Kariera Edyty

Rozmowy na tematy związane z Edytą.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
vanity
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 9129
Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
Lokalizacja: 666

Re: Kariera Edyty

Post autor: vanity »

ediva pisze:99% kobiet nie odważyłaby się na to, więc noszą mdłe i nudne włoski zgodne z kanonami.
70% kobiet ma większe problemy niż myślenie o fryzurze.
Awatar użytkownika
addar
Moderator
Moderator
Posty: 5023
Rejestracja: 29 sty 2009, 19:26
Ulubiony album: live'99
Ulubiona piosenka: większość
Lokalizacja: Łódź

Re: Kariera Edyty

Post autor: addar »

vanity pisze:70% kobiet ma większe problemy niż myślenie o fryzurze.
Nie kłam :P :edi:
Awatar użytkownika
Margaret
The story so far
The story so far
Posty: 565
Rejestracja: 27 sty 2014, 19:58
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: W-wa

Re: Kariera Edyty

Post autor: Margaret »

Myślę, ze to będzie odpowiedni wątek na moje przemyślenia.


Właśnie jestem po przypomnieniu sobie jakie to w nas były emocje przy okazji Your High, ile radości i nadziei. Wydawało się, że od teraz wszystko będzie "normalnie".

Początek zapowiadał się dobrze. Z dnia na dzień dowiedzieliśmy się o premierze singla, poznaliśmy okładkę, była premiera w Zetce, kontrakt z Universalem, niebawem wizyta w DDTVN, premiera live w TVOP, premiera klipu, później druga wersja teledysku, przebój lata w Zetce, Amerykański Remix, Występy telewizyjne z piosenką, nr. 1 na iTunes przez tydzień, remixy Dustplastic. Oprócz tego planowana była EPka z remixami i 3 wersja teledysku.

i czar prysł ...

Glow On otrzymaliśmy w listopadzie, czyli pół roku od poprzedniego singla. Wersja oryginalna doczekała się tylko jednego wykonania live . Planowany był teledysk. W kwietniu odbyła się premiera wiosennej wersji, którą zaprezentowała na Wembley i na trzech DJ SETach. Piosenka o dziwo całkiem nieźle radziła sobie w radiu.

Oczyszczenie otrzymaliśmy 7 miesięcy po wydaniu pierwszej wersji GO, a 13 miesięcy po YH.
Choć w oryginale piosenka napisana jest w języku angielskim, Edyta postanowiła wydać ją po polsku, gdyż liczyła, że skoro jest to "pierwsza piosenka w j. polskim od dłuższego czasu", to ludzie i radia rzucą się i będzie hitem. Niestety Oczyszczenie okazało się klapą. Zyskało natomiast na wystąpieniach live. Miała być to ostatnia piosenka przed premierą płyty, a ja uważam, że ta piosenka miała za zadanie wypromować trasę Jubileuszową. Wiele Artystów tak robi, że wydaje nową piosenkę, by zachęcić tym sposobem na koncerty.
Miał być teledysk, m.in. miały być ujęcia Edyty, która pływa w basenie.

Następnie w zaskakujących okolicznościach w lutym 2016 otrzymaliśmy Grateful, piękną balladę, która kompozycyjnie współgra z poprzednimi singlami. Utwór genialny (dla innych nudny) nie doczekał się premiery teledysku. W eterze też szału nie zrobił. Ma być bonusem na płycie, jeśli w ogóle na nią wejdzie.
________________

i tak mijają już ponad 2 lata od ukazania się pierwszego singla. Płyta początkowo miała zostać wydana 23.10.2014, następnie tyle tych zapowiedzi było, że już się pogubiłam. Najpierw miało być około 10 utworów, później zmieniło się na 1. CD - 9 piosenek + 2 bonusy, a na 2. CD pozostałe z 22 utworów.
Teraz uważam, że to raczej będzie płyta widmo, która nigdy się nie ukaże.

Jak też się okazało, bycie w dużej wytwórni na gwiazdorskim kontrakcie nie oznacza nic. Uważam, że zadaniem Universala jest rozesłanie singla do stacji radiowych i ewentualne wydanie albumu.
Natomiast czas nie jest określony, a wszelkie sprawy promocyjne, koncertowe i medialne nadal zależą tylko od Edyty.


