Edyta Górniak forum dyskusyjne

Przy diwie każdy gra rolę drugoplanową...

Allanek godzi mamę z ukochanym:

http://www.fakt.pl/kobieta/plotki/allan ... ak/90kf0tx

Jakie to wszystko żałosne. Mam wrażenie że jej jedynymi przyjaciółmi są "redaktorzy" z tych wszystkich szmatławców, bo zawsze mimo lekkiej uszczypliwości piszą o niej pozytywnie.

Do tego te wszystkie spekulacje, a może by tak napisali do Williama o "statement"? To dopiero by był kop dla EG jeśli okazało by się że nic nie było jak mówiła

W lepszej prasie dla ambitniejszego czytelnika, który potrafi samodzielnie myśleć trudno znaleźć jakąkolwiek informację o Górniak. Ona ma bardzo mało fanów. Najbystrzejsi już jej nie wspierają. Zostali tylko naiwni, którzy zachwycają się plotkami, które ona wymyśla wspólnie z tabloidem.

Fan25 pisze:W lepszej prasie dla ambitniejszego czytelnika, który potrafi samodzielnie myśleć trudno znaleźć jakąkolwiek informację o Górniak. Ona ma bardzo mało fanów. Najbystrzejsi już jej nie wspierają. Zostali tylko naiwni, którzy zachwycają się plotkami, które ona wymyśla wspólnie z tabloidem.

Dokładnie to samo pomyślałam, przeglądając dzisiaj w kiosku tytuły prasowe!

Edyta zaliczyła iście spektakularny upadek z pierwszych stron najbardziej ekskluzywnych czasopism w Polsce, typu "Twój styl" czy "Elle", na okładki gazetek poziomu "Chwila dla ciebie", czytywanych przez emerytów w małych sennych miasteczkach, siedzących w kolejce do lekarza. Kontrast między specyfiką aktualnych odbiorców wiadomości o Diwie a siłą rozmachu jej "światowego" życia w Los Endżeles wydaje się aż nierzeczywisty i bardzo wymownie świadczy o tym, że psyt, iskierka gaśnie (zgasła?). Nawet kalifornijskie słońce nie wystarczy, żeby rozpalić ją na nowo.

Fan25 pisze:...Ona ma bardzo mało fanów. Najbystrzejsi już jej nie wspierają. Zostali tylko naiwni, którzy zachwycają się plotkami, które ona wymyśla wspólnie z tabloidem.

Jako, ten mało bystry i naiwny fan, myślę, iż jeszcze, choć raz, pozytywnie zaskoczy muzycznie.

Mam nadzieję, że docenia obecność fanów, którzy towarzyszą jej podczas pobytu w Polsce i zorganizuje konkurs. Kupi bilety i zaprosi do siebie, żeby mogli zobaczyć Edytę Górniak w pracy za granicą. Już dawno powinna to zrobić.

Już było trochę tych konkursów. Kawa z Edytą Górniak, lekcje wokalne, casting na tancerzy do wideoklipu, ognisko, teledysk do Grateful... Ktokolwiek widział? Ktokolwiek wie?

Może wpadną na taki pomysł,a jeśli nie, spróbuję napisać i zadzwonić do EG i Faktu za jakiś czas. Dam Wam znać po otrzymaniu odpowiedzi. Zapytam się o taki konkurs. Chciałabym się też dowiedzieć, czy przyjęłaby zaproszenie od pary gejów na ich ślub i wesele.

Nie nadążysz, raz kręcą teledysk, potem niby nie mogą zgrać terminów, a teraz nagrali spektakularny teledysk i to kosztem Chylińskiej

http://www.fakt.pl/kobieta/plotki/chyli ... na/14gm04r

No, to by było w sumie fajnie dla Edzi. Jakby piosenka rzeczywiście była dobra i zgodnym teledyskiem, to warto poczekać

Chociaż ten post dał mi niezdrową fantazję, jaką popularność mógłby zyskać duet Górniak z Chylińską przy tej okazji

CIekawa tylko ploteczka, jakoby Donatan musiał ciąć koszty. Nie zarobił sobie na płycie z Cleo? Czy też celuje w najdroższą promocję w historii polskiej fonografii w przypadku duetu z EG?

