Kolejny wywiad z gatunku niepotrzebnych - znowu przede wszystkim o prywatności. Nie dowiedziałem się niczego nowego na temat planów zawodowych Edyty.
Szanujący się artyści w ogóle nie powinni udzielać wywiadów Agnieszce Jastrzębskiej, bo ona zawsze wypytuje swoich rozmówców niemal wyłącznie o życie prywatne. Poza tym jest tak słodkopierdząca, że słuchanie jej to istna męka.
Na samym początku Edyta powiedziała: "Większość urodzin spędziłam na scenie" - jest to nieprawda, Edyta po raz ostatni w dniu swoich urodzin występowała na scenie, kiedy grała w "Metrze". Tak jak już kiedyś wspomniałem, można to sprawdzić w dziale "Koncerty" - nigdy nie było tak, by ona 14 listopada miała koncert albo chociaż krótki występ. Dopiero teraz będzie pierwszy raz.
Druga manipulacja to kwestia udziału Edyty w koncercie "Sto lat dla Polski". Nie było tutaj ani słowa, że Edyta będzie tylko jedną z
wielu gwiazd, które wystąpią w tym koncercie. Ale za to była mowa o Royal Albert Hall i że na widowni ma zasiąść brytyjska rodzina królewska.
Kwestia poronienia... Jeśli faktycznie Edyta straciła dziecko, to oczywiście jej współczuję, tylko nie rozumiem, po co ona o tym powiedziała w wywiadzie dla telewizji śniadaniowej. Takie rzeczy należało zostawić dla rodziny i przyjaciół. No, ale cóż... Edyta jest uzależniona od uwagi mediów, więc każdy powód jest dobry, byle tylko o niej pisano.
Jeszcze gdyby ona zdecydowała się na takie wyznanie w swojej autobiografii, czy w wywiadzie w czasopiśmie z wyższej półki, czy nawet w wywiadzie telewizyjnym, ale prowadzonym przez dziennikarkę z klasą, to byłoby to bardziej znośne. Ale opowiadać o poronieniu w śniadaniówce? :facepalm:Zgadzam się, że w ten sposób z poważnego tematu robi się farsa.
Steffie zwróciła uwagę, że ten wywiad jest słabo zmontowany, i to jest prawda. Wyraźnie widać, że pewne fragmenty zostały wycięte. I jeszcze ta smutna muzyka w tle, kiedy Edyta opowiada o poronieniu, a na koniec już weselsza muzyczka...
Miko, Ty znów pokazujesz swoimi postami, jak bardzo idealizujesz Edytę. Mam wrażenie, że Ty uważasz, że małżeństwo Edyty rozpadło się nie z winy Edyty, tylko z winy Darka, że współpraca z Sablewską nie była zbyt owocna nie z winy Edyty, tylko z winy Mai, że płyta z Dustplastic nie powstała nie z winy Edyty, tylko z winy Dustplastic, i że koncert na Torwarze nie odbył się nie z winy Edyty, tylko z winy organizatora. Mam rację?