@miko witamy na forum, mam nadzieję że na dłużej. Twoje uwagi wniosą coś nowego , zachęcam do aktywności
Zarówno Sławka jak i K. Zalewskiego wsparłem kupując Cd. Ziółko ma u mnie krechę po sytuacji kiedy byłem świadkiem jego rozmowy z produkcją VoP.
Co do K.Iwaneczko jakoś super optymistą nie jestem. Talent niesamowity, ale jednak ze sceny bije od Niego nie potrafię tego określić , coś co mi mówi " nie wierze mu".
Występ na debiutach w Opolu totalnie bez szału. Co dalej ? Chyba ciężka droga. Trzymam kciuki, aby odnalazł repertuar godny talentu.
Kariera Edyty
- KrzysiekF
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7480
- Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
- Ulubiony album: DOTYK
- Ulubiona piosenka: Szyby
- Lokalizacja: Tybet
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 265
- Rejestracja: 26 sie 2010, 16:06
- Ulubiony album: Dotyk
- Lokalizacja: Polska
Re: Kariera Edyty
Co do pierwszych trzech pań jestem w stanie się zgodzić, ale nie co do Kowalskiej - przecież od 2000 roku wydała cztery płyty, na których znajdują się takie hity jak Nobody, Antidotum, Pieprz i Sól, To, Co Dobre, Prowadź Mnie, Domek z Kart, Spowiedź. No i wczoraj wyszedł piąty album, chyba pierwszy w karierze Kasi bez wielkiego hitu.KrzysiekF pisze:Lipnicka, Stankiewicz, Bartosiewicz, Kowalska ... żyją z piosenek z lat ,90.
- KrzysiekF
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7480
- Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
- Ulubiony album: DOTYK
- Ulubiona piosenka: Szyby
- Lokalizacja: Tybet
Re: Kariera Edyty
Tak oczywiście, miałem na myśli raczej ciągłe, jakieś dochody z Jak Rzecz, Oto Ja, A to co mam ...k+b pisze:Co do pierwszych trzech pań jestem w stanie się zgodzić, ale nie co do Kowalskiej - przecież od 2000 roku wydała cztery płyty, na których znajdują się takie hity jak Nobody, Antidotum, Pieprz i Sól, To, Co Dobre, Prowadź Mnie, Domek z Kart, Spowiedź. No i wczoraj wyszedł piąty album, chyba pierwszy w karierze Kasi bez wielkiego hitu.KrzysiekF pisze:Lipnicka, Stankiewicz, Bartosiewicz, Kowalska ... żyją z piosenek z lat ,90.
W sieci kilka lat temu był wywiad w , którym Lipnicka przyznała że nagrywa płyty właśnie z tantiemów, które przynoszą ciągle piosenki napisane dla VM. Edyta jako wykonawczyni, ma zapewnione tylko tantiemy wykonawcze. Lepiej mieć piosenki swojego autorstwa , muzyka + tekst + wykon. Jak wiemy nie każdemu to się udaje.
- miko
- If I give myself (up) to you
- Posty: 237
- Rejestracja: 16 cze 2018, 22:59
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Andromeda
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kariera Edyty
Dzieki, fajne macie to Forum !KrzysiekF pisze:@miko witamy na forum, mam nadzieję że na dłużej. Twoje uwagi wniosą coś nowego , zachęcam do aktywności
Super ! I to dokladnie trzeba robic, bo serio Panowie maja wielki talent, swietny warsztat, wrazliwosc no i aparycje, no maja wszystko i zbyt dlugo czekali na swoje 5 min zeby nie miec spektakularnego sukcesu. Obaj zasluguja. Ja tez mam wszystkie plyty i promo i naprawde ciesze sie ze w koncu sa.KrzysiekF pisze:Zarówno Sławka jak i K. Zalewskiego wsparłem kupując Cd.
