Jak postrzegamy Edytę...
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7360
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Ah ta zawiść, ci źli ludzie i biedna, delikatna ofiara ich i losu. Edyta lśni, gdy stoi na scenie, właściwie gdy śpiewa. Bo gdy śpiew się kończy, E. staje się często pretensjonalna, mizdrzy się, jest groteskowa. Dziękuje Bozi i naprawdę mało brakuje, żeby zaczęła szczytować. Ile w tym autentyczności... I to, a nie talent, niektórych irytuje.
-
- Lunatique
- Posty: 2877
- Rejestracja: 08 gru 2004, 13:41
- Lokalizacja: ......
-
- Whatever it takes
- Posty: 766
- Rejestracja: 13 lip 2006, 19:43
- Lokalizacja: Niebo
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Nie lubie gdy ironia sluzy do slownych popisow...
Tak, Edyta jest w pewnym sensie ofiara. Moze jakis maly 'kursik' z psychologii by sie przydal?
Poza tym zakladajac, ze jest nawet tak jak piszesz, to dlaczego ludziom przeszkadza taka osoba jak Edyta? Kazdemu nalezy sie szacunek. Nawet jesli bywa pretensjonalny czy groteskowy.
Dlaczego wulgarna Doda czy klnaca na scenie Kayah (to tylko przyklady) maja sie cieszyc wieksza akceptacja spoleczna niz groteskowa Gorniak (zostawiajac talenty z boku)? Tylko dlatego, ze los dal jej tak wiele i nalezy ja za to zniszczyc?
Poza tym ja mysle, ze Edyta jest na scenie autentyczna. Widac to w jej spiewie i nie tylko. Jesli tego nie widzisz, to nawet najlepsze okulary ci nie pomoga.
Tak, Edyta jest w pewnym sensie ofiara. Moze jakis maly 'kursik' z psychologii by sie przydal?
Poza tym zakladajac, ze jest nawet tak jak piszesz, to dlaczego ludziom przeszkadza taka osoba jak Edyta? Kazdemu nalezy sie szacunek. Nawet jesli bywa pretensjonalny czy groteskowy.
Dlaczego wulgarna Doda czy klnaca na scenie Kayah (to tylko przyklady) maja sie cieszyc wieksza akceptacja spoleczna niz groteskowa Gorniak (zostawiajac talenty z boku)? Tylko dlatego, ze los dal jej tak wiele i nalezy ja za to zniszczyc?
Poza tym ja mysle, ze Edyta jest na scenie autentyczna. Widac to w jej spiewie i nie tylko. Jesli tego nie widzisz, to nawet najlepsze okulary ci nie pomoga.
-
- Impossible
- Posty: 1858
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:35
- Ulubiony album: LIVE'99
- Ulubiona piosenka: CHYBA WSZYSTKIE
- Lokalizacja: ZASIEDMIOGÓROGRÓD
Re: Jak postrzegamy Edytę...
po wyjasnienia emocjonalnych poczynan Edyty wysylam do artykulu a dokladniej wywiadu z Pania Ela Zapendowska ktory zamiesci Michal
http://www.nto.pl/apps/pb...=73283985943752
.
http://www.nto.pl/apps/pb...=73283985943752
.
-
- Whatever it takes
- Posty: 766
- Rejestracja: 13 lip 2006, 19:43
- Lokalizacja: Niebo
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Chcialem zacytowac dokladnie ten fragment, bo sie wlasnie na niego natknalem.
Jest kwintesencja okreslajaca Edyte. Stad bierze sie wlasnie odbierana przez ludzi niby 'groteskowosc'. Takie cos charakteryzuje geniuszy muzycznych.
Jest kwintesencja okreslajaca Edyte. Stad bierze sie wlasnie odbierana przez ludzi niby 'groteskowosc'. Takie cos charakteryzuje geniuszy muzycznych.
