Dyskutowałbym czy pierwsza płyta była słaba... Ale tak czy tak taką metkę nadali krytycy. W każdym bądź razie nie opierała się ona na textach o jajecznicy i patrzeniu za horyzont. Jest an niej kilka ślicznych utworów, mój ulubiony to piękna ballada z głębokim textem - "Matka Natalya Od Aniołó" (polecam). Płyta "Ala Janosz" sprzedałą się w nakładzie bliso 30 tys. co w efekcie końcowym daje wynik taki jak debiutancki album Mandaryny "Mandaryna.com" czy stawia w rankingu obok Virgin "Bimbo".
Drugą płytę Alicja nagrała, ale w Szwecji. Z niej pochodziło 'I'm Still Alive" i "Marionetka Snu". Niestety BMG Poland (ówczesne) rzuciło płytę i dało Alicji pewien warunek, o którym wiedzą jej najwierniejsi fani (czyli m.in. ja
). warunek był nie korzystny, a z czasem Ala miała się "rozwodzić" z BMG i podpisywać z Universalem, ale w koncu została na matce płyty
Teraz nagrywa zupełnie inny album. 3 lata przerwy chyba mówią same za siebie. Płyta wyjdzie na jesieni, a jeśli znów będą nieporozumienia z BMG to ukaze się poczatkiem 2007 roku
Ja słyszałem dwie piosenki (prywatnie) i są super. Tekst, muzyka. Widać, ze Ala wydoroślała (w końcu ma już lub tylko (wolę drugą wersję
) 21 lat) pod wieloma względami, a głównie muzycznym. Ja życzę jej jak najlepiej!
Od "Idola" (pierwszej edycji) minęło 4 lata w czerwcu (od zakończenia), a od płyty minie 4 lata - 8 listopada.
P.S. Poza tym ludzie słuchajacy reggae pewnie wiedzą, ze Ala ciągle koncertuje z grupą Indios Bravos!