Strona 120 z 125

Re: Christina Aguilera

: 15 cze 2018, 4:40
autor: chicken1506
I już jest. I jest fajnie. Sprzedać się to pewnie nie sprzeda, ale dobrze, że jest

Re: Christina Aguilera

: 15 cze 2018, 5:29
autor: DeathlySilence
ediva pisze:Wyzwolona Krycha wydała właśnie teledysk do pierwszego singla, zapowiadającego jej nowy album Liberation. Xtina experymentuje:

Christina Aguilera - Accelerate (Official Video) ft. Ty Dolla $ign, 2 Chainz:
https://www.youtube.com/watch?v=DSRSgMp5X1w
Teledysk - niejednoznacznie sprośne arcydzieło. 8)
Klimatyczny, erotyczny i seksualny zarazem, zarówno dający pstryczka w nos idiotkom, które chcą się wybić na #metoo, jak i popierający akcję.
Muzycznie interesujący. :) <3

Re: Christina Aguilera

: 15 cze 2018, 10:14
autor: Wojtuś
Bardzo dobra płyta! Niestety pierwsza i ostatnia zaprezentowana piosenka czyli Acclelerate i Like i do to dla mnie najsłabsze piosenki na płycie. Najbardziej po dwóch przesłuchaniach podobają mi się Pipe, Masochist, Deserve , Fall in line i Twice.

Re: Christina Aguilera

: 15 cze 2018, 22:47
autor: Seba0305
Deserve i Pipe <3

Re: Christina Aguilera

: 15 cze 2018, 23:05
autor: pokropek
Kolejna płyta, którą wydała na odczepnego bo pewnie wytwórnia kazała. Piosenki są ok...tylko ok. Nie ma żadnego potencjalnego przeboju, nic nie wpada w ucho. Sorry, nie na to czekałem tyle lat :(

Re: Christina Aguilera

: 18 cze 2018, 13:19
autor: Barthez89
Na odczepnego? Na odczepnego był "Lotus" a na "Liberation" słychać już różnicę od pierwszych dzwięków. Produkcje są na najwyższym poziomie i wokalnie wydaje mi się że też jest dużo lepiej. Uwielbiam taką eksperymentującą Christinę. To prawda, próżno szukać tu hitów, które podbiły by listy przebojów, ale sama Christina przyznała że już jej na tym nie zależy. Porównałbym ten krążek do ostatnich płyt Rihanny i Beyonce. Ja uwielbiam "Maria", "Fall in line", "Deserve", "Twice", "Pipe" i "Unless its with you".

Re: Christina Aguilera

: 18 cze 2018, 17:04
autor: addar
Postaram się napisać coś więcej później ale na chwile obecną, po jednokrotnym przesłuchaniu, powiem że jest dobrze. Nie ma szału to prawda, ale od pierwszych nut piosenki wydają się świeże i fajne. Nie ma tej ciężkości jak na poprzedniej płycie. Wokal Krysi tez jakoś okiełznany i niezbyt rozkrzyczany co pomaga w odbiorze i pozwala przesłuchać płytę w miłej atmosferze podczas rowerowej przejażdżki do pracy.

Re: Christina Aguilera

: 25 cze 2018, 21:18
autor: niuto
Płyta, moim zdaniem, okropnie nudna i wtórna. O dziwo najjaśniejszym i najciekawszym momentem jest "Accelerate" - reszta po prostu letnia, a to chyba najgorsze. Kompozycyjnie na "Lotusie" znalazłem kilka "perełek", którym może przydałaby się lepsza produkcja, a tutaj żadnej.

Re: Christina Aguilera

: 26 cze 2018, 14:25
autor: Kamui Shiro
Co kto lubi. Posłuchałem większą część z przyjemnością. Nie są to zbyt odkrywcze brzmienia, ale podoba mi się odwołanie do starszych styli w wieli utworach. Jest spójnie. Jest niegłupio. Jest z pomysłem! Jej głos jest mocny, dojrzały, przez chwilę przypominał mi jakoś Michaela Jacksona :P Nie mogę porównać tego niestety z Lotusem, ponieważ nie zapoznałem się z poprzednim albumem Christiny... Może później :)

Ulubione: Masochist, Sick of Sitting, Fall In Line

Najmniej zwróciło moją uwagę: Pipes

Re: Christina Aguilera

: 02 lip 2018, 19:06
autor: DeathlySilence
Odczucia po trzeciej i ostatniej próbie odsłuchu płyty. :wink:

Utwór otwierający, płytę, tytułowy, "Liberation", jest jak zjawiskowy zwiastun filmowy, jak nagły poryw wiatru w upalny dzień, Biały Szkwał, zapowiedź urwania chmury i burzy.
"Searching for Maria", niebiański, kościelny zaśpiew a'capella, przedwstęp do utworu głównego ("Maria"), czarnego, wielkiego, ciężkiego, p-y-t-o-n-g-a.
Szybka zmiana planu wydarzeń. "Sick of Sittin" to teleportacja w czasie i przestrzeni - może to wiec polityczny, a może koncert na Woodstocku. Jedno jest pewne, jest to pieść o ODLEŻYNACH (chora od siedzenia). Porywająca.
"Dreamers" - czy mi się wydaje, czy wypowiadają się same dziewczynki, dziewczyny, kobiety??? Jeśli tak... wymowne.
"Fall in Line" - momentami fajnie, mocno, choć dla mnie zbyt krzykliwie, gubię się w tym wszystkim.
"Right Moves" - koci bans.
"Like I Do" - ło jesu, pyk, następna.
"Deserve" - uuuu uuuu uuuu...
"Twice" - więcej uuuu uuuu uuuu... miła dla ucha ballad(k)a.
"I Don't Need You Anymore" (Interlude) - pyk.
"Accelerate" <3 Naj na płycie.
"Pipe" - nudaaaaaaaaa.
"Masochist" - interesujący wstęp. Should I go? PYK? Brak rozwinięcia, pomysłu na utwór. Od połowy wieje nudą, stagnacją.
"Unless It's With You", więcej niż miła dla ucha ballad(k)a, ale i tak nie porywa.