Szkoda, bo gdyby Edyta miała narzucony termin a jej karierą zająłby się UMP, to mogłaby wyjść na prostą.
Plusem tego wszystkiego jest to, że Górniak w końcu koncertuje dla mas :d
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kariera Edyty

Post autor: ray »

Margaret pisze:Glow On otrzymaliśmy w listopadzie, czyli pół roku od poprzedniego singla. Wersja oryginalna doczekała się tylko jednego wykonania live . Planowany był teledysk. W kwietniu odbyła się premiera wiosennej wersji, którą zaprezentowała na Wembley i na trzech DJ SETach.
Na dwóch DJ setach. Pewnie policzyłaś jeszcze DJ set w Bydgoszczy, ale to była tylko impreza zamknięta. :-) Możliwe, że były jeszcze inne DJ sety "dla klasy biznesu", tylko my o nich nie wiemy. Poza tym, Glow on w wersji Dustplastic Edit był jeszcze w "Jaka to melodia?".
Margaret pisze:Oczyszczenie otrzymaliśmy 7 miesięcy po wydaniu pierwszej wersji GO, a 13 miesięcy po YH.
I dokładnie dziś mija rok od premiery Oczyszczenia. Niezmiennie lubię tę piosenkę - nadal daję jej 4/6. Szkoda, że nie doczekaliśmy się teledysku. Też uważam, że Edyta wydała ten utwór, żeby mieć na jubileuszowej trasie jedną nową piosenkę. Dobrze, że 3 razy wystąpiła z tym singlem w telewizji, chociaż tak naprawdę żadne z tych trzech wykonań nie było bardzo dobre - najpierw w Kołobrzegu zapomniała tekstu, potem w Gorzowie Wielkopolskim była chora, a na koniec w "Hell's Kitchen" poleciała z playbacku.
Margaret pisze:Choć w oryginale piosenka napisana jest w języku angielskim,
Tego nie wiemy. :-)
Margaret pisze:Następnie w zaskakujących okolicznościach w lutym 2016 otrzymaliśmy Grateful, piękną balladę, która kompozycyjnie współgra z poprzednimi singlami. Utwór genialny (dla innych nudny) nie doczekał się premiery teledysku. W eterze też szału nie zrobił. Ma być bonusem na płycie, jeśli w ogóle na nią wejdzie.
O tym, że ta piosenka będzie bonusem na nowej płycie, Edyta napisała na początku marca 2015. Ale ostateczną wersję Grateful nagrała dopiero 19 lutego 2016. Koniec końców okazało się, że ten utwór nie odstaje stylistycznie od poprzednich trzech singli.
Kiedy płyta Edyty w końcu się ukaże, nawet Grateful będzie już starą piosenką. Dlatego myślę, że Edyta powinna zrobić tak: dać na płytę najpierw 10 nowych piosenek i na koniec albumu dołożyć 4 bonus tracki: Your high, Glow on, Oczyszczenie i Grateful. Umieszczenie tych singli na nowej płycie troszeczkę ułatwiłoby Edycie otrzymanie wyróżnienia od ZPAV - dzięki ich dotychczasowym streamingom i (niewielkiej, no ale jednak) sprzedaży cyfrowej.
Margaret pisze:Plusem tego wszystkiego jest to, że Górniak w końcu koncertuje dla mas
Wygląda na to, że już nie - prawdopodobnie przez całe wakacje zagra zero koncertów biletowanych i plenerowych, dopiero na początku września ma zagrać koncert w Mielcu...

