NTO

Znalazłeś w mass mediach coś na temat Edyty, zamieść to tutaj.
Awatar użytkownika
Estratos
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5339
Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
Lokalizacja: zza swiatow

NTO

Post autor: Estratos »

Edyta jest dzis na okladce najwiekszej gazety na Opolszczyznie:

Obrazek
Daj forsę za fotki

Szantaż. Dwaj mężczyźni, którzy próbowali wyłudzić od Edyty Górniak 200 tys. zł, to opolanie. Jeden z nich kilka lat temu prowadził w Opolu agencję modelek.


W niedzielę w łódzkim hotelu "Ibis” detektyw Krzysztof Rutkowski i jego ludzie zatrzymali na gorącym uczynku i oddali w ręce policji szantażystów, którzy przyszli odebrać okup. 170 tysięcy złotych miał im wręczyć Dariusz Krupa, mąż Edyty Górniak.
- Najpierw żądali 120 tysięcy, potem nawet 200 - opowiada Rutkowski. - W końcu podczas pertraktacji, które pan Dariusz prowadził już pod naszą kontrolą, stawka spadła do 170 tysięcy.
Kim są mężczyźni, którzy od kilku tygodni nękali Edytę Górniak, czym jej grozili?

Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu w Opolu. Wtedy do mieszkania matki piosenkarki zapukał stary znajomy, Marek K.
- W życiu się nie spodziewałam, że ten człowiek może do mnie przyjść w takim celu - przyznaje pani Grażyna. - A on powiedział, że chce od córki pieniędzy. Zagroził, że jak ich nie dostanie, opublikuje zdjęcia, które Edytę skompromitują, że wstępnie rozmawiał już z jakimiś gazetami i one chcą mu dużo zapłacić.
Marek K. w latach 90. prowadził w Opolu agencję modelek.
- Werbował młode dziewczyny i w byłym "Opolaninie” organizował pokazy mody - opowiada mama Edyty Górniak. - Moja córka, zanim zaczęła śpiewać, też w nich brała udział. Stąd znam jego i jego żonę, ale jak mi podczas tej rozmowy powiedział, już się rozwiódł. Wiem też, że ma 17-letnią córkę.
Jak udało nam się ustalić, 53-letni dziś Marek K. oprócz wspomnianej agencji prowadził też w Opolu sklep z militariami "Colt Antiterror”. Prawdopodobnie ma pozwolenie na broń. Wiemy też, że już pod koniec lat 90. próbował szantażować swoją byłą modelkę i dobrą znajomą. Wtedy straszył, że upubliczni kompromitujący ją film. Skończyło się na groźbach.
Teraz tłumaczył rodzinie Edyty Górniak, że znalazł się w trudnej sytuacji, potrzebuje pieniędzy dla ciężko chorej matki i to pcha go do tak desperackiego kroku.


