Facebook - oficjalne konto Edyty

Rozmowy na tematy związane z Edytą.
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Piter »

ray pisze:
Piter pisze:Nie wiem, skąd pomysł, że ona pisze o Rinke i Mai, skoro nie wymieniła nikogo z nazwiska.
Edyta napisała, że okradło ją dwóch ostatnich menadżerów. Ostatnim jej menadżerem była Maja, przedostatnim - Rinke. :) Ale na bank ona po prostu się pomyliła i chodziło jej nie o Rooyensa, tylko o Krupę - tym bardziej, że przecież od lat występuje w talent show produkowanych przez Rochstar.
"Dwóch ostatnich menedżerów" naprawdę może, i jak widać, znaczy wiele. Z Rinke współpracowała chyba tylko kilka miesięcy, może traktować go w kategoriach agenta. Dla mnie to Twoja interpretacja.
ray pisze:
Piter pisze:Podoba mi się to oświadczenie Edyty. Konkretne, na temat i z sensem.
Moim zdaniem to oświadczenie nie jest konkretne. Nie ma w nim żadnych konkretów ani na temat tego, co będzie, ani na temat tego, co było (a raczej: czego nie było). Edyta napisała, że w każdym przypadku winni byli ludzie, z którymi pracowała, ale żadnych konkretów już nie podała.
Z tego posta dowiedziałem się tylko jednej nowej rzeczy: "(...) dostaję 250 maili dziennie". To teraz już wiadomo, czym Edyta zajmuje się, kiedy "pracuje". Ona czyta te maile, pewnie na niektóre odpisuje, i tak mija jej czas, kiedy Allan jest w szkole. A to Nositorba powinien dostawać te maile i na nie odpowiadać, nie Edyta.
A ja się dowiedziałem, że ona się stara, jak może.
Że sama sobie nie pisze. Że sie zraziła i jest zmęczona.
Skoro nie udaje jej się nagrywać, to chałturzy, bo ma na utrzymaniu syna, a życie w LA kosztuje.

ray pisze: Maryli w tym roku umarła matka, zostawił ją mąż, a mimo to ona wydała płytę, klip i zagrała koncerty w Polsce i w Ameryce. Natomiast Edycie w tym roku nie umarła matka, nie zostawił jej mąż, a mimo to ona nic nie wydaje i nie koncertuje ani w Polsce, ani w Ameryce. ;-)
I Edyta sugeruje, żeby iść do innych artystów i dać jej spokój. Kto komu nie da słuchać Maryli, zamiast Edyty?
fifi
Sit down
Sit down
Posty: 87
Rejestracja: 21 lut 2017, 7:34
Lokalizacja: Polska

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: fifi »