Czy użytkownik tego forum mógłby napisać artykuł o tym, że pisemne i ustne wypowiedzi przed kamerą Edyty Górniak zawierają coraz więcej błędów? Czytają i słuchają ludzie, młodsi i starsi.

Dwa dni temu "Fakt", a konkretnie B@r opublikował "urodzinowy kwestionariusz Edyty":

Mój największy sukces to...
– zaufanie artystyczne reżyserów telewizyjnych, współpraca z David’em Fosterem, wieloletnia, niezmienna bliskość z publicznością i naturalnie macierzyństwo.
Nie wyobrażam sobie życia bez...
– mojego Syna, podróży, bez muzyki, bez najbliższych zaufanych współpracowników oraz bez zimnego prosseco.
Jestem dumna z...
– nieustępliwości w walce o jakość , pracowitości, uczciwości i intuicji
Miłość to...
– zatracenie siebie
Chciałabym...
– aby mój syn był mądrym, silnym i wrażliwym na świat człowiekiem
Najbardziej tęsknię za...
– nieustannie tęsknie za dobra kuchnia w dobrym towarzystwie
Z mojego repertuaru najchętniej wracam do...
– On The Run
Moje motto życiowe to...
– idąc przez życie zachować czyste serce i czyste ręce
Żałuję, że...
– czas tak szybko biegnie i ze w niektórych monetach życia byłam zbyt nieśmiała
Za największą życiową porażkę uznaję...
– dopóki wyciągam wnioski nie oceniam sytuacji w kategorii porażka
Na emeryturze chciałabym...
– mieć swoją szkole jogi w której będą mnie odwiedzali moi Fani
Gdybym przez jeden dzień mogłabym być kimś innym byłabym...
– instruktorem jogi lub delfinem
Z okazji urodzin życzę sobie...
– życzyłabym sobie współpracy ze swoimi muzycznymi idolami

Najwięcej emocji na portalach plotkarskich wzbudziło wyznanie Edyty, że chciałaby zostać delfinem. Na Vogule Poland powstała nawet sonda, gdzie można głosować: "Czy Edyta Górniak powinna zostać delfinem?". Jak na razie w sondzie wzięło udział prawie 2 tysiące internautów i aż 91% odpowiedzi jest na "tak".
Natomiast ja chciałbym zwrócić uwagę na pytanie: "Do której piosenki ze swojego repertuaru wracasz najchętniej?". Edyta wskazała na On the run. Trochę mnie to zdziwiło, bo przecież On the run ona śpiewa rzadko (przez ostatni rok tylko raz - w marcu w Poznaniu).

Wczoraj na stronie "Faktu" pojawiła się pierwsza część wywiadu B@ra z Edytą. Na razie jest o urodzinach. Na pewno niebawem pojawi się część o Williamie, myślę, że to tylko kwestia czasu.
Bartosz Pańczyk, uśmiechając się do Edyty, powiedział: "Ty masz takie szczęście, bo to nie jest pierwszy raz, kiedy na scenie, w pracy spędzasz swoje urodziny, bo tak już było bardzo dużo razy", a Edytka też się uśmiechnęła i odpowiedziała: "Wiele razy, tak, bardzo!".
Prawda jest taka, że po raz ostatni Edyta miała koncert / występ w dniu swoich urodzin w 1998 roku. Tak więc proszę nie wciskać nam kitu.

Ciekawe kto tym razem wystawił Edi do mediów czyżbt Wieczorek? Wyciek z prywatnej kliniki?

Z takimi "przyjaciółmi" jak asystent i redaktorzy bulwarówek, diwa wcale nie potrzebuje wrogów. Ma 2w1. Pod płaszczykiem miłości, zrozumienia i oddania, cynicznie wykorzystują Górniak do własnych interesów. Mówią to, co chce usłyszeć a ona to wszystko chłonie, spija każde z tych lepkich słów. Tak naprawdę to relacja pasożytnicza, tylko że Edycie takie pijawki odpowiadają. Sama jest mistrzynią pozorów, zrobi wszystko żeby bańka mydlana nie pękła. Jednak im bardziej się ją nadmucha, tym cieńsze są jej ścianki. Ściema wyziera zewsząd. Czy Nositorba stanie się dla niej tym, kim dla Villas w ostatnich latach opiekunka?