Próbował zdobyć numery telefonów gwiazdy albo jej męża. Nie dostał ich, więc w mieszkaniu rodziców piosenkarki zostawił swoje namiary i zażądał, żeby to ona się z nim skontaktowała, jeśli nie chce mieć kłopotów.
- Zadzwoniłam do córki, powiedziałam, jaka jest sytuacja - relacjonuje pani Grażyna. - Przypuszczam, że to zięć zadzwonił pod ten numer. Ja już więcej z tym człowiekiem nie rozmawiałam, nie wpuszczałam go do mieszkania, choć jeszcze kilka razy przychodził.
W Łodzi oprócz Marka K. w zasadzkę zastawioną przez Rutkowskiego wpadł też 48-letni Andrzej G. (o nim rodzina Edyty Górniak nic nie wie).
Czas, miejsce i okoliczności przekazania łupu wyznaczyli szantażyści.
W niedzielę około 15.00 pod hotel podjechał zielony nissan.
- Powiem tylko, że prowadziliśmy pełną obserwację i kiedy przyjechali, od razu wiedzieliśmy, że to są oni - Krzysztof Rutkowski nie chce ujawniać wszystkich szczegółów akcji.
Dwaj mężczyźni auto zostawili na podziemnym parkingu, po czym śmiało weszli do hotelu. Jeden rozsiadł się w holu, bacznie obserwował, co się tam dzieje, drugi poszedł na górę, do pokoju, w którym tak jak przewidywała umowa, miał już na niego czekać Dariusz Krupa z pieniędzmi.
- Bandyta odebrał okup, a kiedy zabrał się do rozpakowywania paczki, wkroczyliśmy my - opowiada Krzysztof Rutkowski. - Mężczyzna został obezwładniony i skuty, ten na dole oczywiście też. Wszystko rozegrało się błyskawicznie i zgodnie z naszym planem, chociaż zdarzyć mogło się wszystko.
Czy to znaczy, że bandyci byli uzbrojeni?
- Takiej informacji nie mogę udzielić - ucina detektyw.
Skutych kajdankami szantażystów Rutkowski oddał w ręce łódzkiej policji. Przekazał jej też wszelkie nagrania, które mają być dowodem popełnienia przestępstwa.
Edyta Górniak ukryta w hotelu czekała na finał sprawy, a po aresztowaniu przestępców szczęśliwa wyściskała detektywa Rutkowskiego.
- Dobrze zrobili, że to właśnie jego poprosili o pomoc - jest przekonana mama gwiazdy.

Wczoraj w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Śródmieście trwały pierwsze przesłuchania.
- Najpierw zeznania składali pokrzywdzeni (Edyta Górniak i jej mąż - dop. red.) - informuje prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Nie mogę mówić o szczegółach, a jedynie potwierdzić, że zatrzymani mężczyźni kierowali pod adresem pokrzywdzonych groźby karalne, żeby zmusić ich do zapłacenia okupu. Treści tych gróźb, niestety, też nie mogę ujawnić.

Dziś od rana przesłuchiwani będą szantażyści i dzisiaj też prokuratorzy podejmą decyzję, jaki paragraf wobec nich zastosować.
Według prokuratora Kopani będzie to najprawdopodobniej wymuszenie rozbójnicze, przestępstwo, za które maksymalna kara to 10 lat pozbawienia wolności.
Z naszych ustaleń wynika, że zarówno Marek K., jak i jego kompan Andrzej G. nigdy wcześniej nie wchodzili w konflikt z prawem. Opolscy policjanci ich nie znają.
Mama Edyty Górniak samych pertraktacji z szantażystami nie śledziła, córka nie wtajemniczała jej w negocjacje. Więc wczoraj rodzina w Opolu o tym, co w niedzielę rozegrało się w Łodzi, dowiedziała się z mediów. Odetchnęła z ulgą.
- Ja tego znajomego, jak tylko powiedział mi, co chce zrobić, od razu ostrzegałam - mówi pani Grażyna. - Człowieku, tłumaczyłam, wiesz, że Edyta jest teraz osobą publiczną. Ona ci tego nie popuści. A on był taki bardzo pewny siebie.
Wczoraj rodzice nie mogli się skontaktować z córką ani z zięciem.
- Nie rozmawiałam z nimi, bo telefony mają powyłączane - wyjaśnia mama Edyty Górniak.
Obrazek Obrazek Obrazek
Justa
The story so far
The story so far
Posty: 447
Rejestracja: 10 lut 2005, 10:41
Lokalizacja: Polska

Re: NTO

Post autor: Justa »

Dzięki Michał za artykuł
Przynajmniej wiemy cosik więcej
Alez ludzie mają tupet - tak wykorzystywac sytuacje po latach ...
Obrzydzenie bierze
I wielkie brawa dla Darcia za odwage
Edzia trzymaj się - jestesmy z Tobą :razz:
Awatar użytkownika
Mist
Ready for love
Ready for love
Posty: 3077
Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
Lokalizacja: GB South West

Re: NTO

Post autor: Mist »

Dzieki za ten wywiad
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: NTO

Post autor: B@r »

Dzieki za wywiad, napisany rzetelnie. :)
Awatar użytkownika
ANETA
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5726
Rejestracja: 08 gru 2004, 14:14
Ulubiony album: Edyta Górniak
Lokalizacja: Łomża