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem niezwykle szczesliwy z tego powodu, ze zyje w okresie gdy Edyta spiewa i koncertuje. I zakladam sie, ze duza czesc z Was bedzie przynajmniej u kresu swego zycia - wiem wiem, wiele przed Wami jeszcze - to tak po topiku o samobojstwach mi sie nawinelo - swiadoma tego, ze dane Wam bylo sluchac prawdziwej geniuszki.Michal pisze:Nowa Trybuna Opolska, wywiad z Ela Zapendowska:
Co ona ma takiego, czego brakuje innym?
- Przedziwną nadwrażliwość. Z jednej strony to powoduje, że tak ciężko jej się żyje, bo Edyta nieadekwatnie odbiera bodźce. Ale w muzyce ta wrażliwość sprawia, że Edyta przecudnie rozkłada emocje poprzez dźwięki. Jest w tym niezastąpiona i dlatego nie ma w kraju konkurencji.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2007, 0:22 przez Angel, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Impossible
- Posty: 1520
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:56
- Ulubiony album: Wszystkie!
- Ulubiona piosenka: Never will I!!!!
- Lokalizacja: Myślenice
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Boze kochany nigdy chyba tutaj niczyja wypowiedz tak mnie nie ujela jak twoja Angel -cudownie to ujelas.Ja ci powiem ze od dawna dawna Bogu dziekuje za Edyte Gorniak za to ,ze przyszlo mi zyc w Jej czasach,za to ,ze 1994 roku Bog tak sprawil ,ze wlasnie dane mi bylo ogladanac eurowizjie .Teraz gdy juz jestem osoba dorosla ,gdy zycie jest dla mnie coraz trudniejsze ,bo jakby mam wieszka swiadomosc zla na swiecie niz jako dziecko ,gdy wszystko wydaje sie czasami ,ze przygniata totalnie ,gdy przychodze do domu calkowicie nieraz nawet bardzo czesto wyniszczona emocjonalnie,przez rozne sytuacjie to mam lek- Muzyke Edyty Gorniak i dzieki temu zyje,bo to daje mi niesamowitego kopa do zycia muzyka Edzi potrafii jakgdyby oddac mi ta pozytywna energia ,ktora zniszczyli mi ludzie w ciagu dnia i dlatego jeszcze zachowuje jakos ta rownowage psychiczna w ciezkim swiecie- dzieki Edytce-Jej muzyce!!
Cudownie przecudownie Ela Zapendowska wyrazila opinie o Edytce-powiedzila calutka glebie o Niej.
[ Dodano: 2007-06-13, 13:47 ]
Absolutnie sie z ta wypowiedzia nie zgadzam.
Edyta jest niesamowicie szczera w okazywaniu swoich emocji-cudownie wrazliwa i emocjonalna w tym wszystkim-niesamowita wrazliwosc ma na scenia. Jak spiewa daje wszystkie emocjie jak Jej towarzysza daje cala siebie i po tym jak spiewa i mowi dziekuje ci Boze to jest Jej wlsnie cala wrazliwosc -kocham wlasnie ja za to ,za to niesmowita wrazliwosc i szczerosc niezwykla spontanicznosc !!!Ona taka jest dokladnie jak napisala to Ela Zapendowska-Wedlug mnie Edyte trzeba zrozumiec-jest inna od wszystkich ludzi ze swoja wrazliwoscia i przez to Jej muzyka jest tak silna tak emcjonalna i tak potrafi leczyc ludzi i to jest cudowne- za to Ja kocham .
Cudownie przecudownie Ela Zapendowska wyrazila opinie o Edytce-powiedzila calutka glebie o Niej.
[ Dodano: 2007-06-13, 13:47 ]
Angel pisze:Piter pisze:Ah ta zawiść, ci źli ludzie i biedna, delikatna ofiara ich i losu. Edyta lśni, gdy stoi na scenie, właściwie gdy śpiewa. Bo gdy śpiew się kończy, E. staje się często pretensjonalna, mizdrzy się, jest groteskowa. Dziękuje Bozi i naprawdę mało brakuje, żeby zaczęła szczytować. Ile w tym autentyczności... I to, a nie talent, niektórych irytuje.
