Jak postrzegamy Edytę...

Rozmowy na tematy związane z Edytą.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ja30
No more drama
No more drama
Posty: 3357
Rejestracja: 29 wrz 2006, 19:17
Ulubiony album: dotyk i MY
Ulubiona piosenka: litania....
Lokalizacja: D'land

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: ja30 »

beniu- i co z tego? nie bedziesz fanem edyty? jesli tak to jest smieszne. :)
to co piszesz to mnie rozsmiesza. mlody jestes a zachowujesz sie jak ks. rydzyk.
taka moda musisz sie z tym pogodzic. kazdy nosi co chce i jak, nie zmienisz tego.
ja tak to widze. nie musi sie to komus podobac.
Awatar użytkownika
beniu
Linger
Linger
Posty: 830
Rejestracja: 04 lip 2009, 19:30
Ulubiony album: Dotyk, Live 99
Ulubiona piosenka: To nie ja, Litania
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: beniu »

wrrrr :[ drogi buttonku :) nie o to chodzi. ja jestem do tego nastawiony tak o... sam wczesniej mówiłem że to głupota. ale teraz zobaczyłem ten krzyż i zacząłem ogarniać że może tu być jakieś ukryte przesłanie :>


fanem być nie przestane, bo Edytkę kocham za głos... i to że jak patrze na nią z lat 90... jest ideałem piękna : ] , osobowości nie komentuje bo nie znam osobiście.
Awatar użytkownika
ja30
No more drama
No more drama
Posty: 3357
Rejestracja: 29 wrz 2006, 19:17
Ulubiony album: dotyk i MY
Ulubiona piosenka: litania....
Lokalizacja: D'land

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: ja30 »

beniu- modl sie aby nie byla 2madonna. teraz wyglada jak z lat 90. wiec ogladaj piekna edyte :)
Awatar użytkownika
beniu
Linger
Linger
Posty: 830
Rejestracja: 04 lip 2009, 19:30
Ulubiony album: Dotyk, Live 99
Ulubiona piosenka: To nie ja, Litania
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: beniu »

madonne to bym na stosie spalil :d a co do Edyty to chce wierzyc w to ze jest dobra... i bede zyl z ta mysla... ALE TEN KRZYZ :P z calym szacunkiem do obecnego wygladu Edyty, do tej z lat 90 niestety brakuje... przede wszystkim 100 mniej zabiegow botoxowych...
Awatar użytkownika
ja30
No more drama
No more drama
Posty: 3357
Rejestracja: 29 wrz 2006, 19:17
Ulubiony album: dotyk i MY
Ulubiona piosenka: litania....
Lokalizacja: D'land

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: ja30 »

beniu-stac ja niech robi. ciekawy bede jak twoja zona,dziewczyna bedzie wygladala za 18lat. :)
Awatar użytkownika
beniu
Linger
Linger
Posty: 830
Rejestracja: 04 lip 2009, 19:30
Ulubiony album: Dotyk, Live 99
Ulubiona piosenka: To nie ja, Litania
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: beniu »

button pisze:beniu-stac ja niech robi. ciekawy bede jak twoja zona,dziewczyna bedzie wygladala za 18lat. :)
przeciez w 2012 jest koniec świata, to jak moja żona ma wyglądać za 18 lat... królowo...

a Edyta w takim wcieleniu nie jest sobą. Stylizacja Majkowa, twarz... półedytowa. w złą strone to wszystko zmierza :(

'muzyka zostanie na zawsze...' jak to kiedyś Edyta powiedziala. Teraz zaczynam stwierdzać że nie jestem fanem EG, tylko jej muzyki...
autech
The story so far
The story so far
Posty: 468
Rejestracja: 02 maja 2009, 22:55
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Nie prosze o wiecej!!!
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: autech »

a mi w tym wcieleniu przypomina Natalie Lesz-taka starsza siostra Natalki :)
Awatar użytkownika
ja30
No more drama
No more drama
Posty: 3357
Rejestracja: 29 wrz 2006, 19:17
Ulubiony album: dotyk i MY
Ulubiona piosenka: litania....
Lokalizacja: D'land

