47. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki Opole 2010

[Joan]

Porażka to była... nie wiem w jakim celu organizowali to całe serialowe przedstawienie...

[autech]

ależ to było nudne......
Przegięcie na maksa z tym prezentowaniem seriali...... BEZ KOMENTARZA
Kabareton..... No cóz kiedys przed laty jak Daniec wystepował to brzuch mnie ze smiechu bolał...a wczoraj Pan Marcin przynudził-bo raz kolejny ten sam program.... Do tego miałam wrazenie bez próby.....
Debiuty-wygrał mój faworyt,śpiewał faktycznie najlepiej... Ale prawda jest taka ze wygrać debiuty dzis nie znaczy nic. Szkoda ze telewizja nie pomaga w dalszej karierze... W zeszłym roku wygrała swietna dziewczyna i nic o niej nie słychać....
Doda.... na pewno robi najdroższe show w tym kraju....
Jednak chyba mało udany wystep-wyraźnie bez formy......... Nijak biedaczka nie mogła rozruszac publiki (wróce do tematu publiki zaraz) i jeszcze jej mikrofon padł Fatalny wybór repertuaru,te dwie pierwsze piosenki to porazka.... Piosenka Jantra ze zmienionym tekstem najlepiej jej wyszła,ale gdzie jej do Pani Anny . No może chciaż apel Dody przyniesie skutki-to bylby jakis plus tego wystepu

JEDNAK NAJGORSZA BYŁA PUBLIKA

Co za drętwi ludzie MASAKRA
jA ROZUMIEM ZE KONCERT PONIZEJ NORMY-ALE BYWAŁY JUZ PRZECIEŻ TEŻ SAŁBE KONCERTY I ZAWSZE PUBLIKA MIMO WSZYSTKO SIE BAWIŁA.............

Po pierwszym dniu moge smiało stwierdzić ze Pan Jacek Kęcik NIGDY WIECEJ NIE POWINIEN BRAC SIE ZA REZYSEROWANIE OPOLA

[BBartek]

Opole zeszło na psy, ten festiwal to już masakra.
Publika jest straszna, na niczym nie potrafili się bawić.

Jedyny plus koncertu to Doda, która pokazała prawdziwe show, poza wpadką z mikrofonem było świetnie.

[Meg]

Jestem zaskoczona że w tym roku kabarety wypadły tak słabo. W poprzednich latach było o sto razy lepiej. No właśnie pan Daniec... bardzo fajnie udało mu się podsumować cały festiwal numer festiwalu jest odwrotnie proporcjonalny do wartości i klasy jaką powinien przekazywać czyli im większa liczba tym gorszy festiwal "Im więcej Ciebie tym mniej..."

Debiuty na wysokim poziomie. Najbardziej podobał mi się"Sen o Victorii", "DJTŚ"- ma dziewczyna power w głosie, i ta dziewczyna co śpiewała piosenkę Anny Jantar - bardzo pięknie jej to wyszło.

Co do Dody.
Na scenie dużo się działo. Jednak to wyraźnie nie był jej dzień, miałam wrażenie że Doda w ogóle się nie słyszała wina odsłuchu. Druga sprawa klapa z mikrofonem i jej świetny komentarz "zajebiście dzięki, wiadomo Polska"
Trzeba przyznać starała się jednak wyszło jak wyszło...

Publika...
Naprawdę bardzo mi wstyd że w Opolu jest taka sztywna i nieruchawa publiczność... wszyscy siedzą jakby na stypie byli. A klaskali chyba za karę, ta cisza po występach była okropna. Proponuje opolskiej publiczności żeby wzięła przykład z kieleckiej - to jest publiczność.
Ma nadzieję że dziś im to wszystko wyjdzie lepiej...

[BBartek]

Na początku widać było jak Dodzie odsłuch poszedł. Niestety.
Zmęczenie, stresy zrobiły swoje. I tak uważam, że pomimo wpadem występ był na poziomie.

