Lublin - 25 października 2018

Relacje z koncertów w ramach trasy "Akustycznie" (2018-2020).
Bob
Lunatique
Lunatique
Posty: 2847
Rejestracja: 08 gru 2004, 13:26
Ulubiony album: Perła
Lokalizacja: Poland

Re: Lublin - 25 października 2018

Post autor: Bob »

Dziwne , że nie ma na bis Cyganów, ale wtedy to skrzypce i cały cygański przytóp bylby potrzebny, podejrzewam że jeden telefon do kuzynów by wystarczył i sprawa byłaby załatwiona, przy najmniej na W-fkę.Ale tu potrzebny jest menażer wizjoner i kierownik artystyczny trasy ...Może warto byłoby poradzić się Józefowicza...
Awatar użytkownika
witcher
Linger
Linger
Posty: 916
Rejestracja: 09 lut 2009, 23:51
Ulubiony album: Live'99
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: WarSaw

Re: Lublin - 25 października 2018

Post autor: witcher »

Biletowane koncerty Edyty to zawsze wydarzenia, na które można kupować bilety w ciemno (zwłaszcza, że nie zdarzają się zbyt często). Tyle, że tym razem to coś więcej niż zwykły koncert. Edyta w akustycznej odsłonie to muzyczna uczta zarówno dla wiernych fanów, jak i dla osób, które wybiorą się na koncert, żeby sprawdzić, czy na żywo diva faktycznie jest tak dobra, jak mówią. Zapewniam, że jest, a ta trasa pokazuje to chyba najpiękniej. Jest bardzo intymnie, mimo, że sale koncertowe wybrane na tę trasę wcale nie są takie małe. Atmosfera, jaką Edyta i jej zespół stwarza podczas występu sprawia jednak, że widzowie mogą poczuć się faktycznie jak na proszonej herbacie u dobrej znajomej - dokładnie tak, jak sama Edyta reklamuje. W Lublinie oprócz niesamowitej formy wokalnej uderzyło mnie to, że tym razem nie było ani jednego zbędnego zdania między piosenkami, co wcześniej zdarzało się dość często (wystarczy wspomnieć koncert dla HBO, który był tak przeładowany życiowymi mądrościami wygłaszanymi przez Edytę, że ciężko było skupić się na muzyce). Sam repertuar wybrany naprawdę świetnie (widać, że prośby fanów zostały wzięte pod uwagę). Sporo utworów z najciekawszego dla mnie okresu twórczości Edyty, tj. pierwszej płyty światowej. Bardzo miło było mi usłyszeć choćby "I don't know what's on your mind" czy "When you come back to me". Widać też, że Edyta i jej zespół stale coś poprawiają (drobne zmiany w aranżacjach, sposobie wykonania czy prezentacji scenicznej bardzo na plus choćby względem pierwszego koncertu z trasy). Sam zespół jest tak samo świetny, jak główna gwiazda tej trasy. Jest smacznie, energetycznie, z pomysłem. Aranżacje trafione w punkt (duży krok naprzód w porównaniu z zespołem Marcina Urbana, mimo, że częściowo złożony z muzyków z nim współpracujących). Wokal Edyty hipnotyzuje. Po pierwszych dźwiękach "Perfect heart" miałem wrażenie, że leci z taśmy, tak dobrze Edka wypada. Dalej nie jest inaczej, nawet w kluczowym momencie "To nie ja" pierwszy raz od dawna nie odpuściła i nie przestraszyła się tego "marzenia", które od jakiegoś czasu sprawiało jej problem. Fajne są też eksperymenty ("Tylko Ty" w nowej-starej wersji, z użyciem drugiego mikrofonu, ale to już nie będę zdradzał - najlepiej przekonać się samemu). W ogóle wydaje mi się, że jeśli to możliwe warto się wstrzymać z oglądaniem filmików z trasy - tym samym sprawimy sobie jeszcze większą frajdę z koncertu. W Lublinie sala była pełna, tylko kilka pojedynczych miejsc pozostało wolnych. Mam nadzieję, że w innych miastach będzie podobnie. :) Pod wpływem tego koncertu kupiłem bilet do Teatru Dramatycznego - nie mogę sobie odmówić kolejnej herbaty u Edyty. :)
Awatar użytkownika
Marek
No przecież wcale tak dużo nie piszę...
No przecież wcale tak dużo nie piszę...
Posty: 4863
Rejestracja: 07 gru 2004, 21:29
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: Kaczy Dołek
Kontakt:

Re: Lublin - 25 października 2018

Post autor: Marek »

"To nie ja" najlepiej zaśpiewane. Jest w znakomitej formie ale też inaczej stawia dźwięki. Może ktoś jej doradził, może sama do tego doszła jednak efekt jest niesamowity. Oby tak dalej!
ODPOWIEDZ