endeven pisze:Nie wiem, czy jest tu coś przykrego w nazywaniu rzeczy po imieniu.
Problem w tym, że Twoje słowa to nie było nazwanie rzeczy po imieniu, tylko interpretacja.
Nazwaniem rzeczy po imieniu byłoby stwierdzenie, że wiele koncertów ogłaszanych przez Royal Concert się nie odbywa i że dużo ludzi skarży się na tę agencję. Natomiast to, że Stankiewicz ma mocniejszy kręgosłup moralny niż Steczkowska, to już jest tylko Twoja interpretacja i to w dodatku oparta na zaledwie jednym aspekcie pracy Justyny. Równie dobrze ja mógłbym napisać na przykład, że Stankiewicz, Steczkowska i Kayah mają mocniejsze kręgosłupy moralne niż Rodowicz, Górniak i Doda, bo w ogóle nie udzielają wywiadów tabloidom. Tymczasem fakty są takie, że nie znamy kulis sprawy - skoro nawet muzyk i producent w przeszłości współpracujący z różnymi artystami, m.in. właśnie z Kasią i Justyną, napisał wprost, że kontrakt, który Justyna podpisała, może być kontraktem "niewolniczym", to bardzo możliwe, że tak właśnie jest...
endeven pisze:Zaliczałeś koncerty muzyki filmowej do pełnoprawnych koncertów Justyny, ogłaszając wszem i wobec że jest głowna twarzą i gwiazdą tych wydarzeń, że śpiewa najwięcej utworów ze wszystkich artystów (co zweryfikował Daami że w ostatnim czasie uległo to zmianie).
Nie, nie uległo to zmianie. W dalszym ciągu Justyna śpiewa na tych koncertach najwięcej utworów ze wszystkich artystów (na pierwszej edycji koncertów muzyki filmowej śpiewała 10 utworów, na drugiej - 8, na trzeciej - 5 , na czwartej - 6, na koncertach "Christmas Time!" - 8, a inne gwiazdy wykonywały po 1-3 utwory). 5-6 piosenek to faktycznie za mało, by traktować te występy Justyny jako jej pełnoprawne koncerty, ale już 8-10 - jak najbardziej. Przecież Edyta w zeszłym roku na swoich koncertach plenerowych też śpiewała tylko po 8-9 utworów.
endeven pisze:I nie stawiaj Ray teraz Justyny na tej samej szali odpowiedzialności co innych artystów, bo sam okresliłes ich udział w tym projekcie jako dodatkowe gwiazdy, a ponadto sprawa tego procederu dotyczy też indywidualnych koncertów Justyny. Zasadne jest więc pisanie o kręgosłupie moralnym i odpowiedzialności Justyny, bo to ona jest w tandemie z Wojtanowskim,a nie Stankiewicz albo Piasek.
Nie.
Każda z gwiazd, która współpracuje z Wojtanowskim, jest z nim w tandemie. I Cerekwicka, i Steczkowska, i Moś, i Piaseczny. Liczba tras czy piosenek wykonywanych na koncertach nie ma tu nic do rzeczy. Gdyby przyjąć taki punkt widzenia, jaki Ty proponujesz, to wyszłoby na to, że Cerekwicka ma ze 2 razy mocniejszy kręgosłup moralny niż Steczkowska, ale jednocześnie ze 2 razy słabszy niż Stankiewicz.
Ofiarami machlojek Royal Concert są nie tylko ci, którzy wciąż nie odzyskali pieniędzy za bilety na odwołane koncerty, czy ci, którzy wciąż nie doczekali się zapłaty za wykonaną pracę, ale też
wszystkie gwiazdy, które współpracowały/współpracują z tą agencją, bo
każda traci na tej współpracy wizerunkowo... Zaraz znów mogą posypać się uwagi, że usilnie bronię Justyny, ale przyglądam się jej karierze od lat, obejrzałem i przeczytałem dziesiątki, jeśli nie setki wywiadów z nią, i uważam, że - wbrew temu, co ona mówi - tak naprawdę jest jej bardzo źle z tym, co się teraz u niej dzieje.
endeven pisze:artykuł pudelka, jak to na pudelku, nic nadzwyczajnego, ani w jedną ani w drugą stronę, czepianie sie poziomu rzetelności pudelka jest kuriozalne. tzn proszę bardzo, jak chcesz to interweniuj w redakcji, go ahead.
Po co znów ten zaczepny ton?
To, jak piszemy do innych, świadczy wyłącznie o nas.
Wracając do Kasi...
Oglądałem w sobotę pierwszy odcinek "Dance, dance, dance". Ze wszystkich uczestników Kasia dostała najmniej punktów i jeszcze ochrzan od Muchy:
Mucha do Stankiewicz: "Po co tutaj jesteś?" (Dance Dance Dance):
https://www.youtube.com/watch?v=26WaexduSdA
Mucha niby była taka zdziwiona, że Kasia lubi się śmiać z siebie, ale czemu w takim razie sama przed laty poszła do JOŚ, skoro nie umiała śpiewać? Oczywiście domyślam się, że Mucha była taka wredna dla Kasi po pierwsze dlatego, że chce się podlansować, a po drugie, bardzo możliwe, że dostała wytyczne od producentów, że ma być ostra, by podkręcić oglądalność tego show. I Kasia też nie była potulna jak baranek... Swoją drogą, faktycznie nie zatańczyła całą sobą, tylko trochę asekuracyjnie:
Katarzyna Stankiewicz - "What A Feeling" | Dance Dance Dance Poland 2:
https://www.youtube.com/watch?v=2SoVcc2tNKg