Katarzynaa pisze:Najpierw zacznę od tego, że wpis Edyty uważam za bardzo szczery i prawdziwy - choć wielu z tych superfanów, którzy nie krytykują Edyty bezpodstawnie pewnie mnie wyśmieje (liczę na dużo buziek :lol3: :lol3: ) Przechodzą dalej, odnoszę nieodparte wrażenie, że nie widzicie w Edycie człowieka, istoty ludzkiej, żyjącej, zwał jak zwał, tylko maszynkę do wydawania płyt i koncertowania. Czy tak ciężko wam zrozumieć, że być może ona ma inny pomysł na siebie i swoje życie? Być może ten pomysł nie jest udany, być może nawet fatalny - ale do cholery to jej życie, jej kariera i jej talent - nie wasz. Dlatego o ile w 100% pojmuję nieodparty żal, czy przykrość związany z brakiem nowej twórczości, o tyle nie rozumiem permanentnych pretensji i roszczeń o niespełnione obietnice. I tutaj, przejdźmy do obietnic. Najlepszym przykładem na to, że problem nie tkwi po stronie Edyty - przynajmniej w tym przypadku - jest Donatan. Edyta nagrała piosenkę, prawdopodobnie nagrała też teledysk, a utwór nie okazał się bo Pan Donatan raczył się na razie wstrzymać z ukazaniem tego dzieła światu i co gorsza nawet nie raczy wyjaśnić tej sprawy. I tutaj Edyta ma rację, że wszystko odbija się na.... artyście. To ona musi się od ponad pół roku tłumaczyć dlaczego nie ma piosenki i teledysku. Dalej, część z was twierdziła, że MY nie jest jakimś wybitnym dziełem i bardziej była to radość z tego, że jest nowa płyta Edyty, niż z tego, że są na niej super utwory (mi osobiście bardzo przypadły do gustu). Z drugiej jednak strony jest wielkie oburzenie kiedy Edyta mówi, że chce współpracować tylko z najlepszymi i wydawać porządne rzeczy. Jak wam dogodzić jak jest płyta krytyka, jak jej nie ma też. Co ta kobieta ma zrobić, aby dogodzić przerośniętym oczekiwania swoich cudownych fanów? Kolejny przykład Maja. Co do Mai to nie tylko Edyta nie wypowiada się o niej pochlebnie. Maja współpracowała też z Doda i współpraca ta także okazała się poczuciem artysty, że jego manager wypromował się na jego plecach. I co by nie mówić o Dodzie to ona jest pracowita, zawzięta i ambitna. Tak więc jestem w stanie uwierzyć, że problem przynajmniej w części był po stronie Mai, a nie Edyty. Kolejna rzecz, niby gdzieś leżące w szafkach czy sejfach teksty, utwory, teledyski itp. Uwierzcie mi procesy o prawa autorskie i możliwość skorzystania z utworu potrafią się ciągnąć latami i przy tym bardzo drogo kosztować. Znaleźć dobrego prawnika też nie jest łatwo, na rynku jest mnóstwo pseudo-prawników, którzy poza wystawieniem faktury na kolosalna kwotę w rzeczywistości nie potrafią nic. Dlatego jestem w stanie uwierzyć, że brak próby uzyskania prawa przez Edytę do niektórych rzeczy jest wynikiem racjonalnie podjętej decyzji i ma niewiele wspólnego z olaniem przez nią tematu. Jedyne, co w moim subiektywnym odczuciu, jest faktycznie nie fair z jej strony to brak odpowiedzi na pytania dotyczące konkursów, zdjęć, zaległych koncertów itp. Tutaj przyznaję w 100% rację. I jeszcze jedna rzecz, z którą Edyta ma rację, a która chyba wielu zabolała... nie musicie być jej fanami, nikt nie każe wam czekać, prosić się, słuchać kłamstw, ciągłych narzekań "cierpiętnicy". Nikt wam nie karze uczestniczyć w tym chorym i mało zabawnym cyrku, który daje spektakl od wielu lat i zdaje się mieć coraz tragiczniejszą fabułę. Pozdrawiam i życzę dystansu, dystansu i jeszcze raz dystansu. :) Ps. Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale musiałam to z siebie wyrzucić. Po prostu nie ogarniam tego permanentnego negatywnego nastawienia. Jak mi coś sprawia tyle zawodu i to przez tyle czasu to to zwyczajnie porzucam. Po co zatruwać sobie życie? :)
Jak pracujesz w elektrowni i nagle gaśnie światło to dzwonią ludzie bo chcą wiedzieć, czy długo potrwa ta awaria itd. Mają roszczenia, chcą wyjaśnień. Norma...
Każdy zawód ma jakieś swoje plusy i minusy a ten który uprawia E.G. sprawia, że jest ona osobą publiczną i czy jej się to podoba czy nie musi liczyć się z ocenianiem jej przez inne osoby, nawet te jej nieprzychylne, czy bardziej wymagających fanów. Sama wystawiła się na ten świecznik więc niech tak nie płacze bo wazelinkę to zlizuje chętnie.
Wiesz....sam artysta, choćby nie wiem jak zdolny, choćby nie wiem jak wielkim talentem obdarzony nie jest Bogiem. To fani czynią z niego Boga.To fani kupują płyty, to fani chodzą na koncerty, to oni sprawiają, że otwierają się przed artystą sceny, budują sławę, pieją z zachwytu itd.
Fani i ekipa, która lansuje artystę. E.G. na ekipę się wypięła a fanów totalnie nie szanuje dlatego jej kariera wygląda jak wygląda...
To nie ludzie ją krzywdzą. Ona sama najskuteczniej to robi...
Według mnie raczej nie obrywa jej się za to, że nie ma nowego albumu. Ona zbiera żniwa niedotrzymanych obietnic dawanych przez lata, mydlenia oczu, robienia z siebie wiecznej ofiary,kłamstwa itp, itd....
Myślę, że więcej by zyskała gdyby właśnie tak po ludzku ( odnośnie twojego zarzutu, że nie widzimy w niej zwykłego człowieka) napisała:
Słuchajcie, co miałam do zrobienia w muzyce to już zrobiłam. Nie czekajcie na nic nowego bo najzwyczajniej w świecie mi się nic już nie chce tworzyć. To ciężka praca a ja umiłowałam sobie błogie lenistwo - taki mój wieczny urlop na czas nieokreślony. Co innego mnie już cieszy, co innego wypełnia dni. Jeśli muzyka to już wyłącznie ta, która mnie otacza i ta dla której się chwilowo budzę bo z czegoś trzeba żyć ale czynna kariera, albumy, koncerty to już nie dla mnie. Chcę poświęcić się synowi i podziwianiu światowych gwiazd, zwłaszcza teraz kiedy jestem tak blisko nich. To teraz całe moje życie, to mój świat. Bądźcie w nim ze mną jeśli chcecie choćby przez pamięć dawnych wspaniałych lat. Bez roszczeń, bez pretensji, bez oczekiwań. Oto nowa ja - Edyta Górniak - muzyczna urlopowiczka, wokalistka w stanie spoczynku ;)

