Pawel pisze:To może inaczej, Dotyk był wałkowany do 2012 od roku 1995,
17 lat to mało ?
Nie.
Dotyk był wałkowany do roku 2000, do trasy "Julia". Później Edyta śpiewała tę piosenkę rzadko, aż w końcu całkowicie z niej zrezygnowała.
Dotyk jest jedną z najpiękniejszych piosenek Edyty o miłości i koncert pod hasłem "#iLove... Największe przeboje o miłości" byłby dobrą okazją, by przypomnieć ten utwór.
Nie proszę o więcej też by bardzo pasowało. No, ale wygląda na to, że Edyta wybrała inaczej i będą same covery. Jutro się okaże.
Trochę mnie śmieszy, że wokół "wystąpienia"
w Sopocie próbuje zrobić się strasznie dużo szumu. Była wizyta Edyty w "Dzień Dobry TVN", była wizyta w TVN24, była okładka dodatku do "Faktu" z dużym podpisem: "Edyta Górniak. Zaczaruje głosem Sopot", był jeszcze wywiad dla tego brukowca, w którym próbuje się wmówić, że Edyta przyleciała ze Stanów
specjalnie po to, by zaśpiewać w Sopocie, i na dokładkę są jeszcze zdjęcia na Instagramie Divy. Przez to, że nic się nie dzieje w karierze Edyty, to nawet krótki występ w telewizji jest tak nagłaśniany, tak rozdmuchiwany, by wywołać wrażenie, że Górniak intensywnie pracuje jako muzyk.
Jestem pewien, że później Edyta wrzuci na Instagram zdjęcia z jutrzejszego występu, liczba tych zdjęć będzie większa od liczby wykonanych jutro piosenek i fotkom będą towarzyszyły podpisy w stylu: "Love my fans" czy "Happy time with my lovely fans".
Na jutrzejszym koncercie wystąpi również masa innych polskich wykonawców. Oni jakoś nie muszą podsycać szumu wokół swojego występu w Sopocie...
Jutro będzie wielki dzień - po raz pierwszy w tym roku Edyta Górniak zaśpiewa w telewizji.
Następny telewizyjny występ Divy będzie pewnie dopiero na sylwestra...