Powiem tak: niestety miala klopoty z tekstem dzisiejszego wieczoru, ale nie bylo najgorzej - nie bylo tego az tak widac, bo nie stanela (tak jak juz kiedys jej sie zdarzylo na zywo), tylko wciaz spiewala, a kawalek dalej plynal, wiec moglo byc o wiele gorzej. Tylko fani pewnie zauwazyli, ze bylo tekstowo cos nie tak. Ja ja rozumiem - miala treme, pewnie kazdy, kto wystepowal na scenie ja zrozumie. Biorac pod uwage, ze byl to jej pierwszy wykon tego kawalka, to jestem sklonna jej wybaczyc. Dlaczego? Gdyz kazdemu moze sie zdarzyc, nawet wokaliscie z 20-letnim doswiadczeniem, a ponadto Andromeda coraz bardziej mi sie podoba.
Zreszta nie czarujmy sie, w tym utworze nie chodzi za bardzo o popisy wokalne, ale o to, zeby podklad bujal, bo kawalek nadaje sie bardziej do tanczenia niz sluchania. Do piosenki Szpaka nie ma tego kawalka w ogole co porownywac, bo to zupelnie inna bajka muzyczna, zreszta nie moj kawalek tortu. U mnie w glosnikach kroluje nadal Edyta z jej nowym nabytkiem.
Poza tym jak widac i tak wiekszosc skupi sie na wygladzie:
http://www.plotek.pl/plotek/7,154063,22 ... .html#Prze
Edyta Górniak z nowym utworem
Na scenie pojawiła się Edyta Górniak i zaprezentowała po raz pierwszy na żywo swój najnowszy, długo wyczekiwany utwór pt. "Andromeda". Piosenka powstała przy współpracy z Donatanem. Artystka wystąpiła w jasnej koszuli, do której... zapomniała założyć spodni. Swoją kreację uzupełniła wielkim pióropuszem na głowie. Czyżby powrót do korzeni i piosenki do bajki pt. "Pocahontas"?