tomek7 pisze:lena7 pisze:Alez nie ma czego prostowac, zrozumialam to dokladnie tak jak Maryla - Edytka nazwala ja wiekowa, schorowana, wymagajacaca rehabilitacji, dwukrotna rozwodka - czego Ty nie rozumiesz w tym paszkwilu?
Ze mna cos nie tak? Poczytaj swoje wpisy, ktore terroryzuja kazdego kto krytykuje jasnie natchniona moralistke nienawidzaca polowe kolezanek w branzy.
Brak słów na te brednie. Gdzie Edyta powiedziała o dwukrotnym rozwodzie Maryli? Przecież w jej wpisie ani słowa o tym.
I ja niby każdego terroryzuje?
Myśle sobie ze Ci co tu często zaglądają i czytają doskonale znają już twoje furie i ataki.
Pluj żółcią dalej ale i tak nigdy się jej nie pozbędziesz.
I przestań tu przekręcać wszystko.
Zdaje sie ze to cytat z insta-wpisu Edyty:
"Uderzyłaś publicznie m.in. w legendą naszej sceny muzycznej - panią Rodowicz. I może ona akurat faktycznie pobrała wynagrodzenie. Ale jest osobą w starszym od nas wieku, schorowaną i po trudnym rozwodzie. Może potrzebuje pieniążków na rehabilitację?" - wyznała Górniak.
Edka uzywa osoby Maryli by zamaskowac swoj gniew jedynie. Typowe dla osoby dotknietej n******em zachowanie. Pasywno-agresywny styl Edki i
czar prysl jesli chodzi o wystep na tym koncercie. Szkoda, ale to widocznie silniejsze od niej. Ponizej bardzo cyniczny, w jaki sama wypowiadala sie pare lat temu o Pani Maryli:
https://m.youtube.com/watch?v=QjOnnrQ0ApM
Dodano po 3 minutach 20 sekundach:
lena7 pisze:Alez nie ma czego prostowac, zrozumialam to dokladnie tak jak Maryla - Edytka nazwala ja wiekowa, schorowana, wymagajacaca rehabilitacji, dwukrotna rozwodka - czego Ty nie rozumiesz w tym paszkwilu?
Ze mna cos nie tak? Poczytaj swoje wpisy, ktore terroryzuja kazdego kto krytykuje jasnie natchniona moralistke nienawidzaca polowe kolezanek w branzy.
Edyta przede wszystkim nienawidzi samej siebie dlatego ma obsesje na punkcie wlasnej osoby - to bledne kolo i na pewno ona bardzo cierpi. Bedac ponizana w dziecinstwie bez terapii nie pomoga zadne modly. A i terapia nie pomoze to n****zm to forma autoagresji - trudno to pokonac. Praca nad takim problemem jest syzyfowa. Ale zawsze jest nadzieje, ze jak sie bardzo chce to mozna to zmienic. Zycze jej, zeby z tego wyszla na prosta.