Wywiady Edyty

Rozmowy na tematy związane z Edytą.
sarafina
Make it happen
Make it happen
Posty: 104
Rejestracja: 08 gru 2004, 11:56
Lokalizacja: hollandia

Wywiady Edyty

Post autor: sarafina »

Nie wiem co sadzicie na ten temat i jakie macie odczucia, ale ja uwazam, ze choc Edyta tryska ostatnio energia, jest w swietnej formie, bije od niej powracajace szczecie- to ostatnie wywiady telewizyjne - mam wrazenie, ze jest rozkojarzona. Bardzo malo konkretnych odpowiedzi. Zawsze jest odpowiedz '' z roznych powodow tak sie stalo" albo przerywa i zaczyna mowic o czyms innym.
Z drugiej strony moze to wina dziennikarzy. Jest tyle pytan, na ktore nigdy nie bylo konkretnej odpowiedzi, np dlaczego nie ukazala sie biografia, itp itp. Takich pytan fani mogli by pozbierac troche.
Mysle, ze przy okazji wspolpracy z Maja, nie bedzie takich niejasnosci. Ale marzy mi sie wywiad konkretny, duzo roznych pytan dotyczacych jej kariery z przeszlosci. Moze by ozwolilo to na lepsze zrozumienie Edyty jako osoby a nie wokalistki, ktora jest oczywiscie genialna:)
dominik
The story so far
The story so far
Posty: 552
Rejestracja: 14 paź 2009, 20:01
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Lublin

Re: Wywiady Edyty

Post autor: dominik »

sarafina pisze:Zawsze jest odpowiedz '' z roznych powodow tak sie stalo" albo przerywa i zaczyna mowic o czyms innym
A może odpowiedzi na niektóre pytania o karierę wiąże się u Edyty z Jej życiem osobistym, o którym raczej chcemy słyszeć jak najmniej.
Awatar użytkownika
ANETA
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5726
Rejestracja: 08 gru 2004, 14:14
Ulubiony album: Edyta Górniak
Lokalizacja: Łomża

Re: Wywiady Edyty

Post autor: ANETA »

Niech jak najmniej mówi o swoich związkach a najwięcej o muzyce. Jeszcze opowieści o Allanie zniosę ale oczerniana byłych partnerów mam dosyć. I jacy to ludzie są źli, również. Ludzie są wredni - to wiadomo nie od dziś i niestety trzeba się z tym pogodzić lub odejść .. ale tylko słabeusze odchodzą.
Awatar użytkownika
caterina78
Niebo to my
Niebo to my
Posty: 1279
Rejestracja: 28 mar 2009, 17:39

Re: Wywiady Edyty

Post autor: caterina78 »

Niewazne, czy bedzie mowic o zyciu prywatnym, czy zawodowowym, wazne, by byla wciaz wierna samej sobie, nie tracila swojej Spontanicznosci i byla wciaz tak AUTENTYCZNA jak do tej pory, niech nie patrzy na rady swoich fanow, a slucha tylko swojej Intuicji....
dominik
The story so far
The story so far
Posty: 552
Rejestracja: 14 paź 2009, 20:01
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Lublin

Re: Wywiady Edyty

Post autor: dominik »

caterina78 pisze:niech nie patrzy na rady swoich fanow
To brzmi jak paradoks. :ha:
Awatar użytkownika
caterina78
Niebo to my
Niebo to my
Posty: 1279
Rejestracja: 28 mar 2009, 17:39

Re: Wywiady Edyty

Post autor: caterina78 »

Dokladnie, bo nie jest naszym odbiciem , lustrem, nie my powinismy mowic Edi jak zyc!
Edi jest jedyna i wyjatkowa, wlasnie przez to, ze jest wierna samej sobie....
sarafina
Make it happen
Make it happen
Posty: 104
Rejestracja: 08 gru 2004, 11:56
Lokalizacja: hollandia

Re: Wywiady Edyty

Post autor: sarafina »

Mysle, ze osobom istniejacym na rynku tak wiele lat jak Edyta, czasem trudno zmienic nawyki. A swiat sie zmienia. Kiedys wytwornia sponsorowala trzy teledyski w ramach promocji plyty artysty. Kilka wywiadow w tv, w radio. wystep na jedynym festiwalu w sopocie, jaki byl.

