To chyba piszesz o sobie samym, bo na pewno nie o mnie. Wyrażam tylko własną opinię i nie muszę się zgadzać się z Twoją. A swoją drogą nigdy nie poczułem się specjalistą i daleko mi do niego w zakresie wokalistyki i kształcenia głosu. I nie mam z tym problemu jak Ty. A w urabianiu sobie łatek jesteś mistrzem jak nikt inny na tym forum.Kopaneek pisze:Nie wszystko złoto, co się świeci. Specjalistą nie jest ten, kto sam urabia sobie taką łatkę.
Głos Edyty
Ile Edyta ma oktaw?
- strzalka21
- Perła
- Posty: 1013
- Rejestracja: 01 maja 2009, 23:58
- Ulubiony album: EG, Invisible
- Lokalizacja: Łódź
Re: Głos Edyty
- ANETA
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5727
- Rejestracja: 08 gru 2004, 14:14
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Lokalizacja: Łomża
Re: Głos Edyty
1. Wiele zależy od kondycji psychicznej. Wyobraźcie sobie sytuacje, że jesteście #CIACH#..... na maksa, stres, problem. Czy czujecie ścisk w gardle ? TAK. I jak tu wydawać z siebie piękne, czyste dźwięki ? Poprawne śpiewanie wymaga ,,spokoju w głowie i sercu".
2. Jesli głos jest niewystarczający rozśpiewany, lekko zaniedbany i ,,uderzy się z grubej rury" w trudny utwór to słychac tylko skrzeczenie. To tak jakby pierwsza lepsza osoba z ulicy wzieła udział w maratonie. Wysiadłaby po kilkudziesięciu metrach. Maratończyk pobiegnie dalej, dłużej, z większą lekkością. Trzeba spiewac co najmniej 2-3 w tygodniu po minimum 45 minut aby utrzymać formę. Stopniowo się rozśpiewywać.
3. Po wielu latach śpiewania, mięśnie (tak jak u sportowców) są przeciążone i wymagają oszczedzania, regeneracji. Żadnych krzyków, rzadko podnosić głos.
4. Trzeba kochać śpiewanie. To 50 % sukcesu A chyba z tym u Edyty jest lipnie, znudzenie śpiewaniem jest widoczne od ok. 10 lat.
Dla tych co śpiewają zawodowo to oczywiste ale opisałam to dla tych którzy śpiewają tylko przy goleniu
2. Jesli głos jest niewystarczający rozśpiewany, lekko zaniedbany i ,,uderzy się z grubej rury" w trudny utwór to słychac tylko skrzeczenie. To tak jakby pierwsza lepsza osoba z ulicy wzieła udział w maratonie. Wysiadłaby po kilkudziesięciu metrach. Maratończyk pobiegnie dalej, dłużej, z większą lekkością. Trzeba spiewac co najmniej 2-3 w tygodniu po minimum 45 minut aby utrzymać formę. Stopniowo się rozśpiewywać.
3. Po wielu latach śpiewania, mięśnie (tak jak u sportowców) są przeciążone i wymagają oszczedzania, regeneracji. Żadnych krzyków, rzadko podnosić głos.
4. Trzeba kochać śpiewanie. To 50 % sukcesu A chyba z tym u Edyty jest lipnie, znudzenie śpiewaniem jest widoczne od ok. 10 lat.
Dla tych co śpiewają zawodowo to oczywiste ale opisałam to dla tych którzy śpiewają tylko przy goleniu
- dorota
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5859
- Rejestracja: 08 gru 2004, 21:38
- Ulubiona piosenka: To,co najlepsze
- Lokalizacja: Sopoćkowo
Re: Głos Edyty
racja!ANETA pisze:1. Wiele zależy od kondycji psychicznej. Wyobraźcie sobie sytuacje, że jesteście #CIACH#..... na maksa, stres, problem. Czy czujecie ścisk w gardle ? TAK. I jak tu wydawać z siebie piękne, czyste dźwięki ? Poprawne śpiewanie wymaga ,,spokoju w głowie i sercu".
no co TY?! aż tyle trzeba ćwiczyć? nic dziwnego ,że Edyta ma to w nosieANETA pisze: 2. Jesli głos jest niewystarczający rozśpiewany, lekko zaniedbany i ,,uderzy się z grubej rury" w trudny utwór to słychac tylko skrzeczenie. To tak jakby pierwsza lepsza osoba z ulicy wzieła udział w maratonie. Wysiadłaby po kilkudziesięciu metrach. Maratończyk pobiegnie dalej, dłużej, z większą lekkością. Trzeba spiewac co najmniej 2-3 w tygodniu po minimum 45 minut aby utrzymać formę. Stopniowo się rozśpiewywać.
ANETA pisze: 3. Po wielu latach śpiewania, mięśnie (tak jak u sportowców) są przeciążone i wymagają oszczedzania, regeneracji. Żadnych krzyków, rzadko podnosić głos.