Ja mam teorie ze Mateusz ma tak wielki talent (ale tez nienaganna technike, w sytuacjach stresowych/awaryjnych na scenie trzyma poziom lepiej niz Artysci z duzo wiekszym dorobkiem) ze nie radzi sobie z zyciuem. Jego zycie osobiste jest wyboiste, zeby nie powiedziec popaprane. No ale w koncu wydaje sie znalazl kobite na cale zycie, trzymajmy kciuki zeby z tego bylo jak najwiecej dobrej muzyki!KrzysiekF pisze:Ziółko ma u mnie krechę po sytuacji kiedy byłem świadkiem jego rozmowy z produkcją VoP.
Co do repertuaru, on juz jest i to od ladnych kilku lat, a "Tonę" to i nawet spiewal na koncertach promo i wypuszczal sample. Problem jednak jest z wydaniem plyty, on ja musi miec chociaz jako wizytowke zeby moc za 10 lat dawac koncerty z tego co sam napisze i nagra. Zobaczymy...KrzysiekF pisze:Co do K.Iwaneczko jakoś super optymistą nie jestem. Talent niesamowity, ale jednak ze sceny bije od Niego nie potrafię tego określić , coś co mi mówi " nie wierze mu".
Występ na debiutach w Opolu totalnie bez szału. Co dalej ? Chyba ciężka droga. Trzymam kciuki, aby odnalazł repertuar godny talentu.
Co do jego autentycznosci hmmmm chlopak ma 22 lata (?), jest jeszcze bardzo mlody. I bardzo religijny.
Staje na scenie i spiewa o milosci, na widowni siedzi jego dziewczyna i masz racje ze cos w tym przekazie nie gra... A autentycznosc w przypadku piosenkarza z takim glosem i stylem jak on to podstawa.
Mam nadzieje ze wyda niejedna dobra plyte i nie skonczy jak Whitney Houston, ktora zjechala cenrtalnie na dno rynsztoka chwile po tym jak jej "przyjaciołka" Robyn wyprowadzila sie do Szwecji. Mam w sobie duzo zlosci kiedy ogladam wywiad Oprah z jej mama w ktroym matka mowi wprost ze jej wiara nie pozwolilaby zaakceptowac corki takiej jaka byla.
- KrzysiekF
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 7480
- Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
- Ulubiony album: DOTYK
- Ulubiona piosenka: Szyby
- Lokalizacja: Tybet
Re: Kariera Edyty
miko pisze: Jego zycie osobiste jest wyboiste, zeby nie powiedziec popaprane. No ale w koncu wydaje sie znalazl kobite na cale zycie, trzymajmy kciuki zeby z tego bylo jak najwiecej dobrej muzyki!
ur. 1986 - 2 małżenstwa i 4 dzieci... Ostro.
- miko
- If I give myself (up) to you
- Posty: 237
- Rejestracja: 16 cze 2018, 22:59
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Andromeda
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kariera Edyty
KrzysiekF pisze:miko pisze: Jego zycie osobiste jest wyboiste, zeby nie powiedziec popaprane. No ale w koncu wydaje sie znalazl kobite na cale zycie, trzymajmy kciuki zeby z tego bylo jak najwiecej dobrej muzyki!
ur. 1986 - 2 małżenstwa i 4 dzieci... Ostro.
Noooo.... A jaka backstory... Dlugi, problemy, alimenty no serio to cud ze stanał na nogi, oby na jak najdluzej.
A nasza Edzia ma nie lepiej... Przegladam Wasze Forum od jakiegos czasu i dziwily mnie niektore Wasze bardzo surowe oceny tego, ze to ona odeszla od meza. Czas pokazal ze nie tylko ona ma traume po tym zwiazku, traume ma jej syn i to na cale zycie, nie dziwie sie totalnie ze jak tylko pojawila sie okazja wywiozla go jak najdalej.
Kibicujmy i kochajmy nasza Edzie, kupujmy wznowione przez Warnera plyty (sa w dorych cenach!), nabijajmy wyswietlenia Andromedy i innych nowosci na youtube bo Wielkie Talenty nie maja w zyciu latwo a nasza Edzia jest nasza no i jedyna w swoim rodzaju!
- Kamui Shiro
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3530
- Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Niebo to my
Re: Kariera Edyty
Ja nawet nie wiem, kto to taki Krzyś Iwaneczko (jeszcze jakieś zdrobnienie da się w to włożyć?), więc porównanie do Whitney Houston jest trochę na wyrost.