Teraz jest inaczej- doba internetu, wazne sa neispodzianki dla fanow, programy show, gadzety, logo, rozne takie detale, wydawanie perfum , zagranie w filmie. ksiazka, piec festiwalow, no i kreowanie fryzury, kreacje itp itp...
Mysle, ze Edyta nie radzila sobie z przejsciem w te inna dzungle, ktora stal sie show bussiness muzyczny. Stad, raz na jakis czas jej wywiad w tv, byl zle odbierany. Bo nie kazdy rozumie jej zlote sentencje, zawieszenie glosu i niekonkretne odpowiedzi. I chociaz jest jaka jest i przez to- oczywiscie jest wyjatkowa- to tymi wywiadami bardzo sobie zaszkodzila.
Uwazam, ze wiecej powinno byc detali-niespodzianek- jak najmniej wywiadow.
alegoriss
Sit down
Sit down
Posty: 62
Rejestracja: 14 wrz 2009, 18:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Wywiady Edyty

Post autor: alegoriss »

http://gabra.wrzuta.pl/film/0FmEQzq84oS ... -_monogram

<--- Edyta o swoich teledyskach, nie wiem, czy widzieliście:)
Awatar użytkownika
Meg
Mały Edzik
Mały Edzik
Posty: 4641
Rejestracja: 16 maja 2008, 22:25
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Trudno tylko jedną
Lokalizacja: Poznań

Re: Wywiady Edyty

Post autor: Meg »

:lol3: Gabra rządzi!
Miło zobaczyć tą dawną Edytę...
Awatar użytkownika
ja30
No more drama
No more drama
Posty: 3357
Rejestracja: 29 wrz 2006, 19:17
Ulubiony album: dotyk i MY
Ulubiona piosenka: litania....
Lokalizacja: D'land

Re: Wywiady Edyty

Post autor: ja30 »

"Muszę mieć nad sobą bat!"

Pierwszy raz Edytę Górniak zobaczyłam w telewizyjnym programie ,,Śpiewać każdy może’’ prowadzonym przez Zbigniewa Górnego.
Młodziutka, zaledwie siedemnastoletnia dziewczyna śpiewała piosenkę z repertuaru Sam Brown "Stop" i o dziwo zrobiła to bardzo dobrze. Wzbudziła moje zainteresowanie. W kilka miesięcy później ta sama młoda osoba pojawiła się na scenie opolskich debiutów. Na tle swoich koleżanek i kolegów znowu wypada świetnie! Śpiewa piosenkę z repertuaru Lory Szafran ,,Zły chłopak’’. Cała sobą swoim tańcem wypełnia niewielką, ale jakże ważną scenę opolskich debiutów. Myślę - ,,O Boże - ta dziewczyna ma talent!’’ Potem krótka cisza. I znów słyszę Twoje nazwisko. Zostajesz przyjęta do ,,Metra’’ (właściwie odszukana i zaproszona).

