Kylie Minogue

O wykonawcach muzyki zagranicznej, czyli co słychać w branży muzycznej za granicą.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
niuto
Lunatique
Lunatique
Posty: 2652
Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Kylie Minogue

Post autor: niuto »

Ja uważam, że pomysł na album był bardzo dobry. Czas upływa i mimo wszystko nie wiem czy Kylie byłaby wiarygodna wracając do stylu chociażby Afrodyty. Elementy country, jak napisał Piter, są dla niej krokiem naprzód. Problemem są po prostu słabe kompozycje. Piosenki wlatują jednym uchem, wylatują drugim. Dlatego nie powiedziałbym, że jest tragicznie, a po prostu bezbarwnie.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kylie Minogue

Post autor: ray »

ediva pisze:jedna piosenka podobna do drugiej
Na początku też miałem takie wrażenie. I kiedy przed laty osłuchiwałem się z "Aphrodite" - też. Kylie po prostu wydaje płyty spójne. Tak spójne, że czasem aż ciężko odróżnić jedną piosenkę od drugiej. :)

"Golden" nie jest arcydziełem, ale też nie jest wcale taki zły, jak piszą Ediva i Endeven.
W żadnej z piosenek z tego albumu nie widzę potencjału na wielki hit, ale generalnie tych kawałków słucha się przyjemnie. Na plus wyróżnia się ballada Music's too sad without you, bardzo mi się też podoba Love. W ogóle cała druga połowa albumu jest dobra (z wyjątkiem Rollin', które brzmi jak słabsza wersja Dancing).
To jest płyta w stylu Kylie dla fanów Kylie, tylko że tym razem troszeczkę przyprawiona country. Nowych fanów Kylie tą płytą nie zdobędzie.
Niuto ma rację, że sam pomysł na album był bardzo dobry. Tylko nieco gorzej poszło z wykonaniem. :) Kompozycje faktycznie są nie najlepsze, nie zapadają w pamięć. Ale już teksty trzymają poziom.

Polecam Wam 2 recenzje "Golden":
recenzja Onetu: https://kultura.onet.pl/muzyka/wiadomos ... ja/h7f2fdn
recenzja Interii: http://muzyka.interia.pl/recenzje/news- ... Id,2567102
Zabawne, że Onet ocenił album na 7/10, a Interia na 1/10. :lol3:
Autor recenzji Interii to dokładnie ten sam facet, który przegrał proces z Rafałem Brzozowskim, o czym rozpisywano się kilka dni temu.
Ja, tak jak Onet, dałbym 7/10. Może trochę na wyrost, ale mam sentyment do Kylie i do jej koncertu, na którym bawiłem się świetnie. :tanczy:
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kylie Minogue

Post autor: endeven »

ray pisze:ale generalnie tych kawałków słucha się przyjemnie.
generalnie to mam wrażenie, że Twoja skala tolerancji i emocji muzycznych mieści sie w 10 punktowej skali między 6 a 8, czyli zawsze bezpiecznie i grzecznie. miło i przyjemnie. czyli bezboleśnie nijako, byle nie dać sie zaskoczyc i porwać.
ray pisze:recenzja Interii: http://muzyka.interia.pl/recenzje/news- ... Id,2567102
zdecydowanie skłaniam sie ku tej recenzji. W negacji przaśności i wiejskości takiej wersji Kylie. Recenzja nieco w języku prowokacyjnym i przerysowana, ale duch wrażenia odbiorczego mam ten sam. Może bym dał 3/10 z sentymentu.
ray pisze:"Golden" nie jest arcydziełem, ale też nie jest wcale taki zły, jak piszą Ediva i Endeven.
jest.
ray pisze:Tak spójne, że czasem aż ciężko odróżnić jedną piosenkę od drugiej.
Słucham własnie Body Language i zupełnie się nie zgadzam. Płyta może być spójna stylistycznie i konceptualnie, ale nie oznacza to, że poszczególne utwory zlewają się w szarą masę tego samego.
Awatar użytkownika
ediva
Linger
Linger
Posty: 936
Rejestracja: 17 mar 2014, 18:55
Ulubiony album: Nie Wiem Kiedy
Ulubiona piosenka: Nie Wiem Jak
Lokalizacja: Majami Bicz