Absolutnie sie z ta wypowiedzia nie zgadzam.
Edyta jest niesamowicie szczera w okazywaniu swoich emocji-cudownie wrazliwa i emocjonalna w tym wszystkim-niesamowita wrazliwosc ma na scenia. Jak spiewa daje wszystkie emocjie jak Jej towarzysza daje cala siebie i po tym jak spiewa i mowi dziekuje ci Boze to jest Jej wlsnie cala wrazliwosc -kocham wlasnie ja za to ,za to niesmowita wrazliwosc i szczerosc niezwykla spontanicznosc !!!Ona taka jest dokladnie jak napisala to Ela Zapendowska-Wedlug mnie Edyte trzeba zrozumiec-jest inna od wszystkich ludzi ze swoja wrazliwoscia i przez to Jej muzyka jest tak silna tak emcjonalna i tak potrafi leczyc ludzi i to jest cudowne- za to Ja kocham .
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7360
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Ja nie lubię, gdy ktoś próbuje mi wcisnąć kit.Angel pisze:Nie lubie gdy ironia sluzy do slownych popisow...
Cóż, widzę autentyczność Edyty, póki śpiewa. Gdy milknie, dostrzegam często kiepską aktorkę. Oczywiście Ty możesz nadal widzieć naturalność. Może masz lepsze okulary, albo zaliczony ten kurs psychologii.Angel pisze: Tak, Edyta jest w pewnym sensie ofiara. Moze jakis maly 'kursik' z psychologii by sie przydal?
Poza tym zakladajac, ze jest nawet tak jak piszesz, to dlaczego ludziom przeszkadza taka osoba jak Edyta? Kazdemu nalezy sie szacunek. Nawet jesli bywa pretensjonalny czy groteskowy.
Dlaczego wulgarna Doda czy klnaca na scenie Kayah (to tylko przyklady) maja sie cieszyc wieksza akceptacja spoleczna niz groteskowa Gorniak (zostawiajac talenty z boku)? Tylko dlatego, ze los dal jej tak wiele i nalezy ja za to zniszczyc?
Poza tym ja mysle, ze Edyta jest na scenie autentyczna. Widac to w jej spiewie i nie tylko. Jesli tego nie widzisz, to nawet najlepsze okulary ci nie pomoga.
Nie wiem, jak to jest z tą akceptacją społeczną. Bo chyba każda z wokalistek czymś ludziom przeszkadza. Powiadają ludziska, to tak na przykład, że z Kayah babochłop (notabene, nigdy nie słyszałem, żeby bluzgała na scenie - ale nie śledzę jej wszystkich występów), a z Dody idiotka.
Myślę, że chodzi o to, że zachowanie Edyty - to sztuczne moim zdaniem - ludzi po prostu irytuje. Nie wiem, czy jest sens ingerować w cudze irytacje, ale zawsze możesz, Angel, zorganizować jakiś ruch, może manifestacje, w obronie Edyty i innych pretensjonalnych.
I czy - każdemu należy się szacunek? Polemizowałbym. Aczkolwiek myślę, że ludzie Edytę szanują - za głos. A to, że patrzą z politowaniem na jej słodkie gadki, to już inna bajka.
[ Dodano: 2007-06-13, 17:38 ]
Zgadzam się z Elą Zapendowską. I lubię tę emocjonalność i wrażliwość u Edyty. Ale oprócz wielu pięknych, oryginalnych zalet dostrzegam w E. niestety mnóstwo wad, które, myślę, nie wynikają z jej wrażliwości. To bardziej sukces, którego dostąpiła młoda, prosta dziewczyna z małego miasteczka. Bąbelki wody sodowej.monia80 pisze:Absolutnie sie z ta wypowiedzia nie zgadzam.