A co do kwestii bycia matką, to tak to przedstawia jakby ona jedna w tej branży nią była i to jest żałosne bo są artystki które mają więcej niż jedno dziecko a zupełnie nie odbija się to na ich karierach a nawet niespecjalnie się tym faktem podpierają by usprawiedliwić swoje chwilowe przestoje.
A dwa kontynenty? Co zesłał ją ktoś za karę do tej Ameryki?
Życie to nie je bajka. Jak się chce żyć światowo a tylko w starej niedobrej Polsce coś może zarobić to lata... I myślę, że wcale nie lata bo chce, nie dla fanów. Lata bo musi bo tylko tu ma jakieś oferty pracy. Tam może też coś łyknie ale główne źródło dochodów raczej idzie z Polski. Gdyby W LA coś znaczyła i mogła tam godnie zarabiać ani pół polskiego fana by jej tu nie zobaczyło, no chyba że by się za pierogami ruskimi bardzo mocno stęskniła ;)

Więc podsumujmy:
E.G. osoba publiczna oburza się, że ktoś śmie ją opiniować?
E.G. wokalistka oburza się, że ktoś śmie zapytać o jej muzykę, o jej pracę?
Wniosek:
Powinna zatrudnić się w fabryce wazeliny. Wtedy byłaby spełnionym i najszczęśliwszym człowiekiem bo jedyne co akceptuje to pochlebstwa. Nie wnikam w kwestię wiary bo to akurat powinno być jej sprawą osobistą ale jedno jest pewne, niezaprzeczalnie wierzy w SWOJĄ boskość. Boskość bez skazy i daną jej na wieki.Amen
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: ray »

Piter pisze:A ja się dowiedziałem, że ona się stara, jak może.
Że sama sobie nie pisze. Że sie zraziła i jest zmęczona.
Skoro nie udaje jej się nagrywać, to chałturzy, bo ma na utrzymaniu syna, a życie w LA kosztuje.
Naprawdę jej wierzysz?
Ja po tylu jej kłamstwach, zapowiedziach, z których nic nie wyniknęło, i wypowiedziach, które wzajemnie sobie przeczyły, nie wierzę już w ani jedno jej słowo.
Poza tym, czym ona może być zmęczona? Chyba nicnierobieniem. ;-) I gdyby ona faktycznie była zmęczona, to nie udzielałaby przecież wywiadów "Faktowi" i "Super Expressowi", ona by wtedy unikała mediów, zamiast wchodzić z nimi w układy.

