Edyta Górniak forum dyskusyjne

To, że jako gorliwa katoliczka jest raczej średnio wiarygodna. Dała piękny występ, żeby później podczas "wieczerzy" zacząć wyliczankę, ileż znowu roboty odwaliła, jak na ugorze. Każdy orze jak może, zostały przechwałki i opowieści o rzekomej pracy zamiast ich rzeczywistych owoców. Jeszcze nie dotarła do niej świadomość, że koleżanki z branży robią więcej w tydzień niż ona w przeciągu całego Roku Bożego. I wcale nie mówią o tym jako męczeństwie.

W kościele była natchniona, jakby sam Duch Święty w nią wstąpił. Trochę mnie to śmieszy, ale chyba bardziej przeraża, w jakim kierunku odpływa. No i jak zauważyłeś Kamui Shiro, w telewizji dała z siebie to, czego większość widzów potrzebuje. To nawrócenie jest bardzo wizyjne, jako że to ulubiony środek masowego przekazu diwy. Gdybym usłyszał to w radiu, to by ta chrześcijańska poza nie biła po oczach. Jednak ten występ to audiowizualna całość.

Tak czy inaczej, przyłożyła się akurat do tego występu i jeśli oceniać tylko jego poziom muzyczny, to wyszło nad wyraz dobrze. Była przygotowana, prowadziła głos pewnie, roztaczała urok jak na mistrzynię interpretacji przystało. Postawiła na ekspozycję barwy i tym wygrała. Powinna jak najczęściej śpiewać piano, tak delikatnie i zwiewnie, z finezją

Byl ten wystep jakis teatralny, cos mi niestety przeszkodzilo w jego ogolnym odbiorze.
Aha, juz wiem, to ta relacja na Insta z podrozy z roza w zebach po wykonaniu koled w kosciele.

Flux pisze:W kościele była natchniona, jakby sam Duch Święty w nią wstąpił. Trochę mnie to śmieszy, ale chyba bardziej przeraża, w jakim kierunku odpływa.

Spokojnie, Diva ma wszystko pod kontrolą i zachowuje zdrowy balans między religią a życiem świeckim, tzn. jednego dnia dzierży z natchnieniem różaniec w dłoni, a innego dnia z wdziękiem eksponuje cycka .

Wracając do koncertu kolęd - mnie się wokalnie podobało. Edyta używała dźwięków, które bardzo rzadko mamy okazję usłyszeć z jej ust. Aż odezwała się we mnie potrzeba usłyszenia edytowego gwizdka .

Ktos wrzucil "Cicha noc" na YT:
http://www.youtube.com/watch?v=_wSVQjRwdLg
Muzycznie bylo ladnie. Orkiestra bardzo pomogla.

A tak spiewala Edyta dokladnie 20 lat temu:
http://www.youtube.com/watch?v=GZKDWOXth8U

Zaspiewala pieknie. Jednak epatowanie rozancem wzbudzalo we mnie glupi smiech, sam nie wiem czemu? Po zamknieciu oczow wykonanie cudowne.
Dobrego i zdrowego 2018 dla Wszystkich!

Nie rozumiem, dlaczego obecnie noszenie symbolu/ narzędzia religijnego wiąże się z pomówieniem o śmieszność? Różaniec bywa używany w groteskowych celach, jednak dla mnie to po prostu przedmiot służący dla osobistej modlitwy, wyciszenia się i wymaga pewnego poszanowania - niech sobie ktoś ma, jak chce, na widoku, nawet bardzo publicznym. Oczywiscie ze strony Edi musiał to być jakiś ostentacyjny gest, niemniej nie widzę, co w sumie w tym takiego śmiesznego. Kiedy z 5-10 lat temu noszenie różańca było cool w formie mody, ironii i obrazoburczego prowokowania, to pewnie część uważałaby, że super?

Jezus Malusieńki
https://www.youtube.com/watch?v=RBwaaMTQFXs

Cicha noc
https://www.youtube.com/watch?v=NyugtA0VbJE

Piękna interpretacja. Bardzo piękna!
Tylko głos jakiś taki... przytłumiony.
Potrzebuje rehabilitacji, odpoczynku i regeneracji.

Odpoczynku...
Kiedy zdążył się zmęczyć ?

Pawel pisze:Odpoczynku...
Kiedy zdążył się zmęczyć ?

Edyta może nie śpiewa, ale na pewno dużo mówi. Głupot.
No i piach w ustach zrobił swoje!

Przypomniałam sobie ten występ sprzed roku, brzmi naprawdę przyjemnie
http://youtu.be/_wSVQjRwdLg