Re: NTO

Post autor: ANETA »

Dzieki za artykuł, mama Edyty tez musiała sie bać.
Mam juz dosyc tych afer wokół Niej. Kiedy wkoncu ludzie dadzą Jej spokój i Ona sama też przystopuje? :roll:
1316gosiaczek
Perła
Perła
Posty: 1020
Rejestracja: 08 lut 2006, 14:10
Lokalizacja: ****

Re: NTO

Post autor: 1316gosiaczek »

Trzeba przyznac,ze Darek wykazal sie wielka odwaga
Titter
Edytoświrek: ja tu mieszkam!
Edytoświrek: ja tu mieszkam!
Posty: 4106
Rejestracja: 09 gru 2004, 14:13
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Bede snila
Lokalizacja: Wichrowe Wzgorze

Re: NTO

Post autor: Titter »

dzieki Michal. Mama Edyty tez swoje przezyla.. :/
Awatar użytkownika
Estratos
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5339
Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
Lokalizacja: zza swiatow

Re: NTO

Post autor: Estratos »

On to zrobił 15-letniej dziewczynie

Rozmowa z Dariuszem Krupą, muzykiem, mężem Edyty Górniak.

- Czy pańska żona zgodziłaby się na wywiad?
- Raczej nie, bo podejrzewam, na jaki temat chciałaby pani rozmawiać.

- Na temat szantażu, którego dopuścili się dwaj opolanie. Za film i zdjęcia kompromitujące Edytę Górniak zażądali 170 tys. zł haraczu.
- No, właśnie. Już dla TVN został nagrany materiał o całej tej sprawie. Moja żona postanowiła opowiedzieć tę swoją historię, ale tylko raz. I myślę, że wystarczy, ponieważ dużo ją kosztowało, żeby się przełamać, przywołać bolesne wspomnienia.


- Właśnie chodzi o te wspomnienia. Wiemy już, że jednego z szantażystów, Marka K., pańska żona poznała, gdy była jeszcze nastolatką...
- Tak, miała dokładnie 15 lat.

- A on, już dorosły mężczyzna, prowadził w Opolu agencję modelek, do której ściągał takie młode dziewczyny...
- ... i tym się trzeba zainteresować. Kogo on jeszcze zwerbował, ile dziewcząt przeżyło to co Edyta. Być może one też do dziś boją się o tym mówić. Może odważą się dopiero teraz, kiedy moja żona to zrobiła.

- Co przeżyły, jakie są winy Marka K.? Dopóki tego nie wiemy, tu, w Opolu cała ta historia sprzed lat obrosła już w plotki i spekulacje. Może dobrze byłoby je przeciąć?
- Proszę zrozumieć, że to jest zbyt bolesna sprawa, jeśli ktoś przez 18 lat nie mógł się z tego otrząsnąć i ukrywał prawdę. Ja o wszystkim też dowiedziałem się dopiero teraz, kiedy w tak drastyczny sposób wróciło to do mojej żony.

- Mówi się, że chodzi o film porno.
- To jest żenujące. Jeżeli ktoś był molestowany, to taki film pogrąża przede wszystkim tego, który się tych czynów dopuszczał. Powiem tylko tyle, facet długo nie wyjdzie z pierdla, a tam nikt nie trafia bez powodu. I szantaż to jedno, a jest jeszcze wiele innych rzeczy, które z niego wyciągnąłem podczas rozmów telefonicznych i podczas 40-minutowego spotkania, kiedy miała nastąpić wymiana tych filmów na pieniądze, jakich za nie zażądał. Facet sam sobie chyba nie zdaje sprawy, w jak marnej sytuacji jest w tej chwili. Przecież szantażyści nie przyznali się do winy, bo nie wiedzieli, że wszystko było nagrywane.

