Kariera Edyty

Rozmowy na tematy związane z Edytą.
ODPOWIEDZ
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kariera Edyty

Post autor: ray »

Odpowiedzi na pytanie, czemu Edyta nie zrobiła kariery międzynarodowej, jest wiele. Górniak nigdy nie była w pełni skoncentrowana na rozwoju kariery muzycznej. W latach 90. była dużo bardziej aktywna muzycznie niż teraz, ale już wtedy było widać, że bardziej zależy jej na byciu postrzeganą jako gwiazda niż jako artystka. Podejrzewam, że ona sama w ogóle nie angażowała się w poszukiwanie repertuaru na międzynarodowe płyty, tylko uważała, że od tego są menadżerowie i wytwórnia.
Z problemem repertuaru Edyta zmaga się od samego początku, od czasów płyty "Dotyk". Świetnie ujęła to Karolina Korwin Piotrowska , pisząc w swojej książce "Ćwiartka raz" o "Dotyku":
Karolina Korwin Piotrowska pisze:(...) Ta płyta, co widać po latach, była po prostu składanką w stylu the best of, ale wydaną na początku kariery. I to chyba nie był dobry ruch artystyczny. Marketingowo − doskonały, płyta sprzedawała się jak ciepłe bułeczki, ale nie tylko kasa się liczy. Nie ma tu żadnej artystycznej deklaracji, jest zaledwie dowód na to, że dziewczyna świetnie śpiewa, ma ogromną muzyczną wrażliwość, ale w porównaniu ze startującymi równolegle na muzycznej scenie Nosowską, Lipnicką, Kayah czy Bartosiewicz widać było jedno − mamy do czynienia z wybitnie uzdolnionym odtwórcą, który będzie uzależniony od innych, od autorów piosenek, tekściarzy, którzy albo dostarczą dobry utwór, albo nie. Z perspektywy prawie dwudziestu lat wiemy, że wielkich utworów zbyt wielu jej nie dostarczono. A szkoda.
Może to wynikało z tego, że Wiktor Kubiak był przede wszystkim biznesmenem?
Kolejnym problemem jest osobowość Edyty, wynikająca po części z jej trudnego dzieciństwa. Ale trudnym dzieciństwem nie można wytłumaczyć wszystkiego, bo przecież na przykład Michael Jackson też miał trudne dzieciństwo. Nie wiem, ile jest prawdy w tym, że Edyta romansowała zarówno z Chrisem Neilem, producentem "Edyty Górniak", jak i Paulem Wilsonem, producentem "Invisible". Później nad "E.K.G." i płytą z kolędami pracowała ze swoim mężem, a ostatnio miała jeszcze podobno romans z Nocnym z Dustplastic. Jeżeli się chce zrobić płytę i odnieść z nią sukces, to nie tędy droga. ;-)
Steffie pisze:Jesli chodzi o "Perle" to byla to dwuplytowa, rozszerzona wersja "Invisible", ktora ukazala sie w Polsce, tylko bylo to troche niewypalem, poniewaz po pierwsze "Perla" miala swoja reedycje, a po drugie po co wydawali te sama plyte w wersji ubozszej w nastepnym roku? W tym momencie ktos strzelil sobie w stope.
Nie do końca... Reedycja "Perły" z 2003 nie jest uboższa od wersji z 2002 - dodano 4 nowe piosenki (Don't you know you, Calling you, Talk to me, Impossible) i 2 remiksy, ale z kolei usunięto 3 inne utwory (Prezenty, The day before the rain i If you could). I jeszcze Perła była w innej wersji. Chodziło o to, by najwięksi fani Edyty, miłośnicy rarytasów, kupili i pierwszą wersję "Perły", i drugą.
Edyta powiedziała kiedyś, że anglojęzyczna część "Perły" powstała wcześniej, ale jednak zdecydowała się przesunąć premierę tej płyty, by specjalnie dla polskich fanów nagrać jeszcze kilka utworów po polsku. Ile jest w tym prawdy, nie wiem...
Piotr Krysiak, autor niesławnej biografii "Edyta Górniak: Bez cenzury" pisał z kolei, że to Wiktor Kubiak odpowiadał za opóźnienie premiery "Invisible" - podobno Kubiak zablokował wydanie krążka, bo uznał, że materiał jest żenujący i że Edyta potrzebuje jeszcze ze dwóch porządnych hitów, które pociągnęłyby cały album. I Edyta poleciała wtedy do Stanów nagrywać z m.in. Stevem Kipnerem, który dla Aguilery napisał Genie in a bottle. Krysiak napisał, że Edyta w studiu zaczęła stroić fochy, pokłóciła się z producentami... Miała nagrać dwie piosenki - jednej nie nagrała w ogóle, a pracy nad drugą nie skończyła. Podobno kiedy miała wyśpiewać ostatni dźwięk, osunęła się o ścianę i zemdlała. Krysiak napisał, powołując się na słowa Chrisa Brigssa, że to był genialny utwór, murowany hit, ale Edyta poczuła się przez tych producentów urażona i postanowiła, że nie pozwoli, by niej zarabiali: "Zemdlała w idealnym momencie, bez brakującego fragmentu nie dało się zmiksować utworu". :lol3: Ta opowieść wygląda na trochę podkoloryzowaną, ale jak sobie przypomnę wypowiedź Edyty podczas czatu dla VIVA Polska, tuż po premierze "My", że nie wyda DVD z koncertu "20 piosenek na XX-lecie", bo zakończyła współpracę z Szychowskim i nie chciałaby promować jego firmy, to myślę, że coś w tym może być. No i dlaczego Edyta nie wydała klipu do Oczyszczenia? Bo nie chciała "promować" Nocnego, z którym się rozstała - to najprostsze i najbardziej logiczne wytłumaczenie.
Zabawne, że koniec końców żadna piosenka ze współpracy z Kipnerem nie została ukończona, ale dzisiaj Edyta chwali się na swojej stronie internetowej, w zakładce "Biography", że pracowała z autorem Genie in a bottle. :lol3:


Nie wiem, czemu na forum jest tyle głosów niechętnych Mai Sablewskiej. Maja jest, jaka jest, jej programy w telewizji sprawiają wrażenie sztucznych, jej twarz też do szczególnie naturalnych niestety nie należy, ale jako menadżer Sablewska się sprawdzała. W 2010 Edyta nie miała już szans na karierę za granicą, ale była jeszcze szansa, by w kraju jej gwiazda na nowo rozbłysła. Maja rozumiała, że u Edyty problemem numer jeden jest jej wizerunek. Wiadomo było, że nie ma co wydawać płyty natychmiast, tylko najpierw trzeba naprawić mocno nadszarpnięty wizerunek, a to nie dzieje się natychmiast, tylko jest to proces. I po części się udało - z czasów Mai pochodzi najlepszy koncert Edyty w całej jej karierze ("20 piosenek na XX-lecie"), Górniak pokazywała, że ma do siebie dystans, że potrafi śmiać się sama z siebie ("Make-up poproszę! Make-up, bo zaśpiewam hymn!" :lol3:), w "Gali" i w "Vivie!" zamiast typowych dla Edyty wywiadów o tym, że właśnie teraz zaczyna nowy etap w swoim życiu, pojawiły się długie artykuły ocieplające jej wizerunek, był "Taniec z gwiazdami", w którym Górniak też dobrze wypadła, wyszła nowa wersja składanki "Złota kolekcja", wzbogacona m.in. o Never will I, Edyta zaśpiewała też 2 razy tę piosenkę w telewizji. Na koniec współpracy z Sabą dostaliśmy Teraz-tu, które w przeciwieństwie do wszystkich wydanych później singli bardzo dobrze poradziło sobie w eterze. Gdyby Edyta nie zwolniła Mai, mielibyśmy dziś Etiudę, co najmniej jedno koncertowe DVD, parę nowych płyt i tras koncertowych, "E.K.G" i płytę z kolędami w serwisach streamingowych i normalny fanpage na Facebooku. A tak jest, jak jest. :(
Swoją drogą, Maja może mieć satysfakcję. Jej wszystkie trzy byłe podopieczne mają ten sam problem - nawet jeżeli Edyta, Doda czy Marina wyda bardzo dobrą piosenkę czy bardzo dobry album, to i tak radia nie będą chciały tego grać, a w internecie będzie roiło się od krytycznych komentarzy czy wręcz hejtu. Z perspektywy lat widać, że wszystkie trzy popełniły błąd, rozstając się z Mają...
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1682
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Kariera Edyty

Post autor: Steffie »

@ray, nie chodzilo mi o to, ze reedycja "Perly" jest ubozsza wersja "Perly", bo to byloby maslo maslane, ale o to, ze "Invisible" jest ubozsza wersja "Perly"!

Co do reszty, to skad w ogole wzial sie ten Krysiak, bo to jest ciekawy watek?
Skad wzial te informacje na temat Edyty?
Czy on jeszcze istnieje, czy to czlowiek-widmo, ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie?