[Aro]

Podobały mi się skecze Kabaretu Moralnego Niepokoju i Neonówki w pierwszej części Kabaretonu. Uśmiałem się. Reszta Kabaretonu i w ogóle festiwalu totalna porażka.

[Madlen]

Podobały mi się skecze Kabaretu Moralnego Niepokoju i Neonówki w pierwszej części Kabaretonu. Uśmiałem się. Reszta Kabaretonu i w ogóle festiwalu totalna porażka.

Zgadam się Najlepszy Górniakolog

[Aro]

Wpadka z mikrofonem Dody faktycznie mega obciach. Ale to Doda go zepsuła bo wysiadł w momencie kiedy zaczęła klaskać trzymajac go w rece. Potem gdy już nie działał realizator zaczał pokazywać muzyków i widownie. Wieksza klapa było wyłaczenie muzyki w połowie. Przecież powinno sie przewidziec, że coś sie stanie z mikrofonem bo to sie przeciez zdarza i nowy powinien pojawić sie natychmiast. Na filmiku problemy z mikrofonem zaczynaja sie w momencie 4:40. http://www.youtube.com/watch?v=n7Cxdiu2XgY

[witcher]

Jeśli to ma być festiwal reprezentujący to, co dzieje się w polskiej piosence, to ja wymiękam.
Nie mam pojęcia skąd oni dorwali tych "artystów", naprawdę ciężko było przed telewizorem wytrzymać. Dotrwałem do końca tylko dlatego, że chciałem się utwierdzić w przekonaniu, że "Opole" nie znaczy dzisiaj zupełnie nic.
"Serialowy hit lata" - miało to "coś" służyć wyłacznie nabijaniu kasy z smsów i promocji przebrzmiałych serialowych gwiazdek.
Cóż... z utęsknieniem czekałem na "Debiuty". Zwłaszcza, że w tym roku po raz pierwszy wykonawcy mieli wolną rękę i mogli zaśpiewać to, co chcieli. Pomyślałem, że świetnie, że pokażą swoje inspiracje, że będzie na poziomie i nowocześnie. Niestety. NIKT, ale to absolutnie nikt mnie nawet nie zaciekawił, nie mówiąc o tym, żeby mi się spodobało. Naprawdę współczuję tym ludziom - nie śpiewali tego, co im w duszy gra, ale rzeczy obliczone na masowe gusta Polaków. Ciężko mi bowiem uwierzyć, że ich idolami i inspiracją są wykonawcy z lat 60. czy takie grupy jak Kombii i (o zgrozo!) Boys.
Niesamowicie archaiczne występy, zupełnie bez pomysłu na piosenki.
Od początku trzymałem kciuki za to, żeby wygrał ktokolwiek, tylko nie Juliusz Nyk. Fakt, że zaśpiewał "Sen o Wiktorii" - piosenkę niewątpliwie ważną i dobrą wcale nie przemawiał na jego korzyść, dlatego, że było to wykonanie "pod publiczkę", żerujące na pamięci Dżemu i Ryśka Riedla. Taka jest niestety prawda, na dodatek koleś tak strasznie zmasakrował ten numer, że powinni go ścigać z urzędu za profanację. Ta mnogość ozdobników, wokalnych popisów, brak jakiegokolwiek ducha własnej interpretacji. No masakra normalnie, parafrazując słowa samego Julyusza.
Ten samy chwyt chciała zastosować laska, która porwała się na "Dziwny jest ten świat". Mówicie, że potrafi zaryczeć. Co z tego, skoro były ewidentne fałsze, nie wyciągała w "górach", naprawdę traumatyczne wykonanie.
Zespół "Zero procent" z kolei - totalne zero artystyczne. Panowie chcieli wykorzystać sentyment znakomitej części Polaków do muzyki z nurtu disco polo i dance. Wyszło rockopolo. Po co, oprócz porywu na kasę (udanego zresztą)?
No i w końcu występ Dody (kabaretów i popisów Marcina Dańca, najbardziej irytującego z polskich kabareciarzy komentować nie zamierzam). A więc Dorota. Ewidentnie nic jej się wczoraj nie udawało. Miałem wrażenie, że po prostu zaplanowała sobie za dużo i nie tylko obsługa (problemy z mikrofonem), ale i ona sama po prostu nie podołali. Odsłuch nawalił od razu, więc nawet wokalnie nie mogła zaprezentować na 100%. Szkoda, bo od jakiegoś czasu darzę Dodę sympatią, doszedłem do wniosku, że nie jest wcale taka straszna, jak ja malują.
Paradoksalnie - najlepiej wypadła w przemówieniu. Prawdziwe, przejmujące, mobilizujące do działania (przykład z trybunami, na których mogliby zasiąść chorzy na białaczkę był poruszający). Jeden zgrzyt tylko w związku z tym zauważyłem (wiem, czepiam się jak do wszystkiego właściwie), ale skomentowała problemy na scenie: "Polska, zajebiście", a potem jednak do tych samych Polaków wygłasza - niewątpliwie ważny i mądry - apel o pomoc. Taki drobny szczegół, a jednak wiele dla mnie znaczył.
No i tak, zamierzam dziś obejrzeć "Superjedynki", może będzie lepiej...