Każdy miewa jakieś przejścia w życiu, ale praca jest pracą i wobec fanów też warto być lojalnym, Edyta nieraz zachowała się tak, że można ją odebrać jako nieszczerą, więc robienie z niej aniołka i ofiary losu to już bardziej osobiste życzenie niż oddanie sprawiedliwości.
Każdy miewa jakieś przejścia w życiu, ale praca jest pracą i wobec fanów też warto być lojalnym, Edyta nieraz zachowała się tak, że można ją odebrać jako nieszczerą, więc robienie z niej aniołka i ofiary losu to już bardziej osobiste życzenie niż oddanie sprawiedliwości.
- DeathlySilence
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5125
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Słoneczne Mazury.
Re: Kariera Edyty
Edyta potrzebuje profesjonalistów: menadżerów, kompozytorów, tekściarzy, producentów, stylistów etc. To kosztuje.
Był okres, kiedy chciała być wszystkim - kapitanem, okrętem, sterem, wiosłem, majtkiem i gdzieś na końcu musiała znaleźć czas na najważniejszą rolę, rolę Syreny. Skrzywdzona, zamienia się w bezwzględnego Pirata.
Większość kooperacji muzycznych - przepraszam Edi - kończy się schematycznie od lat. Kasa, zdrada, miłostki, g*wno konflikty, niesłowność, nieprofesjonalizm, słomiany zapał. Edyta jest trudna i nieznośna, bywa profesjonalna. Ciągnie za sobą traumy, nieprzepracowane krzywdy, co odbija się z czasem na współpracownikach, z którymi się zaprzyjaźni, a z czasem popadnie w konflikt (nie da się ich uniknąć), ale w oczach Edyty to są zdrady, które rozwiązuje w sposób infantylny, paleniem mostów. Szybka dekapitacja, a tych którzy próbują walczyć, miesza z błotem za sprawą mediów, z którymi jest w komitywie.
Edyta czaruje. Bywa wróżką, czarodziejką, ale też czarownicą, wiedźmą i jędzą.
Wybielanie, fałsz, kłamstwa, z czasem wszystkie brudy wychodzą na światło dzienne.
Co jakiś okres Edi przechodzi przemianę - fryz, świeżość, zmiany światopoglądowe, powroty muzyczne, nowa miłość - trwa to pół roku, rok, dwa i klops, katastrofa, armagedon.
Cieszmy się póki Edyta ma nowe baterie i działa jak nakręcona.
Parafrazując ks. Tischnera... Śpieszmy się czerpać Dobrą Energię, tak szybko się ulatnia.
ANDROMEDA.
Był okres, kiedy chciała być wszystkim - kapitanem, okrętem, sterem, wiosłem, majtkiem i gdzieś na końcu musiała znaleźć czas na najważniejszą rolę, rolę Syreny. Skrzywdzona, zamienia się w bezwzględnego Pirata.
Większość kooperacji muzycznych - przepraszam Edi - kończy się schematycznie od lat. Kasa, zdrada, miłostki, g*wno konflikty, niesłowność, nieprofesjonalizm, słomiany zapał. Edyta jest trudna i nieznośna, bywa profesjonalna. Ciągnie za sobą traumy, nieprzepracowane krzywdy, co odbija się z czasem na współpracownikach, z którymi się zaprzyjaźni, a z czasem popadnie w konflikt (nie da się ich uniknąć), ale w oczach Edyty to są zdrady, które rozwiązuje w sposób infantylny, paleniem mostów. Szybka dekapitacja, a tych którzy próbują walczyć, miesza z błotem za sprawą mediów, z którymi jest w komitywie.
Edyta czaruje. Bywa wróżką, czarodziejką, ale też czarownicą, wiedźmą i jędzą.
Wybielanie, fałsz, kłamstwa, z czasem wszystkie brudy wychodzą na światło dzienne.
Co jakiś okres Edi przechodzi przemianę - fryz, świeżość, zmiany światopoglądowe, powroty muzyczne, nowa miłość - trwa to pół roku, rok, dwa i klops, katastrofa, armagedon.