Obserwuję Twoją artystyczną drogę i z przyjemnością stwierdzam, że śpiewasz coraz lepiej. Szybko dojrzewasz. Czy zgodzisz się z tym...?
Nie umiałabym ocenić swoje prace gdybym nie miała starszych nagrań. Rzeczywiście widzę różnice. Myślę, że śpiewanie to zajęcie dla ludzi bardzo cierpliwych. Kiedy myję się naczynia - efekt jest natychmiastowy. W śpiewaniu tego nie widać. Rozwinęłam się na pewno, ale nie do końca. Gdzieś, w mojej wyobraźni słyszę ten głos, który kiedyś chciałabym z siebie wydobywać. Najważniejsze jest to, że wiem jaki on być powinien. Ubolewam nad swoją niesystematycznością. Muszę ,,mieć nad sobą bat!’’. Dobrze, że trafiłam do ,,Metra’’. Tu cała grupa pracuje jednym rytmem. Uczą nas fachowcy. Profesor Gawęda uczy poprawnej wymowy (dykcja), znakomity aktor Wiesław Komasa ,,otworzył mnie’’ (byłam potwornie zastraszona), pomógł wydobyć pokłady nie zużytej energii. Najpierw Aldona Krasucha teraz Elżbieta Zapendowska - udziela cennych wskazówek emisyjnych. Ludzie z AWF-u dbają o moją kondycję fizyczną. Inne przedmioty to step, aktorstwo, taniec. Wśród grona profesorów jest również dr Komorowska (foniatra), która uświadomiła mi jak zbudowany jest aparat głosowy. Często, kiedy wracam do domu, kładę się i próbuję (posługując się świadomie aparatem głosowym) wydobywać dźwięki. Myślę również nad oddechem - jest on w sztuce śpiewania bardzo ważnym elementem.
Moim ulubionym miejscem pracy jest łazienka. Słuchając nagrań tak znakomitych wokalistek jak A.Franklin, W.Houston, M.Carey, J.Jackson, A.Adams - próbuję śpiewać tak jak one. Myślę, że to dobre wzory.

Mówisz, ze w ,,Metrze’’ pracuje się jednym rytmem - musicie wiec tworzyć jedną rodzinę, w której panuje stuprocentowa akceptacja każdego z Was i... przyjaźń...
Kiedy przyszłam do ,,Metra’’ byłam już trochę przygotowana i warsztatowo umiałam trochę więcej niż moi koledzy (wcześniej uczyłam się gry na fortepianie, później kształciłam głos u Elżbiety Zapendowskiej) a tak poza tym nic więcej o życiu nie wiedziałam. Byłam jednak pewna, że ,,Metro’’ to coś wielkiego i że to nasza wspólna sprawa. Dlatego próbowałam jako koleżanka podpowiadać innym w dobrej wierze. Zostało to jednak odebrane jako wywyższanie się. Było mi ogromnie przykro. Poczułam się samotna. Nikt mi nie ufał, nie odpowiadał na moje ,,cześć’’. Im więcej oklasków, tym więcej nieprzyjemności. Nie wiem co mogło być powodem, ale fakt jest faktem, że kiedy wchodziłam do garderoby widziałam puste flakony po moich perfumach i wyciśnięte tubki fluidów...
Przeżyłam to tak mocno, ze miałam ochotę ze sobą skończyć. Były też tabletki. Wreszcie pomyślałam, że każdy czuje scenę inaczej. Jeden liczy na pieniądze, drugi nie może bez tego żyć. Wróciłam więc i poddałam się wszystkiemu. W międzyczasie zaczęłam dostawać propozycje, dobre recenzje. Koledzy zaczęli mówić mi ,,cześć’’! Los zaczął się do mnie uśmiechać. Drugi skład ,,Metra’’ był zdecydowanie lepszy. Wreszcie poczułam, że można być szczęśliwym. Poznałam Darka Kordka - jest dla mnie wszystkim. Kiedy mogę śpiewać i mieć kogoś bliskiego, wtedy czuję się szczęśliwa.

Myślę, ze te wszystkie nieporozumienia wynikały po prostu z zazdrości. Jesteś osobą młodą, zdolną, posiadasz jeszcze duży kapitał, który nie został do końca zużyty. Jesteś ładna, zgrabna... Skoro już jesteśmy przy urodzie to powiedz jak rozwinęła się Twoja kariera modelki...?
Miałam przecież propozycje.
Owszem. Będąc w Stanach - Karen Lee z największej agencji modelek ,,ELLIT’’ (czyt. Elit) zobaczyła mnie w spektaklu i zaproponowała spotkanie. W towarzystwie Wiktora Kubiaka rozmowa odbyła się. Usłyszałam, że mam idealne wymiary i zaproponowano mi podpisanie dwuletniego kontraktu. Nie skorzystałam. Z prostej przyczyny - musiałabym rozstać się z Darkiem. To byłoby niemożliwe! Podobnie było z podpisaniem siedmioletniego kontraktu z wytwórnią płytową, która zajmuje się miedzy innymi M. Carey.

