Odświeżam sobie poprzednie wypowiedzi Edyty dla "Gali". Ona nic się nie zmienia - cały czas to samo...
Na mnie wciąż robi wrażenie tekst "Edyta Górniak od A do Z" z grudnia 2002 - ten artykuł jest
tutaj.
W grudniu 2002 Edyta powiedziała w "Gali":
Edyta Górniak pisze:Kordek, Kubiak, Kozyra i Kupisz. Jedynie nazwisko Roberta Kupisza dobrze mi się kojarzy. Stylista fryzur. Cudowny człowiek. Podkreśla moją urodę w najlepszym stylu. Moja ostatnia "zdobycz" w życiu zawodowym. Życie co jakiś czas zrzuca mi prezenty w postaci ludzi, którzy mają talent i wielkie serce.
Czyli Kordek, Kubiak i Kozyra kojarzyli jej się wtedy źle...
Kordek... Pięć lat później, kiedy Edyta była jurorką w trzeciej edycji JOŚ, a Kordek był jednym z uczestników, podczas transmisji na żywo Górniak zwróciła się do niego słowami: "Darku, jesteś jedynym mężczyzną, który nie zostawił po sobie zgliszczy w moim życiu".
Kubiak... Pamiętny filmik, który Edyta wrzuciła na Instagram: "Nie wiem, jak, nie wiem, kiedy, ale wiem, że muszę dokończyć tą płytę"; rozpaczy po śmierci Kubiaka nie było końca...
Kozyra... W 2008 Edyta jednak przyjęła jego propozycję i nagrała
To nie tak, jak myślisz - a potem znowu zaczęła mówić o nim źle.
Kupisz... Teraz, po latach, kiedy Kupisz nie jest już stylistą fryzur, tylko projektantem mody, Edyta nie wypowiada się o nim tak pochlebnie. W ogóle już o nim nie wspomina. Podobno Kupisz jest prywatnie bardzo fajnym i mądrym człowiekiem, Korwin Piotrowska w "Bombie" nie mogła się go nachwalić... Być może więc Kupisz ma na temat Edyty takie samo zdanie jak ja...
W tym samym tekście mamy jeszcze takie coś:
Edyta Górniak pisze:Szok. Jeden z największych, jakie przeżyłam, to kiedy po paru miesiącach związku dowiedziałam się, że mój ówczesny chłopak jest biseksualistą. Zrzucił na mnie za to odpowiedzialność, mówiąc, że jestem za mało kobieca i widocznie go nie wyleczyłam. Przyjęłam z pokorą "wyrok", dopóki mądrzy ludzie nie wytłumaczyli mi, że to nie jest schorzenie i tego się nie leczy. Mam kilku cudownych przyjaciół wśród par gejowskich, natomiast to, w jaki sposób ten człowiek wykorzystał moją wrażliwość, żeby uspokoić plotki na swój temat w instytucji, której szefuje, powinno być co najmniej karalne.
No tak - nie bez powodu Edyta zamieściła fragment "w instytucji, której szefuje" - żeby było jasne, że chodzi jej o Roberta Kozyrę.
I na samym końcu Edyta mówi o Elżbiecie Zapendowskiej:
Edyta Górniak pisze:Zapendowska Elżbieta. Bardzo ważna osoba w moim życiu. Jako pierwsza próbowała mnie przekonać, że mam predyspozycje, by śpiewać zawodowo. Oczywiście długo jej nie wierzyłam. Wspaniała osobowość. Spotkanie jej było punktem zwrotnym w moim życiu. Spowodowała mój debiut w programie Zbyszka Górnego, przesłuchania do "Metra" i wyjazd do Warszawy. Przekonała moich rodziców, by pozwolili mi zrealizować dziecięce marzenia. Pierwsza wiedziała, jak bardzo pragnęłam poprzez muzykę być bliżej ludzi. Kiedy tylko zdobyłam zaufanie producenta "Metra", ściągnęłam ją do Warszawy. Zawsze życzę jej jak najlepiej.
9 lat później ta sama Edyta Górniak o tej samej Elżbiecie Zapendowskiej powiedziała tak:
Edyta Górniak pisze:Ela Zapendowska jest krytykiem, ale wyłącznie osób śpiewających w programach rozrywkowych. Jednak choć mówi o sobie, że jest nauczycielem, nie jest nim, ponieważ nauczać nie potrafi. Umie jedynie często celnie krytykować czyjś potencjał. Nie jest więc dla mnie autorytetem, którego opinię biorę pod uwagę.