Cieszmy się póki Edyta ma nowe baterie i działa jak nakręcona.
Parafrazując ks. Tischnera... Śpieszmy się czerpać Dobrą Energię, tak szybko się ulatnia.
ANDROMEDA.
Ostatnio zmieniony 25 cze 2018, 8:18 przez DeathlySilence, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamui Shiro
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3530
- Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Niebo to my
Re: Kariera Edyty
Mnie przypomina moją znajomą, trochę pogubioną i niedojrzała emocjonalnie panienkę, która spamuje na portalu społecznosciowym przy byle okazji o swoich aktywnościach, jakby robiła coś wielkiego, i strzela fochy o bardzo błahe sprawy, szokując rozmiarem reakcji i uderzaniem w przesadnie pompatyczne tony. Sama pakuje się pod wpływem emocji do łózka chłopakom i rano oskarża ich o złe zamiary. Wyraźnie problem z odnalezieniem się w rzeczywistości i uciekanie się do skrajnych rozwiązań, podobnie pewnie rzecz ma się z Eddie. W przypadku Donatana trudno ocenić, na ile sama chciała przenieść mała aferę na grunt publiczny i ubić z tego masła wielki rozgłos dla siebie, a na ile zrobiły to za nią media. W każdym razie na pewno zyskała na tym złym dotyku. Myślę, że też jest w stanie go jakoś przeboleć z czasem czy wręcz się z niego cieszyć, tak jak po latach cieszą ją rzekome awanse Prince'a.
Ale nie o tym mowa, jej kariera to temat raczej o pracy niż o osobowości, jakkolwiek jedno nie wpływałoby na drugie. Nie spodziewam się po Edycie jako osobie niczego dobrego, uważam, że jest fałszywa, głupiutka i przesłodzona, tak po prostu czuję. Mogę odczuwać mimo to sympatię do niej, ale nie chciałbym z taką osobą trzymać się blisko. Spodziewam się od niej dobrej muzyki, wielkich emocji w niej i pod tym względem nie zawodzi - nawet jeśli utwory są bardziej do tanca niż do różanca, jak Andromeda, to mają zawsze coś w sobie dzięki jej talentowi. Jesli konflikty działają na nią twórczo, to niech się wykłóca, gorzej jeśli będzie to destruktywne odśrodkowo i dośrodkowo.
Ale nie o tym mowa, jej kariera to temat raczej o pracy niż o osobowości, jakkolwiek jedno nie wpływałoby na drugie. Nie spodziewam się po Edycie jako osobie niczego dobrego, uważam, że jest fałszywa, głupiutka i przesłodzona, tak po prostu czuję. Mogę odczuwać mimo to sympatię do niej, ale nie chciałbym z taką osobą trzymać się blisko. Spodziewam się od niej dobrej muzyki, wielkich emocji w niej i pod tym względem nie zawodzi - nawet jeśli utwory są bardziej do tanca niż do różanca, jak Andromeda, to mają zawsze coś w sobie dzięki jej talentowi. Jesli konflikty działają na nią twórczo, to niech się wykłóca, gorzej jeśli będzie to destruktywne odśrodkowo i dośrodkowo.
- miko
- If I give myself (up) to you
- Posty: 237
- Rejestracja: 16 cze 2018, 22:59
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Andromeda
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kariera Edyty
Jedyne zdrobnienie tutaj to Krzyś, Iwaneczko to prawdziwe nazwisko. Wydaje mi sie, ze pochodzi ze wschodu Polski bo taka koncowka nazwiska przywodzi na mysl nazwiska ukrainskie/rosyjskie - Szewczenko, Ivanczenko itd.Kamui Shiro pisze:Ja nawet nie wiem, kto to taki Krzyś Iwaneczko (jeszcze jakieś zdrobnienie da się w to włożyć?), więc porównanie do Whitney Houston jest trochę na wyrost.
Krzysztof wystepowal w VOP w 2015 roku, spiewal 'Nieznajomy" Dawida Podsiadlo.