Edyta jest niesamowicie szczera w okazywaniu swoich emocji-cudownie wrazliwa i emocjonalna w tym wszystkim-niesamowita wrazliwosc ma na scenia. Jak spiewa daje wszystkie emocjie jak Jej towarzysza daje cala siebie i po tym jak spiewa i mowi dziekuje ci Boze to jest Jej wlsnie cala wrazliwosc -kocham wlasnie ja za to ,za to niesmowita wrazliwosc i szczerosc niezwykla spontanicznosc !!!Ona taka jest dokladnie jak napisala to Ela Zapendowska-Wedlug mnie Edyte trzeba zrozumiec-jest inna od wszystkich ludzi ze swoja wrazliwoscia i przez to Jej muzyka jest tak silna tak emcjonalna i tak potrafi leczyc ludzi i to jest cudowne- za to Ja kocham .
-
- Nieśmiertelni
- Posty: 2323
- Rejestracja: 08 gru 2004, 11:39
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Tutaj bym tylko dodała, że nie wszyscy ludzie, bo są też tacy, którzy Ją szanują za to, jakim jest człowiekiem (i np. ja do nich należę ).Piter pisze:Aczkolwiek myślę, że ludzie Edytę szanują - za głos. A to, że patrzą z politowaniem na jej słodkie gadki, to już inna bajka.
Na pewno na Edytę mialo wplyw to, że w tak mlodym wieku osiągnęla tak dużo, zgadzam się. A co do wody sodowej... Odkąd i ile razy mialam okazję rozmawiać z Edytą, często po kilka godzin, i widzieć Ją również w kontaktach z innymi ludźmi (nie tylko fanami) nie zauważyłam żadnych przejawów wody sodowej. Oczywiście ja mało widziałam, bo nie jestem z Edytą codziennie i 24 h na dobę. Ale tak sobie myślę, dlaczego Edyta mialaby tylko w niektórych sytuacjach pokazywać tą sodówkę, a w niektórych być po prostu normalną, wrażliwą, pokorną i szczerą osobą? Jakoś mi to nie pasuje, bo wydawalo mi się, że jak komuś uderza sodówka, to ciągle ma glowę wysoko i czuje się ważniejszy od innych, a nie tylko zalóżmy od 8 rano do 12 i od 15 do 16...Piter pisze:le oprócz wielu pięknych, oryginalnych zalet dostrzegam w E. niestety mnóstwo wad, które, myślę, nie wynikają z jej wrażliwości. To bardziej sukces, którego dostąpiła młoda, prosta dziewczyna z małego miasteczka. Bąbelki wody sodowej.
Chyba zaczynamy off top...
-
- Whatever it takes
- Posty: 766
- Rejestracja: 13 lip 2006, 19:43
- Lokalizacja: Niebo
Re: Jak postrzegamy Edytę...
A gdzie ten kit?Piter pisze:Ja nie lubię, gdy ktoś próbuje mi wcisnąć kit.Angel pisze:Nie lubie gdy ironia sluzy do slownych popisow...
Oczywiscie.Piter pisze:Cóż, widzę autentyczność Edyty, póki śpiewa. Gdy milknie, dostrzegam często kiepską aktorkę. Oczywiście Ty możesz nadal widzieć naturalność. Może masz lepsze okulary, albo zaliczony ten kurs psychologii.
Na pewno wykorzystam pomysl, dziekuje Piterze.Piter pisze: Myślę, że chodzi o to, że zachowanie Edyty - to sztuczne moim zdaniem - ludzi po prostu irytuje. Nie wiem, czy jest sens ingerować w cudze irytacje, ale zawsze możesz, Angel, zorganizować jakiś ruch, może manifestacje, w obronie Edyty i innych pretensjonalnych.
