Edyta może mieć najlepszy wokal, technikę i umiejętności, ale z tą wiedzą nie do końca wiadomo jak u niej jest. Na pewno wie sporo na temat muzyki, budowania interpretacji i śpiewu, ale czy więcej od innych? Wydaje się, że w znacznym stopniu umiejętności Edyty są wrodzone, a nie nabyte. W końcu nie kształciła się w tym kierunku zbyt długo, 2 lata u Eli Zapendowskiej i wsio. Śpiewa instynktownie i po prostu jest do tego stworzona, większości nie jest w stanie przekazać osobie trzeciej. Nie podważam jej kompetencji ale po prostu mam wątpliwości, czy jej wskazówki są cenniejsze od rad pozostałych trenerów.theshape pisze:Jesli chodzi o wokal, technike i umiejetnosci Edyta ma pewnie najwieksza wiedze
Pytanie na śniadanie
- Flux
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5550
- Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
- Lokalizacja: Polska
Re: Pytanie na śniadanie
- theshape
- Lunatique
- Posty: 2519
- Rejestracja: 01 cze 2012, 20:15
- Ulubiony album: ten niewydany
- Lokalizacja: Polska
Re: Pytanie na śniadanie
Moze i tak jest, ale jako uczestnik programu wolalbym sie przekonac na wlasnej osobie. Na pewno ciekawsze byloby dla mnie, co ma do powiedzenia ona niz ktokowiek inny z jury.
- rav33
- Impossible
- Posty: 1625
- Rejestracja: 18 gru 2006, 17:53
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: Under her spell
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pytanie na śniadanie
ostatni jej udział w tym programie pokazał, że najlepsi wokalnie uczestnicy wybierają innych trenerów i nie chcieli się o tym jakoś przekonać. nie ryzykowali
Ostatnio zmieniony 28 lip 2014, 10:27 przez rav33, łącznie zmieniany 1 raz.
- theshape
- Lunatique
- Posty: 2519
- Rejestracja: 01 cze 2012, 20:15
- Ulubiony album: ten niewydany
- Lokalizacja: Polska
Re: Pytanie na śniadanie
Ja mysle, ze oniesmielala ich legenda na temat Edyty, jej osobowosc. Ja chcialbym wiedziec, czy i co ma do powiedzenia Edyta jako mistrz i nauczyciel. Wlasnie ze wzgledu na swoj wokal i umiejetnosc techniczna spiewania.
-
- Impossible
- Posty: 1741
- Rejestracja: 22 maja 2011, 15:31
- Lokalizacja: z ...............
Re: Pytanie na śniadanie
Prawda jet taka że idąc do teamu Edyty trzeba sie liczyć że wraz z odpadnęciem z programu jest to koniec współpracy z trenerką.Idąc do Justyny Marka ( nie wiem jak z afromentalem-bo nie śledze ich działalnosci) można liczyc na dalszą współparcę. Oni koncertują, biorą udział w róznych projektach i pamiętają o uczestnikach. Edyta przy włączonych kamerach wychwala, przytula, płacze jak odpadaja, a jak kamery zgasna to baj baj...
- theshape
- Lunatique
- Posty: 2519
- Rejestracja: 01 cze 2012, 20:15
- Ulubiony album: ten niewydany
- Lokalizacja: Polska
Re: Pytanie na śniadanie
Jak ktos jest bezbarwny lub slaby, to mu nikt nie pomoze, zadna Edyta ani Justyna, Marek ani nikt inny. Kazdy uczestnik moze zdecydowac, czy woli byc potem supportem koncertu lub gosciem jednej piosenki, czy nauczyc sie jakiejs techniki, przynajmniej liznac czegos. To jak z nauka gry na instrumencie, gdybym mial mozliwosc, to chcialbym sie uczyc z Santana, a nie jakims mniej znanym muzykiem, ale kazdy jest inny i kieruja nim inne motywy. Oczywiscie fajnie by bylo, gdyby oni wszyscy dawali tym uczestnikom podobne mozliwosci, ale to nierealne.
- sexuality
- Nieśmiertelni
- Posty: 2056
- Rejestracja: 26 kwie 2009, 12:01
- Ulubiony album: Dotyk, EKG
- Ulubiona piosenka: wiele :)
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pytanie na śniadanie
Z branżą muzyczną w Polsce jest tak,że od jakiegoś czasu przeżywa ona poważna kryzys. Nagranie płyty kosztuje ok. 50 - 100 tys. złotych. Do tego management, który zdziera kasę z Artysty. Bardzo trudno się przebić młodym ludziom. W wytwórniach płytowych szczędzi się kasę na promocję. Nie wspiera się wykonawców. Telewizje również nie dbają o to, aby pomóc wokalistom, którzy zgłoszą się na casting do ich programu. Dodatkowo w takich programach jest duży nepotyzm. Zdecydowanie produkcja realizująca pre-casting, a poźniej casting przepuszcza tych, których znają albo tych, którzy mają jakaś historię i to się dobrze sprzeda. Po prostu idzie się na zysk. Bardzo często jurorzy programów talent show dostają polecenia przez słuchawkę przez reżysera, co przyczynia się do tego, kogo mają przepuścić, co powiedzieć itp. Nie mają absolutnie pełnej, wolnej ręki w swoich decyzjach.
