Jesteś zupełnym samoukiem, czy brałaś gdzieś lekcje śpiewu?
Jestem totalnym samoukiem. Profesjonalne lekcje brałam dopiero przed półfinałem „Mam Talent”, aby poznać techniki profesjonalnej emisji głosu. Lekcji udzielała mi Sonia Lachowolska z Krakowa, która stosuje technikę SLS, czyli Speech Level Singing. Wiele mi te zajęcia dały.
Całkiem nieźle jak na samouka.
Czy to właśnie na wydanie płyty przeznaczysz nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych?
W pewnej części na pewno. Przede wszystkim chciałabym zainwestować w siebie, w doskonalenie techniki śpiewu, a to są dość drogie rzeczy. Myślę, że nagroda pomoże mi też spłacić mój kredyt samochodowy.
Będziesz teraz dużo koncertować?
Raczej nie. Na czas tworzenia płyty wolałabym zniknąć, a później rozpocząć koncerty już ze swoim materiałem.
Wydaje się, że dziewczyna ma jakieś przemyślenia związane ze swoją karierą w showbusinessie, dobrze to wróży na przyszłość, będzie unikać łatwizny.
Virtual Tom pisze:Jak zwał tak zwał Może toczy rozmowy z dwoma?
Czujny jesteś Esti
Eee, to nie Edyta, żeby miała zaawansowane rozmowy z 2 podmiotami (vide: Polsat i TVN). Pewnie się coś dziennikarzowi pomerdało (SONY BMG?).
Bez własnego materiału i czegoś charakterystycznego dziewczyna zginie w polskim showbiznesie. Głos ma dobry, ale raczej niczym wielkim się nie wyróżniający.
Jesteś zupełnym samoukiem, czy brałaś gdzieś lekcje śpiewu?
Jestem totalnym samoukiem. Profesjonalne lekcje brałam dopiero przed półfinałem „Mam Talent”, aby poznać techniki profesjonalnej emisji głosu. Lekcji udzielała mi Sonia Lachowolska z Krakowa, która stosuje technikę SLS, czyli Speech Level Singing. Wiele mi te zajęcia dały.
To raczej niech zostanie przy tym samoszkoleniu, SLS nieeeeeeeeeee, to nie do jej głosu
Wyda płyte z melodyjnymi piosenkami, to odniesie sukces.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2010, 19:30 przez strzalka21, łącznie zmieniany 1 raz.
Też się bardzo boję zniknie w tym naszym bagienku lub zrobi to co Gogola
'Oby się Jej udało
______________________________
Kuba wyśmienicie podsumował finał "Mam Talent"
Odbył się kolejny finał programu „Mam talent”. To była wyjątkowo rozśpiewana edycja. Mieliśmy w niej polską Beyoncé, polskiego Marleya czy polskiego Cata Stevensa. Niestety, była też typowa polska bieda, świat „Ludzi bezdomnych” i „Janka Muzykanta”. Wygrało współczucie. Ulubione kryterium artystyczne telewidzów.
Kuba Wojewódzki pisze:
Odbył się kolejny finał programu „Mam talent”. To była wyjątkowo rozśpiewana edycja. Mieliśmy w niej polską Beyoncé, polskiego Marleya czy polskiego Cata Stevensa. Niestety, była też typowa polska bieda, świat „Ludzi bezdomnych” i „Janka Muzykanta”. Wygrało współczucie. Ulubione kryterium artystyczne telewidzów.
Ja się zgadzam z tym w stu procentach!
Mała dziewczynka + smutna historia + patetyczna piosenka = współczucie. O dziewczynce będzie trochę głośno, napiszą o niej kilka artykułów i za jakiś miesiąc , dwa znudzą się nią i znowu stanie się nieznana. Czasem ktoś ją rozpozna w sklepie na zakupach i tyle z jej "popularności".