Bartosz Pańczyk pisze:Piosenkarka nie mogła już milczeć, gdy pod jej najnowszym zdjęciem wylało się na nią wiadro pomyj od rozżalonych osób, które uważają się za jej fanów. Ciągle mówią jej jak ma żyć czy pracować. Edyta Górniak przymykała na to oko. Bo wydawało się, że fani danego artysty są z nim dla siebie jedną wielką rodziną. Tymczasem grono sympatyków, które niedawno miało okazję spotkać się ze swoją idolką na nagraniach programu "The Voice Kids", po tym gdy dzień w dzień wspierało ją z widowni, padło ofiarą zazdrości. W efekcie tego oberwało się Edycie i pod jej najnowszym zdjęciem rozpętał się festiwal fochów i wzajemnych animozji od obrażonych osób, którym nie było dano spotkać się z piosenkarką twarzą w twarz.
Zabawne, że autor tych słów 3 lata temu napisał na naszym forum:
I jeszcze:B@r pisze:Jakby kiedykolwiek był. Przypadek diwy świetnie zobrazował Blur. Dla niej od dawna liczą się tylko pieniądze. W tamtej edycji TVP za mało sypnęła, więc Edi się zasłoniła wydaniem płyty. Tej jak nie było tak nie ma, ale teraz udało się jej dojść do porozumienia w kwestiach finansowych, więc niewydana płyta już nie przeszkadza. Jusia ją świetnie zmiażdżyła dwiema swoimi na jesień i kolejną po nowym roku, bo mina Edyty bezcenna.Michael pisze:Czyli wygląda na to, że zapał Divy do pracy twórczej minął skoro wraca do telewizyjnego show. Szkoda.
Gdyby Edyta kochała muzykę to by koncertowała. A tak by podtrzymać mit największej gwiazdy w kraju musi raz na 100 lat coś wydać, bo wie, że potem z innych rzeczy będzie hajs. Smutne, ale prawdziwe.
B@r pisze:Najgorsze, że Edzia nie czuje obciachu, że nie ma swojego repertuaru i musi sięgać po covery.
B@r pisze:To, że ktoś jej muzę grał poza granicami Polski, sprawia, że Edzia jest nie wiadomo kim? Że może nie szanować innych pracy? Nie. Ile też można odcinać kupony? Ona od lat stoi miejscu, zachowując się przy tym jakby była gwiazdą kalibru Madonny
B@r pisze:To szkoda, bo wszyscy utożsamiają ją tylko z jej wywiadami pełnymi głupot i takimi kwiatkami jak dzisiejsze oświadczenie. Muzyką nikt się nie interesuje.
Tak że tak.B@r pisze:Dobrze, że wypowiedzi divy nie są infantylne.
Nie sądzę, by B@r w ciągu ostatnich 2-3 lat zmienił swoje zdanie na temat Edyty o 180 stopni. On doskonale wie, jaka jest prawda, ale w swoich artykułach kreuje zgoła odmienny obraz Divy. Zresztą pewnie dokładnie to samo można powiedzieć o innych media workerach, którzy często przeprowadzają wywiady z Edytą - Agnieszce Jastrzębskiej, Piotrze Grabarczyku czy Adrianie Nychnerewiczu. Oni wszyscy wiedzą, że Edyta zmarnowała karierę na własne życzenie. Ale wiedzą też, które tematy "żrą", a które - nie. Miłostki Divy, Allan, relacje Edyty z byłym mężem, z matką, z innymi piosenkarkami, jej stylizacje i to, ile na czym zarobi - to są tematy, które dają klikalność. Jeżeli się chce mieć materiał na któryś z tych tematów, to trzeba Edytę adorować, prawić jej komplementy i absolutnie nie zadawać niewygodnych pytań. Bo w przeciwnym razie Edytka się obrazi i już więcej nie udzieli wywiadu - tak jak Robertowi Patolecie.
Jestem tylko ciekaw, czy Edyta wie, co tak naprawdę sądzi na jej temat B@r. Gdyby czytała nasze forum, toby wiedziała.