Skoro życie w Los Angeles jest drogie, to po co ona się tam przeprowadziła? Gdyby rzeczywiście chciała mieć wreszcie spokój, to przeprowadziłaby się na przykład do Portugalii, którą niegdyś tak kochała. Ona wcale nie chce, by przestano o niej pisać. Na przykład teraz celowo złożyła życzenia urodzinowe Fosterowi publicznie na Instagramie, a nie na przykład w wiadomości prywatnej albo telefonicznie, bo ona chce, by pisały o tym portale plotkarskie. :PP
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Flux »

Ten wpis to rzeczywiście cała Edyta, dobrze ukazuje jej naturę i podejście do wielu tematów. Biedna, pokrzywdzona przez los i ludzi. Zawsze scenariusz "ja kontra świat". Czy jestem samowystarczalna? Pyta diwa retorycznie. Wciąż pamiętam jej równie retoryczne i nader skromne stwierdzenie w programie śniadaniowym: "kto w Polsce zna się na muzyce jak ja?" i ten bezcenny wyraz konsternacji na twarzach prowadzących.

Doszła do wniosku, że nigdy więcej nie zaufa menadżerowi w zapyziałej Polsce. Poza ojczyzną jakoś nikt nie śpieszy jej z pomocą, zwłaszcza że czeka na wielkie nazwiska. We własnym kraju odrzuciła każdą pomocną dłoń i nawet tutaj ciężko znaleźć kogoś, kto podjąłby się prowadzenia jej kariery mając na uwadze jej trudny charakter. Do tej pory jej to pasowało, bo nikt jej nie narzucał tempa pracy, nie sugerował rozwiązań, a przede wszystkim nie podważał jej zdania. Nie bez znaczenia jest też to, że kasą się nie musi dzielić, skoro jest w stanie sama podpisywać intratne kontrakty na kolejne talent show, ciuszki czy lakiery. Ma najlepszego menadżera w całej Poland, czyli siebie. To jej własne słowa. Teraz jak fani naciskają, to się biedna żali że otrzymuje 250 maili dziennie, przy okazji akcentując jak bardzo jest rozchwytywana. Bidulka, tyle ofert spływa, partnerów biznesowych zawsze pozyska ale już wsparcia artystycznego żadnego!

Przy premierze MY jej ukochane media podłapały temat jej rosnącej samodzielności. Och, jakże czuła się wtedy połechtana, gdy doceniono jej postępy, współkompozycję, pisanie tekstów, radzenie sobie bez wielkiej wytwórni czy wreszcie montaż teledysków. To nic, że sklejała je pół roku. Wtedy było cacy, bo mogła sobie przypisywać zasługi. Teraz lament opuszczonej artystki, której nikt nie rozumie i nikt nie jest godzien? Skoro sama sobie okrętem, sterem i kapitanem, do kogo ma pretensje, że osiadła na mieliźnie? Flagowiec polskiej wokalistyki zmienił się w porastającą glonami łajbę i dziwi się gdzie podziała się cała załoga. Cóż, został tylko majtek Nositorba. Trochę mało.

