Whitney Houston

O wykonawcach muzyki zagranicznej, czyli co słychać w branży muzycznej za granicą.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Whitney Houston

Post autor: B@r »

Jest tutaj troche fanow Whitney, wiec postanowilam zalozyc ten temat, bysmy mogli sobie dyskutowac.

Whitney ponoc nagrywa nowa plyte pod okiem Clive'a Davisa, wiec czekam na efekty. Mam ogromna nadzieje, ze cwiczyla glos i ze bedzie na plycie brzmiec dobrze, choc obawiam sie, ze powrot do formy z czasow Bodyguarda jest niemozliwy. W kazdym razie mimo jej klopotow dalej ja lubie i zycze jak najlepiej.

A tutaj fragmenty kilku jej wystepow w jednym video:
>>KLIK<<
(Uwielbiam "Didn't we almost have it all" na zywo. :) )

Billboardpodaje, ze Whitney ma zaspiewac na igrzyskach 19 II podczas ceremonii medalowej.
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Whitney Houston

Post autor: Virtual Tom »

Premiera albumu Whitney została juz kilka arzy przesunięta, tym razem chyba na pażdziernik, mam nadzieję, ze będzie warto!

Forma wokalna, formą wokalna, ale ja chciałbym usłyszeć przede wszystkim ładne kompozycje - "Just Whitney" bardzo mnie rozczarowało.

Whitney live nie każdy lubi (ta to lubi udziwniać linie melodyczną :P), ja lubię, wiedziałem wiec czego spodziewac się po Sopocie i nie czułem się rozczarowany jak wielu innych 8)

Link zaraz sprawdze. Podoba mi się koncert promujacy "I'm your baby tonight" z bazy w Norfolk z 1991 roku (jedyny jaki posiadam na VHS :D). Własnie tam w sekcji ballad bardzo lubię medley "Didn't we almost have it all/ A house is not a home/ Where do broken hearts Go" - boskie :)
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Whitney Houston

Post autor: B@r »

Tom pisze:
Forma wokalna, formą wokalna, ale ja chciałbym usłyszeć przede wszystkim ładne kompozycje - "Just Whitney" bardzo mnie rozczarowało.
Mnie za to JW sie podobalo, bylo tam duzo wg mnie ciekawych kompozycji, np. Unashamed czy One of those days. Nie wiem tylko, po co robila cover You Light Up My Life, bo ta piosenka jest przez niektorych uwazana za przeslodzona i obciachowa.
Tom pisze:Whitney live nie każdy lubi (ta to lubi udziwniać linie melodyczną :P), ja lubię, wiedziałem wiec czego spodziewac się po Sopocie i nie czułem się rozczarowany jak wielu innych 8)
Ja rowniez lubie - nie zapomne do dzisiaj Saving All My Love For You z koncertu w Hiszpanii, jest mistrzynia w nadawnaiu smaczku piosenkom na zywo. Podoba mi sie, ze potrafi na zywo zaspiewac zupelnie inaczej niz na plycie (dziwne, bo u MC akurat lubie to, ze potrafi, a raczej potrafila, spiewac na zywo tak jak na nagraniach).
Awatar użytkownika
vanity
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 9129
Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
Lokalizacja: 666

Re: Whitney Houston

Post autor: vanity »

no to zobaczy się. u mnie płyty Whitneyki zakończyły się na The Bodyguard. po niej już żadnej nie kupiłam...
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Whitney Houston

Post autor: Piter »

Magda pisze:Nie wiem tylko, po co robila cover You Light Up My Life, bo ta piosenka jest przez niektorych uwazana za przeslodzona i obciachowa.
W ostatnim odcinku "6 stóp pod ziemią" jedna z bohaterek wykonała parodię tego utworu, całkiem zabawną. A ja tak na margninesie lubię tę piosenkę. I życzę Whitney jak najlepiej. :)
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Whitney Houston

Post autor: B@r »

It hurts like hell/IWALY Live Sopot:
>>KLIK<<

3 piosenki:
>>KLIK<<

Pieknie brzmial jej glos, w szczegolnosci bardzo delikatny, ale dlugi dzwiek w pierwszej piosence. :) Wokal byl zdecydowanie bardziej przejrzysty niz obecnie. Ciesze sie, ze wystapila w Polsce, mimo iz ludzie na niej wieszali psy ze wystapila w "szlafroku" i szybko opuscila scene (jeszcze o cos poszlo? :roll: ).
Awatar użytkownika
vanity
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 9129
Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
Lokalizacja: 666