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: ja30 »

beniu-koniec swiata mialo byc 2000roku. jakos jeszcz zyjemy. lesz siostra?hahahaha...
edyta wyglada cudownie tak swiezo,pieknie.....super
Awatar użytkownika
Estratos
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5339
Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
Lokalizacja: zza swiatow

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: Estratos »

to nie pierwszy raz kiedy w życiu Edyty pojawia sie motyw 'anty-chrześcijański''
Bardzo się cieszę, że Edyta została satanistką. Chętnie wybiorę się na jakąś czarną mszę z nią. :lol3:
Awatar użytkownika
Matiz99
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 9256
Rejestracja: 26 wrz 2006, 21:36
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: ...Hold On Your Heart?
Lokalizacja: Droga Mleczna

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: Matiz99 »

Estratos pisze:Bardzo się cieszę, że Edyta została satanistką. Chętnie wybiorę się na jakąś czarną mszę z nią. :lol3:
Ciekawe jak będą wyglądać typowe dla tego rodzaju happeningów rytułaly :ha:

Edyta upodabnia się do Mai - Edi się poprostu nią zachwyca i chwali na każdym kroku. Ale wiemy że u Edyty takie stany są zawsze przejściowe. Do 2012 roku Edi zmieni zdanie (jak zawsze ze skrajności w skrajność.) i wymieni osobę na tym stanowisku. 8P
Awatar użytkownika
Mona.
Impossible
Impossible
Posty: 1780
Rejestracja: 29 mar 2010, 17:22
Lokalizacja: Polska

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: Mona. »

Kochani, przecież beniu nie napisał, że Edyta jest satanistką. Niepokoi go tylko, że obwiesza się tak oczywistymi symbolami przeciwko chrześcijaństwu. Może to nie był zabieg celowy, ale wyszło jak wyszło i nie można tego tłumaczyć żadną modą. Moda nie wyłącza, a przynajmniej nie powinna wyłączać samodzielnego myślenia. Tak więc, jeśli to nie jest przypadek, to raczej nie jest to podążanie za duchem czasu, ale jakiś sygnał, komunikat. I nie popadajcie od razu w skrajność, że ktoś uważa Edytę za satanistkę itp. Po prostu - luźna konwersacja. Nikt Edi o nic nie oskarża :) Nikt też nie wyklucza, że to przypadek, niezamierzony zabieg.
A może też Maja nawciskała jej różnych rzeczy w ramach tej zmiany wizerunku.
Awatar użytkownika
beniu
Linger
Linger
Posty: 830
Rejestracja: 04 lip 2009, 19:30
Ulubiony album: Dotyk, Live 99
Ulubiona piosenka: To nie ja, Litania
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: beniu »

Mona. dzięki wielkie bo czułem że mają ochotę mnie zlinczować ;( 8P
Dokładnie, ja nie zakładam że Edyta jest jakimś satanistycznym guru :nienie:
zwyczajnie interesuje mnie historia tego krzyżyka, czy Edyta wie ze sie wygłupiła ale wstyd jej sie przyznać? 8P
a tak na poważnie, to wierze w to że nie ma w tym podtekstu tylko zwyczajna stylistyczna wtopa. i tego sie będę trzymał, chociaż w głowie różne myśli się nasuwają :619:
Awatar użytkownika
lukeon
Make it happen
Make it happen
Posty: 162
Rejestracja: 31 sty 2009, 18:46
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Dotyk
Lokalizacja: Lublin

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: lukeon »

