Edyta Górniak forum dyskusyjne

lordarek1 pisze:ZAUWAŻYLIŚCIE TĘ NIEBEZPIECZNĄ WPADKĘ PODCZAS WYSTĘPU EDYTY GÓRNIAK? NA ZDJĘCIACH WIDAĆ WIĘCEJ NIŻ W TELEWIZJI!

https://jastrzabpost.pl/paparazzi/edyta ... 75349.html

Faktycznie . Tutaj to widać - "pupy do góry" i chlus .
https://www.youtube.com/watch?v=SUqUt3AR-sE

Edyta Górniak Top of the Top 2018 - To nie ja & Tribute to Aretha Franklin (Natural woman)

https://www.youtube.com/watch?v=-iQc5WYKQQc

Video wrzucone dwa dni temu dobilo do 46tys, komentarze sa miazdzace... Edyta nie miala tak dobrego odbioru od wielu, wielu lat. Mam nadzieje, ze dostanie dzieki temu wiatru w zagle i zagrzeje nas jesienia na trasie akustycznej.

My znamy i wdzielismy o wiele lepsze wystepy Edyty, ale dla kolejnego pokolenia mlodych sluchaczy katowanych Margaret i Honey to czesto pierwsze zderzenie z megatalentem Edyty i te komentarze, ktore pisza czesto mlodzi ludzie przypominaja mi to jak sam komentowalem jej wystepy lata temu.

Edyto, z całego wieczoru wszystkich wokalistów, zapamiętam tylko Ciebie.

Edyta wymiata poprostu w Polsce. Jest to wokalistka wszechczasow.

Głos aż ciarki szok taki talent

Wybralem pobieznie te od gory, wszyusytkie na pierwszej stronie sa bardzo entuzjastyczne.

Zastanawiam sie gdzie bylaby Edyta gdyby w 1995 roku istnial YouTube - chyba by eksplodowal od odslon i komentarzy. Ciekawe gdzie by dzisiaj byla z takim wejsciem, majac na uwadze ze 20 lat temu miazdzyla nie tylko wszystkie kolezanki po fachu w Polsce ale i wiele swoich slawniejszych kolezanek ze swiata.

Musiałaby też zmienić diametralnie swoj charakter medialny - w dzisiejszej prasie (polskie The Times) jest podpisana jako "piosenkarka, celebrytka". A w jej przypadku są lepsze powody do sławy niż 'znana z tego, że jest znana'.

Juz sa 54 tys Btw, na samym poczatki video zanim Edka zaczyna spiewac jakis facet krzyczy "Edyta, kocham cie!' Zawsze mnie zastanawialo kim sa ludzie ktorzy tak mocno okazuja entuzjajzm dla swojego idola

Pewnie i tak kocha inaczej

Dopiero dzisiaj udało mi się obejrzeć Sopot, powiem tak nic mnie nie powaliło na nogi. Andromeda i jak najdalej, jak najdalej od mojej wrażliwości muzycznej. Stylizacja przebieranka zawsze ściągnięta z jakiejś gwiazdy. Sztab ludzi nie jest w stanie nic oryginalnego wymyślić? Twarz na plus doczepy koszmar. Drugi dzień suknia taka sobie, twarz znów super, nakrycie głowy kopia. Śpiew wnerwiające TNJB ,a Natural women dla mnie najlepsze w 2012 roku na miss Polonia. Hołd hołdem, a śpiew śpiewem. Niestety dziś nie broni się muzycznie. Mówię o Edyty śpiewie, a nie pseudo gwiazdkach. Przebieranki tak ślicznej i zgrabnej kobiety mnie nie rajcują. Generalnie jestem rozczarowana. Brakuje mi czaru i magii jak za dawnych lat.

na początek wklajm swoja wypowiedż, pierwszą wypowiedz, usuniętą przez wiadomego moderatora, by potem wszystko uzasadnić i na końcu odnieść się bezpośrednio do występu w Sopocie.

może trzeba Ci podać podusię na krzesło, byś sięgała po muzyczną ucztę z pozycji godnej Twojej wrażliwości?
Pomyśl o tym po co i gdzie sięgasz.

----

IgaAga pisze:Dopiero dzisiaj udało mi się obejrzeć Sopot, powiem tak nic mnie nie powaliło na nogi.

