Edyta Górniak forum dyskusyjne

Victoria tonie w długach bo jej modowy biznes stracił 10 milionów w zeszłym roku.

Czym jest 10 mln w skali całego majątku Beckhamów. Victoria swoja markę modową zakładała nie dlatego, że potrzebowała pieniędzy, a dlatego, że chciała się zająć tym, co zawsze ją kręciło. Stać ją, albo jej męża, na to, żeby mieć firmę, która robi takie straty.

Ja tak jak Dobi odczytałem to zdjęcie raczej jako spotkanie przyjaciółek Tyle już się plotkowało o powrocie...

Może być też tak, że faktycznie zrobiły ten zabieg, żeby wzajemnie podbić swoją wartość na rynku.
Szczególnie w przypadku Mel B. Na pewno jej to pomoże generować większe gaże w trudnej sytuacji życiowej. Victoria i Geri biedne nie są.

Miejmy nadzieję, że czegoś razem dokonają.
Miały to coś, czego nie mają dzisiejsze gwiazdy.
Charyzmę i osobowość. Brakuje tego.
O nieśmiertelnych przebojach, które przetrwały próbę czasu wspominać nie trzeba.

Niech wracają - chyba nigdy nie wyglądały tak dobrze jak teraz.

Victoria może i nie odczuwa strat finansowych ale jako biznesmen wie jedno - jej popularność topnieje, co ma odbicie w wynikach sprzedaży nowych kolekcji. Nic tak bardzo nie dopali jej wartości medialnej jak powrót SG.

Swoją drogą pamiętam jak Edyta na antenie któregoś radia w 2007 lub 2008 roku posłużyła się ówczesnm powrotem SG, jako przykładem powrotu, który "nie zawsze musi się udać, coś nie do końca wyszło". Nie pamiętam już, czy pytano ją o powrót na Eurowizję, czy ogólnie na scenę i nową płytę.

PS Ciekawe jak Geri zniosła delikatną sugestię Mel C, że nie była najlepszą wokalistką w SG. Ostatnio przewinęła się ta wypowiedź przez media.

Jak brzmiała ta sugestia dokladniej?

Oczywiscie, że im się przyda wszystkim powrót, żadna z nich aktualnie nie przepycha do przodu kariery solowej, a Victoria jakby sobie świetnie nie radziła z forsą męża czy własną, zwyczajnie chyba woli być na plusie niż minusie we własnym biznesie. I zgadzam się, że najwięcej cała akcja przydałaby się Mel B.

Myślicie, że świat nadal potrzebuje Spice Girls po tylu latach? Moim zdaniem niekoniecznie by się taki powrót sprawdził. To może być spektakularna klapa, jeśli okaże się że ich czas na scenie bezpowrotnie minął.

To nostalgia, ona się zawsze sprzeda... jak to piszą, Britney, Christina, SG to "nostalgia acts". Tak samo u nas EG bazuje na nostalgii.

obecnie edyta zdobywa nowy narybek w Voice of kids i odziwo bachorki nie skazone koreańską propaganda nawet ja lubią z tego co widze po komentarzach

Flux pisze:Myślicie, że świat nadal potrzebuje Spice Girls po tylu latach?

Tak.
Wystarczy odpalić radio, żeby to usłyszeć.
Marne z nich wokalistki, ale za to ich głosy rozpoznaje się w 3 sekundy od usłyszenia.
Dla przykładu pomylić ze sobą można co najmniej te 3 panie: Leona Lewis, Beyonce, Rita Ora.

A ja uważam że świat nie potrzebuje ich powrotu. Miały swój czas, wykorzystały go maksymalnie, jeden powrót zrobiły i wystarczy. Czasy się zmieniły, rynek muzyczny się zmienił, pokolenie słuchaczy też się zmieniło. Na sentymencie daleko nie pojadą, bo sentyment nie sprzeda im singla ani trasy. A wątpię aby tak naprawdę tłumy czekały na ich powrót.

Uwielbiam Spice Girls, ale zgadzam się z Dobim. Dziewczyny nie mogą liczyć na nic więcej poza wyprzedaną trasą czy jakimś okazjonalnym singlem. Rynek muzyczny się zmienił i chyba nie ma w nim miejsca na girlsband złożony z pań 40+. Musiałyby całkowicie zmienić styl muzyczny. Juz poprzedni powrót pokazał, że ludzie pójdą na koncerty ale nowej muzyki niekonicznie już chcą słuchać.

Trasę na pewno wyprzedadzą, nawet gdyby chciały w samym UK koncertować. Skoro jakiś Steps, B*Bitched czy S Club 7 mogą dawać koncerty na Wembley z okazji trasy powrotnej i wyprzedać bilety, to SG spokojnie mogą koncertować ile wlezie.

Brakuje w tych czasach zwykłego popu, a na ich muzyce wychowało się całe pokolenie.

A ja się z Wami nie zgodzę.
Singiel GEM był bardzo obiecujący i pewnie stałby się hitem.

Kwestia repertuaru, który otrzymają.
W tych czasach nie ma już znaczenia, kto nagrywa.
Znaczenie ma co nagrywa. Nawet Beyonce czy Ariana Grande nie pociągnęłyby słabej płyty.
A akurat SG mogą liczyć na najlepsze kompozycje. SG to ikony, legendy muzyki POP. Nikt się nie łudzi, że przeskoczą same siebie, bo to po prostu niemożliwe. Do poziomu ich dawnej sławy nie zbliżają się nawet aktualne topowe gwiazdy.

Moze to kwestia roznicy pokolen ale dla mnie SG kojarza sie z obciachem, kiczem i nieumiejetnoscia spiewania. A tego ostatniego nie mozna odmowic nawet Kelly Family i Ich Troje wiec o czyms to swiadczy Nie znam ani jednej osoby, ktora by czekala na powrot tych dinozaurEK

spot_me pisze:Nie znam ani jednej osoby, ktora by czekala na powrot tych dinozaurEK

Ja też, wbrew pozorom, nie czekam.

A ja się z Wami nie zgodzę.
Singiel GEM był bardzo obiecujący i pewnie stałby się hitem.

To była piosenka w stylu starych Spice Girls, ale chyba nie na dzisiejsze czasy. "Jaki sukces odniósł "Headlines" pomimo ogromnego szumu i promocji?

ale dla mnie SG kojarza sie z obciachem, kiczem i nieumiejetnoscia spiewania.

Z tym kiczem to jest tak - pamiętajmy, że były to lata 90., które dziś postrzegane są jako obciachowe, szczególnie dotyczy to tamtejszej mody. Tak więc jeśli dziś ogladamy stare zdjęcia Spice Girls to owszem sa obciachowe, ale wówczas za takie nie uchodziły. Dziewczyny kopiowały ich styl, a nie się go wstydziły. Natomiast muzyka stała na naprawde dobrym poziomie. Dwa pierwsze albumy to kawał dobrego popu.

Z tą nieumiejętnością spiewania to też nie do końca tak. Nie jest to poziom Whitney czy Beyonce ale one potrafią spiewać na żywo, szczególnie Mel C i Emma. Na YT bez problemu znajdziesz takie nagrania.

Victoria właśnie rozwiała wszelkie wątpliwości - nie będzie żadnej trasy i koncertów. Zresztą czemu znów miałaby markować śpiewanie, po to by spłukana Mel B mogła sobie zarobić? Nie będzie niepotrzebnie wywoływać zmarszczek mimicznych.