Wiolinka pisze:baker pisze:Trudno mi cokolwiek przypuszczać skoro od 7 lat jestem z jednym mezczyzną, ale wydaje mi sie, ze gdybym sie tak szybko nie ustatkowala - bylabym bi.
ale to bez sensu pisac, co by bylo-gdyby? albo sie jest bi, albo sie nie jest? poza tym, co ma zwiazek staly do okreslenia orientacji??? nie widze zwiazku...
Nie zgodze sie - co czyni cię homoseksualista lub bi? Czyny? Czy po prostu preferencje. Jest przeciez wiele osob, które pociaga odmienna, od tej, z która zyja, płec, lecz nigy nie zrealizuja sie w tych ciagotach. Co to znaczy? Jakiej oni są orientacji?
I druga sprawa: Co ze stałymi zwiazkami?
Dla mnie powiazania orientacji ze stałym zwiazkiem sa oczywiste: jesli ktos biseksualny jest w monogamicznym zwiazku, to przestałbyc bi? czy jesli dziewczyna bi żyje z jedna partnerka to stala sie lesbijka?
A w ogole po napisaniu tego wydaje mi sie, że to małostkowosc - mniejsza o nomenklature!
I ostatnia sprawa - w moim przypadku nie jest to pisanie: co by bylo gdyby, tylko pisanie: co było. Ale bylo tak dawno, kiedy bylam nastolatka, ze trudno teraz wyrokować - z perspektywy ustatkowanej narzeczonej. Dlatego zaznaczyłam, to co uznałam za prawdziwe.