Edyta Górniak forum dyskusyjne

Piter pisze:

max28 pisze:
W momencie, gdy siostra Bebe zdecydowała się na pierwszy raz z kelnerem i wchodząc do jego pokoju nakryła go z żoną biznesmena, wówczas mogło się kojarzyć, co niektórym, choć nie było to dosłowne.

Przecież ona na nim leżała. Mieli głowy blisko siebie. Jaki oral?

Nigdy nie wiesz, co było przed albo po, poza tym Bob wytłumaczył, że wtedy mu się wszystko tak kojarzyło.

To dobrze że o Domowym Przedszkolu nie wspomniał.

Ostatni pies na tle Kobiet mafii , Niebezpiecznych kobiet to arcydzieło gatunku.Vega stracił instynkt i popełnił ogromny błąd obrażając się na producenta i jego muzę itd, wszystko wiadomo z Pudelka...Rasowe gangsterskie kino , przerażające bo w polskim wydaniu ,gra aktorska nie budzi zastrzeżeń, Dorociński , Stroiński klasa , Doda wypadła znakomicie , sam się dziwię że to piszę-bez wstydu i jakiejkolwiek wpadki .Jedna scena z jej udziałem wbiła mnie w fotel, wywaliłem gały na wierzch , brawo! Badziak Starak Szulim -czy coś opuściłem?? po obejrzeniu Pitbulla może mieć bezsenne i zlane potem noce i panicznie bać się jazdy windą , bo teraz mieć Dorotę za wroga hmm - nie zazdroszczę...film nie pokazuje walk blond babeczek z wyrywaniem doczepek i łamaniem tipsów...Scenariusz filmu , krwawe jatki , środowisko kryminogenne to naturalne klimaty Doroty , zagrała tak wiarygodnie że można mieć ciary ,baaaardzo pozytywne rozczarowanie..

A mi po seansie,jak tylko usłyszę jak ktoś rozmawia o tym filmie, ciągle wraca do głowy scena trzepania dywanu. Nadal nie pojmuje jak trzeba być zdemoralizowanym (szczyt poprawności politycznej, że tak to określam), aby dla zabawy zrobić coś takiego drugiemu człowiekowi. A co dopiero facet kobiecie...

"Love, Simon" ("Twój Simon").

Ekranizacja bestsellerowej powieści Becky Albertalli "Simon oraz inni homo sapiens", zabawna i wzruszająca opowieść o dorastaniu, poznawaniu prawdy o sobie i pierwszym uczuciu. Każdy zasługuje na wielką miłość. Historia siedemnastoletniego Simona Spiera jest jednak nieco bardziej skomplikowana. Simon jest bowiem gejem, ale nie powiedział o tym jeszcze nikomu ze swego otoczenia, ani rodzicom, ani przyjaciołom. Nie wie także, kim jest anonimowy kolega z klasy, w którym zakochał się, poznając go w internecie. Rozwiązanie tej niezwykłej sytuacji obfitować będzie w wydarzenia zarówno komiczne, jak i przerażające, które na zawsze zmienią życie tytułowego bohatera.

Kilka razy aż ścisnęło mi gardło ze wzruszenia, a oczy napełniły się łzami.
Polecam serdecznie.

Po twojej rekomendacji obejrzałem film i bardzo mi się spodobał. Jest zabawny i wzruszający.

Zimna wojna w Galerii Kazimierz -seans premierowy.Kulig i Kot -hmm,takie duety oglądało się w filmach Wajdy, Morgensterna w latach 50-60 tych ,ogólnie film za krótki , mam niedosyt muzyki ,wymyśliłbym pod Kulig kilka scen dla popisów wokalnych , obejrzeć trzeba koniecznie ale nie jest to arcydzieło , czegoś zabrakło.Postępowanie głównej bohaterki nieracjonalne, na pewno do filmu wrócę w najbliższym czasie, a końcówka ściska za gardło...
Najnowszy Jurasaic World - odradzam , nudy ,nic nie wnosi do serii którą uwielbiam

Dodano po 17 godzinach 55 minutach 51 sekundach:
Najnowsze gwiezdne wojny Han Solo -nie moje klimaty, ze względu a Opole wyszedłem 20 minut przed końcówką.Kino infantylne dla 6-7 latków , dla wielbicieli serii do których się nie zaliczam.O dziwo bardzo podobobała mi się poprzednia część.
Wcześniej obejrzałem po raz drugi Zimną wojnę, ściska za gardło i po raz kolejny dziwna sytuacja , napisy końcowe i zszokowana publika siedzi bez ruchu czekając na cud?