Czy wiec Edyta Górniak jest w pelni szczesliwa?
To by było zbyt piękne, a i życie nie byłoby ciekawe gdyby nie było w nim miejsca na pragnienia. Chciałabym mieć dużo wiary w siebie, więcej dobrego zdrowia - ono mnie ostatnio zawodzi. Chciałabym, aby ludzie pisali do mnie listy (ale nie z prośbą o zdjęcie i autograf, ale takie, w których mówiliby o swoich problemach). Chcę również by na świecie zapanował spokój. Marzę o tym, by poznać miejsca, w których bywała M. Monroe. Z bardziej przyziemnych uszczęśliwiłoby mnie posiadanie psa, ale to jest fizycznie niemożliwe. Jeśli kiedyś będę miała okazję, chciałabym podziękować wszystkim tym ludziom, którzy we mnie wierzą. (J. Stokłosa, W. Kubiak, J. Józefowicz, siostry Miklaszewskie...). Chciałabym, żeby kiedyś byli ze mnie dumni.

Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, ale nasza rozmowa cały czas ,,kreci się’’ wokół ,,Metra’’. Nie powiesz mi chyba, że spektakl jest dla Ciebie początkiem i końcem. Czy tak ambitna dziewczyna jak Ty nie marzy o pracy na własne nazwisko?
Oczywiście, że chcę żeby kojarzono mnie z ,,Metrem’’, ale nie zapominam, że nazywam się Edyta Górniak. Ostatnio rozpoczęłam pracę z kompozytorem P. Rubikiem. Wybieram się na festiwal do Cannes. Myślę o swojej pierwszej solowej płycie...

Twoja dewiza życiowa...
Kiedyś, będąc uczennicą Technikum Ogrodniczo - Pszczelarskiego w Opolu, mieliśmy zajęcia polegające na sadzeniu drzewek. Praca była na akord. A więc - kto posadzi więcej drzewek - ten będzie lepszy. Zdenerwowało mnie to, że już w szkole koledzy myśleli w kategoriach nie ,,jak’’, ale ,,ile’’. Do dziś ,,mam w głowie’’ te biedne drzewka, z których połowa na pewno nie wyrosła. Dlatego zawsze robiąc cokolwiek, myślę o tym - jak to zrobić, żeby było najlepsze, idealne. Staram się, w miarę swoich możliwości, wykonywać swoją pracę rzetelnie, solidnie, tak jak potrafię najlepiej. I polecam te dewizę innym.

Wszystko o czym mówisz jest niewątpliwie szlachetne i prawdziwe. Ale przyznaj się, na pewno masz jakieś wady...
Całe mnóstwo! Spóźnialska, nerwowa, zbyt spontaniczna (nie zawsze można sobie na to pozwolić), czasami leniwa. Lubię wydawać pieniądze na różne prezenty dla innych, uparta. Nie lubię ludzi fałszywych, obłudnych i w ogóle kłamstwa. Uwielbiam słodycze - słusznie zauważyłaś, że można mnie nimi przekupić. Nienawidzę taksówkarzy, fotografów i ginekologów. I nie ukrywam tego!
Dzięki za wywiad.
Cześć!