Re: Whitney Houston

Post autor: vanity »

Magda pisze:jeszcze o cos poszlo?
że przyjechała na koncert "do kraju trzeciego świata" i zaśpiewała dla nas na odwal się, jako test przed "prawdziwą trasą koncertową" jaką miała zacząć chwilkę później, że się nie postarała, że wyciągnęła dziecko na scenę, że wokal niedobry...
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Whitney Houston

Post autor: Piter »

No, Whitney w Sopocie dała czadu. Wiele osob się zastanawiało, czy to ta Whitney, ta wielka gwiazda wokół robi się tyle szumu, czy jakaś szansonistka z Las Vegas? Ciuchy miała śmieszne, ale przede wszystkim ciepłe, bo przyjechała na Syberię, o czym mogło świadczyć to jak przyodziana była córeczka...
whitney nie popisała się wtedy profesjjonalizmem, sama była spocona, a przeszkadzało jej parowanei wydychanego powietrza... generalnie słyszałem wiele rasistowskich hasel, w tym takie, że dobrze to by jej się w Afryce śpiewało...
Magda M
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5847
Rejestracja: 10 sty 2005, 20:40

Re: Whitney Houston

Post autor: Magda M »

no ja z Whitney wiązałam wieksze nadzieje na tym festiwalu... Czekałam na kawałek I will always love u .... az pokaze głosisko.... to żem sie zdziwila..... :shock: Piosenka straciła cały swój urok..... Ciche: And I..... :roll:

To wydychane powietrze ja ewidentnie raziło - przeciez ona sobie zarzyczyla jakąs tam temperature na scenie - odpowiedniej temp nie było wiec sobie chuhała :lol:



Whitney zawiodła wszykich chyba....
Awatar użytkownika
grzechoo
Uwaga, spammer!!!! :D
Uwaga, spammer!!!! :D
Posty: 5172
Rejestracja: 30 mar 2005, 16:52
Ulubiony album: Perła/EG/E.K.G
Ulubiona piosenka: Nie Proszę O Więcej
Lokalizacja: Polska

Re: Whitney Houston

Post autor: grzechoo »

Z Whitney to było jakos tak że nie wystepuje na scenie ponizej 19 stopni, a ze wtedy pogoda nie dopisała to dogrzewali scenę farelkami, ale chyba na nie wiele się to zdało bo Whitnejka robiła smoka jak to okreslił Jerzy Petersburski jr -miał kiedys taki swój program na Polsacie czy Polsacie 2, w którym to skomentowął.
Awatar użytkownika
vanity
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 9129
Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
Lokalizacja: 666

Re: Whitney Houston

Post autor: vanity »

co do Whitneyki był chyba jeszcze zarzut, że sie koszmarnie spóźniła...
Awatar użytkownika
Estratos
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5339
Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
Lokalizacja: zza swiatow

Re: Whitney Houston

Post autor: Estratos »

To wtedy M. Niedzwiecki zrobil akcje, ze powinni Edyte zaprosic zamiast Whitney. Wyszloby taniej i o wiele lepiej...
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Whitney Houston

Post autor: Virtual Tom »

Ja pamiętam jak Daniec miał numer o Wetknoł Chustkom :lol:
Titter
Edytoświrek: ja tu mieszkam!
Edytoświrek: ja tu mieszkam!
Posty: 4106
Rejestracja: 09 gru 2004, 14:13
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Bede snila
Lokalizacja: Wichrowe Wzgorze

Re: Whitney Houston

Post autor: Titter »

Tom pisze:Ja pamiętam jak Daniec miał numer o Wetknoł Chustkom :lol:
... ktory byl calkiem niezly :D
Awatar użytkownika
vanity
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 9129
Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
Lokalizacja: 666

Re: Whitney Houston

Post autor: vanity »

Michal pisze:To wtedy M. Niedzwiecki zrobil akcje, ze powinni Edyte zaprosic zamiast Whitney. Wyszloby taniej i o wiele lepiej...
ależ Edka miała wtedy wystąpić przecież, dostała propozycję. co prawda prasa rozpisywała się niby o edytowej gaży jak Whitneyki (co jest bzdurą), ale jakieś zgrzyty były na lini władcy festiwalu a Edyta. ciekawa jestem o co poszło. bo w sumie to nam kolejny recital przeleciał koło nosa...
ODPOWIEDZ