Najlepszy teledysk Edyty

[BAdam]

1. "Dotyk" - jeden z najlepszych polskich teledysków lat 90.
2. "When You Come Back To Me" - pierwszy światowy klip, zrobiony ze smakiem, wyczuciem, rozmachem.

3. Once In A Lifetime (1994) - niby taki prosty, niby nic się nie dzieje, ale jednak jest w nim coś pieknego (może sama Edyta ) i przyciągającego.
4. Nie proszę o więcej (2002) - Jakoś ten teledysk mi sie podoba i lubie go oglądać. Ciężko mi wytłumaczyć dlaczego...
5. On the Run (2011) - Jak dla mnie ten teledysk jest najlepszym teledyskiem Edyty. Powiem szczerze, że niestety, ale rzado słucham samej piosenki "On the Run". Natomiast, kiedy oglądam teledysk, ta piosenka nabiera czegoś wyjątkowego.

[Himcio]

Jestem kobietą
Dotyk
When You Come Back To Me
List
On The Run

[Phealer33]

On the Run (2011) - Jak dla mnie ten teledysk jest najlepszym teledyskiem Edyty.

ON THE RUN- najlepszy klip Edyty w całej jej historii.

[Matiz99]

Zmieniłbym nazwę ankiety na Najlepszy teledysk z Edytą

Moje wybory:

When You Come Back To Me (1997)

One&One (1998)

Nie Proszę o Więcej (2002)

Impossible (2002)

On the Run (2011)

[Chris]

Dotyk
When You Come Back to Me
Impossible
List
On The Run

[Charlie]

Patrząc na ankiete wywnioskowałem że Edytowe teledyski to większa porażka niż jej trasy koncertowe:

1. ON the RUN - jedyny teledysk który coś przekazuje
2. Nie proszę o wiecej - za Edytowe oczy i przekaz nimi ukazany
3. Teraz-Tu - Edytowe dzieło, ze wszystkich klipów z partnerami ten jest najlepszy
4. Oj... Kotku - za Edytę!
5. List - coś musiałem wybrać na 5 miejsce

[Kopaneek]

Niech mi ktoś wytłumaczy fenomen OTR.

Przecież tego oglądać się nie da. To za sprawą plastyku. A scena, gdy Edyta wyłania się zza góry piachu do dziś mnie śmieszy. Przerost formy nad treścią. Wszystko zepsuł "profesjonalny" montaż Edyty. To samo w CTC - pocięte sceny, jedno z drugim kupy się nie trzyma.

[addar]

niestety kopanku juz nie raz pokazałes ze wyczucia dobrego stylu ci brak , tego nie da sie wytłumaczyc, teledysk do otr ma niesamowity klimat i swietnie oddaje nastrój piosenki, nie czujesz tego, bo twoja ograniczona wrazliwosc ci na to nie pozwala

[Kopaneek]

Lżej mi na sercu wiedząc, że moje gusta nie pokrywają się z "dobrym stylem" Edyty a moja wrażliwość nie czuje tego, co nie istnieje.

Nie wiem, co takiego "stylowego" jest w OTR? Koń? Sianowłos? Montaż na poziomie minus 15? Dobra koncepcja zniszczona przez widzimisię Edyty?

Jeżeli ktoś chce mnie przekonać/upokorzyć ogólnikami i przekonaniem o własnej nieuzasadnionej wyższości to przepraszam, ale w gimnazjum nie jesteśmy.

[Charlie]

Fenomen OtR:

-pierwszy teledysk gdzie Edyta gra siebie a nie kogoś
-pierwszy teledysk gdzie jest JAKOŚĆ
-pierwszy teledysk który pasuje do piosenki
-pierwszy teledysk w którym coś się dzieje
-pierwszy teledysk który nie jest oczywisty - można w nim grzebać, szukać znaczeń, interpretować - na samym forum powstało wiele interpretacji i dyskusji na ten temat

Sama piosenka jest dobra - prosta a jednocześnie złożona - Edyta zrobiła coś co od lat próbują robić Gośki, Doroty, Paule i inne twory - stworzyła piosenkę która ma prosty tekst i prosty przekaz i nie jest kiczem.

Zresztą jeśli do tej pory piosenka Cię nie przekonała, klip Cię nie przekonał i Edyta śpiewając Cię nie przekonała to nikt Cię nie przekona..

[Kopaneek]

W końcu konkret.

-pierwszy teledysk gdzie Edyta gra siebie a nie kogoś

A List? Jeżeli w OTR gra siebie, to upadek w bagnie jest najlepsym symbolem, jaki Edyta przemyciła.

-pierwszy teledysk gdzie jest JAKOŚĆ

Nie zgodzę się. Żaden teledysk pod względem jakości nie przebił Listu. No bo co to za jakość w OTR? Spora ilość ujęć jest rozmazana.

-pierwszy teledysk który pasuje do piosenki

Chyba się zagalopowałeś. Wiele teledysków Edyty pasuje do piosenek - prym wiedzie tutaj clip do TNTJM. Wg mnie, video do OTR jest za ciężkie do utworu. OTR to pioseneczka, lekka i prosta. To tak, jakby producenci Władcy Pierścieni w kluczowej scenie "puścili", nie wiem, "Everytime" Britney Spears. Niby wzniosły utwór, melancholijny. Jednak w starciu z tak ciężkim i cierpiętniczym obrazem wypada komicznie.

-pierwszy teledysk w którym coś się dzieje

Oj, dzieję się. Dzieje się tyle, że nie wiadomo o co chodzi. Nic nie współgra. Pojawił się cały wachlarz interpretacji: były do bóu śmieszne (spowodowane nadinterpretacją), bardzo wnikliwe, zaskakujące a i tak NIKT nie zgadł, co autorka miała na myśli.

-pierwszy teledysk który nie jest oczywisty

Nie wiem czy to plus. Edyta nie jest artystką niszową. Nagrywa (przynajmniej ma taki zamysł) muzykę popularną, masową.

Szanuję Wasz gust, to, że Wam się podoba ale... nie pojmuję tego. Stąd mój post, moje zdziwienie i chęć zrozumienia tegoż dzieła. Być może wynika to z tego, że kilka elementów w omawianym clipie przysłowiowo mnie razi. I nie chodzi o to, że wiatr powinien wiać w przeciwną stronę - irytują mnie kardynalne błędy.

Link do video, w którym owy kontrast (niopasowanie muzyki do obrazu) widać. http://www.youtube.com/watch?v=d6i8rm0G ... e=youtu.be Przejście z muzyki filmowej na OTR jest jak pobudka do szkoły, koniec pieknego snu z Edytą w roli głównej.

[strzalka21]

Prawdziwe teledyski, dobry smak i ich gust, jak dla mnie, kończą się na latach 90' + Impossible. Nie wiem jak Wy ale, "Listu" ani słuchać ani oglądać nie mogę, w sama sobie piosenka genialna dla Edyty ale konstrukcja wokalu Edyty i podkładu odrzuca w pierwszym momencie, wysycenie dramatyzmem, uwikłaniem i wyciem odrzuca. W dodatku Edyta ubrana jak dojrzała matka polka w garsonce.... Fanem obecnego ubioru tez nie jestem ale tamten spódnica do kolan + garsonka + balerinki i czarny ułożony włos - bleeeee.

[Natu$]

Dotyk
Impossible
List
Teraz-tu
On the run

[Joan]

Dotyk
List
To nie tak jak myślisz
Teraz Tu
Oj kotku

[Robik]

"Dotyk"
"When you come back to me"
"Dumka na dwa serca"
"Anything"
"To nie tak jak myslisz"