Edyta nadal konsekwentnie niszczy swój wizerunek i tym samym karierę. 8 godzin temu wrzuciła na swój oficjalny profil na Facebooku link do artykułu z portalu se.pl: http://m.se.pl/rozrywka/gwiazdy/gwiazdo ... 55246.html. Ten artykuł jest szalenie tendencyjny, sprawia wrażenie, jakby został napisany na zamówienie. Do tego dochodzi jeszcze zdjęcie Edyty, nad którym już z grzeczności spuszczę zasłonę milczenia, i fakt, że logo Edyty - to które jest plagiatem - jest teraz wściekle różowe i w tej zmienionej odsłonie kolorystycznej jest nową profilówką Diwy. :lol3:
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3528
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Kariera Edyty

Post autor: Kamui Shiro »

Masz coś do różowego koloru? :roll:
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kariera Edyty

Post autor: ray »

Bynajmniej. Tylko że Edyta przez całe lata - od czasów "Metra" aż po czasy "My" - nie robiła z siebie malej dziewczynki. Teraz coraz częściej przypomina dzidzię-piernik. Doczepiane skrzydła, różowa kreacja z balonami, teraz różowe logo, różowa szminka i różowy napis "Drama queen"... :roll: Do tego dochodzi jeszcze ciągłe linkowanie artykułów z portali plotkarskich (nawet artykułów z błędami rzeczowymi!), udawanie, że nie było żadnego konkursu na teledysk do Grateful, milczenie w sprawie płyty, która miała być jeszcze w 2013, brak koncertów, brak strony internetowej. Tak dzisiaj wygląda kariera Edyty Górniak. :(
Awatar użytkownika
Dobi
Administrator
Administrator
Posty: 4258
Rejestracja: 23 gru 2004, 12:46
Ulubiona piosenka: Smocze wzgórze
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kariera Edyty

Post autor: Dobi »

Party.pl pisze:O dalszym przebiegu sprawy będziemy informować Was na bieżąco.
Życzyłbym sobie aby z równie wielką pasją wszystkie portale plotkarskie z którymi współpracuje Edyta, relacjonowały proces nagrywania nowej muzyki! Hmm ale chwila przecież Edyta nie nagrywa nic nowego więc nie ma czego relacjonować. Poza tym życie prywatne sprzedaje się duże lepiej niż zawodowe... To jest cholernie przykre ale to wybór Edyty.
Nie dziwię się, że nie chce wydać nowej płyty bo najzwyczajniej w świecie nikogo już jej muzyka nie obchodzi. Oczywiście poza grupką zapatrzonych w nią fanów, ale akurat uwielbienie na Facebooku nie przekłada się w żaden sposób na sprzedaż płyt.
Awatar użytkownika
spot_me
Linger
Linger
Posty: 963
Rejestracja: 29 wrz 2014, 10:08
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: Gone
Lokalizacja: Polska

Re: Kariera Edyty

Post autor: spot_me »

Az sie noedobrze robi na mysl, ze przez najblizsze miesiace bedzie jej wszedzie pelno opowiadajacej o ''dramatycznych momentach'' i ''tragedii'' jaka ja dotknela. Zapewne czeka nas relacja w tv sniadaniowej i kilka okladek. Slowo daje - nie zdzierze tego!
Marrcino
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5403
Rejestracja: 20 maja 2005, 18:18
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Sleep with me
Lokalizacja: Honolulu

Re: Kariera Edyty

Post autor: Marrcino »

a do tego większość tych historii jest wymyślona na potrzeby faktu, pudelka itp.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3528
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Kariera Edyty

Post autor: Kamui Shiro »

spot_me pisze:Az sie noedobrze robi na mysl, ze przez najblizsze miesiace bedzie jej wszedzie pelno opowiadajacej o ''dramatycznych momentach'' i ''tragedii'' jaka ja dotknela. Zapewne czeka nas relacja w tv sniadaniowej i kilka okladek. Slowo daje - nie zdzierze tego!
To po co sledzić? Z sadomasochizmu? :) Mnie herezje Górniakowej przestały już obchodzić, więc póki nie mam jej przed samym nosem, omijam łukiem. Byłem na koncercie, kibicowałem przy Eurowizji, podobało mi się, do niewidzenia.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kariera Edyty

Post autor: ray »