No tak. W sumie to chyba masz racje. Edyta to glownie babelki wody sodowej. I kiepska aktorka. Po prostu udaje, gdy jest na scenie. I z pewnoscia nie zalicza sie tez do wrazliwych osob. A jak spiewa, to po prostu wlaczaja tasme i jakos leci. Stad pewnie te wszystkie emocje, ktore chwytaja ludzi za serca.Piter pisze: Zgadzam się z Elą Zapendowską. I lubię tę emocjonalność i wrażliwość u Edyty. Ale oprócz wielu pięknych, oryginalnych zalet dostrzegam w E. niestety mnóstwo wad, które, myślę, nie wynikają z jej wrażliwości. To bardziej sukces, którego dostąpiła młoda, prosta dziewczyna z małego miasteczka. Bąbelki wody sodowej.
********
Wracajac do tematu to z tegorocznych Toptrendowych wykonan Edyty moj top5 to w kolejnosci:
1. TNJ - absolutny objaw geniuszu
2. JK - za nowy aranz i nareszcie mozna sluchac tej piosenki
3. NMD - melodycznie to najdluzej utkwilo w mojej glowie
4. Dumka - za nowy blysk duetu z Mieczem
5. Dotyk - wokalnie nie bylo to najlepsze wykonanie, stad nr 5.
- tomiks78
- If I give myself (up) to you
- Posty: 339
- Rejestracja: 08 kwie 2007, 8:44
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: To nie ja
- Lokalizacja: Polska
Re: Jak postrzegamy Edytę...
ANGEL Bravo, bravo, bravo!!!!!!!!
Jak bys był w pobliżu, to bym Ci przybił piatkę
W zupełności się z Tobą zgadzam. Jeśli Edyta nie miała by takiej wrażliwości nie tylko scenicznej to napewno już dawno temu nie był bym Jej fanem.
Myślę, że w głównym stopniu swoją wrażliwością, skromnością i delikatnością zjednała sobie tylu wiernych fanów.
Może nie ze wszystkimi Jej decyzjami się zgadzam, ale to są Jej i tylko Jej decyzje. Ja na to wpływu nie mam i nawet może nie chcę mieć.
A jeśli nawet gra, jak sugeruje to Piter - to powinna juz dawno dostać Oscara
A co do mojego top TopTrendy Edyty :
1.Wiersz dla Jacka Cygana- piekny, skromny, wzruszający i autentyczny
2.Dumka... - piękna
3.To nie Ja - zawsze będę miał sentyment do tej piosenki, a to wykonanie było jedno z najlepszych.
[ Dodano: 2007-06-13, 20:11 ]
Jak bys był w pobliżu, to bym Ci przybił piatkę
W zupełności się z Tobą zgadzam. Jeśli Edyta nie miała by takiej wrażliwości nie tylko scenicznej to napewno już dawno temu nie był bym Jej fanem.
Myślę, że w głównym stopniu swoją wrażliwością, skromnością i delikatnością zjednała sobie tylu wiernych fanów.
Może nie ze wszystkimi Jej decyzjami się zgadzam, ale to są Jej i tylko Jej decyzje. Ja na to wpływu nie mam i nawet może nie chcę mieć.
A jeśli nawet gra, jak sugeruje to Piter - to powinna juz dawno dostać Oscara
A co do mojego top TopTrendy Edyty :
1.Wiersz dla Jacka Cygana- piekny, skromny, wzruszający i autentyczny
2.Dumka... - piękna
3.To nie Ja - zawsze będę miał sentyment do tej piosenki, a to wykonanie było jedno z najlepszych.
[ Dodano: 2007-06-13, 20:11 ]
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7360
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Angel, chyba nie przeczytałeś moich słów do końca, albo przeczytałeś bez zrozumienia. Trudno. W każdym razie, sam się teraz bawisz ironią. I fajnie, baw się dobrze.
[ Dodano: 2007-06-13, 20:41 ]
[ Dodano: 2007-06-13, 20:41 ]
Fakt. Głos to nie jedyny jej atut.kinga pisze: Tutaj bym tylko dodała, że nie wszyscy ludzie, bo są też tacy, którzy Ją szanują za to, jakim jest człowiekiem (i np. ja do nich należę ).