łoooomatko, gorzej jak z jajkiem
znowu dobrze rzeczesz siostro, polać jejANETA pisze: 4. Trzeba kochać śpiewanie. To 50 % sukcesu A chyba z tym u Edyty jest lipnie, znudzenie śpiewaniem jest widoczne od ok. 10 lat.
Dla tych co śpiewają zawodowo to oczywiste ale opisałam to dla tych którzy śpiewają tylko przy goleniu
Edyta od dawna nie ma radości ze śpiewania, widać to i słychać gołym okiem i uchem
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 234
- Rejestracja: 25 sty 2013, 8:48
- Ulubiony album: Live '99
- Ulubiona piosenka: Coming back to love
- Lokalizacja: Poznań
Re: Głos Edyty
Naprawdę uważacie, że Edyta nudzi się na scenie już od dziesięciu lat? Mnie się wydawało, że coś w niej pękło dopiero po polsatowskim jubileuszu 20/20 - to od tego czasu wyraźnie opadła jej forma wokalna i zaczęła bać się wystąpień na żywo. Wcześniej dawała z siebie wszystko...
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5403
- Rejestracja: 20 maja 2005, 18:18
- Ulubiony album: Edyta Gorniak
- Ulubiona piosenka: Sleep with me
- Lokalizacja: Honolulu
Re: Głos Edyty
Myślę, że u Edyty jest odwrotnie. Teraz znalazła spokój, żyje bezstresowo, niewiele jej się chce i śpiewa bo tak wypada. Stąd zapominanie tekstu. Luz blues. Kiedyś cierpiała, przeżywała wszystko, czuła ból istnienia i było to widać w jej wykonaniach.ANETA pisze:1. Wiele zależy od kondycji psychicznej. Wyobraźcie sobie sytuacje, że jesteście #CIACH#..... na maksa, stres, problem. Czy czujecie ścisk w gardle ? TAK. I jak tu wydawać z siebie piękne, czyste dźwięki ? Poprawne śpiewanie wymaga ,,spokoju w głowie i sercu".
- vanity
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 9129
- Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
- Lokalizacja: 666
Re: Głos Edyty
Nie wiem czy dobrze zapamiętałam, w jakimś wywiadzie (chyba odnośnie choroby mamy) wspomniała o tym, że trudności życiowe jej służą na scenie.Marrcino pisze:Myślę, że u Edyty jest odwrotnie. Teraz znalazła spokój, żyje bezstresowo, niewiele jej się chce i śpiewa bo tak wypada. Stąd zapominanie tekstu. Luz blues. Kiedyś cierpiała, przeżywała wszystko, czuła ból istnienia i było to widać w jej wykonaniach.
Celina w jakimś starym wywiadzie, twierdziła, że ćwiczy glos 15 minut codziennie.dorota pisze:no co TY?! aż tyle trzeba ćwiczyć? nic dziwnego ,że Edyta ma to w nosie
Maratończyk wie co go czeka, więc ćwiczy na tę okoliczność. Osoba z ulicy nie ma kondycji, bo nie ma maratonu w planach. Golarz nie chodzi na lekcje śpiewu bo nie ma takiej potrzeby, jakby dostał sposobność występu i możliwość odbycia lekcji to pewnie by się trochę pouczył. Wokalista chyba zdaje sobie sprawę z tego, że nagle może gdzieś wystąpić i powinien być w formie, nie ma tu żadnego elementu zaskocznenia.ANETA pisze: To tak jakby pierwsza lepsza osoba z ulicy wzieła udział w maratonie. Wysiadłaby po kilkudziesięciu metrach. Maratończyk pobiegnie dalej, dłużej, z większą lekkością.
- Flux
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5555
- Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
- Lokalizacja: Polska
Re: Głos Edyty
Ale kiedy Edyta nie chce być przewidywalna! Więc nie ćwiczy, żeby nie dało się przewidzieć czy jak już stanie przy mikrofonie, uniesie piosenkę czy też może piosenka poniesie jąvanity pisze:nie ma tu żadnego elementu zaskocznenia.
- Kopaneek
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5909
- Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
- Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
- Ulubiona piosenka: To nie ja
- Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki
Re: Głos Edyty
Dziękuję Aneto za ten wpis.
Sama prawda.
Sama prawda.
Cały problem w pigułce.ANETA pisze:2. Jesli głos jest niewystarczający rozśpiewany, lekko zaniedbany i ,,uderzy się z grubej rury" w trudny utwór to słychac tylko skrzeczenie. To tak jakby pierwsza lepsza osoba z ulicy wzieła udział w maratonie. Wysiadłaby po kilkudziesięciu metrach. Maratończyk pobiegnie dalej, dłużej, z większą lekkością. Trzeba spiewac co najmniej 2-3 w tygodniu po minimum 45 minut aby utrzymać formę. Stopniowo się rozśpiewywać.