Niespełna miesiąc temu, po nagraniu finału "Hit, hit, hurra!", Edyta udzieliła wywiadu dla "Super Expressu", w którym tak podsumowała rok 2016:
Edyta Górniak pisze:Bardzo magiczny rok. Bardzo wytężony. Dużo bardzo pracy.
Dobrze, że Edyta ma poczucie humoru. ;-)
Jak już zauważyli inni, rok 2016 był jednym z najgorszych w karierze Edyty. Ładnie się zaczął (od gościnnego udziału w 5 koncertach noworocznych) i brzydko się skończył (rozczarowującym występem sylwestrowym).
Przez cały rok Edyta zagrała w sumie zaledwie 5 koncertów dla fanów - 3 biletowane (Kraków, Arłamów, Olsztyn) i 2 plenerowe (Września, Mielec). Prawdopodobnie w tym roku będzie ich jeszcze mniej.
Miniony rok przejdzie do historii w karierze Edyty jako rok porażki w preselekcjach eurowizyjnych. I rok kolejnych niespełnionych obietnic:
1. Na początku stycznia w programie "Co za tydzień" pokazano wypowiedź Edyty, że w 2016 musi wreszcie dokończyć płytę, bo 2015 "nie pozwolił na skupienie, jakiego potrzebuje w studiu nagraniowym".
Mimo to, do końca 2016 nie tylko nie wydała płyty, ale nawet już nie udawała, że ją nagrywa. :)
2. Pod koniec lutego Edyta ogłosiła konkurs na teledysk do Grateful. Konkurs nie został rozstrzygnięty do dziś, teledysk nie został wydany, a kiedy ktoś pyta o tę sprawę na Facebooku Edyty, ona udaje, że tego nie widzi.
3. Ostatniego dnia lutego Edyta udzieliła wywiadu Agnieszce Jastrzębskiej (co już samo w sobie jest żałosne), gdzie powiedziała o udziale w Eurowizji:
Edyta Górniak pisze:Oczywiście, że muszę się liczyć z tym, że nie przejdę dalej. I naprawdę liczę się z tym. I ponieważ nie planowałam udziału, natomiast zaplanowaliśmy trasę letnią, koncertową, w Polsce, więc gdyby się tak zdarzyło, że nie przejdę, to po prostu nie zmieniam swojego kalendarza, który był zaplanowany. A cieszę się na te spotkania koncertowe, bo one są wspaniałe z ludźmi.
I mimo że Edyta nie wygrała eurowizyjnych preselekcji, temat letniej trasy koncertowej umarł śmiercią naturalną. Albo raczej nagłą, tragiczną.
4. Pod koniec czerwca Edyta opublikowała na Instagramie zdjęcie ze studia nagraniowego z podpisem: "Day in the #studio #krakow #NewSingle #out #soon ... <3 !".
Mimo to, do dziś żaden nowy singiel nie został wydany.
5. Pod koniec sierpnia Edyta napisała na Facebooku:
Edyta Górniak pisze:No i cóż, mimo że jeszcze trwają wakacje
ja już głową w kalendarzu grudniowym. W tym roku to ja będę Mikołajem.. Do świątecznego worka spakuje Wam Orkiestrę ;) nic wiecej nie powiem
I faktycznie "nic więcej nie powiedziała". ;-)
6. 16 listopada Edyta napisała na Facebooku:
Edyta Górniak pisze:Organizator i Producent trasy szukają już nowej daty dla Koncertu "LoVe 2 LoVe".
Dzisiaj jest już 7 stycznia i - jak widać - szukają dalej i znaleźć nie mogą. ;-)

Edyta zachowuje się jak obrażone dziecko - "Nie zagłosowaliście na mnie w preselekcjach do Eurowizji, przez Was przegrałam ze Szpakiem i z Margaret, więc teraz g*wno dostaniecie - nie będzie ani koncertów, ani płyty, ani żadnych nowych singli".

