Kayah pisze:Wokaliści często biorą piosenki z tak zwanego publishingu - banku piosenek. Niektórzy mają swoich publisherów, którzy w tym banku szukają dla nich najlepiej rokujących przebojów. Ja nie korzystam z publishingu i właśnie dlatego moje płyty nie powstają z roku na rok. To, co tworzę, musi być owocem pewnych przemyśleń, a te z kolei muszą być owocem doświadczeń, a doświadczenia wymagają czasu. Jeśli ktoś mi zarzuca: "Twoja ostatnia płyta wyszła pięć lat temu" - wzruszam jedynie ramionami.
Bardzo mi się podobają te słowa. Ona ani nie ściemnia, ani nie unika tematu, tylko mówi otwarcie, jak jest.
Pamiętam, jak na festiwalu w Sopocie w 2007 Kayah zaśpiewała premierowy utwór o tym, że kobieta jest jak wino i że czas kładzie jej wisienkę na torcie. Niedawno na Facebooku odpowiedziała na pytanie fana o tę piosenkę, pisząc, że nigdy jej nie nagrała, ale może czas do niej wrócić... I to jest bardzo dobry pomysł - teraz, kiedy w listopadzie Kayah skończy 50 lat, mogłaby wydać płytę, którą pokazałaby, że jest pełną życia "pięćdziesiątką". Niech wyda album energetyczny, taneczny, w stylu funky, soul, disco, klubowym. Chcę więcej takich piosenek jak Po co, Za późno, Co ich to obchodzi czy Jutro rano.
Fajne jest to, że u Kayah jedno przechodzi płynnie w drugie - podczas pracy nad płytą "Skała" powstała piosenka Za późno, ale została ona wydana dopiero półtora roku po "Skale". Producentem Za późno był Atanas Valkov, który później wyprodukował całą płytę "Transoriental Orchestra". A ten album był punktem wyjścia dla współpracy Kayah z Idanem Raichelem.
Dzisiaj Kayah zagrała koncert w Pacanowie - wystąpiła na zakończenie urodzin Koziołka Matołka.