Mimo, ze utwor jest po polsku klip z tym wykonem ma 10 mln odslon i 2 tys komentarzy, ogromna czesc z nich jest po angielsku co jest fenomenem i swiadczy o jego ogromnym talencie. Nie dosc ze nie spiewal wielkiego miedzynarodowego przebju ktorego melodie znaja od Japonii po USA to na dodatek po polsku wiec na YT spotkasz dziesiatki komentarzy po angielsku w stylu "Nie mam pojecia o czym on spiewa ani gdzie jest Polska, ale to najlepszy wystep w historii The Voice ever".
Zanim skonczyl spiewac na przesluchaniach w ciemno Edyta (wtedy jurorka) wstala, krzyknela a na koniec poplakala sie. Po wystepie powiedziala publicznie "Gdy zaczynalam, to moje wyobrazenie o spiewaniu bylo dokladnie takie jak Twoje dzisiejsze wykonanie". To bylo w 2015 roku, płyta miała wyjsc jesienią tamtego roku...
https://www.youtube.com/watch?v=Oj20f3_HMi0
Porownanie do Whitney- nie chodzi o spiew ani tym bardziej o slawe, chodzi o to jak gleboko ukryte zycie prywatne wplywa na emocje przekazywane na scenie i na zycie wogole, wydaje mi sie ze to ten sam casus.
Oczywiscie ze sie cieszmy ! Przed nami nie tylko trasa Radia Zet ale koncerty jesienia, no bedzie sie dzialo !Więc cieszmy się póki Edyta ma nowe baterie i działa jak nakręcona.
- Kamui Shiro
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3530
- Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Niebo to my
Re: Kariera Edyty
Rozumiem, niestety nie oglądałem wtedy zbytnio VoP i popularne filmiki na Youtube to też nie moja grządka. Poza tym przyznam, że mam kiepską pamięć do uczestników tego programu! Za dużo zrobili róznych muzycznych show, kiedyś był jeden "Idol" i się pamiętało bez problemu finalistów. Teraz trzeba się chyba już szczególnie orientować... Edyta nieraz się tak ekscytowała występami. A czy ma dobrą energię, to trudno oceniać. Bardziej istotne że w ogóle jakąś ma, a na ile to się przełoży na istotny krok do przodu w jej karierze - pożyjemy, zobaczymy
Wiem, że to takie nazwisko, ale w związku z nim lepiej byłoby już nie upupiać go dodatkowo imieniem nie wiem czy rosyjskie, Kosciuszko konczy sie też na -ko a nie wiem, czy mały generał miał coś wspólnego z Rosją
Nieznajomy to dosyć świeża piosenka była wtedy, dziwne że akurat taką wziął na warsztat. Ale jesli wypadło sensownie, to dobrze.
Wiem, że to takie nazwisko, ale w związku z nim lepiej byłoby już nie upupiać go dodatkowo imieniem nie wiem czy rosyjskie, Kosciuszko konczy sie też na -ko a nie wiem, czy mały generał miał coś wspólnego z Rosją
Nieznajomy to dosyć świeża piosenka była wtedy, dziwne że akurat taką wziął na warsztat. Ale jesli wypadło sensownie, to dobrze.
-
- Make it happen
- Posty: 186
- Rejestracja: 21 cze 2015, 14:57
- Ulubiony album: EG
- Ulubiona piosenka: Będę Śniła
- Lokalizacja: Polska "B"
Re: Kariera Edyty
Z Rosją raczej nic... Za to z Polesiem I dawnymi kresami dużo Zresztą na wschodzie Polski to takie nazwiska to nic nadzwyczajnego tak samo jak wszystkie kończące się na -uk.Kamui Shiro pisze: nie wiem czy rosyjskie, Kosciuszko konczy sie też na -ko a nie wiem, czy mały generał miał coś wspólnego z Rosją
- Kamui Shiro
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3530
- Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Niebo to my
Re: Kariera Edyty
No, racja. Ruś, Rosja... pomieszałem
Wracając do tematu, zawsze mi się wydawało, że kluczem do sukcesu Edyty jest wykorzystanie swojego egzotycznego pochodzenia i urody. Szkoda że skonczyło się na tytule jednej zagubionej piosenki, gdzieś w rejonie 1998-2000r. płyta z elementami muzyki etnicznej mogłaby nie być takim złym pomysłem. Jej idolki czerpały z korzeni: Whitney Houston z gospel, Rihanna z barbadoskiego karnawału, a ona...?