W Polsce takie programy są słabo zorganizowane. Np. Aneta Sablik wygrała Idola i od razu dostała ze sobą sztab ludzi w Niemczech, którzy ją prowadzą. W Polsce czegoś takiego nie ma, bo nie liczą się głosy, a szybkie pieniądze i bye bye... Show-biznes pod tym względem jest naprawdę bezlitosny. Justyna czy Edyta w niczym tutaj nie pomogą. Jedna i druga ma problem z powrotem na szczyty, choć ta pierwsza robi mnóstwo projektów i bliżej jej do artyzmu niż naszej Divie. Jedynie mogą pomóc w przygotowaniu kogoś na estradę czy życia publicznego, ale to tylko tyle.
Co do Edyty i Steczkowskiej.... Na bank były/są w konflikcie. Pamiętam, gdy Edyta siedziała na fotelu podczas III. edycji, a Steczkowska śpiewała z ARO, Górniak nie była jakoś zainteresowana i było widać niechęć. Co istotne, podczas ostatniej wizyty w TVP, udzielając wywiadu do PnŚ : Edyta w ogóle nawet nie patrzy na Justynę, ucieka wzrokiem na chłopaków z Afromental i Piekarczyka. Kolejny dowód jest taki, że rzadko w show-biznesie piosenkarki czy aktorki się lubią. Zwykle nienawidzą. Zazdroszczą sobie wszystkiego, co się da. Edyta być może czuje się niekomfortowo siedząc obok Justyny, która ma udane życie prywatne, ma męża, ukochane dzieci, dba o dom i jest aktywna muzycznie. A Edyta? Były mąż obecnie siedzi w więzieniu czeka na wyrok, rozstała się niedawno ze Schrammem i "raczkuje" zawodowo. Baby tego nie lubią. Być może tutaj jest jakiś zgryz też pomiędzy nimi.
Ogólnie ta piąta edycja będzie ciężko strawna dla widza. Wyniosła Justyna i infantylna Edyta. Do tego maniery Div. Ja wolę tego nie widzieć
W Polsce takie programy są słabo zorganizowane. Np. Aneta Sablik wygrała Idola i od razu dostała ze sobą sztab ludzi w Niemczech, którzy ją prowadzą. W Polsce czegoś takiego nie ma, bo nie liczą się głosy, a szybkie pieniądze i bye bye... Show-biznes pod tym względem jest naprawdę bezlitosny. Justyna czy Edyta w niczym tutaj nie pomogą. Jedna i druga ma problem z powrotem na szczyty, choć ta pierwsza robi mnóstwo projektów i bliżej jej do artyzmu niż naszej Divie. Jedynie mogą pomóc w przygotowaniu kogoś na estradę czy życia publicznego, ale to tylko tyle.
Co do Edyty i Steczkowskiej.... Na bank były/są w konflikcie. Pamiętam, gdy Edyta siedziała na fotelu podczas III. edycji, a Steczkowska śpiewała z ARO, Górniak nie była jakoś zainteresowana i było widać niechęć. Co istotne, podczas ostatniej wizyty w TVP, udzielając wywiadu do PnŚ : Edyta w ogóle nawet nie patrzy na Justynę, ucieka wzrokiem na chłopaków z Afromental i Piekarczyka. Kolejny dowód jest taki, że rzadko w show-biznesie piosenkarki czy aktorki się lubią. Zwykle nienawidzą. Zazdroszczą sobie wszystkiego, co się da. Edyta być może czuje się niekomfortowo siedząc obok Justyny, która ma udane życie prywatne, ma męża, ukochane dzieci, dba o dom i jest aktywna muzycznie. A Edyta? Były mąż obecnie siedzi w więzieniu czeka na wyrok, rozstała się niedawno ze Schrammem i "raczkuje" zawodowo. Baby tego nie lubią. Być może tutaj jest jakiś zgryz też pomiędzy nimi.
Ogólnie ta piąta edycja będzie ciężko strawna dla widza. Wyniosła Justyna i infantylna Edyta. Do tego maniery Div. Ja wolę tego nie widzieć
- endeven
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5202
- Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Glow On
- Lokalizacja: Wrocław
- rav33
- Impossible
- Posty: 1625
- Rejestracja: 18 gru 2006, 17:53
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: Under her spell
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pytanie na śniadanie
też mi się wydawało, że między nimi nie teges... ale przynajmniej potrafią zachować pozory.
- Kopaneek
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5905
- Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
- Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
- Ulubiona piosenka: To nie ja
- Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki
Re: Pytanie na śniadanie
Wiesz to od osoby, której wiarygodność jest mniejsza niż Pudelka, Faktu i SE razem wziętych?endeven pisze:No ale kto Edycie piecze chleb?
ja tam sie nie doszukuję konfliktu.