- Dlaczego zdecydowali się państwo nagłośnić sprawę?
- Prokuratura i tak oficjalną informację przekazałaby do prasy. Więc to prędzej czy później by wypłynęło. Gdybym nie nagrał tych wszystkich rozmów z szantażystami i całej akcji z ich złapaniem, nie miałbym materiału dowodowego, a znając prawo i wymiar sprawiedliwości w naszym kraju, byłbym na straconej pozycji. Znając z kolei uprzedzenie i niechęć niektórych gazet do mojej żony - nie wiem, czym spowodowaną, może zbyt wielkim sukcesem, jaki osiągnęła - byłoby tak, że robiłoby się wywiady z tym panem i pisałoby się o jego tragedii, a nie o tragedii mojej żony. Dlatego postanowiłem zrobić to profesjonalnie. Po drugie, chciałem wyeliminować jakąkolwiek możliwość komentowania i robienia prywatnych śledztw przez gazety nam znane, czyli "Super Express” i "Fakt”. Dziennikarze snuliby domysły, nie zastanawiając się tak naprawdę, dlaczego bandzior grozi i wymusza 200 tys. zł.

- Tyle że tego akurat nadal nie wiemy, a są tacy, którzy twierdzą, że już ten film widzieli, wiedzą, kto i co na nim jest.
- To za chwilę mogą posypać się sprawy cywilne, o zniesławienie. Nie będę miał żadnych skrupułów.

- Ale te filmy i zdjęcia, które zrobił Marek K., są dla pana żony kompromitujące i - jak sam pan wspomniał w rozmowie z szantażystą - złamałyby jej życie?
- Gdyby te zdjęcia zostały opublikowane, facet od razu trafiłby do więzienia, ponieważ Edyta Górniak na tych materiałach po pierwsze była nieletnia. Poza tym odpuśćmy je sobie, one są w tej chwili kompletnie nieistotne. Jakiś wykolejony psychopata grozi komuś, że zrobi mu krzywdę, że zmarnuje mu życie, chce wyłudzić pieniądze. Na tym trzeba się skupić, a nie na tym, co on tam przywiózł w tej kopercie, bo to nie ma żadnego znaczenia w tym momencie.

- Z tego co wiemy, Marek K. nie dawał o sobie zapomnieć przez te wszystkie lata?
- Nie. Edyta była bez przerwy śledzona, on powiedział, że jej nigdy nie popuści, zawsze będzie w pobliżu. Nie miała znikąd pomocy, nie miała takiej osoby, której mogłaby o tym opowiedzieć, która by w to uwierzyła.

- Może po prostu powinna wcześniej zareagować zdecydowanie, zdemaskować prześladowcę?
- Niektóre kobiety nie mówią o takich sprawach przez całe życie i z tą tajemnicą umierają. Edyta zasługuje na podziw i szacunek, że mając taką sytuację rodzinną i takie przeżycia w dzieciństwie, podniosła się z tego wszystkiego, osiągnęła taki sukces. To tylko świadczy o jej wyjątkowości i trzeba ją wspierać.

- Można przypuszczać, że gdyby Marek K. nie posunął się teraz do takiego szantażu, koszmar trwałby przez kolejne lata?
- Pewnie tak. Mając za sobą takie przykre, nie załatwione sprawy, nie da się tworzyć, a ona to wszystko przełamała i udało jej się być taką artystką, jaką jest. To jest ogromny wyczyn. Ja dopiero teraz zacząłem rozumieć pewne rzeczy i jeszcze bardziej ją doceniać, jest niesamowicie silna. Teraz, przymuszona okolicznościami, zdecydowała się sprawę ujawnić nie dla rozgłosu. Robi to przede wszystkim po to, żeby ośmielić inne kobiety, którym się takie rzeczy przytrafiają. Ludzie nie powinni patrzeć na tę całą sytuację przez pryzmat gwiazdy, ale człowieka.

