E.K.G

[parasolka5]

ALE SUPER szybko zleci

[Samantha]

EKG jest różnorodne i zajefajne w porównaniu z przekombinowaną płytą MY, której trudno się słucha bo uszy bolą od nadmiaru wszystkiego!!! Każdy lubi co innego

[KrzysiekF]

Jeżeli ktoś nie ma EKG, a chciałby mieć szukajcie tego wydawnictwa w sklepach tzw " wszystko za 2,3 ,5 złotych". Jak piszą fani na fb płytę można kupić za 3 złote na takich stoiskach.

To z pewnością zwroty z kiosków, saloników i wydawcy. Zawsze lepiej sprzedać za 3 złote niż miałoby leżeć i się niszczyć.

Ciekawe ile tak naprawdę egz zostało sprzedanych , bo jak wiemy wyróżnienia ZPAV-u nie są przyznawane ze fizyczną sprzedaż

[Marrcino]

PROMO - 9,99

http://kulturalnysklep.pl/EG/pr/-ekg--e ... rniak.html

[Aro]

Płyta 9,99 zł, a przesyłka 9 zł.

[KrzysiekF]

Na Targówku w Warszawie w jednym ze stoisk płyta EKG po 3 zł. Kupujesz 4 płacisz za 3.

Ciekawe kiedy wszystkie "sklepy" pozbędą się tego nakładu który wrócił w tzw zwrotach z kiosków ...

[niuto]

Jakby płyty Edyty były jedynymi, które trafiają na wyprzedaże..... Jest się czego czepiać

[Dobi]

Też nie rozumiem tego zdziwienia. Najwyższy czas aby płyta z 2007 roku trafiła na wyprzedaż! Dzięki takiej przecenie zawsze jest szansa, że po płytę sięgnie ktoś nowy.

[Flux]

Ta płyta akurat tyle jest warta

[dorota]

Na Targówku w Warszawie w jednym ze stoisk płyta EKG po 3 zł. Kupujesz 4 płacisz za 3.

\
przyznaj się, ile kupiłeś egzemplarzy

[Blur]

Psioczycie na EKG... Można mieść ale do jakości brzmienia - nie do reszty. Przypomnijcie sobie ile List ma odsłon na YT, jak ludzie na niego reagują (X Factor). Wiele osób nieedytowych uważa "To, co najlepsze" za jedną z najlepszych (znośnych, po prostu fajnych) kompozycji w jej repertuarze. Drugie mejsce w Opolu dla utworu "Cygańskie serce"! A zaznaczyć tzeba, że wybierała publika. EKG to w zasadzie zbiór utworów, które bez wyjątku mogłyby być singlami i przy właściwej promocji oraz produkcji zawojować polski rynek (np. Nie wierzyć nie mam sił).

EKG nie było (nie jest) słabe tylko dlatego, że dźwiękowo już w momencie premiery było spóźnione o dekadę. Kompozycje z banku piosenek, zupełnie nie zapadające w pamięć, nieznośny patos, kiepskie teksty. To kategoryczna bzdura, że każdy z utworów na płycie mógłby zostać singlem. No dobra, mógłby, ale na pewno nie z powodzeniem. Zwłaszcza z perspektywy czasu dobitnie widać (a właściwie słychać), że to estetyczny koszmar. EKG to muzyczna zgnilizna, która toczyła Edytę. Detoks był niezbędny. Kiedy najlepsze na płycie są covery to niezawodny znak, że źle się dzieje. A że Cygańskie serce (ewidentnie jeden z najgorszych kawałków w całej karierze Górniak) zdobyło drugie miejsce w Opolu i wybierała publika? Publika wybrała też Conchitę Wurst na ostatniej Eurowizji choć żadnych większych wartości muzycznych jej występ ze sobą nie niósł. Jedyne co broni tej kiepskiej płyty to siła głosu i interpretacji Edyty. A te były wówczas na fantastycznym poziomie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że EG występowała w miarę regularnie, nawet jeśli były to festyny, pikniki i centra handlowe. Tylko z tego względu można mieć sentyment do tej "ery".

Najlepsza recenzaj tej płyty ever!!!

[niuto]

Zgadzam się w pełni z Fluxem. Oczywiście poszczególne piosenki mogą się podobać, ale jako całość, pod wieloma względami, płyta jest po prostu mierna. Ratuje ją jak zwykle wokal Edyty. A sukces komercyjny albumu czy też "Cygańskiego serca" w Opolu był podyktowany wyłącznie powrotem Edyty do muzyki i ciekawością odbiorców. Ludzie kupowali tę płytę w ciemno robiąc zakupy niekoniecznie w sklepie muzycznym, bo płyta dostępna była przecież wszędzie.

[DeathlySilence]

Tak na szybko.

Mam od jakiegoś czasu alergię na Kopanka, ale tym razem się z nim zgodzę.

Można wiele "złego" powiedzieć o E.K.G - strona techniczna itd.

E.K.G UWIELBIAM za ładunek emocjonalny, wokal i teksty autorstwa Edyty.

Namacalne emocje, swoboda wokalna - to, czego trochę zabrakło na MY.

Edyta nie chowała swojego wokalu za technicznymi bajerami, co stało się na MY - maskowanie braków w wyższych rejestrach itd.

Błękit myśli, List - teksty Edyty. Cygańskie serce - mały, ale jakże uroczy wypadek autorski. Zdarza się.

To, co najlepsze - studyjna wersja ma moc, o koncertowej nie wspominająć (wokaliza na końcu z Jubileuszu).

I nie przeszkadza mi, że utwory pochodziły z banku piosenek. To była dobra płyta na tamten okres. Potrzebna Nam i Edycie.

Wszystkie te utwory przetrwały swój czas, zapisały się w moim sercu, w przeciwieństwie do niby ponadczasowych tworów z MY, z małymi wyjątkami.

Chłopcy, patrzmy na wszystko z lotu ptaka, a nie z pozycji kreta.

[Flux]

Namacalne emocje

Największymi emocjami na płycie kipi Ready 4 love. One wprost gotują się i wylewają z głośników, delikatnie sącząc urok. Te kilka chwil ciszy i nostalgii ma w sobie większy ładunek emocjonalny niż rozbuchane wokale w tych "namacalnych". Bo od edytowego dramatyzmu lepszy jest tylko edytowy liryzm A EKG jak było słabe, tak słabe pozostanie, o!

[addar]

ja loffciam ekg za posczegolne piosenki,

uwielbiam:
-to co najlepsze
-nie wierzyc nie mam sił
-ready for love
-dziękuje Ci

Bardzo lubie:
-list
-loving u
-cygańskie serce ( na poczatku zeby mnie bolały od tekstu ale potem zobojetniałem na to i teraz mam beke i jak tego słucham widze sceny tanczacej esmeraldy z quasimoda )

lubie :
-another love song
-love is another
-aleje gwiazd

ooo wymieniłem prawie całą płyte, wiec płyta była dobra, rozumiem o jaką wtórność i archaiczność wam chodzi,ale mi chyba to nie przeszkadza

aaa zapomniałbym błękit myśli- NIE znoszę- tani orient po polsku, blee do zzygania sztuczny emocjonalnie i artystycznie.

Koffam tez MY



*dla tych co mają ograniczone receptory poznawcze, słowa koffam używam specjalnie, s łowo kocham mam zerezerwowane dla ludzi