Dobrze, że piszesz o nogach, bo większość Twojego postu dotyczyła stylizacji Edyty, jej sukienek, fryzur i twarzy. Od tego mamy chyba inny wątek na forum szafa Edyty czy jakoś tak.

IgaAga pisze:Andromeda i jak najdalej, jak najdalej od mojej wrażliwości muzycznej.

Troszkę mnie tu zdziwiłaś, bo przy swoim profilu jako Twoja ulubiona piosenka Edyty widnieje "One and One". To jednak stylistycznie ta sama bajka co Andromeda i Jak Najdalej, taneczne utwory, tyle że One and One trąci już upiększającym sentymentem.

IgaAga pisze:Stylizacja przebieranka zawsze ściągnięta z jakiejś gwiazdy.

Możesz podać konkretny przykład, jeśli już poruszasz ten aspekt. Z ciekawości.

IgaAga pisze:Hołd hołdem, a śpiew śpiewem. Niestety dziś nie broni się muzycznie.

Tu będę się czepiał, bo nie rozumiem tego fragmentu, naprawdę. Śpiew nie broni sie muzycznie? Co to oznacza? Nawet jeśli to coś oznacza, to podobno pozytywnie wyrażałaś się po którymś koncercie z trasy love to love. Wokal nie uległ jakiejś dramatycznej zmianie od tamtego czasu.

To tak z grubsza, dlaczego uważam, żę post IgiAgi nie wnosi niczego konkretnego do dyskusji, bo żadna opinia, jeśli już dotyczy kwestii muzycznych tego występu nie jest jakoś rozwinięta, abym mógł uznać taką krytykę za konstruktywną, to jest raczej pisanina że to be i tamto be, bo tak. Stąd mój wniosek, że ten post jest takim zakamuflowanym kijem w mrowisko, by po prostu być głosem na nie, bo większość jest zdecydowanie na tak. Może jeden, może dwa posty na 100 statystycznie u IgiAgi jest pozytywny, więc zastanawiam sie naprawdę co ją trzyma na tym forum, skoro nic jej sie nie podoba, a magia wyparowała. Skoro nawet czynnikiem łagodzącym nie jest stres Edyty, choroba mamy i po prostu wiek, który nie cofnie wokalu do czasów z 1994 roku.

Mam nadzieję, że teraz mój usunięty do kosza wcześniejszy post stanie sie bardziej zrozumiały. Był przekazem, by może Ray zareagował na w moim odczuciu hejterskie nastawienie IgiAgi i połowiczność w byciu na temat. Stąd mój post był złosliwy i przerysowany. Niestety Ray nie odkrył tego, ale postanowił mnie upomnieć, że 1. mój post jest nie na temat (oczywiście świętość dogmatu obowiązuje). 2. jestem złośliwy (co jak już wyjaśniłem było celowe, by ukazać złośliwość użytkowniczki). 3. prowokuje kłotnie (ray, nie kłotnie, ale dyskusję).

@ray, poruszył też w wiadomości prywatnej do mnie kwestie płci użytkowniczki, sugerując taryfę ulgową dla płci pięknej. Oczywiście nie zgadzam się, bo traktuję kobiety za równe sobie, któe nie potrzebują opieki męskiej, by samodzielnie myśleć i funkcjonować w przestrzeni publicznej.

Tak, piszę odpowiedż tutaj, a nie w wątku "o forum", bo dość marginalizowania problemu forumowego i spychania go do kąta. Niech to zostanie tu, w najgorętszym wątku, by wszyscy wiedzieli co tu sie dzieje.

Rayowi, jako policjantowi religijnemu od dogmatu świętości pisania na temat, proponuję, by zamiast cenzorowania nas, przeznaczył swój czas i zaanagażowanie moderatorskie, byc może na jakieś rozwiązanie forumowego impasu, miejsca, gdzie ktoś usunięty do kosza, będzie mógł polemizować i gdzie wypowiedzą się też inni, zwłaszcza jeśli powody podjęcia moderatorskiej decyzji budza kontrowersje. Moderator jest dla forum, dla innych użytkowników, a nie odwrotnie.

