W eliminacjach zaśpiewała też inną piosenkę z pani repertuaru, "Nie żałuję".
Wiem. To bardzo zaskakujące, jest to poważny repertuar, a my mówimy o małej dziewczynce. Nawet "Och, życie kocham cię nad życie" wcale nie jest takie pogodne i jednoznaczne.
Myślę, że udało jej się dotknąć warstwy znaczeniowej tekstów, z której są one zbudowane. Jeszcze niezbyt głęboko, ale na to ma szansę w przyszłości… Ogromnie zaskoczyła mnie jej osobowość. To, co mówiła, i jak się zachowywała, było bardzo dojrzale. Zaciekawiło mnie, skąd w takim małym człowieczku tyle roztropności. Najbardziej podziwiam ją jednak za odwagę. Ja jako dziecko nigdy nie odważyłabym się poddać publicznemu osądowi, na tak dużym forum.
no edyta potwierdziła moje wrażenia, na wiecej nie mogła sobie pozwolić by nie sprawic małej przykrości... małe szcylska nie powinny śpiewąć takich utworów. uwielbiam edytę, mam nadzieję że bedę miał okazje pójść na jej koncert
a i super definicja "artysty" made by geppert
Mogę przedstawić tylko swój punkt widzenia. Artysta to człowiek od początku do końca świadomy tego, z czym wychodzi na scenę, jakich używa środków i jaki cel przy ich pomocy chce osiągnąć. Dysponuje rzemiosłem, które w jego rękach uzyskuje rangę kunsztu. Ma też pewien dar – wyjątkową wrażliwość. Dopiero wtedy ma szansę na trafienie do serc odbiorców. Nie wystarczy posiadać tzw. dobry głos – to tylko podstawowy warunek – tak jak baletnicą człowiek nie staje się automatycznie dlatego, że ma ręce i nogi. To miłe, gdy ktoś pięknie śpiewa, ale ludzi śpiewających pięknie – wydających perfekcyjnie ładne dźwięki – jest sporo, a prawdziwych artystów niewielu. Martwi mnie, że tak często kończy się edukację na samym początku, gdy tak naprawdę powinna ona się dopiero rozpocząć. Ktoś pięknie śpiewa i od razu się go eksploatuje.
Ostatnio zmieniony 07 gru 2010, 19:33 przez
addar, łącznie zmieniany 1 raz.
)...dobra koncze offa, bo jeszcze alerta zaliczę:P:P:P:P:P:P 
GENIALNIE , chociaż zdecydowanie lepiej wypada w refleksyjnych utworach 
