russmaxfan pisze:A scena jak wjechala na nartach do apteki bodajze w Austrii i chciala kupic test ciazowy?
Dla mnie to juz klasyka. Ostrzegam, scena trwa jakieś 2 minuty, trzeba mieć mocne zwieracze cewki moczowej i nie tylko, zeby ją przeżyć :634:
[ Dodano: 2004-12-16, 07:14 ]
Shall we dance z J. Lo , R. Gere, S. sarandon zaliczyłbym chyba do obyczaju, z elementami
komedii romantycznej, film raczej smutnawy, Lopez prze 3/4 filmu bywa na ekranie niewiele się odzywając, końcowe sceny bardziej do mnie przemawiają gdy bohaterowie biorą udział w zawodach tańca. Jedna scena dla której film warto zobaczyć gdy J. Lo wiruje z Gere w takt tanga Gotan Project. Treści nie bede zdradzać , powiem tylko , że film opowiada o marzeniach róznych ludzi, na codzień ciężko pracujących, aby wieczorami zrealizować swoje ukryte pasje związane z tańcem, w szkole tańca prowadzonej przez sympatyczną starszą panią , popijającą z piersiowki po kryjomu alc.Lopez gra nieszczęśliwą , po przejściach profesjonalistkę tańca, której się nie udało, Gere urzędnika znudzonego pracą i 20 letnim starzem małżeńskim, żona zaczyna go śledzić, gdyz nic nie wie o potajemnych lekacjach tanca. Film fajnie wpisuje się w atmosfere przedświąteczną.
[ Dodano: 2004-12-16, 17:20 ]
Ekspres polarny-super zapowiedzi, a film taki sobie, opowieść o chłopcu nie wierzącym w Sw Mikołaja i podrózy we śnie na biegun pólnocny w jego poszukiwaniu.Troche głupawe w przekazie, mało dowcipne i za smutne jak na film dla dzieci. Nic z klimatu Shreka, Rybek, Nemo.Końcowych kilka scen może być usprawiedliwieniem dla pomysłu powstania tego dzieła. Zdecydowanie dla amerykanskich dzieci, komercyjny przekaz wyzuty z jakicholwiek elementów tradycji związanych z Bozym Narodzeniem rozumianym jako przezycie boskich narodzin.