Maja byla slaba, bo sprzedala Edyte przy negocjacjach z TVN-em, wiec tak jakby sama sie zdyskwalifikowala.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kariera Edyty

Post autor: ray »

Ale "Invisible" nie jest uboższą wersją "Perły". Jest na niej 15 piosenek po angielsku, więcej niż na pierwszej i drugiej wersji "Perły". Chyba, że przyjmiemy, że "Invisible" jest uboższa, bo nie ma na niej tych kilku piosenek po polsku. Można było jeszcze dodać Don't you know you i Talk to me, nie wiem, czemu tego nie zrobiono. Brak Calling you rozumiem - w końcu to cover.
Steffie pisze:skad w ogole wzial sie ten Krysiak, bo to jest ciekawy watek?
Tu jest wywiad z tym Krysiakiem, z 2005, z czasów książki o Edycie:
https://marhan.pl/biblioteka/51-ludzie/ ... -potrzasku
Krysiak był pomysłodawcą i organizatorem koncertu na Majdanie w 2004, gdzie wystąpiła również Edyta.
Póżniej był dziennikarzem TVP Info, napisał kolejną książkę - o skandalu wokół ks. Gila. A potem przyszła "dobra zmiana" i wyrzuciła go z TVP.
Steffie pisze:Maja byla slaba, bo sprzedala Edyte przy negocjacjach z TVN-em, wiec tak jakby sama sie zdyskwalifikowala.
I bardzo dobrze, że Maja nie załatwiła Edycie pracy w "X Factor". Piosenkarki są od koncertowania i nagrywania, a od zasiadania w jury są właśnie menadżerowie, producenci i dziennikarze muzyczni.
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1682
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Kariera Edyty

Post autor: Steffie »

ray pisze:Chyba, że przyjmiemy, że "Invisible" jest uboższa, bo nie ma na niej tych kilku piosenek po polsku.
Tak, wlasnie tak przyjmiemy. Poza tym jaki jest sens wydawac w jednym kraju 3 razy prawie ten sam material rozniacy sie kilkoma piosenkami?
ray pisze:Krysiak był pomysłodawcą i organizatorem koncertu na Majdanie w 2004, gdzie wystąpiła również Edyta.
Póżniej był dziennikarzem TVP Info, napisał kolejną książkę - o skandalu wokół ks. Gila. A potem przyszła "dobra zmiana" i wyrzuciła go z TVP.
Chodzilo mi bardziej o jego zwiazek z Edyta, jak rowniez informacje na jej temat oraz ich wiarygodnosc.
ray pisze: I bardzo dobrze, ze Maja nie załatwiła Edycie pracy w "X Factor". Piosenkarki są od śpiewania i nagrywania, a od zasiadania w jury są właśnie menadżerowie (jak Simon Cowell).
Czy ja wiem, czy tylko od spiewania?
Sa takie, ktore swietnie radza sobie w jury, mysle, ze tutaj jestes zbyt surowy i restrykcyjny.
To tak jakby powiedziec, ze stylistki sa od wybierania ciuchow i nie powinny zasiadac w jury, a Maja byla przeciez glownie stylistka i taki profil kariery wybrala, gdy nie wyszlo jej bycie menedzerka.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Kariera Edyty

Post autor: ray »

Ale stylistką Maja została później, dopiero kiedy Marina ją zwolniła. Jako menadżerka Sablewska była naprawdę dobra.
Nie miałbym nic przeciwko jurorowaniu Edyty, gdyby ona nie wykorzystywała udziału w tych wszystkich programach jako argumentu do wymigiwania się od tego, co najważniejsze w jej zawodzie. Niestety, nic nie wskazuje na to, by ona w końcu zechciała już przestać występować w tych wszystkich show.
Steffie pisze:Poza tym jaki jest sens wydawac w jednym kraju 3 razy prawie ten sam material rozniacy sie kilkoma piosenkami?
Chyba tylko dla kolekcjonerów.