Zimna wojna - niedorobiony. Niedorobiony musical bo za malo narracji muzycznej, niedoromiony romans bo za malo chemi i tego czegos by ostatnia scena w jakikolwiek sposob wzruszyla, niedorobiony film bio/hist bo za malo scen his. i scenogradiczego rozmachu . Film z potencjalem z fajnymi zdjeciami i dobra gra aktorska ale drazniacy na sile artystycznym czarno bialym obrazem i przydlugimi statycznymi kadrami. Jednym slowem - meh. Totalnie nie kumam zachwytow i nagrod, ale to pewnie do atego ze ze mnie taki cham i prostak xd

Ja tak miałem z Idą, nie wiedziałem, o co kaman

Zimna wojna- znakomite określenie -niedorobiony. Aśka za mało śpiewa, za mało dzikości serca na ekranie. Ida i Pokłosie były na fali modnego antypolonizmu nachalnie i obowiązkowo promowane przez polskie ambasady za kadencji buraka spod Bydgoszczy , tego od ośmiorniczek i specjalisty od robienia laski Amerykanom . Oskarowa Ida -mega słabiutka-utwierdziła mnie tylko że Oskary to tylko prowincjonalne filmowe święto i obdarowywanie w większości swoich mniej lub umiarkowanie utalentowanych Żydów, pomijane są arcydzieła, czy filmy wybitne.Od kilku lat nagrywam na Canal +, zdarzało się ostatnio ,że kasuję bez obejrzenia całości , a kiedyś czekałem na galę, zarywałem noce itd....
Brak Oskara dla Vincenta to ....delikatnie mówiąc ignorancja
Deadpool 2, mój ulubiony superbohater, dużo fuckenów, sprośności,pseudofilozoficznych przemyśleń- wakacyjne, odmóżdżające kino, polecam!

Widziałem Zimną Wojnę na pokazie z prelekcją pani. prof z krakowskiej PWST. Niezapomniane popołudnie...

Joaśkę Kulig znam jeszcze za czasów studiów w Krk. W czasie pracy w Teatrze Słowackiego widywaliśmy się bardzo często. Świetna dziewczyna. Życzę jej kariery światowej.

Zimną Wojnę w Polsce obejrzało już ponad 230 tys widzów w kinach. Gratki.

Kocham kino które wychodzi poza schematy. Wielkiej love w wawie, cukru, kawy w parku i miętowego roweru na którym jeźdzą bohaterowie typowej polskiej komedii dla mas.

Zimna wojna zasługuje na ten hype i wyróżnienia. Sprawia wrażenie filmu w sumie prostego ale w gruncie rzeczy to dojrzała opowieść, ta miłość może nie jest dzika i ognista, jest jakby z dystansu, to ich wlasna wojna, chlodna, proba znalezienia czystosci, pokolenie wojenne ze swoim bagazem, moze o to chodzi, starali sie kochac ale nie potrafili kochac kategoria romansu jaki znamy z podkolorowanych hollywodzkich filmow. To była chlodna miłosc, zimna wojna, ktorej kres jedt dopełnieniem i wyzwoleniem.

Dodano po 27 minutach 45 sekundach:
A na płaszczyźnie wizualnej i formalnej to mistrzostwo do kwadratu. Zdjęcia sà zniewalające, muzyka, praca kamery, wyciśnięto tu wszystkie artystyczne soki.

"PETUNIA" (2012)
Ślub wrażliwego melancholika Michaela Petunii z cyniczną Vivian staje się punktem zwrotnym w życiu jego dysfunkcyjnej nowojorskiej rodziny. Żyjący w celibacie homoseksualny brat Michaela - Charlie - wdaje się w romans z kuzynem panny młodej Georgem, nie zdając sobie sprawy, że jest on mężem chorej na fitoreksję Robin. Uzależniony od seksu malarz Adrian postanawia uwieść Vivian, która zachodzi w ciążę i nie wie, kto jest ojcem jej dziecka. Pracujący jako psychoanalitycy państwo Petuniowie stają przed podjęciem decyzji o ratowaniu lub zakończeniu swojego małżeństwa.

Komediodramat. Pozytywnie porąbany jak ja i moje życie.

Kto idzie jutro do kina na dokument WHITNEY ?
https://www.youtube.com/watch?v=YE9a7EFiWig

Jeszcze nie jutro, ale na pewno się wybiorę.