Mi się wydaje, że Edyta nie jest jednostronna, ma wiele twarzy. Widząc ją jedynie przez kilka godzin, nie jesteś w stanie stwierdzić, jaka jest naprawdę. Choć wierzę, że jest kochana. To na pewno nietuzinkowa osoba. Bardzo utalentowana, bardzo wrażliwa. Niestety, silne zalety skutkują również przykrymi wadami.Kinga pisze: Na pewno na Edytę mialo wplyw to, że w tak mlodym wieku osiągnęla tak dużo, zgadzam się. A co do wody sodowej... Odkąd i ile razy mialam okazję rozmawiać z Edytą, często po kilka godzin, i widzieć Ją również w kontaktach z innymi ludźmi (nie tylko fanami) nie zauważyłam żadnych przejawów wody sodowej. Oczywiście ja mało widziałam, bo nie jestem z Edytą codziennie i 24 h na dobę. Ale tak sobie myślę, dlaczego Edyta mialaby tylko w niektórych sytuacjach pokazywać tą sodówkę, a w niektórych być po prostu normalną, wrażliwą, pokorną i szczerą osobą? Jakoś mi to nie pasuje, bo wydawalo mi się, że jak komuś uderza sodówka, to ciągle ma glowę wysoko i czuje się ważniejszy od innych, a nie tylko zalóżmy od 8 rano do 12 i od 15 do 16...
-
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7360
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: -
- Lokalizacja: Tu-i-Tam
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Nie napisałem, że Edyta jest chimeryczna, więc tym bardziej tego nie krytykowałem. A czy ja jestem? Oczywiście.
W każdym razie, wiele osób na forum raz Edytę gani, raz chwali. Może przez tę jej niejednostronność, może przez to, że E. raz ma lepsze, raz gorsze dni. Raz pieprzy od rzeczy, bo udziela wywiadu, raz błyszczy, bo śpiewa. Jak rozumiem, te osoby też są chimeryczne. To na tym kursie Cię tego nauczyli?
I czemu piszesz tak, jakbym marzył o jakimś zaproszeniu od Ciebie. Mam się z kim bawić.
W każdym razie, wiele osób na forum raz Edytę gani, raz chwali. Może przez tę jej niejednostronność, może przez to, że E. raz ma lepsze, raz gorsze dni. Raz pieprzy od rzeczy, bo udziela wywiadu, raz błyszczy, bo śpiewa. Jak rozumiem, te osoby też są chimeryczne. To na tym kursie Cię tego nauczyli?
I czemu piszesz tak, jakbym marzył o jakimś zaproszeniu od Ciebie. Mam się z kim bawić.
-
- Lunatique
- Posty: 2877
- Rejestracja: 08 gru 2004, 13:41
- Lokalizacja: ......
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Piter po prostu ma oczy szeroko otwarte i nie jest zaslepiony .. ja go w kazdym badz razie popieram, bo tak samo mysle.
-
- Nieśmiertelni
- Posty: 2217
- Rejestracja: 17 sie 2005, 9:44
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Takich osób jest tu zaledwie kilka...Ale chwała,że w ogóle są.Monika23 pisze:Piter po prostu ma oczy szeroko otwarte i nie jest zaslepiony .. ja go w kazdym badz razie popieram, bo tak samo mysle.
-
- Lunatique
- Posty: 2877
- Rejestracja: 08 gru 2004, 13:41
- Lokalizacja: ......
Re: Jak postrzegamy Edytę...
Zgadzam sie z jego opinia o Edycie, ze zachowuje sie czasami dziwnie i dlatego jest odbierana przez ludzi tak, a nie inaczej(rozkapryszona, rozchwiana, infantylna)Angel pisze:Monika23 napisał/a:
Piter po prostu ma oczy szeroko otwarte i nie jest zaslepiony .. ja go w kazdym badz razie popieram, bo tak samo mysle.
Ale w czym, Moniko. Napisz w czym popierasz i w czym nie jest zaslepiony.
Nie jest zaslepiony tzn. jak Edyta n**** mu na glowe, to nie mowi ze deszczyk pada