To też nie pierwszy raz kiedy diwa psioczy na fanów. Obiecała, że już się nie zatrzyma, że nigdy więcej nie będziemy musieli tyle czekać na nową płytę. Miała śpiewać i tańczyć do końca życia, miały być utwory w stylu Adele, z towarzyszeniem pianina, miało być tanecznie, miał być electropop, który ponoć pokochała. Jak już coś nagrała, to ją Donatan blokuje! Co tam, że kompletuje i dopieszcza materiał na płytę, gdzie diwa jest tylko GOŚCIEM. Prawdopodobnie jednym z wielu. Co tam plany wydawnicze, skoro ONA zapowiedziała premierę wiekopomnego dzieła prawie rok temu!? Może da się jeszcze udobruchać doniesieniami, że Donek planuje promować wydawnictwo tylko singlem z jej udziałem, teledysk ma być wysokobudżetowy (i ani złotówki z jej kieszeni!), przez co Chylińska miała się rzekomo obrazić (kto jak kto, ale akurat Aga raczej ma to w du**e). Górniak jednak takimi rewelacjami można kupić.

Smutne to wszystko cholernie. Już tylko pozostaje dryfować po mętnych wodach showbiznesu, łowić tanie sensacje. Dzięki swojej atrakcyjności dla mediów, zawsze utrzyma się gdzieś tam na powierzchni, ale na otwarte tonie artystycznie może już nigdy nie wypłynąć a wciąż ma się za Afrodytę, która właśnie wyłoniła się z morskiej piany. Olśniewająca. Bogini, która sama odsyła (nie)wiernych do innych bóstw. Szczyt roztropności.
Awatar użytkownika
dorota
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5859
Rejestracja: 08 gru 2004, 21:38
Ulubiona piosenka: To,co najlepsze
Lokalizacja: Sopoćkowo

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: dorota »

srututu....pęczek drutu...
zasłanianie się dzieckiem od 12 lat jest słabe, bo nie ona jedna ma dziecko ale jako jedną z nielicznych stać ją na wszystko, w tym na 10 niań jakby chciała ....
matki od wieków pracują i wychowują dzieci i jakoś się daje godzić jedno z drugim,a przy tak wolnym zawodzie jak jej, to juz w ogóle wszystko może układać pod siebie ....

po prostu nie chce jej się i tyle...odnoszę wrażenie, że odkąd wyprowadziła się do USA to jej podupadająca kariera jeszcze bardziej podupadła...ale zapewne niedługo, bo brukowce donoszą, że Krupa zaczął się interesować synem i oskarża Górniak o bezprawne wywiezienie Alana do USA.... to się znowu zacznie .....
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Steffie »

Wklejam tu nowy wpis. Brakuje tylko: .::Komunikat oficjalny::.
Drodzy Dziennikarze, Redaktorzy
Myślę, że wszyscy wiemy, iż pomówienia przekazywane umiejętnie do prasy, jakoby doszło do podrobienia przeze mnie podpisu Dariusza Krupy na wniosku wizowym dla mojego syna Allana, są oczywiście niezgodne z prawdą i stanowią jedynie element taktyki procesowej osób, z którymi pozostaje w sporze. Jest to zatem manipulacja, ukierunkowana na osiągnięcie określonego wydźwięku medialnego przeciwko mojej osobie, a także próba zafałszowania opinii publicznej, jakby Dariusz K. był wyłącznie ofiarą tragicznych wydarzeń, które spowodował.
Nie tylko dlatego, że jestem osobą publiczną, ale dlatego także, że jestem matką, nie narażałabym bezpieczeństwa własnego dziecka, próbą sfałszowania jakichkolwiek dokumentów, w tym wypadku dokumentu międzynarodowego.
Obecne i kolejne, jak możemy się spodziewać niebawem pomówienia, to wynik zdesperowanej walki o odwrócenie uwagi mediów od tematu kluczowego.
Poziom absurdu nie zostawia wiele miejsca na komentarz. Owe pomówienia jednakże wymagać będą ode mnie podjęcia reakcji prawnej wobec byłego małżonka, albowiem naruszono moje dobre imię, a tym samym moje dobra osobiste.
No i jak to wszystko kolejny raz wytłumaczyć dziecku, które ma za kilka godzin ważny test semestralny..?
Pozdrawiam i dobrego dnia dla Wszystkich,
Edyta Górniak
Ona nie nagra tej plyty. A szkoda, bo jeszcze moglaby ja nagrac.
Co do Cygana, to ja nie chce powtorki z Dotyku, tylko nowy, swiezy material, zadnego kopiowania zachodnich wykonawcow, cos na poziomie w warstwie tekstowej oraz muzycznej. I nie zaden electropop tylko cos szlachetniejszego. Wiem, pomarzyc dobra rzecz. :edi:
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Kamui Shiro »