Re: Kylie Minogue

Post autor: ediva »

endeven pisze:Słucham własnie Body Language i zupełnie się nie zgadzam. Płyta może być spójna stylistycznie i konceptualnie, ale nie oznacza to, że poszczególne utwory zlewają się w szarą masę tego samego.
Prawda. Body Language jest albumem konceptualnym, spójnym, lecz przy tym zróżnicowanym na tyle, że każda piosenka ma swoją własną tożsamość i nie jest klonem poprzedniej. Wtedy Kylie potrafiła nagrać album smaczny, zgrabny, wielowarstwowy... Na Golden tego właśnie brakuje - wyczucia smaku. Kylie za bardzo poddała się panom od country; na tyle, że jej filigranowa postać (i głos) ginie gdzieś w tym całym radosnym folklorze. Sympatycznej Kylie po przejściach nie da się nie lubić, budzi ona wielki sentyment, a nawet uczucia opiekuńcze. Wielu jej fanów wmawia sobie teraz, że to jest ten album, na który czekali i że "to wcale nie jest country!", jakby to było coś wstydliwego :lol3: To w istocie jest niby country, niby pop, niby Dolly - niby Kylie.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Kylie Minogue

Post autor: Kamui Shiro »

Recenzja w Interii wredna jak rzadko kiedy (cenię ich). Mógł wspomnieć, że nie tylko brała odrzuty, ale też sama je generowała i rezygnowała nawet z wielkich hitów.


Nie dobieram zbyt wiele wagi do muzyki Minogue. Dziewczyna ma troszkę dobrych, wyrafinowanych nagrań rozrzuconych po różnych albumach, ale generalnie to, co nagrywa do radia (nie znam albumów w całości, nie bić) - czy to lepiej, czy to gorzej - dosyć płaski pop/dance. W takiej czy innej aranżacji pod dany album. To sympatyczny pop, do tego czasami z pazurkiem ambicji - i nagrywa już od dawna, więc jest lubiana. Wokalnie nie bywa odkrywcza, wie co robi i nie przesadza z niczym.

Nie zaskoczyła mnie niczym negatywnie tą płytą w zestawieniu z dwiema poprzednimi plus kolędówką, a pozytywnie? Moje odczucia po pierwszym singlu - poszła w bezpieczne brzmienia, mniej kombinowania, więcej wpadania w ucho. Po drugim singlu - też OK, ale już czuć, że to drugi singiel, nie mam ochoty powałkować dłużej tej piosenki.

Sentyment? Oczywiście, czemu nie, ma już swoje lata i klasę, nie każdą inną piosenkarkę byłoby stać na taką płytę i wypaść w tym wygodnie. Kto szuka nowinek brzmieniowych, alternatywy, musi chyba zmienić już kanał - tej pani nie zależy chwilowo na takich sprawach, tylko na czystym popiku, co w tym złego. Taka muzyka też jest potrzebna ludziom. Jest nudna, bo Kylie ostatnio lubi przynudzić i to nie jest jakaś niebywałość w jej karierze. Tym razem dla mnie za dużo w tym słodyczy, za mało przypraw, ale jeśli ktoś ma ochotę na słodką płytę pop, to chyba właśnie to. Wsiadła na tego byczka rodeo, nie przeskakuje na nim przeszkód. Podoba mi się jeszcze Sincerely Yours (wyczuwam singiel - z tym tytułem pasuje do Especially For You w dyskografii xD), Every Little Part Of Me (nawet buja!), od biedy też Live A Little, Radio On, One Last Kiss, Golden.

