Strona 18 z 19

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 23 gru 2011, 16:58
autor: endeven
Udanych Świąt życzę. Zdrowia, spokoju i dobrej muzy.
Pozdr.

Re: Kariera Edyty

: 12 kwie 2012, 21:18
autor: atlanka
Nie znalazłem wątku -Charakter Edyty - więc piszę tu. Otóż jakiś czas temu przeczytałem,że Edyta znana jest z asertywności. Spodobało mi się to określenie. Edyta walczy o swoje,potrafi mówić nie.
Cieszę się, że Edi jest taka silna. I bardzo dobrze, że osiągnęła taki status, że nie musi tak często iść na kompromis w sprawach, z którymi się nie zgadza.

Myślę, że osoby które idą pod wiatr, walczą z przeciwnościami, nie poddają się - tak jak Edyta - ostatecznie wygrywają.

Dla mnie Edyta jest wojowniczką o prawdę. Dlatego tak wiele jest wokół niej emocji, pozytywnych i negatywnych. Ale czuję, że drogę którą wybrała, choć jest trudna, wyboista, z zakrętami, jest właściwa.
Gratuluję Edycie odwagi i mądrości życiowej.

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 13 kwie 2012, 21:37
autor: vanity
Nie każdy upór jest pozytywny. Im bardziej była zależna od innych (miała charakternego managera, wytwórnię płytową...) tym więcej triumfów zawodowych na koncie, im bardziej jest nieznależna, tym mniej prezentuje swój unikatowy talent, a publika otrzymuje w zamian Edytę na lodach i kolejnym nudnym szoł.

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 10:05
autor: Blur
Człowiek ze wsi wyjedzie, wieś z człowieka nigdy. Brak sztabu z wytwórni obnaża przede wszystkim braki w inteligencji Pani Górniak. Cała jej kariera wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby miała odrobinę więcej oleju w głowie.

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 12:20
autor: earthman
A ja myślę, że brak oleju w głowie można przypisać komuś kto obraża innych i używa takiego właśnie słownictwa nie znając nawet tego kogoś osobiście...

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 13:03
autor: pijej1
earthman pisze: nie znając nawet tego kogoś osobiście...
Umieramy z zazdrości, że znasz Landrynę!!!

Niektórzy na pewno ci tylko współczują :P

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 13:12
autor: rav33
earthman pisze:A ja myślę, że brak oleju w głowie można przypisać komuś kto obraża innych i używa takiego właśnie słownictwa nie znając nawet tego kogoś osobiście...
niestety Edzie już trochę znamy, stąd te wnioski.

earthman, szkoda, że widzisz tylko krytykę na forum, która bądź co bądź wynika z działań divy, a nie zauważasz jak Edzia "jedzie" po branży, byłych przyjaciołach, jak obraża niektórych ludzi, jak jest niekonsekwentna. niestety wiele osób z forum pamięta obietnice Edzi, dostrzega hipokryzję i logicznie składa wszystko w całość prezentując obraz i obłudę :edi:

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 13:59
autor: alicjaanna
earthman pisze:A ja myślę, że brak oleju w głowie można przypisać komuś kto obraża innych i używa takiego właśnie słownictwa nie znając nawet tego kogoś osobiście...
Dokładnie, mało myślą

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 15:17
autor: niuto
A ja myślę, że brak oleju w głowie można przypisać komuś kto obraża innych i używa takiego właśnie słownictwa nie znając nawet tego kogoś osobiście...
Nie trzeba znać kogoś osobiście, żeby stwierdzić czy jest inteligentny, elokwentny (czy ma olej w głowie). Można to zrobić na podstawie jego wypowiedzi i zachowań.

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 16:37
autor: earthman
pijej1 pisze:
earthman pisze: nie znając nawet tego kogoś osobiście...
Umieramy z zazdrości, że znasz Landrynę!!!

Niektórzy na pewno ci tylko współczują :P
Haha, wiedziałem że pojawi się taki komentarz :D Ja akurat nie wymieniłem nikogo z imienia i nazwiska, więc akurat ten pocisk nie trafił we mnie :D

-- Dodano: 27 kwi 2016, o 15:44 --
rav33 pisze:
earthman pisze:A ja myślę, że brak oleju w głowie można przypisać komuś kto obraża innych i używa takiego właśnie słownictwa nie znając nawet tego kogoś osobiście...
niestety Edzie już trochę znamy, stąd te wnioski.

earthman, szkoda, że widzisz tylko krytykę na forum, która bądź co bądź wynika z działań divy, a nie zauważasz jak Edzia "jedzie" po branży, byłych przyjaciołach, jak obraża niektórych ludzi, jak jest niekonsekwentna. niestety wiele osób z forum pamięta obietnice Edzi, dostrzega hipokryzję i logicznie składa wszystko w całość prezentując obraz i obłudę :edi:
Nie jest tak, że widzę tylko krytykę. Wszystko rozumiem: można zarzucić lenistwo, niekonsekwentność, niespełnione obietnice, ale nie że ktoś jest nieinteligentny, głupi. Tak jak już pisałem właśnie, najpierw wypadałoby poznać kogoś osobiście, a dopiero później takie zarzuty. Każdy popełnia błędy, ale czy to oznacza brak oleju w głowie?