Ja nie wierzę ani nie nie wierzę, w to, co pisze - prawdę ma szanse wyrazić każdy, ale w jej przypadku przyzwyczailiśmy się do wiecznej ściemy. Rozbawiła mnie po prostu jej otwarta, oficjalna reakcja na zaczepki i przyznaję jej punkt za całkiem sprytne manipulowanie tłumkiem fanów. Znowu zmydliła im oczy: 'jestem biedna, jestem mamą, leave me alone'
Awatar użytkownika
ediva
Linger
Linger
Posty: 936
Rejestracja: 17 mar 2014, 18:55
Ulubiony album: Nie Wiem Kiedy
Ulubiona piosenka: Nie Wiem Jak
Lokalizacja: Majami Bicz

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: ediva »

dorota pisze:zasłanianie się dzieckiem od 12 lat jest słabe, bo nie ona jedna ma dziecko ale jako jedną z nielicznych stać ją na wszystko, w tym na 10 niań jakby chciała ....matki od wieków pracują i wychowują dzieci i jakoś się daje godzić jedno z drugim,a przy tak wolnym zawodzie jak jej, to juz w ogóle wszystko może układać pod siebie ....
Steczkowska i Kukulska mają po troje dzieci i właśnie w ostatnich latach są bardziej produktywne niż kiedykolwiek; Natalia wydała dwie niezłe płyty w ciągu dwóch lat, daje wiele koncertów; Justyna już rok po wydaniu Animy, wróciła z płytą i trasą cygańską, następnie trasa z muzyką filmową i kolejne różnorodne koncerty. Natomiast Maria Sadowska mając dwoje dzieci, nagrywa, koncertuje, reżyseruje świetne filmy... Naprawdę Edyta ma najwięcej ciszy i spokoju by myśleć o muzyce, ale chyba już nie kocha jej tak jak kiedyś...
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Flux »

Edyta bardzo krytycznie wypowiadała się o koleżankach, które po ciąży szybko wracają na scenę zamiast oddać się dzieciom. Było coś o wyścigu która szybciej wróci do formy sprzed zajścia i takie tam :wink: Dla niej dziecko to dobre usprawiedliwienie na wszystko. Przede wszystkim jestem matką, ludzie nie widzą we mnie człowieka, scena była moim pierwszym domem i zawsze to powtarzam Allanowi, ze czasami pierwsza miłość wygrywa i musi poczekać blablabla :edi:
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: ray »

ediva pisze:Steczkowska i Kukulska mają po troje dzieci i właśnie w ostatnich latach są bardziej produktywne niż kiedykolwiek
Dokładnie tak. I jeszcze Chylińska.
Chylińska, matka trojga dzieci, dzisiaj zagrała koncert biletowany w Kielcach, jutro wystąpi w telewizji w kolejnym odcinku "Mam talent", a pojutrze zagra koncert biletowany w Łodzi.
Natomiast Górniak, matka jednego dziecka, nie koncertuje i nie nagrywa w ogóle. :lol3:

Edyta już od lat powtarza argument: "Jestem mamą". Tylko co to za argument? Prawie wszystkie polskie piosenkarki, które są mniej więcej w wieku Edyty, są mamami, a mimo to one wszystkie nagrywają i koncertują. Tak więc to jest argument z d*py.
Poza tym Allan ma już 13 i pół roku, to nie jest małe dziecko, które trzeba co chwilę przewijać i karmić. :) Zresztą kiedy Allan był malutki (mam na myśli lata 2004-2006), Edyta koncertowała więcej niż teraz.
dorota pisze:odnoszę wrażenie, że odkąd wyprowadziła się do USA to jej podupadająca kariera jeszcze bardziej podupadła...
Tak, odkąd Edyta mieszka w Stanach, jeszcze bardziej się rozleniwiła - wystarczy spojrzeć na jej Instagram.

