The Voice of Poland

[DeathlySilence]

Początek pierwszego odcinka strasznie drętwy i sztuczny - wiem... stres, emocje, scenariuszu, którego trzeba się kurczowo trzymać. Na szczęście po pierwszym "pokłosiu" drużyny Markowskiej stres gdzieś uleciał, wszyscy się rozluźnili i show popłynęło w dobrym kierunku i z przyjemną prędkością.
Od tego momentu nawet Kammel, zapchajdziury i lokowane produkty już tak nie irytowały.

Z drużyny Patrycji przykuła moją uwagę jedynie Natalia Nykiel ("This World") - piosenka stworzona pod jej głos. W jej spojrzeniu dostrzec można przebłyski urody Natalii Portman.

U Justyny,
Monika Szczot ("Im więcej Ciebie tym mniej") - słodycz, emocje, wszystko na wyważonym, zjadliwym poziomie. Klasa sama w sobie.
Michał Sobierajski ("Fields of Gold”), złoty chłopak. Utalentowany wokalnie, instrumentalnie. On nie tyle czuje muzykę, on jest nią przesiąknięty. Jest muzyką i wypełnia nią scenę, każdy jej zakamarek.

U Marka,
Wojtek Gruszczyński ("Kocham Cię"), chłopak z gitarą... czysty, skromny, wzruszający przekaz. Bez popisów, sztucznego blichtru. Prawda.
Basia Janyga ("Kwiaty we włosach”), dziewczęcy urok, wrażliwość i ten smutek. Porusza i urzeka.
Natalia Sikora ("Whole Lotta Love"), działa na mnie jak wódka - uwielbiam ten stan jaki u mnie wywołuje - psychodelia, szaleństwo, ekstrema emocjonalne.

U chłopaków z Afromentala,
Kasia Dereń ("Do kiedy jestem”), słucham jej z wielką przyjemnością, spokojem, rozkoszuje w każdym dźwięku, Profesjonalny głos.
Dorota Osińska ("Je T'aime”), nieprzerwany, niewymuszony aplauz widowni zamiast komentarza jurorów, od zakończenia występu, po zejście ze sceny. Rzadkość takich reakcji mówi sama przez się!!!

Na deser trzy niesamowite występy drużynowe.
Marek Piekarczyk z drużyną ("Ciągle walcz”) ARTYSTYCZNA DOJRZAŁOŚĆ, ŚWIADOMOŚĆ BYCIA.
Justyna Steczkowska z drużyną ("Hallelujah”) WRAŻLIWOŚĆ, SUBTELNOŚĆ, PIĘKNO.
Tomson i Baron z drużyną ("Let Me Entertain You/ We Are Family”) ENERGIA, SZALEŃSTWO, WSPÓLNOTA.

Zarąbisty odcinek.
Kolejne będą równie dobre, jak nie lepsze.

[karen]

Początek drętwy-bo na początku wystąpiła najsłabsza drużyna. Rezyser chyba specjalnie ustanowił kolejnosć występów drużyn od najsłabszej do najlepszej-a moze to był przypadek
W drużynie Markowskiej,niby wszyscy spiewaja dobrze-ale nikt się tam niczym nie wyróżnia. Zresztą ich występ drużynowy był zdecydowanie najsłabszy-a najsłabsza w tym występie była... Patrycja. Chyba sama zdawała sobie z tego sprawę-dlatego tak sie wiła i wyginała na tej scenie

Mała zgapka od Polsatu.. Zwycięzca VoP zaspiewa w Opolu...

[Meg]

Odcinki live pokazują jaka jest ogromna różnica między The Voice a XF
Zgadzam się z DS to był naprawdę zarąbisty odcinek. Dużo dobrego śpiewania, świetne interpretacje.


Moje ulubione wykony to
Justyna Panfilewicz - What's Up
Natalia Sikora - Whole Lotta Love
Dorota Osińska - Je t'aime
Michał Sobierajski - Fields Of Gold
Michał Jabłoński - Sweet Home Chicago
Beata Dobosz - I'm Outta Love

A największa miazga była przy występach drużynowych, to było naprawdę coś fantastycznego!!!
Świetnie dobrane piosenki, duża różnorodność gatunkowa, dzieje się dzieje. Już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.

[Aro]

Mała zgapka od Polsatu.. Zwycięzca VoP zaspiewa w Opolu...

Czy ja wiem? Od lat zwycięzcy "Szansy na sukces" śpiewali na festiwalu w Opolu. Szansy nie ma to teraz zwycięzca "The Voice of Poland" zaśpiewa.

[grzechoo]

Dorota - ciaaarrryyyy, to było genialne. Podobał mi się jeszcze wykon Michała Jabłońskiego. Ogólnie fajny odcinek.

[karen]

Mała zgapka od Polsatu.. Zwycięzca VoP zaspiewa w Opolu...

Czy ja wiem? Od lat zwycięzcy "Szansy na sukces" śpiewali na festiwalu w Opolu. Szansy nie ma to teraz zwycięzca "The Voice of Poland" zaśpiewa.

Niby tak,ale w Szansie od początku w załozeniu było że główna nagroda to Debiuty w Opolu,a tutaj główna nagroda to kontrakt płytowy, i zapewne debiuty nie wchodzą w grę, bo niektórzy uczestnicy brali w nich juz udział.

[betka]

Podobnie jak DeathlySilence uważam, że program był "ułożony" od najgorszej drużyny do najlepszej.. Chociaż byłam przekonana, że chłopaki z Afromental mają najlepszych, to teraz mam wątpliwości, czy Głosy z drużyny Marka nie wychodzą na absolutnych faworytów...(?)

Od Patrycji podobała mi się tylko Natalia Nykiel- bardzo.