Wracając do tematu, zawsze mi się wydawało, że kluczem do sukcesu Edyty jest wykorzystanie swojego egzotycznego pochodzenia i urody. Szkoda że skonczyło się na tytule jednej zagubionej piosenki, gdzieś w rejonie 1998-2000r. płyta z elementami muzyki etnicznej mogłaby nie być takim złym pomysłem. Jej idolki czerpały z korzeni: Whitney Houston z gospel, Rihanna z barbadoskiego karnawału, a ona...?
- Steffie
- Impossible
- Posty: 1694
- Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Geri Halliwell
Czy spotkales ich na Krupowkach? I czy sa w ogole jakies zdjecia Paula z Edyta, ktore przetrwaly probe czasu?miko pisze:Mam jeden jedyny autograf Edzi z 2001 roku kiedy byla z Paulem w Zakopanem - przystojny to on raczej nigdy nie byl, za to bardzo czarujacy
Jest to moim zdaniem niezwykle ciekawy watek. Paul pewnie podrywal Edyte w studiu, a ona byla na pewno nim oczarowana i nagrywala pod jego wrazeniem. I w takiej atmosferze powstaly te nagrania, ktore bardzo lubie. Szkoda, ze nic juz wiecej z tego nie wyniklo, a sama plyta nie odniosla sukcesu.
Natomiast co do Geri, to Edyta spotkala sie tez z nia, wypowiadala sie o tym spotkaniu pozytywnie z tego, co pamietam. Ciekawe jak to ocenia po latach.
- miko
- If I give myself (up) to you
- Posty: 237
- Rejestracja: 16 cze 2018, 22:59
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Andromeda
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Geri Halliwell
Co ciekawe Edzia swojego czasu mowila w prasie ze Paul byl kilka razy w Polsce ale tylko w Warszawie a przeciez chciala mu pokazac Zakopane i zeby zanurzyl sie po szyje w polskim sniegu Mam nadzieje ze sie im udalo
To chyba nie byl przelotny romans, Edyta mowila ze pracowali bardzo dlugo bo od 2000 roku. Wiekszosc plyty nagrala do konca 2001 roku a premiera Invisible byla w 2003 w marcu i na plycie Edyta dziekuje Paulowi "for giving me home I have never had". To musialo byc cos naprawde, naprawde wielkiego. Ciekawe gdzie Edyta bylaby nie tylko prywatnie ale tez artystycznie i zawodowo gdyby im sie razem udalo...
Co do Geri, Edyta musiala ja spotykac wiele razy, moze nawet sie kolegowaly skoro obie tak intensywnie wspolpracowaly z Absolute. Moze po prostu o tym nie mowi w prasie. Mysle ze Edyta mowi tak 1/4 tego co jej sie wydarzylo w zyciu zawodowym publicznie i na pewno ma takie smaczki ze jak kiedys wyjda na jaw to odpadna nam kapcie z nóg
To chyba nie byl przelotny romans, Edyta mowila ze pracowali bardzo dlugo bo od 2000 roku. Wiekszosc plyty nagrala do konca 2001 roku a premiera Invisible byla w 2003 w marcu i na plycie Edyta dziekuje Paulowi "for giving me home I have never had". To musialo byc cos naprawde, naprawde wielkiego. Ciekawe gdzie Edyta bylaby nie tylko prywatnie ale tez artystycznie i zawodowo gdyby im sie razem udalo...
Co do Geri, Edyta musiala ja spotykac wiele razy, moze nawet sie kolegowaly skoro obie tak intensywnie wspolpracowaly z Absolute. Moze po prostu o tym nie mowi w prasie. Mysle ze Edyta mowi tak 1/4 tego co jej sie wydarzylo w zyciu zawodowym publicznie i na pewno ma takie smaczki ze jak kiedys wyjda na jaw to odpadna nam kapcie z nóg