Otóż oglądając teledyski Edyty na kanale EMI Polska natrafiłem oto na taki komentarz przy piosence "Impossible":
"Bóg dał jej idealną twarz a ona ją zniszczyła. Za to pójdzie do piekła. Nie poprawia się Boga."
Oczywiście komentarz jest mocno ironiczny i nie na miejscu, ale dosadnie ujmuje pewną prawdę. Od dawna noszę się z zamiarem napisania na ten temat. Jestem w stanie bronić Edyty do końca w każdej kwestii, ale nie w aspekcie operacji plastycznych. Moi mili (tak wiem, możecie mnie teraz zlinczować za tego posta), ale rozmawiałem ze znajomym specjalistą od chirurgii plastycznej i to co zrobiła sobie Edyta to o zgrozo! Na pewno ostrzykiwane były wielokrotnie usta, czym to trudno patrząc na zdjęcia ocenić, biorąc pod uwagę, że ta opuchlizna nie schodzi od jakiś 4 lat (tu proszę mnie poprawić, jeśli ktoś zauważył to jeszcze wcześniej) jest to trwały zabieg (to taka metoda, że jak się raz spróbuje, a kosmetolog nie ostrzeże, zabieg trzeba powtarzać potem regularnie, bo usta się jakby "zapadają" gdy się nie wstrzyknie.) No chyba, że Edyta po prostu ostrzykuje te usta regularnie i dobrowolnie, choć nie sądzę, widząc jaki Jej nowy wizerunek wywołuje emocje, żeby świadomie to robiła.
Po drugie, implanty policzków, zauważcie, że Edyta miała delikatnie zarysowane kości policzkowe, ewentualnie wyostrzały się one przy uśmiechu. A teraz, Ona nawet nie może się dobrze uśmiechnąć, bo ma takie "mini-piłeczki".
Po trzecie, lifting twarzy, cała twarz jest nienaturalnie naciągnięta, ten zabieg jeszcze byłbym w stanie zrozumieć, ale nie usta i policzki.
To właśnie przez te wszystkie zabiegi Edyta musi mieć taki a nie inny makijaż oczu, sztuczne rzęsy, smokey eyes itd. Oczy stały się nieproporcjonalne do twarzy, stąd trzeba je wydobywać "na wierzch". To samo z ustami, makijażystka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że te usta rażą, dlatego tak często Edyta ma tzw szminkę "nude" matową, aby w światłach reflektorów nie było ich aż tak widać.
I na koniec, nie pouczajcie mnie, że mi nie wolno tak dokładnie tego komentować, zmiany są tak widoczne, że nie sposób nie zabrać głosu. Tym bardziej, gdy ogląda człowiek teledyski z "poprzednią Edytą" i widzi cudownej urody dziewczyną, z egzotycznymi rysami, wąską śliczną górną wargą, piękną, naturalną, dziewczęcą.
Najbardziej w tym wszystkim jest przykre to, że Edyta, jakkolwiek cudowna wokalistka, o niebywałym talencie, postrzegana jest właśnie przez Polaków między innym przez pryzmat tychże operacji. O tym się po prostu mówi. "O ustach Górniakowej".
I jeszcze jedno, nie używajcie jako kontrargumentu wieku. Uwielbiam Edytę, Jej pasję z jaką śpiewa, głos, grację, wszystko oprócz tego jednego "szczegółu". I teraz pytanie, na Boga! Kto Jej to doradził??? :beczy:
Fan25
Niebo to my
Niebo to my
Posty: 1474
Rejestracja: 16 maja 2010, 2:34
Lokalizacja: Łódź, Warszawa

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: Fan25 »

lukeon pisze:"Bóg dał jej idealną twarz a ona ją zniszczyła. Za to pójdzie do piekła. Nie poprawia się Boga."
Ja jestem diabłem (grzecznym!) i nie chcę jej w piekłe, bo moi koledzy wyrwaliby Jej w wielu miejscach pióra ze skrzydeł albo całe skrzydła. A ona często je rozkłada i przyciąga do siebie fanów.
Niech leci wyżej do nieba. :) Do piekła Jej nie wpuszczę. :622:
Zresztą Edyta przewróciłaby piekło do góry nogami. Zlamałaby nam rogi, wyrwałaby ogony, a na końcu pięścią powybijałaby zęby.
blacktoxic666
The story so far
The story so far
Posty: 470
Rejestracja: 09 sie 2010, 22:30
Lokalizacja: z daleka

Re: Jak postrzegamy Edytę...