Odnośnie do Krysiaka... W jego książce mało jest wymienionych konkretnych źródeł. Jest trochę wypowiedzi Alicji Borkowskiej czy Chrisa Briggsa, który opiekował się Edytą w czasach pracy nad "Invisible". Ta książka nie jest dobra, brakuje właśnie konkretnych odniesień do źródeł i też sam styl pozostawia trochę do życzenia. Wyrokiem sądu ta biografia została wycofana ze sprzedaży, więc o czymś to świadczy. Ale też nie jest tak, że to jest jeden wielki paszkwil na Edytę - :edi: jest tam przedstawiana zarówno z dobrej, jak i ze złej strony.
Awatar użytkownika
ediva
Linger
Linger
Posty: 937
Rejestracja: 17 mar 2014, 18:55
Ulubiony album: Nie Wiem Kiedy
Ulubiona piosenka: Nie Wiem Jak
Lokalizacja: Majami Bicz

Re: Kariera Edyty

Post autor: ediva »

ray pisze:Ale też nie jest tak, że to jest jeden wielki paszkwil na Edytę - jest tam przedstawiana zarówno z dobrej, jak i ze złej strony.
Tam nie ma w sumie nic takiego, czego nie możnaby się spodziewać po Edycie, znając jej wypowiedzi, nadwrażliwość, rozchwianie emocjonalne. Jest także przedstawiana z dobrej strony, wyłania się obraz osoby skomplikowanej, lecz bardzo utalentowanej, ponadprzeciętnej. Jeśli ktoś nie lubił Edyty wcześniej, nie polubi jej bo lekturze książki, ale też nie sprawi ona, że fan nagle zmieni o niej zdanie o 180 stopni. Znacznie więcej szkód wizerunkowych wyrządziła sama sobie Edyta aniżeli treść jakiekolwiek publikacji.
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1682
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Kariera Edyty

Post autor: Steffie »

ray pisze:Ale stylistką Maja została później, dopiero kiedy Marina ją zwolniła. Jako menadżerka Sablewska była naprawdę dobra.
Czy jesli bylaby dobra menedzerka, to czy trzy "gwiazdy" by sie jej pozbyly?
Na pewno nie. Poza tym pamietam, jakie uwagi miala Maja dla uczestnikow X-Factora - glownie stylistyczne, dotyczace wygladu. Ona zawsze skupiala sie glownie na wygladzie.
ray pisze:Nie miałbym nic przeciwko jurorowaniu Edyty, gdyby ona nie wykorzystywała udziału w tych wszystkich programach jako argumentu do wymigiwania się od tego, co najważniejsze w jej zawodzie. Niestety, nic nie wskazuje na to, by ona w końcu zechciała już przestać występować w tych wszystkich show.
Latwy pieniadz, szybki zysk. Bedzie tam wystepowac, dopoki beda jej za to placic. Jak w reklamach.
ray pisze:
Steffie pisze:Poza tym jaki jest sens wydawac w jednym kraju 3 razy prawie ten sam material rozniacy sie kilkoma piosenkami?
Chyba tylko dla kolekcjonerów.
Czyli zgadzasz sie z opinia, ze bylo to bez sensu?
ray pisze:Odnośnie do Krysiaka...
Mam wrazenie, ze ten koles chcial przede wszystkim na Edycie zarobic, wiec powstalo to wiekopomne dzielo. Skad czerpal wiedze to juz ani dla ludzi, ani dla niego nieistotne, tak samo czy jest to wiarygodne. Cos jakby pisanina w Fakcie. I taka ma to tez wartosc.
Awatar użytkownika
fookmetoo
The story so far
The story so far
Posty: 411
Rejestracja: 03 paź 2017, 14:28
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: KissMe,FeelMe,LoveMe
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Kariera Edyty

Post autor: fookmetoo »

Myślę że ktokolwiek mu podał większość informacji zza kulis na pewno nie chciał być wymieniony w książce. Przeczytałem już wiele biografii i rzadko podawane są konkretne źródła, no najwyżej jak sa to Brytyjskie biografie, choć tam nawet w autobiografiach znani wyznają najintymniejsze szczegóły.
Awatar użytkownika
niuto
Lunatique
Lunatique
Posty: 2652
Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Kariera Edyty

Post autor: niuto »

Czy jesli bylaby dobra menedzerka, to czy trzy "gwiazdy" by sie jej pozbyly?
Na pewno nie. Poza tym pamietam, jakie uwagi miala Maja dla uczestnikow X-Factora - glownie stylistyczne, dotyczace wygladu. Ona zawsze skupiala sie glownie na wygladzie.
Tak jak napisał Ray, za czasów Mai, wizerunek Edyty zaczął się ocieplać i kariera ponownie wróciła na poprawne tory. Potem było już tylko gorzej. Kariera Dody też zaczęła chylić się ku upadkowi mniej więcej od rozstania z Mają. Edyta i Doda to egocentryczki, które lubią otaczać się pochlebcami. Podejrzewam, że i jedna i druga nie mogła przeboleć tego, że Maja ma swoje zdanie i pewnie nie raz powiedziała co myśli o różnych rzeczach.
Awatar użytkownika
Kopaneek
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5905
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
Ulubiona piosenka: To nie ja
Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki

Re: Kariera Edyty

Post autor: Kopaneek »

Wszyscy znają moje zdanie na temat Mai.