Zastanawiam się, co by było, gdyby Edyta ogłosiła teraz, że znów wystartuje w eliminacjach do Eurowizji. :lol3: I to z kompozycją Davida Fostera. :) Pewnie znowu pojawiłyby się głosy: "Teraz należy zapomnieć o tych wszystkich niespełnionych obietnicach, zapowiedziach Edyty, musimy na nią głosować, najlepiej z co najmniej dwóch numerów, i do tego samego namawiać rodzinę, przyjaciół, kolegów, sąsiadów i kogo jeszcze się da! Nie możemy przecież pozwolić, żeby Edyta przegrała z Mateuszem Magą i Gosią Andrzejewicz!". I gdyby znów Górniak jako jedna jedyna spośród wszystkich kandydatów zdecydowała, że wcześniej nigdzie nie zaśpiewa swojej piosenki, pojawiłyby się głosy, że to bardzo dobrze, bo Edyta powinna zaczekać na "odpowiednią aurę i oprawę". ;-)

Cała ta historia z udziałem w zeszłorocznych preselekcjach do Eurowizji wygląda jak jakiś jeden wielki żart. Zaczęło się od eurowizyjnej grafiki na Facebooku z podpisem: "I need to know how you feel about it ? ..", skończyło się na udawaniu, że nie widzi się pytań fanów o klip do Grateful.
Chciałbym też zauważyć, że w okresie promocji tego singla (o ile w ogóle można tutaj mówić o promocji) Edyta nie pojawiła się osobiście w ani jednej rozgłośni radiowej! Nawet do Radiowej Jedynki nie chciała / nie mogła przyjechać.

W zasadzie nie znam innej polskiej piosenkarki, która tak bardzo nie szanuje swoich fanów jak Edyta. Ale może się mylę. Może jest jakaś piosenkarka, która traktuje fanów jeszcze gorzej?
Kiedy Górniak po raz pierwszy wspomniała o planach wydania koncertowego DVD? Przy okazji koncertu w Radiowej Trójce w 2004? Czyli czekamy na DVD od Edyty już ponad 12 lat, tak? Nawet Natalia Nykiel, która jest znana dopiero od 2 lat, wydała już koncertowe DVD, ale :edi: oczywiście nie może.
Kiedy Edyta już wiedziała, że nie wyrobi się z płytą do końca roku, mogła podarować fanom jakieś niespodzianki. Mogła chociaż wydać cyfrowo Grateful w wersji demo, czyli w tej wersji, którą puszczono na koncercie walentynkowym w Krakowie. Ale nie - ona obraziła się na tę piosenkę.
Albo wersje instrumentalne Your high, Glow on i Oczyszczenia. Nie, nie mogła ich wydać, bo przecież wtedy promowałaby Dustplastic, więc lepiej nie dać fanom nic...

Ciekawe, czy Edyta w ogóle wie, że pod koniec roku jej stara piosenka Pada śnieg stała się przebojem YouTube'a, że była jednym z najczęściej odtwarzanych utworów. Ciekawe, czy ją to w ogóle interesuje...

Chociaż w karierze muzycznej Edyty nie działo się prawie nic, w mediach Diva była obecna cały czas - tematów było sporo: przeprowadzka do Krakowa, przeprowadzka do Stanów, konflikt z byłymi teściami, religia, kolekcja ubrań, "Hit, hit, hurra!", problemy zdrowotne Edyty i Allana, plotki o romansie z Fosterem... To ostatnie jest szczególnie żenujące - w tym roku i Edyta, i tabloidy będą jeszcze podsycać te plotki, dlatego że to jest temat, który "żre".

Co jeszcze przyniesie rok 2017?
Myślę, że w tym roku Universal zerwie kontrakt z Edytą. Po co im ona w katalogu artystów, skoro na niej nie zarabiają? Edyta ośmieszyła ich sprawą z klipem do Grateful - Universal opublikował przecież rozbudowany regulamin tego konkursu. Teraz :edi: ośmiesza swoją wytwórnię po raz kolejny, bo od prawie 2 miesięcy nie podaje nowego terminu koncertu w Warszawie.
Na nową płytę w tym roku nie liczę. Pewnie będzie kolejna edycja jakiegoś talent show, a na koniec roku sylwester w TVP, gdzie Edyta znów zaśpiewa Your high i znów pomyli tekst.
Smutne to bardzo, ale na szczęście są jeszcze inni artyści. :)

Żeby zakończyć czymś pozytywnym...
Co było naprawdę dobre w karierze Edyty w 2016?
Przede wszystkim Grateful. Poza tym: udział Edyty w koncertach noworocznych, Kolorowy wiatr na Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie, występ z Fosterem. Tyle.
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Kariera Edyty

