Może być też tak, że faktycznie zrobiły ten zabieg, żeby wzajemnie podbić swoją wartość na rynku.
Szczególnie w przypadku Mel B. Na pewno jej to pomoże generować większe gaże w trudnej sytuacji życiowej. Victoria i Geri biedne nie są.
Miejmy nadzieję, że czegoś razem dokonają.
Miały to coś, czego nie mają dzisiejsze gwiazdy.
Charyzmę i osobowość. Brakuje tego.
O nieśmiertelnych przebojach, które przetrwały próbę czasu wspominać nie trzeba.
Niech wracają - chyba nigdy nie wyglądały tak dobrze jak teraz.
Victoria może i nie odczuwa strat finansowych ale jako biznesmen wie jedno - jej popularność topnieje, co ma odbicie w wynikach sprzedaży nowych kolekcji. Nic tak bardzo nie dopali jej wartości medialnej jak powrót SG.
Swoją drogą pamiętam jak Edyta na antenie któregoś radia w 2007 lub 2008 roku posłużyła się ówczesnm powrotem SG, jako przykładem powrotu, który "nie zawsze musi się udać, coś nie do końca wyszło". Nie pamiętam już, czy pytano ją o powrót na Eurowizję, czy ogólnie na scenę i nową płytę.
PS Ciekawe jak Geri zniosła delikatną sugestię Mel C, że nie była najlepszą wokalistką w SG. Ostatnio przewinęła się ta wypowiedź przez media.