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 17:32
autor: Charlie
Blur pisze:Cała jej kariera wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby miała odrobinę więcej oleju w głowie.
Ile osób tyle pomysłów na karierę Edyty Górniak.
Niestety tak się składa, że dla Edyty śpiewanie jest sposobem na siebie. ŚPIEWANIE a nie nagrywanie, wydawanie płyt, tworzenie nowej muzyki.

To jest takie łatwe - Edyta lubi być chwalona, lubi mieć w okół siebie szum. Patrząc na jej rodzinną sytuacje to nic dziwnego, że chce być po prostu kochana i chce być w końcu w centrum uwagi. I oczywiście robić to najmniejszym kosztem. Więc po co nagrywać nowy materiał, skoro ma swoich 100 piosenek + trochę coverów do repertuaru... No i na początku przychodziło łatwiej bo był talent. Teraz jest ciężej bo talent, zaniedbywany, przestał być zauważalny... A wystarczy wyjść na scenę i już wierni fani, nie, nie fani. WIELBICIELE lub "wyznawcy" będą kochać każde wykonanie, znajdą wymówkę szybciej niż sama Edyta ją wymyśli, jeśli coś pójdzie nie tak.

Można tak cały dzień. Jednak trzeba zadać sobie jedno pytanie - po co mówić o karierze kogoś kto jej nigdy nie chciał?

Zanim ktoś mi zaprzeczy, to niech znajdzie choćby jedną wypowiedź Edyty, w której ona sama powiedziała "chcę być gwiazdą/chcę osiągnąć sukces" ?

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 18:59
autor: ray
earthman pisze:Każdy popełnia błędy, ale czy to oznacza brak oleju w głowie?
Nie, ale już niewyciąganie wniosków i powtarzanie cały czas tych samych błędów oznacza brak oleju w głowie. Tak samo jak otaczanie się tylko i wyłącznie pochlebcami.

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 19:25
autor: earthman
Okej, każdy ma inne zdanie i niech tak już zostanie.

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 19:42
autor: addar
ray pisze:Nie, ale już niewyciąganie wniosków i powtarzanie cały czas tych samych błędów oznacza brak oleju w głowie.
nie, nie, nie... brak wyciągania wniosków z błędów przeszłości nie oznacza że ktoś jest głupi, oznacza to że ktoś jest słaby i poddaje sie swoim słabością...edyta nie raz dała wyraz swojej elokwencji i inteligencji, nie jest tuzem intelektu ale swoje wie...po prostu jest człowiekiem, rozechwianym emocjonalnie do tego - wiec tym bardziej narażona jest na ludzkie ułomności...zresztą mi też ostatnia twórczość beyonce śmierdzi ale wypowem sie jak się bardziej osłucham... w ramach tego tematu powiem tylko że teksty na nowej płycie bijons, nawet mnie nie- native speakera, rażą swoją wulgarnością i dziwnymi menelskimi klimatami :?

Re: Jak postrzegamy Edytę...

: 27 kwie 2016, 20:07
autor: ray
addar pisze:nie, nie, nie... brak wyciągania wniosków z błędów przeszłości nie oznacza że ktoś jest głupi, oznacza to że ktoś jest słaby i poddaje sie swoim słabością...
Mądry człowiek uczy się na swoich błędach. Ktoś, kto nie uczy się na swoich błędach, nie jest mądry, czyli jest głupi. :-)
addar pisze:edyta nie raz dała wyraz swojej elokwencji i inteligencji
Kiedy? :-)
Edyta potrafi być elokwentna, ładnie wypowiada się jako juror (często wtedy używa słów "kunsztowny" i "koloryt"), ma też dar - którego jej nawet trochę zazdroszczę - że potrafi powiedzieć bardzo, bardzo dużo, ale jednocześnie nie powiedzieć nic - czyli dużo słów i zero konkretów.
Oczywiście pewnym dowodem na inteligencję Edyty jest to, że mimo że ona tak rzadko wydaje nową muzykę i rzadko koncertuje, to cały czas wzbudza zainteresowanie i tym samym, mimo upływu lat, nadal może liczyć na wysokie stawki. Jednak bardzo rzadko możemy się przekonać, że Edyta ma wyrobione zdanie na jakiś temat i potrafi logicznie tę swoją opinię uzasadnić. Gdyby ją zapytać, co sądzi o obecnym kryzysie imigracyjnym albo sporze wokół Trybunału Konstytucyjnego, powiedziałaby pewnie, że i tak najważniejsze jest, żeby zawsze słuchać głosu swojego serca i nigdy nie przestawać marzyć. No bo co innego by mogła powiedzieć?