"Accelerate" <3
"Maria" :bejsbol: Chcę to na singla + teledysk!!!
"Sick of Sittin" :513:
"Right Moves". :banan:

Na "Lotusie" przekonały mnie dwa utwory (Sing For Me, Blank Page). Na najnowszej, w porywach 4 plus dwa pierwsze przedwstępy. Obligacje Krystyny poszybowały w górę. :D

Re: Christina Aguilera

: 15 lip 2018, 20:49
autor: miko
Ptaszki cwierkaja ze plyta floppuje i jesli Krysia nie zapelni po brzegi sal koncertowych jesienia (jak dotad na zapelnianie sie nie zapowiada) to RCA spektakularnie z niej zrezygnuje.

Zdarzalo sie to juz wielkim jak Mariah (Virgin) i mniejszym (Geri Halliwell - EMI, nie wspominajac juz naszej Diwy) ale to bylby wielki news po obu stronach Oceanu.

Re: Christina Aguilera

: 20 lip 2018, 22:42
autor: Nuklodem
Uwielbiam "Twice", a do Fall in Line, przekonałem się ostatnio słysząc to cudowne wykonanie
Carpool Karaoke BONUS: Christina Aguilera's 'Fall In Line' Christina ma taką magię w głosie, że nawet mi nie potrzeba w tej piosence Bb5 Demi wszystko jest takie wyważone. <3

Trafiłem na ten wykon dzięki świetnemu filmikowi, Christina Aguilera: Relaxed VS Nervous który ukazuję wokal Christiny gdy jest zrelaksowana i zdenerwowana. W pierwszej wersji słychać czym tak naprawę ta kobieta włada, skarb!

Re: Christina Aguilera

: 21 lip 2018, 1:12
autor: ray
Mnie też z całej płyty najbardziej podoba się Twice. A z tych lżejszych piosenek - Masochist.
Cały czas uważam, że Accelarate to najgorszy utwór Aguilery w całej jej 20-letniej karierze - okropieństwo.
Generalnie płyta jest średnia - na pewno lepsza niż "Lotus", ale mało przebojowa, zdecydowanie bardziej do słuchania niż do tańczenia. I za dużo na niej hip-hopu, którego nie znoszę. I jeszcze ten przerywnik Dreamers uważam za kompletnie niepotrzebny.

Moją ulubioną piosenką Aguilery niezmiennie pozostaje Candyman. Bardzo lubię też np. Fighter, The voice within, Hurt czy Genie 2.0.
Genie 2.0 to kapitalna przeróbka Genie in a bottle. <3
Swoją drogą, skoro Edyta tak lubi śpiewać covery, to czemu nigdy nie sięgnęła po którąś z piosenek Aguilery? Chętnie usłyszałbym w jej wykonaniu Reflection, czyli Lustro w oryginale. :)

Re: Christina Aguilera

: 23 lip 2018, 0:10
autor: Skyfury
Cały czas uważam, że Accelarate to najgorszy utwór Aguilery w całej jej 20-letniej karierze - okropieństwo.
A ja uwielbiam Accelerate! xD na ogół nie słucham muzy w takich klimatach, ale czasami takie "chore" beaty mi podchodzą, podobnie było z Do it Miley (które zresztą w moim odczuciu jest podobne, przynajmniej jeśli chodzi o "dziwność" utworu). W każdym razie Accelerate jest miodzio :D

P.S jest to mój pierwszy post na tym forum. Więc wypadałoby się jakoś przywitać, chyba. Cześć Wam :)

Re: Christina Aguilera

: 23 lip 2018, 0:20
autor: Kamui Shiro
ray pisze:Mnie też z całej płyty najbardziej podoba się Twice. A z tych lżejszych piosenek - Masochist.
Cały czas uważam, że Accelarate to najgorszy utwór Aguilery w całej jej 20-letniej karierze - okropieństwo.
Generalnie płyta jest średnia - na pewno lepsza niż "Lotus", ale mało przebojowa, zdecydowanie bardziej do słuchania niż do tańczenia. I za dużo na niej hip-hopu, którego nie znoszę. I jeszcze ten przerywnik Dreamers uważam za kompletnie niepotrzebny.

Moją ulubioną piosenką Aguilery niezmiennie pozostaje Candyman. Bardzo lubię też np. Fighter, The voice within, Hurt czy Genie 2.0.
Genie 2.0 to kapitalna przeróbka Genie in a bottle. <3
Swoją drogą, skoro Edyta tak lubi śpiewać covery, to czemu nigdy nie sięgnęła po którąś z piosenek Aguilery? Chętnie usłyszałbym w jej wykonaniu Reflection, czyli Lustro w oryginale. :)

A mnie się nieszczególnie podobał Candyman, za to Liberation uważam za dobry i odważny krok, wraz z pierwszym singlem. Muzyczna dorosłość. Argumenty za tym, że płyta jest średnia, podajesz raczej subiektywne. Aguilera od dawna włącza hip-hop i jej muzyka nie bywa aż tak często taneczna.