Re: Telewizje w Polsce
: 28 gru 2005, 13:51
A o kogo z Ameryki chodzi
Najstarsze forum dyskusyjne poświęcone Edycie Górniak
https://e-gorniak.com/forum/
on naprawdę jest z Ameryki (mieszka w LA) więc jest tylko na chwilę jak przypuszczam. facet próbuje tam robić karierę nazywa się chyba Marek Probosz. marnie mu tam idzie i dalej mówi obcym akcentem, największy sukces - zagrał w jakimś filmie Polańskiego był na ekranie jakieś 5 minut. prosze aha żonaty trójka dzieci (albo dwójka ale chyba trójka)magdamiecz pisze:ak aprop m jak m Ten z Ameryki na dłuzej zagosci na naszych ekranach????
Tego nikt nie wie. Uwiódł męza Gosi, a podobno teraz ma się Gośce oświadczyć. Kolejny "wyleczony"?magdamiecz pisze:tak aprop m jak m Ten z Ameryki na dłuzej zagosci na naszych ekranach????
Oto jego filmografia:on naprawdę jest z Ameryki (mieszka w LA) więc jest tylko na chwilę jak przypuszczam. facet próbuje tam robić karierę nazywa się chyba Marek Probosz. marnie mu tam idzie i dalej mówi obcym akcentem, największy sukces - zagrał w jakimś filmie Polańskiego był na ekranie jakieś 5 minut. prosze n aha żonaty trójka dzieci (albo dwójka ale chyba trójka)
No proszę teraz w będziemy mieli rosyjkie Kasie Cichopek, Anie Muchy. Szkoda, że nie kupili samego serialu z tłumaczeniem na rosyjski."M jak miłość" sprzedane do Rosji
TVP sprzedała pierwszą zagraniczną licencję na polski serial. "M jak miłość" rusza na podbój Rosji.
- Spotkaliśmy się z bardzo dużym partnerem rosyjskim - spółką producencką Amedia - i zaproponowaliśmy jego szefom dwie rzeczy, w tym "M jak Miłość". Ku mojemu zadowoleniu scenariusze tego serialu ich zainteresowały - mówi "Gazeci Wyborczej" Piotr Fajks, dyrektor Biura Współpracy Międzynarodowej i Handlu TVP. Rosyjski producent zaczął pokazywać nadawcom przetłumaczone na język angielski scenariusze "M jak miłość". Spodobały się one państwowej telewizji Rossija (dawniej znanej jako RTR), która - obok kanału Pierwyj - jest najpopularniejszą stacją w Rosji. Tamtejszy rynek reklamy telewizyjnej w ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku był wart ok. 1,5 mld dol., co pozwala stacjom pełnymi garściami czerpać z katalogów filmowych największych zagranicznych wytwórni, jak np. Buena Vista, Columbia czy Paramount Pictures. - Tym bardziej cieszę się z tego, że udało się zainteresować ich naszą produkcją. Kilka dni temu podpisaliśmy umowę - dodaje Fajks.
- Odczuwam wielką radość i satysfakcję. To sukces całego zespołu, który ze mną pracuje. Szansa wyjścia z "M jak miłość" na zewnątrz jest dla mnie nowym wyzwaniem i wielką przygodą - powiedziała "GW" Ilona Łepkowska, scenarzystka "M jak miłość".
Wg "Gazety Wyborczej" rozmowy trwały pół roku. Firma Amedia, która kupiła od TVP licencję na serial "M jak miłość", dostanie scenariusze, instrukcje dotyczące produkcji oraz wiedzę scenarzysty. Przy sprzedaży licencji na serial pomoc scenarzysty jest bardzo ważna, jest on kimś w rodzaju anioła stróża. Głównym konsultantem będzie Ilona Łepkowska, do której rosyjski producent będzie się zwracać ze wszystkimi pytaniami. Scenariusz bowiem z pewnością ulegnie przeróbkom, które wynikają m.in. ze względów kulturowych. Według Fajksa pierwsze spotkanie w tej sprawie odbędzie się w połowie stycznia.
Sama Ilona Łepkowska uważa, że rosyjski producent będzie potrzebował jej pomocy przede wszystkim na samym początku. - Mam nadzieję, że dostosowanie naszego serialu do realiów rosyjskich nie będzie tak trudne jak adaptacja niektórych licencji zachodnich w Polsce - mówi "GW" Łepkowska. Według niej najtrudniejsze w przeróbkach scenariuszy są realia, w których toczy się akcja, np. prywatne gospodarstwo wiejskie w Polsce znacząco różni się od rosyjskiego. - Ważne są też organizacja szkoły i wygląd dzieci, styl kontaktów międzyludzkich, czyli drobiazgi, z których jest utkany ten serial. I tu rosyjską ekipę czeka bardzo dużo pracy - uważa Łepkowska.