Inkrustacje country trochę chwilami mi tu zgrzytają, np. w Raining Glitter, ale chyba o to chodziło, to może ten powiew świeżości xD Przy drugim słuchaniu ta piosenka wchodzi mi znośniej,pasuje też bardzo na kolejny singiel. Mogła wyciągnąć ze stylu country więcej głębi, lecz nie musiała. O ile zresztą w przypadku Britney na przykład mrzonki o country mają jakieś naturalne uzasadnienie, to nie wiem, jak ten styl ma się do Australii... Tam też byli kowboje? Umie jednak dopasować się głosem, miejscami przypomina mi to nawet np. Le Ann Rimes sprzed lat. W mniej kraszonym country Love przypomina Gwen - dla mnie to atut, że potrafi robić z głosem rózne klimaty. Można traktować Golden jako trybut a nie regularną płytę - i tyle.

Dałbym Golden w skali do 10 ocenę 5+. Nie 1.


Ps. Posłuchałem płyty, zanim się wypowiedziałem. :twisted:
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Kylie Minogue

Post autor: Piter »

Serio? Zachwycaliscie się Body language?
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kylie Minogue

Post autor: endeven »

Serio
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kylie Minogue

Post autor: ray »

endeven pisze:generalnie to mam wrażenie, że Twoja skala tolerancji i emocji muzycznych mieści sie w 10 punktowej skali między 6 a 8, czyli zawsze bezpiecznie i grzecznie. miło i przyjemnie. czyli bezboleśnie nijako, byle nie dać sie zaskoczyc i porwać.
W takim razie Twoje wrażenie jest błędne, bo kiedyś napisałem, że "Aphrodite" oceniam na 9. :PP
Ale tak, zazwyczaj oceniam między 6 a 9. Bo oceny między 1 a 5 zostawiam dla muzyki, której nie słucham z własnej woli, a której nie da się uniknąć - disco polo, hip-hop, Fonsi, Cleo, Lanberry, itp.
Poza tym "dać się zaskoczyć i porwać" to ja wolę przy słuchaniu muzyki, a nie przy jej ocenie.
Oprócz "Aphrodite" jeszcze "Fever" zasługuje na 9. To są dwie najlepsze płyty Kylie. "Golden" jest od nich słabszy, ale to nie znaczy, że jest dramat. To wciąż Kylie w typowej dla niej, słodkiej stylistyce. Lepiej, żeby wydawała taką muzykę, niż gdyby miała wydawać piosenki w stylu Skirt. A że nie ma tu nowatorstwa, świeżości? No, nie ma, ale na przykład na "E.K.G" też nie ma, i co?
Trochę śmieszy mnie ten rozstrzał w ocenach - najpierw Virtual Tom napisał, że "Golden" jest lepszy niż "Aphrodite" i "Kiss me once" razem wzięte, a potem Ty napisałeś, że "Golden" jest tak zły, że już chyba gorzej być nie może. :lol3:
I nie napisałem, że wszystkie płyty Kylie są aż tak spójne, że ciężko jest odróżnić jeden utwór od drugiego.
Co do "Body language"... Ta płyta jest tylko troszeczkę lepsza od "Golden" (czyli dałbym 7.5). Jak na muzykę Kylie, ten album jest za mało przebojowy i wokal jest trochę zbyt "miauczący". Z niesinglowych piosenek z tej płyty świetna jest tylko Loving days. Wielka szkoda, że ten utwór nie był singlem i nie pojawił się na żadnej trasie. Pozostałe niesinglowe piosenki niczym specjalnym się nie wyróżniają, tak jak większość "Golden". :)
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Kylie Minogue

Post autor: Piter »

W mojej opinii BL to najsłabszy jej album, gorszy niż Fever czy Light years, z których lubię właściwie tylko single. Zgadzam się że Loving days było zjawiskowe.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kylie Minogue

Post autor: endeven »

ray pisze:A że nie ma tu nowatorstwa, świeżości? No, nie ma, ale na przykład na "E.K.G" też nie ma, i co?
no właśnie. to porównanie dokładnie oddaje poziom Golden. Wszystko, co było najgorsze muzycznie u Edyty "zabłysło" na EKG.
Piter pisze:W mojej opinii BL to najsłabszy jej album, gorszy niż Fever czy Light years, z których lubię właściwie tylko single.
troszkę masło, albo źle rozumuje z rana, czyli wolałes single z Light Years niz z Body Language?