A wracająć do tematu, nie zgadzam się z IgąAgą, muzyka to nie tylko warsztat i technika, muzyka to też emocje, a tych było pełno podczas występu Edyty, tak wiele przeżyć moim zdaniem znalazło na sopockiej scenie ujście, naprawdę szkoda, że my forumowa brać nie mogliśmy pomóc Ci w dostrzeżeniu tego, nie udało nam sie Ciebie podsadzić, byś mogła sięgnąć po te pokłady wrażliwości Edyty, które gotowały sie na scenie ostatniego dnia festiwalu.

Występ Edyty pierwszego dnia taki sobie, nie lubię jak muzycy starają się jak najwięcej przekombinować, skoro to był dzień dance to po co te wyjce? Edyta bardzo często zabija wyciem takie piosenki, żeby nie było że mam coś przeciw takiemu śpiewaniu, po prostu to co nadaje się do ballad niekoniecznie nadaje się do "skocznych" utworów.
Drugiego dnia podobał mi się utwór Arethy w Edyty wykonaniu, odnośnie TNJ mam mieszane uczucia (bardziej na nie) ze względu na wersje utworu, w 90% przypadków nie lubię jak muzycy przerabiają utwory, remiksuja i inne takie, wole oryginalne wersje, chociaż wiem, że tak jak wykonującym tak i słuchającym mogą się pewne wersje po x latach nudzić.

Nie słucham Edyty od dawna tak jak większość tutaj (chyba), 85% utworów pewnie nawet nie znam wiec nie mogły mi się jeszcze "przejeść"

Skyfury pisze:Nie słucham Edyty od dawna tak jak większość tutaj (chyba), 85% utworów pewnie nawet nie znam

Nie wierze w to co czytam...

mpjp pisze:

Skyfury pisze:Nie słucham Edyty od dawna tak jak większość tutaj (chyba), 85% utworów pewnie nawet nie znam

Nie wierze w to co czytam...

Biczuję się strasznie z tego powodu, spalcie mnie na stosie.. trolololo taki mamy klimat, co zrobić. Mam tak ze wszystkimi artystami, których polubiłem za późniejszą twórczość. Np. Steczkowska, uwielbiam Animę i poszczególne piosenki z wcześniejszych płyt i to wszystko, Kukulska podobnie, nie interesują mnie poprzednie albumy, słucham jej od Ósmego planu.

a co do Górniak to po prostu zawsze słuchałem tego co było publikowane na yt, w albumy się nie zagłębiałem.
Żeby nie było My już znam i utwory ze Złotej kolekcji

Chyba raczej chodzi o to, ze napisałeś, ze większość forumowiczów ma podobnie, a prawda jest taka, ze większość tutaj to stare wygi pamiętające jeszcze czasy, gdy Edyta miała więcej wspólnego z muzyka niż z szołbizem i jurorowaniem w programach

Źle się wyraziłem, nie chodziło mi o to, że tu jej większość osób teraz nie słucha tylko chodziło mi o to, że jestem "młodym" fanem i jestem na etapie zapoznawania się z jej twórczością, dlatego nie znam jeszcze wielu utworów i nie przejadły mi się stare wersje piosenek, dlatego wolałbym ich słuchać na żywo w oryginalnych brzmieniach ;p

Skyfury pisze:Źle się wyraziłem, nie chodziło mi o to, że tu jej większość osób teraz nie słucha tylko chodziło mi o to, że jestem "młodym" fanem i jestem na etapie zapoznawania się z jej twórczością, dlatego nie znam jeszcze wielu utworów i nie przejadły mi się stare wersje piosenek, dlatego wolałbym ich słuchać na żywo w oryginalnych brzmieniach ;p

To piękne, że na nowo jestes swiadkiem narodzin Arcydziela. Po pierwszym przesluchaniu wszystko w Tobie drzy i czujesz, ze wlasnie w tych kilku minutach obcowales z PIEKNEM w czystej postaci. Pomysl, jak to dobrze, ze zyjesz w tej wlasnie epoce, gdy tworzy Nasz Aniol.

Nadgorliwość Raya jest jak faszyzm!
Kolejny argument za tym, że powinien on oddać fartucha.

Piter pisze:Kolejny argument za tym, że powinien on oddać fartucha.

Nie jestem przekonany co do tego, czy tak w ciemno powinniśmy oczekiwać od niego porzucania garderoby.
I bez tego wiemy, że król jest nagi.