Żadnych szczegółów kontraktu nie ujawniono. Wartość transakcji ma wynieść kilkaset tysięcy dolarów.
Jeden odcinek telenoweli "M jak miłość" ogląda w Polsce ponad 10 mln widzów.
wiesz wygląda na to że gdyby nie Fuckty i SE-ki to pańtwo wogóleby nie funkcjonowało...ArO pisze:I znowu Fakt przypisuje sobie zasługi. Nie ma to jak samemu coś wymyślić, a potem powiedzieć, że wszystko zostaje po staremu dzięki nam.
o tak z nimi czuję się bezpiecznie na tym okrutnym świecieArO pisze:Na szczęście już się pojawił i możemy być spokojni, że jeszcze nieraz wybroni nas z wymyślonych przez siebie sytuacji. Laughing
Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony. W Sylwestra prawie 6 i pół miliona osób siedziało przed telewizorem oglądając Sylwestra z Wrocławia. Myślałem, że wiekszość wtedy się bawi. Może to i dobrze, że Edyty nie było w tej rewii sylwestrowej na TVP 1 bo jak widać nikt tego nie oglądał. Ludzie wolą koncerty na żywo. Mój ulubiony "Teleexpress" zagiął wszystkie inne programy informacyjne wynikiem prawie 7 i pół miliona widzów.Sylwestrowy sukces TVP
Najchętniej oglądanym programem w ostatni dzień 2005 roku był program muzyczny „Sylwester pod dobrą gwiazdą”, który przyciągnął przed telewizory 6,4 mln widzów (udział stacji w trakcie emisji programu wyniósł 43,4%). W pierwszy dzień roku największą ilość widzów zgromadził serial „Na dobre i na złe” – 7,8 mln widzów
Na drugim miejscu znalazł się „Teleexpres” z oglądalnością 7,3 mln widzów. Z danych AGB Nielsen Media Research wynika, że pierwszy dzień nowego roku skłania do większej konsumpcji telewizji niż jakiekolwiek inne dni wolne. 31 grudnia 2005 roku statystyczny Polak spędził przed telewizorem średnio 5 godzin i 26 minut (czyli o 21 minut dłużej niż rok temu), 1 stycznia – 6 godzin (o 10 minut krócej niż rok temu).
W czasie 31 grudnia – 1 stycznia najwięcej widzów przyciągnęła Jedynka – 32,3%. Na drugim miejscu znalazła się stacja TVP 2 z udziałami 23,1%, na trzecim Polsat – 14%, na czwartym TVN – 12%.
Źródło: AGB Nielsen Media Research, grupa docelowa: wszyscy powyżej 4 roku życia
w Sylwka TVN pokazywał film "Tequila Sunrise" który oglądałam. o północy zrobili tylko wstawkę jak spot informujący o reklamach, pojawiła się plansza Szczęśliwego itd. film bez rewelacji bo to już któraś powtórka telewizyjna - (ogólnie wszystkich telewizji) zresztą film stary z 1988 roku. dali stary film wyoglądany przez wszystkich, a przez niektórych kilka razy (JA! ). no i zaliczyli klapę...ArO pisze:Wielka sylwestrowa porażka TVN-u.
to że nikt nie oglądał to pół biedy. to naprawdę był koszmar to oglądać. wszyscy wykonawcy (może z wyjątkiem Kory i kogoś tam jeszcze) wogóle w playback nie trafiali (nie wiem czy nie nauczyli się piosenek które wykonywali czy to autorzy programu olali jakieś sprawy techniczne). pozatym większość wykonań to było zerżnięcie na "chama" cudzych interpretacji. na forum gazety.pl ktoś tam napisał że występ z "Fever" z Józefowiczem Wodeckim i chyba Maleńczukiem miał tak badziewiarsko wyjść jako wyśmianie utworu wykonania oryginalnego. ale Wodecki który zwrotek wogóle nie śpiewał a refren podkładał że "bożesz ty mój" to naprawdę było żałosne.ArO pisze:Może to i dobrze, że Edyty nie było w tej rewii sylwestrowej na TVP 1 bo jak widać nikt tego nie oglądał. Laughing
No ba!ArO pisze: W Sylwestra prawie 6 i pół miliona osób siedziało przed telewizorem oglądając Sylwestra z Wrocławia.