A co do nowego "oświadczenia"...
Krupa powinien siedzieć w więzieniu, to fakt. Nie wierzę też, by Edyta podrobiła jego podpis.
Ale to "oświadczenie" jest po prostu durne. Edyta powinna była pójść do prawnika, a nie pisać na Facebooku napuszonym stylem: "Owe pomówienia jednakże wymagać będą ode mnie podjęcia reakcji prawnej wobec byłego małżonka, albowiem naruszono moje dobre imię, a tym samym moje dobra osobiste".
Edyta Górniak pisze:Poziom absurdu nie zostawia wiele miejsca na komentarz.
O, to zdanie byłoby idealnym komentarzem do całego poprzedniego wpisu Edyty. :)
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Flux »

Czego my właściwie od niej oczekujemy? Ja osobiście coraz mniej czekam na cud, ponieważ nic nie wskazuje żeby miał nastąpić. Nowej płyty albo nie będzie wcale albo znów będzie to zlepek mało satysfakcjonujących nagrań wydanych za późno. Kilka razy zaśpiewa dwa numery w tv i na tym się skończy. W regularne i pełnoprawne koncerty też już nie wierzę. Może chociaż takie minirecitale pyknie w porywach z pięć razy do roku. Do własnych utworów wraca niechętnie, będzie dalej młócić covery. Tekstów uczyć się nie chce, niedługo będzie z kartką występować lub czytać z promptera. Mogłaby chociaż zachować resztki przyzwoitości, nie udawać światowej gwiazdy, nie kłamać i nie obrażać kogo popadnie. Tylko czy ona jeszcze jest reformowalna czy jej stan będzie się tylko pogłębiać?
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Kamui Shiro »

Nie mozna tak porownywać sytuacji. Te wszystkie koleżanki po fachu nie wychowują dzieci same!

Ja też nie czekam na cud, ale moim zdaniem 50%: płyta już bliżej niż dalej, 50%: nie będzie więcej płyt ^^ i moim zdaniem chały nie będzie, bo to już byłby samobój w tym układzie... może pół-chała ;) Inne pytanie, kto tę płytę kupi.
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Steffie »

To prawda, Edyta sama wychowuje Allana i nie ma zadnego wsparcia w ojcu dziecka, a nawet wiecej problemow z jego powodu - chocby procesy, wiec nie mozna jej porownywac do innych osob, ktore maja wsparcie nie tylko w partnerach, ale rodzinach czy osobach trzecich.
Ale prawda jest, ze wymowka "jestem przede wszystkim mama" jest slaba, bo Allan ma juz skonczone 13 lat, za chwile bedzie mial 14 i to juz jest nastolatek. On juz nie bedzie potrzebowal tyle uwagi matki, jesli ma poukladane w glowie. Edyta moglaby sie zabrac do pracy. Ale, no wlasnie, czy ona jest w stanie to zrobic? Dla niej praca to samo czytanie mejli czy kontrakt reklamowy, ale dla fanow juz nie, bo fani czekaja tylko na muzyke, nie na widoczki wrzucone w Instagram czy ubrania dla kobiet. Czy Edyta jest w stanie sie otrzasnac i zabrac sie za prace zwiazana z muzyka, a nie tylko utrzymaniem i zarobkiem, znalezc material na plyte, nagrac ja, a do tego wrocic do jakichkolwiek koncertow dla publicznosci? Niech wywiaze sie chociaz z 1/3 swoich wlasnych obietnic, to juz bedzie sukces. Zanim nie bedzie za pozno i straci swoj najwiekszy skarb tuz po Allanie czyli glos. :roll:
SLAVEK
Make it happen
Make it happen
Posty: 147
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:19
Lokalizacja: usa