Rozmawiała BEATA MOLAK

"LUIZA" marzec 1993
Awatar użytkownika
vanity
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 9129
Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
Lokalizacja: 666

Re: Wywiady Edyty

Post autor: vanity »

ja30 pisze:Ubolewam nad swoją niesystematycznością
sekret sukcesu dojrzałej artystki w przededniu 40 urodzin.
ja30 pisze:teraz Elżbieta Zapendowska - udziela cennych wskazówek emisyjnych.
:lol3:
Oj Edzia, przecież na końcu tego wywiadu twierdzisz, że:
ja30 pisze:Nie lubię ludzi fałszywych, obłudnych i w ogóle kłamstwa
po co tyle lat kłamać.
ja30 pisze:Podobnie było z podpisaniem siedmioletniego kontraktu z wytwórnią płytową, która zajmuje się miedzy innymi M. Carey.
:shock: Czytałam ten wywiad kiedyś tam w przeszłośći, ale tego zdania nie pamiętam.
ja30 pisze:Kiedyś, będąc uczennicą Technikum Ogrodniczo - Pszczelarskiego w Opolu, mieliśmy zajęcia polegające na sadzeniu drzewek.
no to już wiemy, skąd się to wzięło :lol3: ale:
ja30 pisze:Praca była na akord. A więc - kto posadzi więcej drzewek - ten będzie lepszy. Zdenerwowało mnie to, że już w szkole koledzy myśleli w kategoriach nie ,,jak’’, ale ,,ile’’. Do dziś ,,mam w głowie’’ te biedne drzewka, z których połowa na pewno nie wyrosła.
tego nie przemyślała :lol3:
ja30 pisze:Nienawidzę taksówkarzy, fotografów
:lol3:
cosmic84
Make it happen
Make it happen
Posty: 122
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:54
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: It's a man's world

Re: Wywiady Edyty

Post autor: cosmic84 »

Ten wywiad to chyba sztandarowy przyklad zaklamania Edyty i potwierdzenie, ze jedno mowi, a drugie robi, ZAL po prostu jak sie to czyta.
Awatar użytkownika
addar
Moderator
Moderator
Posty: 5027
Rejestracja: 29 sty 2009, 19:26
Ulubiony album: live'99
Ulubiona piosenka: większość
Lokalizacja: Łódź

Re: Wywiady Edyty

Post autor: addar »

i ktoś tu mówił że edyta się zmieniła od mlodości ? :gwizd:
Awatar użytkownika
ja30
No more drama
No more drama
Posty: 3357
Rejestracja: 29 wrz 2006, 19:17
Ulubiony album: dotyk i MY
Ulubiona piosenka: litania....
Lokalizacja: D'land

Re: Wywiady Edyty

Post autor: ja30 »

P o w r ó t G w i a z d y


Piękna, młoda, utalentowana. Niezwykle wrażliwa. Jest jedną z największych gwiazd polskiej piosenki. Po długim okresie nieobecności Edyta Górniak powraca wraz z nową płytą.

Megastart

Po raz pierwszy usłyszano o niej, gdy jako 17-latka wystąpiła na festiwalu w Opolu. W jej rodzinnym mieście podbiła momentalnie serca publiczności. Jej nieprzeciętne możliwości i uroda zauroczyły też wielu ludzi z tzw. Branży. „Taki talent nie może przepaść” – mówili jedni. „Oto przyszła gwiazda” – przepowiadali inni. A Janusz Józefowicz i Janusz Stokłosa – twórcy musicalu „Metro” nie mówili nic. Zauroczeni jej osobowością i głosem, po prostu zaproponowali miejsce w stworzonym przez nich zespole. Musical szybko stał się legendą, a Edyta jedną z jego największych gwiazd. Wielu fanów specjalnie dla niej przychodziło na spektakl po kilka razy.


