Przyszła kolej na opis moich wrażen
Jestem fanką Edyty od 16 lat. Na koncert wybrałam się z mężem:) Bylismy tam o 20:30. Chwile pozniej podeszlismy pod scene i tak oczekiwalismy wyjscie gwiazdy!!! Z boku przyglądałam sie grupce fanów, ale kurcze nie miałam smiałości podejsc do nich
póżniej jednak zaczepiłam jedną dziewczyne, by spytac czy bedzie spotkanie z Edyta...no i tyle. Przez cały koncert oczywiście jak kazdy spiewałam, płakałam itd BYŁO CUDNIE!!! jak zwykle ZJAWISKOWO!!! Edyta ślicznie wyglądała, śpiewała rewelacyjnie, wszystko bylo super!!! Po koncercie pobiegłam za innymi aby spotkac sie z Edyta, o maly wlos a juz by mnie ta pani nie zabrała do Edi, bo niby za duzo osób było
no ale sie udało, żal mi tych osób, które chciały podejsc do Edyty a nie mogły, szkoda!!! No i sie zaczęło, w domu naszykowałam sobie piękne zdjecie Edyty no i pech chciał ze zapomniałam je zabrac, a to wszystko przez to, ze byłam zmuszona pozostawic syncia pod czyjąś opieka, no i byłam tak tym przejęta, czy nie bedzie płakał itd ze zapomniałam o wielu rzeczach, m.in własnie o zdieciu
Więc gdy czekalismy na Edyte to ja stałam taka zestresowana ze nie mam zadnego zdjecia, zadnej kartki do podpisu, ze o niczym innym nie myślałam....byłam gotowa uciec z tamtąd, co to za fan, który idzie po autograf a nie ma na czym go zapisać....masakra!!! Kazda z tych osób miała albo płyte albo zdjecie!!! Prosiłam sie aby ktos mi dał kawałek kartki!!! lub czegokolwiek, ale z przykrościa musze stwierdzić, ze mieli mnie gdzieś i moje problemy!!! dlatego właśnie ten wieczór był troszke przykry. Z jednej strony spelniało sie moje marzenie a tu kurcze, mam możliwosc otrzymać autograf, a nie jestem przygotowana, wielki mentlik w głowie, rozczarowanie innymi ludżmi!!! tak sobie tego nie wyobrazałam!!! myslałam ze jestesmy jednoscią, ze łączymy sie wszyscy!!! a tu widze, ze jeśli dochodzi do takich sytuacji to kazdy mysli wyłącznie o sobie!!! Przykro mi, jesli kogos uraziłam, ale taka jest prawda!!! Uwierzcie, że jesli komus przydarzyła by sie taka sytuacja, napewno nie zostawiłabym takiej osoby.....no ale ludzie są różni!!! Na szczescie jakis dobry chłopaczek wyrwał mi maleńką karteczke z notesu i Edi złozyła mi maleńki autograf z którego jestem równie zadowolona:) No i tyle. Ogólnie to było bardzo miło:) Mam nadzieję, ze spotkam sie z Edytą raz jeszcze i bedę mogła z nią chwilke porozmawiac:D Zdjęcie grupowe wyszło fajnie!!! Pozdrawiam Wszystkich!!!! ach, jeszcze jedno...wracając z koncertu zerwałam sobie trzy plakaty