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: SLAVEK »

Edyta to mitomanka, ktora marzy o swiatowej karierze, z ktorej porazka nie pogodzila sie do dzis. Ona zawsze chciala stac na scenie i blyszczec , a nie spiewac. Spiewanie jest tylko dla niej wisnienka na torcie.
Jej marzenia o byciu BIG STAR sa nierealne i ocieraja sie o absurd. Wymysliala sobie, ze pracuje na 2 kontynenty i ze przyjezdza do kraju z wielkiego swiata dawac” koncerty” spiewajac covery lub jedyny przeboj z przed lat dzieki ktoremu zaistniala na polskiej scenie muzycznej.
Brukowce z ktorymi wspolpracuje zacieraja rece, bo to swietnie sie klika, a jak dochodzi do tego Alanek, mama, tesciowie, Darus, itd. jest ciekawiej i dochody rosna. Wtedy mozna poczuc sie swiatowa gwiazda przynajmniej w oczach pewnej liczby rodakow.
Zadna dobra plyta juz nie powstanie, (o ile jakas w ogole powstanie) bo ona czuje sie swietnie z udawaniem swiatowej gwiazdy w rodzimym kraju. I pewna ilosc Polakow w to uwierzy czytajac kolorowe gazety.
Ona nie potafi docenic tego, ze to Polacy ja pokochali za to kim byla, co spiewala a nie za jej swiatowa kariere, ktorej nigdy zreszta nie bylo.
Jesli ona sie nie obudzi to przebije Violette Villas na bank.
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Facebook - oficjalne konto Edyty

Post autor: Piter »

ray pisze:
Piter pisze:A ja się dowiedziałem, że ona się stara, jak może.
Że sama sobie nie pisze. Że sie zraziła i jest zmęczona.
Skoro nie udaje jej się nagrywać, to chałturzy, bo ma na utrzymaniu syna, a życie w LA kosztuje.
Naprawdę jej wierzysz?
Ja po tylu jej kłamstwach, zapowiedziach, z których nic nie wyniknęło, i wypowiedziach, które wzajemnie sobie przeczyły, nie wierzę już w ani jedno jej słowo.
Poza tym, czym ona może być zmęczona? Chyba nicnierobieniem. ;-) I gdyby ona faktycznie była zmęczona, to nie udzielałaby przecież wywiadów "Faktowi" i "Super Expressowi", ona by wtedy unikała mediów, zamiast wchodzić z nimi w układy.

Skoro życie w Los Angeles jest drogie, to po co ona się tam przeprowadziła? Gdyby rzeczywiście chciała mieć wreszcie spokój, to przeprowadziłaby się na przykład do Portugalii, którą niegdyś tak kochała. Ona wcale nie chce, by przestano o niej pisać. Na przykład teraz celowo złożyła życzenia urodzinowe Fosterowi publicznie na Instagramie, a nie na przykład w wiadomości prywatnej albo telefonicznie, bo ona chce, by pisały o tym portale plotkarskie. :PP
Człowiek może być zmęczony wieloma rzeczami. Choćby swoim życiem, czymś, od czego nie może się uwolnić.
LA to świetny start dla Alana. I chyba spokój.
Z jakiegoś powodu Edyta teraz prowadzi swoją karierę tak, a nie inaczej. To jej droga. Nikt nikomu nie każe brać w tym udziału.
Dobre rady i internetowe elaboraty to tylko gadanie.

Dodano po 11 minutach 38 sekundach:
fifi pisze: Jak pracujesz w elektrowni i nagle gaśnie światło to dzwonią ludzie bo chcą wiedzieć, czy długo potrwa ta awaria itd. Mają roszczenia, chcą wyjaśnień. Norma...
Wtedy ludzie dzwonią, bo masz z nimi podpisaną umowę.
ODPOWIEDZ