Post autor: Flux »

Ponowny udział w Eurowizji odbił się Edycie czkawką. Pamiętacie, jak w dzień eliminacji pojawiła się w programie śniadaniowym, z ogromnym przejęciem prosząc telewidzów, żeby nie brali ją za pewniaka, ponieważ nie dostanie wtedy wystarczającej ilości głosów, żeby wygrać? I tak też o sobie myślała, jako o pewniaku pod względem możliwości, doświadczenia i talentu, w ostatnim momencie dotarło do niej, że może nie jest to jednak tak oczywiste. Jako jedyna nie promowała swojego utworu, bo po co? Zupełnie zlekceważyła konkurencję, podobnie jak zlała starania fanów w tworzeniu teledysku. Jej podejście było więcej niż amatorskie. Opowiadała, że czuje się pewniej niż za pierwszym razem, bo ma zaplecze ogromnego doświadczenia, jednak Grateful na żywo nie zachwyciło, Edyta się zacinała, nie wyrabiała, znów pojawił się problem z tekstem. Piosenka z, bądź co bądź, jasnym i pozytywnym przekazem, okazała się bezdenną studnią rozpaczy na scenie. Stres ją zjadł. Może to wina afery z zalaną suknią? Jakieś wytłumaczenie niewystarczającego przygotowania trzeba znaleźć. Podczas ogłoszenia wyników widać było, że Edyta wznosi modły do aniołów. Anioły ją zawiodły, aż dziw bierze, że tak silnie kreuje teraz swoje nawrócenie, tudzież "oczyszczenie". Po ogłoszeniu klęski wyraziła swoje ogromne zaskoczenie, że wygrał ten, jak mu tam, Szpak. Nie śpieszyła się z gratulacjami. Michał później w wywiadzie dla Wojewódzkiego przyznał, że sprawiło mu to przykrość i niezmiennie panią Górniak podziwia i gotów stanąć u jej drzwi z bukietem kwiatów i się przedstawić. Niestety, drzwi zatrzasnęły się z hukiem. Pozostał niesmak.

Z wypowiedzi Górniak wynikało, że musi pobić swój legendarny wynik i przywieźć Eurowizję do Polski, każdy wynik poniżej nie byłby wystarczający. Może czuła, że to jej powinność wobec zmarłego Wiktora Kubiaka? Może widziała w tej kompozycji potencjał większy niż To nie ja? Diwa zdradziła, że myśl zasiał w niej Marek Sierocki. No cóż, wykiełkował chwast. Od początku ponowny udział śmierdział na kilometr desperacją piosenkarki, w której życiu artystycznym nie dzieje się w zasadzie nic. Fani zagrzewali ją do boju, utwierdzając w przekonaniu, że jest faworytką i nie warto się starać, przyczyniając się do tej klęski. Widzieć idola nad krawędzią przepaści, popchnąć żeby rozwinęła skrzydła i obserwować jej upadek. Urocze. Nikt jednak nie powie, że nie próbowała, niektórzy potraktują to nawet jako akt odwagi. Skakać "na główkę" do pustego basenu... Coroczne dywagacje nad jej powrotem wreszcie okazały się faktem, szkoda że z tak marnym skutkiem. I jak to jest, że piosenka, która przeleżała w szafie ponad dwa lata, została pierwszy raz zaprezentowana z playbacku w wersji demo, artystka w pocie czoła zabrała się za poprawki na kilka dni przed ostatecznym zgłoszeniem, następnie ogłosiła konkurs o którego rozstrzygnięciu konsekwentnie milczy, udając że tematu nigdy nie było. Po sromotnej porażce zaśpiewała ten utwór, hmm... dwa razy? Raz na próbie i raz na koncercie, dobrze pamiętam? Gdyby Edyta wierzyła w ten utwór i jego moc, jak zapewniała, dziś by się nie musiała ponownie odcinać, tylko udowodnić jego wartość. Sama magia nazwiska i sentyment sprzed lat nie obroniły (Un)Grateful. Kolejna zmarnowana szansa i chyba dość silny cios w ego Górniak.
karen
Impossible
Impossible
Posty: 1741
Rejestracja: 22 maja 2011, 15:31
Lokalizacja: z ...............

