DS, daj sobie siana, bo to jak walka z wiatrakamiDeathlySilence pisze:Równowaga musi być, żeby się kręciło forum...ktoś ponarzeka, ktoś sypnie słodyczą
Ja już dawno o tym pisałem, ale tutaj fanatyzm niektórych wydaje się być silniejszy niż racjonalizm.
Albo zakompleksienie niektorych silniejsze niz obiektywizm.Michael pisze:ale tutaj fanatyzm niektórych wydaje się być silniejszy niż racjonalizm.
Pewnie nie byłoby zadnych odstąpień od równowagi gdyby niektore krytyczne uwagi nadawały sie do "konsumpcji" a nie były tylko pretekstem do zwrócenia uwagi na siebie.Równowaga musi być, żeby się kręciło forum
_________________
Sugerujesz, że krytyczne uwagi niektórych forumowiczów dotyczące Edyty,są przejawem ich kompleksów?Aguss pisze:Albo zakompleksienie niektorych silniejsze niz obiektywizm. Cytat:
Podoba mi sie...stwierdzenie, nie polonistka - choć kto wie, nigdy jej nie widziałemAguss pisze:No nic...moja polonistka uczyła,że ponoć im ostrzejsza jest krytyka tym przedmiot krytyki jest bardziej wartościowy.
Niestrawności intelektualnej można się nabawićAguss pisze:Pewnie nie byłoby żadnych odstąpień od równowagi gdyby niektore krytyczne uwagi nadawały sie do "konsumpcji"
Piter filtra na posty nie zastosuje, bo to będzie godzić w jego prawo wyrażania myśli (choć walcze ze sposobem ich eksponowania) - więc pozostaje nam go nałożyć 
Jestem na diecie, wystarczy, że mam siano pod stołem wigilijnym i w butach.Michael pisze:DS, daj sobie siana
Nie.Nie same uwagi dotyczące Edyty tylko sposób lub cel ich wyrażania.Jeśli ktoś coś robi tylko po to,żeby się odróżnić i pokazać no to jest to dla mnie objaw zakompleksienia.Michael pisze:Sugerujesz, że krytyczne uwagi niektórych forumowiczów dotyczące Edyty,są przejawem ich kompleksów?
Całkiem jest do rzeczyDeathlySilence pisze:nie polonistka - choć kto wie, nigdy jej nie widziałem
Była osobą,której nienawidziłam i która podziwiałam jednocześnie.Rożne z Nią miałam boje,a jeden nawet miał edytowy wątek 
)ale juz na nagraniu super! 
Zgadzam sie co do kropki.Madziorek888 pisze:Narzekania i narzekania.... To sukienka, to włosy, to siateczka na głowie, a to śniegu za dużo, a to zbyt nastrojowo, to chód po scenie nie taki, Darka nagle zabrakło, no i zbrodnia bo playback.... Ludzie opamiętajcie się widzę tutaj malkontentów, którzy jak się nie przyczepią do czegokolwiek co robi Edyta to są chorzy. Czy u Was zawsze szklanka jest do połowy pusta? Może by tak zacząć zauważać (chociaż czasem) jakieś pozytywne strony... Bo tak szczerze powiedziawszy co u niektórych wszystko jest na nie.... a podobno jesteśmy tu zarejestrowani jako fani... Coraz częściej mam wrażenie zaglądając tutaj, że to jakieś antyforum i jakaś istna komedia.
Nie wszystko musi się wam podobać, to jasne... ja też nie wszystko co robi Edyta uważam za odpowiedni krok z jej strony... ale potrafię dostrzec też pozytywy.
To tyle wywodu i Wesołych Świąt życzę....
)))