[autech]

Publika...
Naprawdę bardzo mi wstyd że w Opolu jest taka sztywna i nieruchawa publiczność... wszyscy siedzą jakby na stypie byli. A klaskali chyba za karę, ta cisza po występach była okropna. Proponuje opolskiej publiczności żeby wzięła przykład z kieleckiej - to jest publiczność.
Ma nadzieję że dziś im to wszystko wyjdzie lepiej...

O tak -w kielcach publika pokazała klase

no a dzis SUPERJEDYNKI

Czekam na Kasie i Piotra

[Aro]

Piszecie o drętwej publiczności. To również zależy od wykonawcy który się pojawia na scenie. Nie wszyscy potrafią rozruszać publikę. Jak widać na filmiku Doda potrafiła. Ludzie stoją, klaszczą, śpiewają.

[pijej1]

Piszecie o drętwej publiczności. To również zależy od wykonawcy który się pojawia na scenie. Nie wszyscy potrafią rozruszać publikę. Jak widać na filmiku Doda potrafiła. Ludzie stoją, klaszczą, śpiewają.

Tu się zgodzę Aruś z Tobą!

[Meg]

Doda rozruszała publiczkę?... może trochę jej się to udało sama jednak stwierdziła że to nie była łatwa sprawa bo byli "twardzi"

Szkoda, bo od jakiegoś czasu darzę Dodę sympatią, doszedłem do wniosku, że nie jest wcale taka straszna, jak ja malują.

Tez tak mam od niedawna.

Wiecie kto dzisiaj poprowadzi "Superjedynki"?

[Monika23]

Wystep Dody byl z wczorajszego dnia zdecydowanie najlepszy. Zenujace serialowe gwiazdki, kabarety, smecacy Daniec i debiuty nuda do potegi. Moze dzisiaj bedzie ciekawiej.

Dzisiejszy koncert poprowadzą: Paulina Chylewska, Aleksandra Rosiak i Robert Janowski.

Cos czuje, ze dzisiaj na scenie bedzie krolowac Aga

[Rose]

Wypowiem się na temat występu Dody bo tylko ten widziałam
Generalnie dla mnie żenada
Przerost formy nad treścią -zresztą jak zawsze u Dody
Co do mikrofonu to oczywiście wielka wtopa organizatorów ale nie zapominajmy że Edycie też wyłączono mikrofon i co wtedy zrobiła nie mówiła jaka to Polska ale zaśpiewała cała piosenkę bez działającego mikrofonu a i tak było ją słychać