Post autor: blacktoxic666 »

lukeon pisze:Otóż oglądając teledyski Edyty na kanale EMI Polska natrafiłem oto na taki komentarz przy piosence "Impossible":
"Bóg dał jej idealną twarz a ona ją zniszczyła. Za to pójdzie do piekła. Nie poprawia się Boga."
Oczywiście komentarz jest mocno ironiczny i nie na miejscu, ale dosadnie ujmuje pewną prawdę. Od dawna noszę się z zamiarem napisania na ten temat. Jestem w stanie bronić Edyty do końca w każdej kwestii, ale nie w aspekcie operacji plastycznych. Moi mili (tak wiem, możecie mnie teraz zlinczować za tego posta), ale rozmawiałem ze znajomym specjalistą od chirurgii plastycznej i to co zrobiła sobie Edyta to o zgrozo! Na pewno ostrzykiwane były wielokrotnie usta, czym to trudno patrząc na zdjęcia ocenić, biorąc pod uwagę, że ta opuchlizna nie schodzi od jakiś 4 lat (tu proszę mnie poprawić, jeśli ktoś zauważył to jeszcze wcześniej) jest to trwały zabieg (to taka metoda, że jak się raz spróbuje, a kosmetolog nie ostrzeże, zabieg trzeba powtarzać potem regularnie, bo usta się jakby "zapadają" gdy się nie wstrzyknie.) No chyba, że Edyta po prostu ostrzykuje te usta regularnie i dobrowolnie, choć nie sądzę, widząc jaki Jej nowy wizerunek wywołuje emocje, żeby świadomie to robiła.
Po drugie, implanty policzków, zauważcie, że Edyta miała delikatnie zarysowane kości policzkowe, ewentualnie wyostrzały się one przy uśmiechu. A teraz, Ona nawet nie może się dobrze uśmiechnąć, bo ma takie "mini-piłeczki".
Po trzecie, lifting twarzy, cała twarz jest nienaturalnie naciągnięta, ten zabieg jeszcze byłbym w stanie zrozumieć, ale nie usta i policzki.
To właśnie przez te wszystkie zabiegi Edyta musi mieć taki a nie inny makijaż oczu, sztuczne rzęsy, smokey eyes itd. Oczy stały się nieproporcjonalne do twarzy, stąd trzeba je wydobywać "na wierzch". To samo z ustami, makijażystka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że te usta rażą, dlatego tak często Edyta ma tzw szminkę "nude" matową, aby w światłach reflektorów nie było ich aż tak widać.
I na koniec, nie pouczajcie mnie, że mi nie wolno tak dokładnie tego komentować, zmiany są tak widoczne, że nie sposób nie zabrać głosu. Tym bardziej, gdy ogląda człowiek teledyski z "poprzednią Edytą" i widzi cudownej urody dziewczyną, z egzotycznymi rysami, wąską śliczną górną wargą, piękną, naturalną, dziewczęcą.
Najbardziej w tym wszystkim jest przykre to, że Edyta, jakkolwiek cudowna wokalistka, o niebywałym talencie, postrzegana jest właśnie przez Polaków między innym przez pryzmat tychże operacji. O tym się po prostu mówi. "O ustach Górniakowej".
I jeszcze jedno, nie używajcie jako kontrargumentu wieku. Uwielbiam Edytę, Jej pasję z jaką śpiewa, głos, grację, wszystko oprócz tego jednego "szczegółu". I teraz pytanie, na Boga! Kto Jej to doradził??? :beczy:

Ale Ci się zaraz oberwie od znakomitej większości :P Ale nie ode mnie! Jestem tego samego zdania a zaprzeczania, że Edyta "poprawiała" twarz są tyleż nie na miejscu, co urągają przeciętnie inteligentnej osobie :twisted:
Zeby nie było - nie mam nic przeciwko chirurgii plastycznej ani estetycznej o ile zachowany jest umiar i ma ona na celu właśnie POPRAWĘ wyglądu a nie przerysowanie twarzy. Edyta byla kiesyś ładna, niewątpliwie - teraz chcę jej tylko słuchać, nie patrzeć na nią.
ODPOWIEDZ