ja tego nie komentuję, bo znam jedynie ekranizacje. i kotki i śniadania. grunt że po tylu latach filmy się chętnie się ogląda.Piter pisze:Ah te ekranizacje. W "Kotce na gorącym blaszanym dachu" też ukrócili wątek homoseksualny. Takie czasy to było, i dobrze nawet bo by się w Polsce zachłysnęły kuchty przy obiadku.
Okno na podwórze też cudny film. w sumie niedawno był na tvp1 czy 2, oglądałam znowu, bo nie mogłam się opanować, by go znowu nie zobaczyć.
no to co panie i panowie. wygląda na to że zaczniemy wymieniać starocie, które nam się podobają...