U Justyny- Michał Jabłoński (ale strach tego chłopca wpuścić w bagienko szoł-biznesowe).

U Marka- Basia Janyga, Natalia Sikora (Ogień ), Juliusz Kamil (którego uwielbiam, chcociaż występ popsuł mu reżyser...)

Od Afromantal- oczywiście Dorota Osińska, Kasia Dereń- (niestety nie wzbudza sympatii widzów, nie sądzę żeby wygrała), Anna Ozner- złą piosenkę jej wybrali, w 'I'm every woman' kupiła mnie na zawsze....

Występ Piekarczyka- ciarki i duma,
że jeszcze można tak u nas- bez ściemy, szczerze, mocno- wielkie brawa!

The Voice Of Poland po prostu zmiótł z powierzchni ziemi X-factora i niestety MBTM również. Jestem naprawdę pełna radości, że chociaż raz w tygodniu mogę zobaczyć muzyczny program, który nie jest przesiąknięte plastikiem, gdzie jest miejsce na jakąkolwiek improwizację a uczestnicy zwalają z nóg swoim talentem!

Chciałabym również podkreślić, że uważam za wielkie nieporozumienie brak Sabiny Sago w finałach.

[Marcin A.]

Nuda, nuda, nuda, nuda i jeszcze raz nuda..................................................

[Piter]

Chyba nie jestem aż takim entuzjastą wczorajszych występów jak radośni, słodzący jurorzy lub inni forowicze. Nie rozumiałem zachwytów nad Dorotą Osińską na przykład. Może dlatego że nie znam francuskiego i niekoniecznie rozumiem, jaki sens jest w wykrzykiwaniu "kocham cię". Teraz przeczytałem tłumaczenie i może faktycznie, sens jest. Dobrze jest jednak znać języki obce.

Najbardziej podobała mi się wczoraj Kasia Dereń, która na nowo odkryła piosenkę, której niegdyś nie lubiłem. Zgadzam się z DS w sprawie Michała Sobierajskiego, ten człowiek jest muzyką.
Natalia Sikora podpaliła scenę, porównanie do wódki adekwatne!

Wojtek Gruszczyński, moim zdaniem, zepsuł ładną piosenkę, oszlifował ładny, dość wyrazisty pomnik polskiej muzyki rozrywkowej, nadając mu obły kształt swoją mdłą aranżacją. Oryginał budził we mnie emocje. Oglądając Wojtka, zastanawiałem się tylko, jaką odżywkę do włosów stosuje.

Monika Szczot irytowała mnie uśmiechem w piosence o przemijaniu. Prawie jak Kuba Badach w Opolu.

[niuto]

The Voice Of Poland po prostu zmiótł z powierzchni ziemi X-factora i niestety MBTM również. Jestem naprawdę pełna radości, że chociaż raz w tygodniu mogę zobaczyć muzyczny program, który nie jest przesiąknięte plastikiem, gdzie jest miejsce na jakąkolwiek improwizację a uczestnicy zwalają z nóg swoim talentem!

akurat programem, który obiektywnie daje największe możliwości uczestnikom na pokazanie siebie jest MBTM. Tylko tam uczestnicy sami wybierają utwory i prezentują własną twórczość.

Jak dla mnie TVOP wieje nudą. Jury jest bardzo słabym ogniwem. Te ich przeciąganie przy ogłaszaniu wyników i próby budowania napięcia są po prostu śmieszne. W X Factor przynajmniej gęba się śmieje przy polemikach Kuby i Czesława.

[betka]

Wiem, wiem. Do tej pory najbardziej lubiłam MBTM, jadnak formuła programu już troszkę nuży a do tego w tej edycji ma po prostu słabych uczestników.
Jeśli chodzi o X-factor- mam dokładnie odwrotne odczucia- wszystko i wszyscy są dla mnie przewidywalni do zwymiotowania. Jedyny jasny punkt programu to te dwie dziewczyny u Tatiany- niestety notorycznie w plastikowym repertuarze.

Wracając do TVOP, najbardziej nudna jest egzaltowana i słodząca- Justyna.
Jestem jednak przekonana, że z odcinka na odcinek będzie coraz ciekawiej.

[grzechoo]

Ala Wasita z Jankiem Traczykiem "Stay" - jak się podoba?
https://www.youtube.com/watch?v=G9FrhlyQ14U

[Flux]

Było co słuchać. Dorota Osińska w ogóle mnie nie zaskoczyła wykonaniem J'taime, od lat przyznaje się że Fabian jest jedną z jej największych inspiracji muzycznych. Jeśli o warunki głosowe idzie to chyba zresztą najbliższy punkt odniesienia. Jednak wykonanie piosenki po francusku w Polsce jest wysoce ryzykowne. Brawa za odwagę. Śpiewać w języku żabojadów, jeszcze przez 70% występu siedząc z zamkniętymi oczami. Natalia Sikora - tłuczone szkło, żyletki i ognista w gardle, wybuchowa mieszanka o wielkim polu rażenia. Michał SOBIERAJSKI, właściwy człowiek na właściwym miejscu. Nie musi nic robić oprócz śpiewu, żeby przykuwać uwagę słuchacza. Jego muzykalność i wokalne improwizacje od razu zwracają uwagę. Teraz widzicie co ich różni od Magdy Tul?

[dorota]

przykro mi, ale nie rozumiem zachwytów nad Dorotą Osińską.... nie podoba mi się jej barwa głosu, w ogóle jakoś do mnie nie przemawia...

[niuto]

Mnie też nie zachwyca, ale bałem się pisać cokolwiek, bo zaraz niektórzy wyjadą z dyskryminacja osób niepełnosprawnych...