Megaszansa

Sukces musicalu, popularność wśród widzów i dobre recenzje prasy. Czego jeszcze trzeba młodziutkiej dziewczynie? Dla Edyty to jednak ciągle za mało. Próbowała z powodzeniem sił w innych spektaklach Józefowicza, ale wiedziała, że jeśli chce dotrzeć na szczyt, musi rozpocząć karierę solową. Wielka szansa nastąpiła 30 kwietnia 1994 roku. wtedy to Edyta wystąpiła na Festiwalu Eurowizji w Dublinie. Jako podwójna debiutantka (pierwszy jej poważny występ międzynarodowy oraz debiut naszego kraju w tej imprezie) spisała się wręcz rewelacyjnie! Zajęła drugie miejsce, ustępując nieznacznie jedynie reprezentantom gospodarzy. Wielu słuchaczy i tamtejszych dziennikarzy twierdziło jednak, że to ona była najlepsza. Tak też odebrano jej występ w Polsce. Wróciła do kraju z tarczą, witana na lotnisku niczym mistrzyni olimpijska. A jej piosenka „To nie ja” momentalnie stała się wielkim hitem.


Megadotyk

Rok 1995 to deszcz najważniejszych wyróżnień we wszystkich możliwych plebiscytach (m.in. dwa mikrofony Popcornu). W tej bogatej kolekcji zabrakło tylko Fryderyków. Pięciokrotnie nominowana, Edyta nie otrzymała żadnego – wielu sądzi, że niesłusznie. Jednak tak naprawdę te wszystkie zwycięstwa i porażki nie były dla niej najważniejsze. W tym momencie liczyła się już tylko płyta, na którą z utęsknieniem czekali liczni fani i którą tak bardzo pragnęła nagrać sama artystka. Wreszcie w maju pojawił się długo oczekiwany krążek "Dotyk". Album od razu podbił serca słuchaczy, momentalnie zdobywając miano złotej i platynowej płyty. Do dziś zresztą jest to jeden z największych sukcesów polskiej fonografii – krążek sprzedał się w ponad czterystu tysiącach egzemplarzy!


Megazmęczenie

Płyta sprzedała się bardzo dobrze, a kolejne pochodzące z niej piosenki – "Jestem kobietą" i "Dotyk" stały się wielkimi przebojami. Słychać je było w radiu, w telewizji non stop pokazywano teledyski do tych utworów. Edyta zaczęła być bodaj najczęstszym gościem różnych programów telewizyjnych. Jej zdjęcia zdobiły okładki prawie wszystkich kolorowych pism. Propozycje koncertów sypały się z każdego zakątka kraju. Młoda dziewczyna z Opola stała się gwiazdą pierwszej wielkości. Taki sukces cieszy, ale po pewnym czasie zaczyna najzwyczajniej męczyć. Tak też stało się z Edytą. „Muszę na chwilę zwolnić ten szalejący zegar. Zejść ze sceny i odpocząć” – mówiła na początku 1996 roku.


Meganatarcie

Czas wyciszenia miał trwać kilka miesięcy. Okazał się jednak o wiele dłuższy. Ot, czasem pokazała się w reklamie, albo wzięła udział w turnieju strzeleckim (oczywiście wygrywając!), ale Edyta praktycznie zniknęła ze sceny. Czyżby rozbrat ze sceną, z muzyką? Nic bardziej mylnego. Prawda o zniknięciu Edyty ma bardzo proste wytłumaczenie. Najpierw rzetelnie wypoczęła, a potem z dala od zgiełku (a konkretnie w Londynie) wzięła się ostro do pracy nad swoim nowym albumem. Tym razem angielskojęzyczna płyta ujrzy światło dzienne jesienią i będzie wydana na całym świecie. A gwarancją jej powodzenia jest producencka opieka Christophera Niela, współtwórcy sukcesów takich megagwiazd jak Celine Dion i grupy Mike & The Mechanics. Czyżby więc po długich wakacjach znów nadchodził czas Edyty? Wszystko wskazuje, że tak właśnie będzie!


Artykuł ukazał się we wrześniu 1997 roku w miesięczniku „Mega Star” nr 10
Awatar użytkownika
DAAMI
Nieśmiertelni
Nieśmiertelni
Posty: 2480
Rejestracja: 25 lis 2011, 16:24
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Grateful
Lokalizacja: Teraz - Tu

Re: Wywiady Edyty

Post autor: DAAMI »

mamy jakieś nowe wywiady z Edi ?
ODPOWIEDZ