Program fatalnie głupi, ustawiony i niesprawiedliwy, ale fajnie się ogląda z rodziną w weekendy, bo pojawiają się piosenki z różnych pokoleń i można się przy okazji trochę doedukować.
Drażniące, zbędne wstawki ćwiczeń wokalno-ruchowych przed każdym występem i do tego niektórzy bardziej lansowani dostają swoje miejsce na skeczyk spoza programu.
Jurorzy niebudzący zaufania i respektu, może tylko Kasia Skrzynecka jest na swoim miejscu, gdyż była naprawdę świetna w pierwszej edycji. Z drugiej strony, żaden z nich nie stara się być obiektywny, mają bekę, to jest plus. Co tam robi Kasprzykowski i kto to jest - nie wiem, Dj Adamus chociaż dodawał zawsze coś od kuchni, dotyczącego wykonawcy lub piosenki w oryginalnej wersji.
Wysoko oceniają tylko kawałki, które osobiście lubią i szanują w wersji oryginalnej. Za perfekcyjne nawet wcielenie się w gwiazdkę hip-hopu, dance lub ogólnie ostatnich lat, nie ma co liczyć na wysokie noty, za to nijakie nawet wykonanie hitu z młodości jurorów lub wysoko cenionego gatunku muzycznego gwarantuje superoceny.
Krytyki w ostatnich sezonach prawie nie ma, wykonawcy są zwykle chwaleni za wszystko i za nic, nawet jeśli wokalnie nawet nie próbują wcielić się w oryginał, a z samej postaci robią umyślnie karykaturę.
Banasiuk na zwycięstwo w ostatnim odcinku nie zasługiwał, lecz cóż, wygrał głosami kolegów. Rudaś jako Majka bardziej mi się podobał, bo kreacja była trudniejsza aktorsko i choć nie udana, na pewno nie aż taka zła, żeby każdy z jury dał po jednym punkcie.
Wykonanie "Kolorowego wiatru" dalekie od ideału, ale znośne.
Dodano po 4 minutach 3 sekundach:
niuto pisze:
No Rudaś niestety jak na razie nie zachwyca i wczoraj też oceniłbym go na 1. Co do wygranej Banasiuka, to w każdej edycji głosuje się tak, żeby każdy wygrał choć w jednym odcinku, nawet ci słabi. .
Nie w każdym. Np. Krzysztof Respondek, Barbara Melzer nie wygrali ani razu.