Isis cudotwórczynią!
Dzięki sukcesowi eurowizyjnemu i przywróceniu Polski do aktywnego uczestnictwa w finale Eurowizji przywraca Polakom wiarę we własne siły!
A jednak potrafimy to, co wydawałoby się z gruntu rzeczy niemożliwe. Nie dał rady Ivan i Delfin, The Jet Set. Nawet Ich Troje sobie nie poradziło, mimo że na oczekiwany sukces pracował przecież sztab ludzi. Aż pojawiła się ona.
Sama napisała piosenkę. Muzyka, słowa, produkcja. Szlifu nadała współpraca z Adamem Sztabą i orkiestrą Polskiego Radia.
Wybór utworu "For Life" był najlepszym polskim wyborem w trakcie polskich finałów narodowych. Spotkało się to oczywiście z krytyką i co dziwne nie tyle piosenki, co samej Tamary Gołębiowskiej - bo to prawdziwe imię i nazwisko Isis Gee. Dziwniejsze jest jednak to, ze krytyki dokonywały wątpliwe autorytety. Jeden z panów twierdzi, że wygląd zewnętrzny człowieka jest jego prawdziwą wartością, drugi zaś z pomrocznością jasną nie pamięta kogo i gdzie ocenia...
Pojawiły się głosy wsparcia. Maryla Rodowicz, Anna Maria Jopek, Kasia Kanclerz. Rosła chwała Isis poza granicami. Zelijko Joksimovic, zaproszenia do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Bośni, Serbii. To te zrealizowane, bo na wiele innych, jak przyznaje Isis, nie starczyło już pieniędzy...
Wystarczyło to jednak by osiągnąć sukces! Nielubiana w Europie Polska przełamuje swój kompleks i bez pomocy sąsiadów przechodzi półfinał. Kto by się spodziewał? Pewnie nie polscy artyści, którzy do tej pory zlęknieni Eurowizji woleli zanurzyć się w niebycie.
Wszystko może ulec zmianie. Polacy znowu będą śledzić finał Eurowizji, bo jest w nim ktoś z Polski, tej której nie było w finale od 4 lat. Bo znowu będą emocje, gdy Isis będzie śpiewać. Bo znowu na tablicy punktowej będzie napis Polska. I choćby niewiele punktów miało tam skapnąć, możemy być dumni, bo będziemy długo jeszcze wspominać pierwszy awans Polski do finału.
Jak mówi Maciej Silski, sukces Isis przywraca go myślami do przeszłości, w której miło oglądało mu się Eurowizję.
"Eurowizję wspominam jako bardzo rodzinne wydarzenie, kiedy siadało się razem przed telewizorem, z herbatą, przeżywało się występy polskich reprezentantów"
Oby tak było w przyszłości. Dzięki cudowi Isis oczywiście. (wp)
Źródło: interia.pl