TOP of the TOP - Sopot Festival 2013

[Flux]

Ileż można oglądać Eneja, Grzeszczak?

Oglądać jak oglądać, ale słuchać Enej i Grzeszczak to jakaś plaga naszych czasów. Śpiewają wszędzie i zawsze to samo. Istna zaraza.

Uważam jednak, że stwierdzenia o genialnej formie i powrocie dawnego głosu są zbyt odważne, wczesne. Pamiętajcie proszę, że jesteśmy po muzycznej oraz repertuarowej posusze i możemy nie pamiętać, co to znaczy genialnie śpiewać. Trochę lat minęło od takiej formy.

To jest niestety typowe dla fanów Górniak. "Wielki powrót" diwy zostaje ogłoszony średnio... co każdy występ Wszyscy cieszyliśmy się z występu na gali Miss(ek), zwłaszcza z (You Make Me Feel Like) A Natural Woman a później co było? Edyta wciąż ma duże wahania formy i jest dużo za wcześnie żeby odbębniać zwycięstwo. W każdym razie ja jestem ostrożny ze stwierdzeniami tego typu.

A Mercy i Listu w Xfactor nigdy jej nie wybaczę

[witcher]

Jeszcze wracając do wykonania "Power of love".
Pisałem już, że bardzo fajny aranż, ale oprócz tego niesamowite zachowanie muzyków. Widać, że świetnie im się grało z Edytą - na filmiku mają niezły zaciesz, frajdę z grania (szczególnie pan perkusista). I bardzo fajnie wyczuli Edytę, kiedy zaczęła śpiewać acapella z publicznością - widać, że nie mieli tego zaplanowanego, a naprawdę super się dołączyli. Strasznie mi się to podoba.

Może się zbytnio emocjonuję, ale w końcu jest czym!

[Edzia-moja]

Cudowny był ten występ pod każdym względem. Za taką Edytą tęsknię.

[Marek]

Oglądalność festiwalu (na zdjęciu Edyta!)
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/so ... at-liderem

Sopot Top Of The Top Festival 2013 oglądało w Polsacie 2,69 mln widzów, niemal o milion więcej niż ubiegłoroczną edycję imprezy. W czasie transmisji Polsat był liderem rynku, a wpływy z reklam wyniosły 4,6 mln zł.
24 sierpnia widzowie Polsatu mogli oglądać koncert „5 lat z Muzodajnią Plusa. Największe Przeboje Lata”, w którym wystąpili popularni polscy i zagraniczni wykonawcy (m.in. Dj Bobo, Enej czy Edyta Górniak). Oglądało go średnio 2,82 mln osób przy udziale na poziomie odpowiednio 25,50 proc. i 28,20 proc. Największa widownia zasiadła przed telewizorami w czasie trzeciej odsłony transmisji z Opery Leśnej (rozpoczęła się o 21.45) - było to 3,37 mln osób.

[Michael]

Widać, że świetnie im się grało z Edytą - na filmiku mają niezły zaciesz, frajdę z grania

Fajnie, że o tym napisałeś, bo ja też zauważyłem na scenie chemię między Edytą a zespołem . Wszystko idealnie ze sobą współgrało. I to nie tylko przy Power of love.

Marek, jak to ArO zobaczy, to będzie wściekły, że go uprzedziłeś i odebrałeś mu możliwość masturbacji przy statystykach oglądalności .

[Aro]

Największa widownia zasiadła przed telewizorami w czasie trzeciej odsłony transmisji z Opery Leśnej (rozpoczęła się o 21.45) - było to 3,37 mln osób.

Fantastyczna widownia! Spodziewałem się, że będzie podobnie jak przed rokiem. Jednak to co napisałeś to największa widownia tego dnia (sobota). Najwięcej widzów w ogóle zgromadziła pierwsza część piątkowego "Top of The Pop" (3,58 mln).

Marek, jak to ArO zobaczy, to będzie wściekły, że go uprzedziłeś i odebrałeś mu możliwość masturbacji przy statystykach oglądalności .

Bredzisz chłopcze.

[Edzia-moja]

Świetna oglądalność. Zatem pewnie kasa wydana na Edytę sie im zwróciła

[Mona.]

Występ pierwszego dnia festiwalu jest mi jakoś bliższy. Drugiego dnia przyjemność w odbiorze zepsuło mi "Teraz-tu". Już pomijając to, że nie lubię tej piosenki, to Edyta wyraźnie męczyła się, śpiewając ją; źle się tego słuchało.

Do wykonania "Linger" mam mieszane uczucia, bardzo średnie. Natomiast "Nothing Else Matters" wypadło wspaniale! Piękna interpretacja. Najlepszy Edytowy występ z tą piosenką. Tylko dlaczego Edyta lepiej śpiewa covery niż własne piosenki

Niemniej cieszę się, widząc, że Edyta odzyskała pewność siebie na scenie i emanuje fajną energią.

