Największą siłą Beaty jest moim zdaniem interpretacja, pomysł na piosenkę, indywidualne podejście. Myślę, że mogłaby wykonać świetnie Bartosiewcz, ale się pogubiła. Być może przez stres?addar pisze:no i wybrac bartosiewicz to lekki samobój...
Mimo wszystko dałbym jej szansę, za to coś, co ma w oczach.
Lubię indywidualności i jest (było) ich kilka w programie. Beata to dla mnie taka indywidualność, osoba, o której będę pamiętał. Niestety o większości dobrze śpiewających, ze sporymi możliwościami uczestnikach zapomnę.
Zgadzam się z Ds, że Magda Tul popłynęła przez zły dobór repertuaru. Myślę, że podobny kłopot będzie miała Kasia Dereń. Dziewczyna, która wygrała z Tul, bardziej mi się podobała, jest wszechstronna, ma w sobie więcej z artystki, mniej z szansonistki - taka odwrotność Magdy.
Szkoda mi Sabiny. Ogólnie trochę nie rozumiem łączenia w pary osób z dwóch różnych swiatów. To tak jakby Edyta Geppert miała konkurować z Marylinem Mansonem. Każde jest dobre w swoje stylistyce. Nieporównywalne.
I to pocieszanie, najczęściej słyszane z ust Marka, że sobie poradzą. Pierdu pierdu, tanizna. W kilku przypadkach z góry było wiadomo, kto zostanie wybrany. Przepadło kilka świetnie śpiewających mniej sztampowych osób, jak Joanna która się zmierzyła tydzien temu w piosence Tilt. Hasło do Piekarczyka bezcenne. Odpowiedź na jego głupie teksty.
Zaskoczył mnie wczoraj ropuch Jan z drużyny Patrycji. Dużo grania w tym jego śpiewie, ale chłopak skupia uwagę, dozuje emocje, to cenne.