Chcę się tylko odnieść do tego, co napisaliście.
Edyta bardzo długo jej ufała i wierzyła, wręcz ślepo. Jak to Edyta: najpierw wielka miłość, potem nienawiść.
Pamiętam jak po koncercie, na którym śpiewała: "Sen o Warszawie", z wielkim oburzeniem wypowiadała się o Sablewskiej. Najbardziej jednak zdziwił mnie zarzut opatrzony ogromnym oburzeniem o to, że Maja dążyła do wydania "Never will i" jako singla Edyty. Ktoś rzucił hasło, że super, że Edyta to zaśpiewała i w ogóle, a ta nagle wypaliła ze złością i poirytowaniem: "To był pomysł Sablewskiej, nie mój! To ona chciała zrobić z tego singiel i wydać. Ja tego nie chce i nie chciałam". Wręcz wyczuwałem u Edyty obrzydzenie jak o tym mówiła. Jakby śpiewanie tego utworu ją bolało, sprawiało cierpienie. Nie wiem czy to przez wzgląd na autorkę pomysłu, czy na sam repertuar. Ale wiele to o Edycie mówi. Jej podejściu i wyczuciu - artystycznym, życiowym, zawodowym.
Awatar użytkownika
ediva
Linger
Linger
Posty: 937
Rejestracja: 17 mar 2014, 18:55
Ulubiony album: Nie Wiem Kiedy
Ulubiona piosenka: Nie Wiem Jak
Lokalizacja: Majami Bicz

Re: Kariera Edyty

Post autor: ediva »

Kopaneek pisze:Ktoś rzucił hasło, że super, że Edyta to zaśpiewała i w ogóle, a ta nagle wypaliła ze złością i poirytowaniem: "To był pomysł Sablewskiej, nie mój! To ona chciała zrobić z tego singiel i wydać. Ja tego nie chce i nie chciałam". Wręcz wyczuwałem u Edyty obrzydzenie jak o tym mówiła. Jakby śpiewanie tego utworu ją bolało, sprawiało cierpienie. Nie wiem czy to przez wzgląd na autorkę pomysłu, czy na sam repertuar.
Zapewne chodziło jej o to, że to głupi pomysł teraz promować jakiś przedpotopowy utwór. Jednak nie jest żadną tajemnicą, że Edyta po pewnym czasie nie kocha już swoich starych piosenek, jest nimi lekko zażenowana i woli już zaśpiewać cudzy przebój.
Awatar użytkownika
Kopaneek
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5905
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
Ulubiona piosenka: To nie ja
Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki

Re: Kariera Edyty

Post autor: Kopaneek »

Ale przedpotopowego MY już jej głupio wydać nie było... :d

NWI to bardzo dobra kompozycja, która ubrana w nowe szaty naprawdę miała szansę na przebój. Tym bardziej, że jeszcze wtedy Edyta miała fanów, ale już nie miała repertuaru.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kariera Edyty

Post autor: endeven »

NWI to bardzo słaba kompozycja. Żadne nowe szaty by tego nie ukryły. Objawiłyby natomiast coś gorszego, że problem repertuarowy jest jeszcze większy, skoro sięga się po stary numer. Dopiero, by się pisało w mediach o "wielkim powrocie".
Awatar użytkownika
niuto
Lunatique
Lunatique
Posty: 2652
Rejestracja: 20 maja 2007, 13:36
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie proszę o wicej
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Kariera Edyty

Post autor: niuto »

Naprawdę uważasz NWI za słaby utwór? To świetna popowa kompozycja w klasycznym stylu wprost skrojona pod Divę. NWI ma dużo większy potencjał niż wszystkie Glow ony, Oczyszczenia i inne póxniej wydawane utwory. Fakt, że wydawanie tej piosenki jako singiel mogło by spotkać się z krytyką, ale Maja chciała pewnie podpromować "Złotą kolekcję" i przypomnieć muzycznie o Edycie, dając jednocześnie czas na tworzenie nowego materiału.

Tak czy inaczej Edyta już nawet nie stwarza pozorów, że chce śpiewać :)
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kariera Edyty

Post autor: endeven »

niuto pisze:Naprawdę uważasz NWI za słaby utwór?
zdecydowanie tak.
No może bym się nim jarał w 1997 roku, mając 15 lat.
ODPOWIEDZ