Dodano po 2 godzinach 1 minucie 14 sekundach:
Piter pisze:Loving days było zjawiskowe
Mnie pochłania zdecydowanie bardziej Someday albo Sweet Music z tych niesinglowych.
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Kylie Minogue

Post autor: Piter »

Z LY lubiłem tylko single. Z BL jedynie Loving days.
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Kylie Minogue

Post autor: Virtual Tom »

Body Language - prawdziwy początek chipmunka, którego apogeum było na Afrodycie :rower:

Świetne "Slow" a potem bida z nędzą, gdzie nawet wytwórnia nie wiedziała co robić, w efekcie porzucono projekt i wydano Ultimate Kylie już po trzecim singlu :cryrun:

I nawet Red Blooded Woman Hameryka nie kupiła, a tak bardzo na to liczyli :kijem:
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kylie Minogue

Post autor: ray »

Slow jest super. Uwielbiam też wszystkie wersje live z końcówką z remiksu The Chemical Brothers.
Red blooded woman i Chocolate lubię, ale to już nie są takie torpedy jak Slow.
Z kolei na "Light years" najlepszą piosenką jest Your disco needs you. Kiedyś ten utwór mnie nudził, a dziś go uwielbiam. Tutaj był fantastyczny pomysł: klimat klasycznego disco, ale z przymrużeniem oka i jeszcze to niby-operowe zakończenie - <3.
Spinning around i On a night like this oczywiście też bardzo lubię. Te 2 piosenki są na każdej trasie Kylie i mam nadzieję, że na następnej też będą.
Virtual Tom pisze:I nawet Red Blooded Woman Hameryka nie kupiła, a tak bardzo na to liczyli :kijem:
Właśnie... Czemu Kylie pierwsze koncerty w Stanach miała dopiero w 2009?
W 2002, po sukcesie "Fever" ona miała mieć trasę po Stanach, ale w końcu nic z tego nie wyszło. Dlaczego?
I na angielskiej Wikipedii jest napisane, że podczas trasy promującej "Aphrodite" Closer nie było wykonywane w Ameryce Północnej, Azji i Afryce. Moim zdaniem, to był błąd, bo przecież Closer to był główny gwóźdź programu - Kylie latająca nad sceną.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kylie Minogue

Post autor: endeven »

hmm z LY z singli to tak naprawdę tylko Spinning Around było świetne, dobre Kids i Your disco needs You i okropne On a night like this i Please Stay (tych dwóch ostatnich nigdy sam z siebie nie odpalę na słuchawkach).

Body Language miało zaraz po Fever najlepszy zestaw singli. Może były tylko 3 ale za to jakie i jak różnorodne, pięknie ukazały rozpiętość artystyczna tego albumu i wysmakowaną dojrzałą Kylie. Wszystkie były w punkt. Fever natomiast to był strzał w dziesiątkę jesli chodzi o dobór singli, o ich niesamowita przebojowość. Najlepsze piosenki z albumu na singlach. Pozostałe kompozycj ena Fever to niestety takie tło dla błyszczących perełek singlowych.
Awatar użytkownika
KrzysiekF
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7480
Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
Ulubiony album: DOTYK
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: Tybet

Re: Kylie Minogue

Post autor: KrzysiekF »

Ostatnia płyta Kylie , jak do tej pory przesłuchałem 4 pierwsze tracki i wypadłem. Ale cóż , odnotujmy fakt że powrót Kylie w UK jest na sam szczyt listy sprzedaży . Jest to duży sukces komercyjny Kylie. Gratulacje.


UK #1 http://www.officialcharts.com/charts/albums-chart/
IRLANDIA # 2
NIEMCY # 3
BELGIA # 4
ODPOWIEDZ