-
- Make it happen
- Posty: 122
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:54
- Ulubiony album: Edyta Gorniak
- Ulubiona piosenka: It's a man's world
Re: Pytanie na śniadanie
Niedawno Edyta mowila, ze je tylko bezglutenowe produkty, a Justyna takiego chleba ponoc nie piecze
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7360
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: Pytanie na śniadanie
A musi być teges? Czy Wy pałacie sympatią do każdej osoby, jaką spotykacie codziennie w pracy?rav33 pisze:też mi się wydawało, że między nimi nie teges... ale przynajmniej potrafią zachować pozory.
Ważne, że wypowiadają się o sobie z szacunkiem, traktują z kulturą.
- caterina78
- Niebo to my
- Posty: 1279
- Rejestracja: 28 mar 2009, 17:39
Re: Pytanie na śniadanie
Oczywiście, że są tacy artyści, którzy robią coś głównie dla pasji, jestem tego przekonana, im nie zależy tak bardzo na początku na zarobku, to samo przychodzi, bo oni naprawdę ciężko pracują na to, nie myślą takimi kategoriami, że skoro teraz mocniej się przyłożę to więcej będą mieli zer na koncie, ich rozpala prawdziwa pasja i chęć tworzenia bez względu na wszystko, ale robią to konsekwentnie.
Narzucili sobie rytm, pracują i wytrwale dążą do celu a publiczność to docenia pragnąc więcej, przychodząc tysiącami osób na koncerty, bo wie, że to jest pełen profesjonalizm, bo wie, że jej potrzeby będą zaspokojone.
Artyści zatem są wierni publice, ale stale się rozwijają i nie dorabiają filozofii do ich życia zawodowego, wiedzą co chcą robić, wytrwale i uparcie dążąc, rozumieją ich odbiorców i dzięki temu są nagradzani w postaci wielomilionowych sprzedaży, ale to nie był ich cel sam w sobie, ich nadrzędnym celem jest i będzie muzyka. A zarobek jest oczywisty, bo są szczerzy i pracowici, porywają tłumy, bo umieją słuchać, bo szanują publikę i klienta.
Poza tym jest dobrze rozwinięty merchandising( przepraszam za błąd) , to też jest spory dochód a pieniądze zarobione dobrze lokują w inwestycjach, typu restauracje, perfumy, czy coś innego co ma dochód pewny i to nich też zarabia.
Zatem mogą się oddać pasji i tworzeniu dla samej muzyki, ale mają na tyle pokory i szacunku do odbiorcy, że wydają regularnie płyty, koncertują, tworzą nawet fundacje no profit wspierając uzdolnione dzieci i młodzież..
Trzeba tylko chcieć i mieć pasję, płomień w sercu, a nie szukać zer kolejnych na koncie i gadać puste frazesy...
Narzucili sobie rytm, pracują i wytrwale dążą do celu a publiczność to docenia pragnąc więcej, przychodząc tysiącami osób na koncerty, bo wie, że to jest pełen profesjonalizm, bo wie, że jej potrzeby będą zaspokojone.
Artyści zatem są wierni publice, ale stale się rozwijają i nie dorabiają filozofii do ich życia zawodowego, wiedzą co chcą robić, wytrwale i uparcie dążąc, rozumieją ich odbiorców i dzięki temu są nagradzani w postaci wielomilionowych sprzedaży, ale to nie był ich cel sam w sobie, ich nadrzędnym celem jest i będzie muzyka. A zarobek jest oczywisty, bo są szczerzy i pracowici, porywają tłumy, bo umieją słuchać, bo szanują publikę i klienta.
Poza tym jest dobrze rozwinięty merchandising( przepraszam za błąd) , to też jest spory dochód a pieniądze zarobione dobrze lokują w inwestycjach, typu restauracje, perfumy, czy coś innego co ma dochód pewny i to nich też zarabia.
Zatem mogą się oddać pasji i tworzeniu dla samej muzyki, ale mają na tyle pokory i szacunku do odbiorcy, że wydają regularnie płyty, koncertują, tworzą nawet fundacje no profit wspierając uzdolnione dzieci i młodzież..
Trzeba tylko chcieć i mieć pasję, płomień w sercu, a nie szukać zer kolejnych na koncie i gadać puste frazesy...
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7360
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
- caterina78
- Niebo to my
- Posty: 1279
- Rejestracja: 28 mar 2009, 17:39
Re: Pytanie na śniadanie
Było postawione pytanie, to masz i odpowiedź, to że na dłuższą metę postawa taka a nie inna Edyty nie przyniesie rezultatów, skoro nie ma w niej pasji, nawet ten koncert mi tego nie udowodnił, jedna jaskółka wiosny nie czyni, po tylu latach marazmu artystycznego i życia własną legendą nagle po jednym pojedynczym koncercie nie wierze w zmianę, robi to, bo musi, bo kasa, zatem idzie tam gdzie jest pewny interes, ale to nie pozwala mi jej określać dalej mianem artystki, jak na razie śpiewająca celebrytka.