- Dlaczego, kiedy Marek K. ją nękał, po prostu nie poszła na policję?
- Ja też nie poszedłem na policję. Bo chciałem, żeby akcja była taka, jak należy. Zdecydowałem się poprosić o pomoc ludzi, którzy zajmą się tym właściwie, nie będą zadawać pytań, tylko po prostu złapią szantażystę na gorącym uczynku. A wiadomo, przez ile papierkowej roboty, przez ile szczebli trzeba się przebić na policji. Szczególnie w przypadku osoby publicznej byłoby milion niepotrzebnych pytań. Potem ktoś komuś by powiedział w domu, na imprezie, o kogo chodzi i sprawa mogła się wymknąć spod kontroli. A tak miałem pewność, że z panem Krzysztofem Rutkowskim zrobimy to szybko, sprawnie i przestępca nam nie umknie. Chodziło o to, żeby bandziorowi nic nie uszło na sucho.

- A jeśli Marek K. zrobił jakieś kopie? Wprawdzie u niego w domu już była rewizja, ale mógł je komuś przekazać i za chwilę taki film pojawi się w internecie.
- Nie mam takich obaw. Jeśli gdziekolwiek coś by się pokazało, to tylko pogrąża tego człowieka. W jego interesie jest w tej chwili to, żeby żadne z tych materiałów, jakie robił nastolatkom, z którymi miał do czynienia, się nie ukazały.

- Ten drugi szantażysta, Andrzej G. Jego też Edyta Górniak znała wcześniej?
- Nie, ten drugi człowiek nie jest nam znany, ale brał udział w szantażu i za to odpowie.

- Nie bał się pan, kiedy w hotelowym pokoju został sam na sam z Markiem K.? Za ścianą na rozwój wypadków czekali ludzie Rutkowskiego, ale sprawy wcale nie musiały się potoczyć po ich myśli.
- Jeżeli trzeba stanąć w obronie mojej rodziny, nie boję się. O siebie nie. Boję się o nich, dla nich gotów jestem zrobić wszystko.
Marrcino
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5403
Rejestracja: 20 maja 2005, 18:18
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Sleep with me
Lokalizacja: Honolulu

Re: NTO

Post autor: Marrcino »

Dzięki za wywiad Michał. Niewielo on wyjaśnia. :(
Titter
Edytoświrek: ja tu mieszkam!
Edytoświrek: ja tu mieszkam!
Posty: 4106
Rejestracja: 09 gru 2004, 14:13
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Bede snila
Lokalizacja: Wichrowe Wzgorze

Re: NTO

Post autor: Titter »

ale to dlugie, pozniej przeczytam.. ale dzieki
Monika23
Lunatique
Lunatique
Posty: 2877
Rejestracja: 08 gru 2004, 13:41
Lokalizacja: ......

Re: NTO

Post autor: Monika23 »

Ja przeczytalam, fajny wywiad, wiele wyjasnia. Dzieki.
Awatar użytkownika
Estratos
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5339
Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
Lokalizacja: zza swiatow

Re: NTO

Post autor: Estratos »

marrcino pisze:Niewielo on wyjaśnia.
Monika23 pisze:wiele wyjasnia.
To jak w koncu? :D
Awatar użytkownika
Marek
No przecież wcale tak dużo nie piszę...
No przecież wcale tak dużo nie piszę...
Posty: 4863
Rejestracja: 07 gru 2004, 21:29
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: Kaczy Dołek
Kontakt:

Re: NTO

Post autor: Marek »

Dzisiejsza okładka:
Obrazek
Titter
Edytoświrek: ja tu mieszkam!
Edytoświrek: ja tu mieszkam!
Posty: 4106
Rejestracja: 09 gru 2004, 14:13
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Bede snila
Lokalizacja: Wichrowe Wzgorze

Re: NTO

Post autor: Titter »

Michal pisze:
marrcino pisze:Niewielo on wyjaśnia.
Monika23 pisze:wiele wyjasnia.
To jak w koncu? :D
Kobieta z mezczyzna nigdy sie nie dogadaja :D
Marrcino
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5403
Rejestracja: 20 maja 2005, 18:18
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Sleep with me
Lokalizacja: Honolulu

Re: NTO

Post autor: Marrcino »

Titter pisze:Kobieta z mezczyzna nigdy sie nie dogadaja
Dogadają sie tylko musza tego chciec :P ;)
ODPOWIEDZ