[Robik]

Nie ulega wątpliwości, że Edyta jest w naprawdę świetnej formie wokalnej. O ile wokal zachwyca, o tyle część wizualna już niestety momentami kuleje.
"Power of love" to piosenka o miłości. Oprócz 3 frazy, którą za szybko zaśpiewała, było pięknie wokalnie. Edyta powinna być ubrana jak księżniczka, w długiej sukni z pięknymi, pofalowanymi włosami. A wyglądała jakby śpiewała nie o "power of love" ale jak biznesswoman o "girl power".
"All the way" choć nie przepadam za tym gatunkiem muzyki, to wszystko się zgadzało: wokale, interpretacja, fryzury, stroje...
Drugiego dnia w zapowiedzi powiedziano, że Edyta ma 6 platynowych i 1 złotą płytę. Skoro nagrywa 8 płytę, to ta 1 złota jest za "My" Te posklejane włosy to masakra . Mogła natapirować włosy jak chciała wyglądać rockowo.

[strzalka21]

Chyba nie ten sam festiwal oglądaliśmy. Belinda wypadła bardzo dobrze.

Aro, ona śpiewała koszmarnie, szkoda bo myślałem, że fajnie odświeży piosenki. Kompletnie nie panowała nad głosem

Wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla Edyty, wypadła fantastycznie. Jacyś tam znajomi przy spotkaniu przypominają, że Edyta super zaśpiewała. Robi wrażenie.

[Eurydyka]

Edyta powinna być ubrana jak księżniczka, w długiej sukni z pięknymi, pofalowanymi włosami. A wyglądała jakby śpiewała nie o "power of love" ale jak biznesswoman o "girl power".

Bardzo trafne!

[Monalisa]

Witam
Byłam w piątek oraz w sobotę na Festiwalu.

Powiem Wam że na zywo te emocje to jest to...

Pierwszego dnia jak Edyta zaśpiewała "The Power of Love" ludzie klaskali brawa i każdy był zachwycony pozytywnie. Bardzo mi się podobało, ta siła w głosie, dawna Edytka Bardzo ładnie wyglądała,buciki pięknie błyszczały w świetle Miejsca miałam bardzo dobre. Przy duecie Z M.Duskiem również każdy z zgromadzonych w Operze Leśnej był zachwycony, tylko tak jak wcześniej pisaliście jednak godzina robiła swoje i bardzo dużo ludzi po woli już wychodziło...

No ale drugiego dnia....... jak wyszła Edyta to normalnie szok.... na scenie wyglądała przepięknie. Od razu jak zaczęła śpiewać Teraz-Tu ludzie powstawali i słuchali przejęci, sama wstałam i podziwiałam
Miejsce miałam przy samej scenie więc lux odbiór. Tak blisko byłam Edyty cudowne przeżycie. Szczególnie jak zaśpiewała "Nothing Else Matters" pod koniec utworu jak ładnie przeciągnęła to każdy zaczął Jej bić brawo i ludzie stali w szoku za parę sekund poprawiła pod koniec i każdemu opadła szczęka. Parę miejsc dalej ode mnie siedział Ibisz i reszta Polsatowska i ich reakcja była też taka że stali w szoku a występ Edyty nagrodzili dużymi brawami. Sama wyszłam zszokowana po występie Edyty ...
Na dodatek jak każdy wychodził z Opery to temat praktycznie u każdego kto przechodziło koło mnie o Edycie jak pięknie zaśpiewała. Ludzie przyjęli Ją bardzoooo pozytywnie ahhh to były piękne dwa dni.
Edyta jest najlepsza w porównaniu z wszystkimi kto śpiewał na Festiwalu Edyta wzbudziła najpozytywniejsze emocje i zachwyt. Piszę co widziałam i dało się odczuć.

[Flux]

"Power of love" to piosenka o miłości. Edyta powinna być ubrana jak księżniczka, w długiej sukni z pięknymi, pofalowanymi włosami. A wyglądała jakby śpiewała nie o "power of love" ale jak biznesswoman o "girl power".

To jest akurat czepianie się na siłę w moim odczuciu. Jest gdzieś zapisane, że takie power ballady trzeba wykonywać w sukni z trenem? Edyta wyglądała szykownie, wszystko się zgadzało.

[dorota]

już to pisałam,ale się powtórzę, EDyta wyglądała i śpiewała obłędnie!!!

ja nie mam się do czego przyczepić, a jeśli chodzi o poruszony powyżej look to prezentowała się fenomenalnie, moi znajomi, nie będący fanami EDI, stwierdzili, że wreszcie wyglądała stosownie do swojego wieku oraz wydarzenia!

[Michael]

moi znajomi, nie będący fanami EDI, stwierdzili, że wreszcie wyglądała stosownie do swojego wieku

Bez przesady . Czterdziestoparoletnia kobieta to nie babcia . Jeśli jest zadbana, to nie widzę przeciwwskazań by podkreślała swoje atuty. Oczywiście nie mam tu na myśli różowych gaci z CQ, bo ten strój był nieadekwatny do scenerii. Co innego, gdyby grała w różowych gaciach, w teledysku, którego akcja dzieje się na plaży. Polska mentalność mnie czasami zdumiewa.

Edyta powinna być ubrana jak księżniczka, w długiej sukni z pięknymi, pofalowanymi włosami. A wyglądała jakby śpiewała nie o "power of love" ale jak biznesswoman o "girl power".

O ile mnie pamięć nie myli, Jennifer Rush również nie wystąpiła w sukni, w teledysku do tej piosenki.