Monika23 pisze:
wg mnie nie zasluzyla, zeby sie tak poswiecac i najlepiej by bylo, zeby przejrzala na oczy z okazji tych 40tych urodzin
Zasłużyła czy nie - niektorzy wykorzystają każdą okazję, żeby się ogrzać w urojonym ciepełku upadającej gwiazdy Szkoda tylko, że krótkowzroczność nie pozwala im dostrzec, że to już o krok do czarnej dziury
Kopaneek pisze:Zazdrościsz, bo nie wąchałaś butów Edyty w kasynie!!
A tak serio, to chyba coś w tym jest, że bardziej robią to dla siebie, niż dla Edyty. Sam grawer o tym świadczy.
No, akurat w kasynie już nie A że coś w tym jest, chyba wiesz bardzo dobrze, podobnie jak o "sentymentalnym" podejściu Edyty do wszelkiego rodzaju pamiątek i prezentów.
Tak trudno Jej zarezerwować jakiś klub i wyjść dla nas na scenę na półtorej godziny? Po co zapowiadać jakąś dziwną "pompę". Wynająć klub, ogłosić sprzedaż biletów miesiąc przed, każdy by zarezerwował sobie czas. Sprzedałby się bilety to gramy, nie to trudno. Nikt by nie miał żalu.
Niech ktoś przebije tą mydlaną bańkę w której żyje Edyta bo to już naprawdę zaczyna być żałosne. Nadmuchiwane "sukcesy", zamiecione pod dywan porażki. 40 lat. Kto jej to robi...
40-ste urodziny Edyty nie odbędą się z zapowiadaną "pompą".
Nasza kochana Jubilatka pewnie jednak znajdzie( bądź juz układa w głowie ) odpowiednie wytłumaczenie.
Tak samo jak brak promocji "My" można było zrzucić na śmierć wielkiej idolki-Whitney Houston( bo przecież tylko Edyty nie obowiązują żadne umowy i terminy), która zbiegła się z terminem wydania owocu wieloletniej pracy artystki...
Myślę, ze to wydarzenie mogło równie dogłębnie odbić się na psychice Edyty... http://levipere.com/2012/10/27/album-di ... vi-tomkat/
Edi, nie przejmuj się. My wciąż wierzymy, że "wszystko będzie .! ..."
Znając życie te urodziny będą, ale wszystko będzie organizowane na ostatnią chwilę, z większą inicjatywą fanów aniżeli samej Edyty. Będzie coś zrobione na hurra przy okazji jakiegoś programu w tv, czy innego medianego wydarzenia i tyle z wielkiej urodzinowej pompy.
To miało być wielkie święto nie tylko dla samej Edyty ale również fanów, sądziłam, że to wydarzenie będzie tak duże i tak podniosłe iż niemal przeistoczy się w zlot fanów, ale jednak filozofia, którą wyznaje Edyta, że wszystko będzie mnie zawiodła.
Nie czekam już na nic.
Obiecałam sobie, że będę na tych urodzinach, a w istocie pierwszy raz od jakiegoś czasu nawet nie składam się na prezent dla Edyty. Skoro tak postępuje z nami, nie widzę powodów, żebyśmy my jak zwykle trzymali to wszystko w ryzach. Szczerze mówiąc nawet nie wyobrażam sobie co mogłabym powiedzieć Edycie na ewentualnym urodzinowym spotkaniu. Pewnie dalekie by to było od ciepłych słów.
Szkoda, że tak to się wszystko potoczyło.
ja nie wiem nic o zadnym flashmobie bo nigdzie na forum nie ma o tym wzminaki a z fejsbuka nie korzystam, to troche smiesznie dzielić fanów ,a fejsbukowicze ewidentnie chcą to robić..... jak se chcą,większść i tak wywodzi się od nasz forum, psychfani z fejsia kiedyś odejdą , a forum pozostanie, do końca
addarhttp://www.youtube.com/watch?v=iy3rrdUk ... e=youtu.be Tu jest układ.
Flashmob polega na wspólnym tańcu. Uczymy się układu w domu. Potem wszyscy razem tańczymy przed Edytą (o ile coś będzie) Jak będziesz miał jakieś pytania to pisz
Szkoda tylko, że krótkowzroczność nie pozwala im dostrzec, że to już o krok do czarnej dziury 
+ 
= 
A że coś w tym jest, chyba wiesz bardzo dobrze, podobnie jak o "sentymentalnym" podejściu Edyty do wszelkiego rodzaju pamiątek i prezentów.
Wynająć klub, ogłosić sprzedaż biletów miesiąc przed, każdy by zarezerwował sobie czas. Sprzedałby się bilety to gramy, nie to trudno. Nikt by nie miał żalu.
http://www.youtube.com/watch?v=iy3rrdUk ... e=youtu.be Tu jest układ. 
