Strona 7 z 10

Re: Hallelujah (live in studio)

: 10 maja 2012, 22:28
autor: Chris
Czuję się przekupiony. :jeest:

Re: Hallelujah (live in studio)

: 10 maja 2012, 22:44
autor: Anu$$ia
No to klops. Jestem uzależniona od Edyty ^^. I dobrze mi z tym (w takich chwilach jak ta :lol3: )

Cud, miód i malina :D Powinniśmy nadal udawać zbulwersowanych, żeby dostać więcej takich nagrań:D

Re: Hallelujah (live in studio)

: 10 maja 2012, 22:46
autor: Natu$
DeathlySilence pisze:"Nie dla IDIOTÓW" - takim hasłem reklamował się kiedyś pewien market. Tajemnicą nie jest, że większość ludzi tam kupujących takimi była i jest.
To samo tyczy się i Edyty.
Świetny marketing? Raczej klient-idiota ,którego łatwo zaspokoić. Swego rodzaju nieskomplikowany berbeć - wystarczy przystawić c-y-c-e-k, by przestał beczeć.
Pełno tu takich.
:lol3:
Słuchałam sercem, nie rozumem. Wolę być zaspokojoną idiotką, niż wiecznie niezaspokojoną panią know it all. :wink: Rozumiem ambicję, ale... ludzie mniej ambitni są zazwyczaj szczęśliwsi, a do cho*ery chyba o to w końcu w tym życiu chodzi. Jak u Edyty jest każdy wie, więc takie perełki są powodem do, co najmniej, zadowolenia. :D Wy to byście chcieli od razu gwiazdkę z nieba.

Ciesz-my się z ma-łych rze-czy bo... :biega: :taniec:

Re: Hallelujah (live in studio)

: 10 maja 2012, 22:50
autor: Blur
Wniosek 1: Takie fochy strzelajmy częściej, działają :lol:
Wniosek 2: Edyta ma nas w garści i dobrze o tym wie, 3 minuty i wszyscy zadowoleni :twisted: Diablica!

Re: Hallelujah (live in studio)

: 10 maja 2012, 22:54
autor: Matiz99
Nie mogę przestać słuchać! Niech mi ktoś zabierze głośniki :!: :placzka:

Re: Hallelujah (live in studio)

: 10 maja 2012, 22:59
autor: Virtual Tom
Przeceniacie rolę fanowskich fochów i to zdecydowanie :nienie: :lol:

Cwaniactwo i wyrachowanie - żeby było śmieszniej wszystkie owieczki to kupują :placzka:

Re: Hallelujah (live in studio)

: 10 maja 2012, 23:53
autor: Piter
To dobra wersja, bo zmusza do myślenia i pokazuje, że sama artystka myśli.
Więc tak sobie myślę, że ludzie wrażliwi nie potrzebują wzmacniacza emocji. Bez tego poczują, o co kaman. I nie będzie męcząco, nieco przerysowanie.
Jeszcze jedno. Od dawna mi się marzy Edyta w surowych klimatych. Tylko Ona i sam fortepian. Cudne "Ready for love", żadne bity ani inne rytmy z dyskoteki. Ale do tego chyba potrzebne są dobre kompozycje, których nie trzeba niczym przykryć, oraz teksty, na których da się oprzeć interpretację. Pierdu pierdu nie idzie tak zaśpiewać.

Re: Hallelujah (live in studio)

: 11 maja 2012, 1:01
autor: Kamcio24Fr
Oburzmy sie na nowo to moze dostaniemy MY HEART WILL GO ON ^^

Re: Hallelujah (live in studio)

: 11 maja 2012, 9:24
autor: endeven
tylko nie MHWGO. Uważam, że to najbardziej kuriozalna piosenka. Nie cierpię:]

Zdecydowanie chciałbym coś nowego live, w jakimś studio, coś jak tu zrobiło M83:
http://www.youtube.com/watch?v=cYUoAqpJ6q0

ŻYWE INSTRUMENTY PLUS ELEKTRONIKA Z DOBRYM ZESPOŁEM I JEST MIAZGA

Kilka kawałków z MY jakby taki zespół odegrał w tle Edycie, wszyscy by padli na kolana.

To jest przykłąd dobrze zagranej elektroniki na żywo, bez mega świateł, fajerwerków i bez tandeciarstwa w stylu eska czy viva.

Re: Hallelujah (live in studio)

: 11 maja 2012, 17:52
autor: Grzegorz
Takie wykonania powinniśmy dostawać na dvd załączonym do limitowanej wersji płyty. Kilka wykonań jako bonus dla fanów. To byłoby coś. Owszem, cieszy fakt że Hallelujah się pojawiło, bardzo mi się podoba. Widziałem tez cover w wykonaniu Bon Jovi. Może być ale Edyta fajnie przekazuje emocje. Jeszcze Little Wing i wybaczę Edycie brak klipu...

Re: Hallelujah (live in studio)

: 11 maja 2012, 18:43
autor: Charlie
Grzegorz pisze: Jeszcze Little Wing i wybaczę Edycie brak klipu...
Chcesz żeby Edyta zawału dostała? Występ live + piosenka ze studia w jednym tygodniu... to jej najpracowitszy tydzień od wielu lat :D Powinniśmy być dumni i mieć zaciech z tego co jest...

Zaraz ktoś przerobi kolejny filmik pod Edytę, tym razem Madagaskar i taniec króla Juliana:
"Dla nas to mało! mało!" :D

Re: Hallelujah (live in studio)

: 11 maja 2012, 18:52
autor: ja30
dla mnie( i innym) i tak za duzo zrobila po tym co sie wydarzylo. zaluje ze takie cos musiala czytac od swoich fanow.
ma wielkie serce - wybaczyla podlosc . dziekuje ci za ta piekna piosenke :edi:

Re: Hallelujah (live in studio)

: 11 maja 2012, 19:01
autor: DAAMI
ja30 pisze:dla mnie( i innym) i tak za duzo zrobila po tym co sie wydarzylo.
a co się wydarzyło ? :co?:
ja30 pisze:zaluje ze takie cos musiala czytac od swoich fanow.
przeczytała prawdę, szczerą prawdę - na co sobie zasłużyła.
A Ty nic prawdziwego /złego/ nie napisałeś ? Czy tylko same dobre rzeczy ?
ja30 pisze:ma wielkie serce - wybaczyla podlosc .
MY także mamy wielkie serce :D

Re: Hallelujah (live in studio)

: 11 maja 2012, 19:06
autor: ja30
DAAMI pisze:A Ty nic prawdziwego /złego/ nie napisałeś ? Czy tylko same dobre rzeczy ?
tak teraz mysle :?: :?:
nigdy nie napisalem o niej zle ,prawde mowiac wstydzil bym sie napisac takie rzeczy jakie byly na fb napisane prze fanow.
tak wiekszosc ma serce ale zapelnione podloscia i chamstwem.

Re: Hallelujah (live in studio)

: 11 maja 2012, 19:18
autor: Meg
ja30 pisze:tak wiekszosc ma serce ale zapelnione podloscia i chamstwem.
Nie, po prostu są szczerzy.