ANETA pisze:Dla tych co śpiewają zawodowo to oczywiste ale opisałam to dla tych którzy śpiewają tylko przy goleniu
- Phealer33
- Nieśmiertelni
- Posty: 2159
- Rejestracja: 27 lip 2011, 22:26
- Ulubiony album: Dotyk / MY
- Ulubiona piosenka: Nie zapomnij
- Lokalizacja: Berlin
Re: Głos Edyty
Jesli miałbym przyrównać Edyty głos to jedzenia, to powiedziałbym, że na jubileuszu w 2010 roku jej głos był, jak pomarańcza (bardzo soczysty i słodki), a na koncercie urodzinowym w 2012, jak kluska leniwa, bardzo mdła i nadająca się bardziej do przezuwania (osłuchiwania się), aby czymś prędzej zapić czymś orzeźwiającym (podkładem/ instrumentarium). Moje przemyślenie.
- ja30
- No more drama
- Posty: 3357
- Rejestracja: 29 wrz 2006, 19:17
- Ulubiony album: dotyk i MY
- Ulubiona piosenka: litania....
- Lokalizacja: D'land
- Nuklodem
- Whatever it takes
- Posty: 728
- Rejestracja: 02 maja 2014, 8:41
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: III
Re: Głos Edyty
Co sądzicie teraz o jej głosie czytałem ostatnio posty z 2012 i było nie ciekawe teraz niedawno te wykonania TNJ też coś nie szły, ale jak usłyszałem NZ i SZYBY w Koszalinie/ Festiwal Na Fali to miałem wrażenie że Edyta na nowo nie męczyła się śpiewając wyższe dźwięki było to takie swobodne nie wymuszone dla mnie jeden z najlepszych jej wykonów ( może dla tego że bardziej lubię jej dojrzalszą barwę a nie tą z przed 20 lat dziewczęcą )
- Michael
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 6951
- Rejestracja: 25 gru 2004, 13:20
- Lokalizacja: PL
Re: Głos Edyty
A ja mam pytanie do specjalistów od emisji głosu: teraz, gdy już wiemy, że Edyta dysponuje rejestrem gwiazdkowym, na jaką skalę opiewa jej głos?
-
- The story so far
- Posty: 509
- Rejestracja: 07 sty 2006, 0:44
- Lokalizacja: daleko :)
Re: Głos Edyty
Nie da sie określić skali głosu wiedząc tylko, że dany wokalista dysponuje czy też potrafi posługiwać się rejestrem gwizdkowym. Rejestr piersiowy, głowowy i gwizdkowy może być usytuowany w różnych skalach i dźwiękach w zależności od danego głosu. Nie mówiąc już o tzw. bridgach między tymi rejestrami. A często właśnie taki dość duży bridge występuje między rejestrem głowowym i gwizdkowym.
- dorota
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5859
- Rejestracja: 08 gru 2004, 21:38
- Ulubiona piosenka: To,co najlepsze
- Lokalizacja: Sopoćkowo
Re: Głos Edyty
że co?kamil87 pisze:Rejestr piersiowy, głowowy i gwizdkowy może być usytuowany w różnych skalach i dźwiękach w zależności od danego głosu. Nie mówiąc już o tzw. bridgach między tymi rejestrami. A często właśnie taki dość duży bridge występuje między rejestrem głowowym i gwizdkowym.
Obrazek
-- Dodano: 7 sie 2014, o 07:31 --
nie wiem, gdzie to upchnąć, więc napiszę tutaj
wczoraj przypadkowo trafiłam na koncert EDI ze Szczecina z maja 2011, kiedyś już go oglądałam, ale zapomniałam i powiem tak: WoW, co prawda Edi była w małej niedyspozycji wokalnej ale i tak pocisnęła, do tego wybrała ambitny repertuar, bazujący głównie na swoich utworach
mimo tego, że nie ma już takiego powera jak w młodości, daje kobita radę, oj daje!
co by o niej nie mówić, to chodzący talent na mega sexi nogach
jak ktoś słusznie zauważył, jest Edi i długooooooooooooo długooooooooooooooo nikt
- Matiz99
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 9256
- Rejestracja: 26 wrz 2006, 21:36
- Ulubiony album: Edyta Gorniak
- Ulubiona piosenka: ...Hold On Your Heart?
- Lokalizacja: Droga Mleczna
Re: Głos Edyty
Na Boga. Toż 3/4 tematu jest na temat jej skali. Z łaski swojej cofnij się do pierwszego postu wątku. Tam wszystko uzbieralem. Ileż razy można wałkować to samoMichael pisze:A ja mam pytanie do specjalistów od emisji głosu: teraz, gdy już wiemy, że Edyta dysponuje rejestrem gwiazdkowym, na jaką skalę opiewa jej głos?