Re: Kariera Edyty

Post autor: karen »

W moim odczuciu Edyta zrobiła ogromny krok ....ale wstecz, udział w Eurowizji to taki akt desperacji, chciałaby wrócić na szczyty- znów być podziwianą wielbioną wychwalaną , i smutne jest to że widziała tylko jeden sposób na to, czyli Eurowizję... Myślała że nagra jedna piosenkę-ludzie kupią ją w ciemno i znów będzie naj naj naj , ale było jak było, do tego po raz kolejny wyszła jej podła natura ( sprawa ze Szpakiem)
Kolejny promyk słońca się pojawił -gdy zaproszono ją do koncertu z Fosterem- tu trzeba Edzi przyznać punkt za spryt i manipulację- kolacyjki ustaweczki , niedomówienia, w konsekwencji wyjazd do LA, i znów zaprzyjaźnione portale podsycające atmosferę -czy to miłość czy przyjaźń -a biedni fani znów happy bo nagrywa płytę z Fosterem ;-) a na razie mamy jedno wielkie G....
Rok 2016 - to kolejne obiecanki-cacanki bez pokrycia, kolejne oskarżenia - znów ja oszukano wykorzystano okradziono etc, do tego kolejne przeprowadzki i WIELKIE NAWRÓCENIE. Amen
Awatar użytkownika
Blur
Chyba nie piszę za dużo, co?
Chyba nie piszę za dużo, co?
Posty: 4487
Rejestracja: 28 lip 2007, 22:23
Ulubiona piosenka: Room For Change
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kariera Edyty

Post autor: Blur »

Po Sylwestrze w Stanach pojawił się taki żart:
Najtragiczniejsza śmierć w 2016 r. ? Kariera Mariah Carey.

Myślę, że w przypadku Edyty jest jednak gorzej, to była długa i bolesna agonia, która miała swoje przebłyski (niezależność przy My, Dustplastic). Niemniej, ostatni rok dobitnie pokazał na czym najbardziej zależy Edycie Górniak.
A Mariah, no cóż, dalej będzie robić z siebie idiotkę, ale chociaż będzie koncertować, nawet jeśli w Vegas i wydawać kolejne płyty, nawet jeśli nie będzie to nikogo interesować, muzykiem pozostanie do końca.
ryba
Sit down
Sit down
Posty: 60
Rejestracja: 29 gru 2016, 16:47
Lokalizacja: polska

Re: Kariera Edyty

Post autor: ryba »

Edyta Górniak - .... dla wielu ciągle głos, dla innych umiejętności, interpretacje, piękne covery, zdumiewające duety, nieśmiertelne wykonania, oszałamiające sukcesy, dzieciństwo na nieśmiertelnych piosenkach i pięknych płytach, największa nadzieja polskiej piosenki.

Edyta Górniak -....dla wielu pozostanie tylko Artystką z niewykorzystanym potencjałem, celebrytką odcinająca kupony od lat swojej świetności, Hymn i tylko Eurowizja, dla innych tylko ,, Ewka'' i ,,Dumka'', rozhisteryzowana Diva walcząca o popularność, która jej ,,przeszkadza'', dla niektórych to piękny głos i Geniusz światowej sceny za leniwy, a jednocześnie najbardziej spragniony sukcesu.

Tylko ja się pytam gdzie dziś jest Edyta Górniak ?

Pogubiła się strasznie, brakuje jej wiatru w skrzydła - wsparcia fanów, ale jak jej je dać skoro Artystka nie daje powodów do tego by wznieś ją wyżej niż marzy.

Gdzie jest Edyta którą pokochaliśmy , ktora obiecała że bedzie śniła swoją baśń, ktora nie zatrzyma się , bo ,, ktoż by mógł zatrzymać mnie..''

A miało być tak pięknie... .

Z sentymentem i żalem że wszystko szybciej się skończyło niż zaczęło.
https://www.youtube.com/watch?v=FVhgEjV0GYo
ODPOWIEDZ