Podsumowanie roku
: 21 gru 2012, 13:02
Rok 2012 dobiega końca, a Edyta do tego czasu poza emitowanym koncertem w HBO prawdopodobnie już niczym nie zaskoczy. Napiszcie Wasze spostrzeżenia. Podsumujmy ten kończący się rok jaki był dla jej kariery Waszym zdaniem. Niech ten wątek służy na lata, abyśmy mieli porównania
Styczeń 2012. Poznaliśmy wtedy okładkę "MY". Dla wielu z Nas to był ogromny szok i obawa przed zgromadzonym materiałem. Uspokoiliśmy się nieco 13 lutego, kiedy to Edyta zaśmieciła na swoim kanale na Youtube.com trzeci singiel "Nie zapomnij". Piosenka, która każdemu z Fanów przypadła do gustu ,nie doczekała się niestety klipu. To był zdecydowanie największy błąd, jaki popełniła Edyta w ostatnich latach. Taki sam los spotkał z resztą przyjemne dla ucha "To co najlepsze"... O "Nie Zapomnij" to na razie tyle...
14 lutego ruszyliśmy do Empików w całej Polsce. Jak się okazało płyta nie trafiła do większości sklepów w kraju.
Mimo to album pojawił się w Empik Store na Marszałkowskiej, a Edyta podpisywała nowy album oraz zapomniała tekstów nowych piosenek, czego do dnia dzisiejszego nie wybaczył jej Pudelek. 15 lutego płytę mieli już wszyscy. Zasłuchani w nowe utwory pisaliśmy przychylne opinię na forum. I słusznie. Cała płyta w mojej opinii do dnia dzisiejszego jest bardzo świeża. Edycie udało się połączyć nowoczesność w dobrym, kobiecym stylu. Wiele piosenek śmiało nadaje się na single. Nie obyło się bez wpadki, któr towarzyszy Edycie na każdym kroku Jej działań. Zabrakło współpracy z mediami, a przede wszystkim z rozgłośniami radiowymi. Bez patronatu medialnego ZETki lub RMF FM "MY" prawdopodobnie zostanie okrzyknięte klapą 2012. za kiepską sprzedaż. Do dnia dzisiejszego longplay nie doczekał się nawet złota. Pewna jestem, że gdyby Edyta wyruszyła w trasę koncertową wszystko wyglądałoby inaczej. No ale jednak nie udało się....
Luty 2012 to także nagroda Viva Comet za "Image Roku". W pełni można się zgodzić z werdyktem Występ w postaci "Medley'u" z remixem "Teraz Tu" i "CQ" wyszedł bardzo smacznie (pod względem wizualnym). Jednakże do dziś żałuje, że Edyta nie zaśpiewała tego na żywo...
Marzec 2012 Edyta oficjalnie pojawia się w studio "Bitwa na Głosy". Jej zespół porwał mnie osobiście tylko przy pierwszym wykonaniu. Rozgoryczona jej decyzją o kolejnym udziale w talent show szczerze Jej kibicowałam, ale nie zaskoczyła mnie niczym więcej oprócz 1 odcinka. Liczyłam, że podejdzie do zadania profesjonalnie, z olbrzymią dawką emocji. I tego niestety zabrakło.
Kwiecień 2012. Informacja o słabej jakości klipu "Nie zapomnij", które ostatecznie nie zostanie zaprezentowane publiczności. Koniec kwietnia przyniósł koncert z Jose Carrerasem w Ergo Arena Gdańsk. Po wydanej płycie pierwsze takie ogromne wydarzenia, a co za tym idzie biletowany koncert od dawna. Diva wykonała covery, bez swojego repertuaru niestety
Maj 2012. Fantastyczne wykonanie na żywo "Nie zapomnij" w Must be the Music. Choć na nagraniu Edyta nie była w dobrej formie wokalnej to zaśpiewała cudownie. Czuć olbrzymią prawdę i emocje w tym utworze. W ramach rekompensaty nad brakiem teledysku dostaliśmy wrzucony cover "Hallelujah" na YT. Pięknie zaśpiewany, ale w moich oczach "Nie Zapomnij" nie zastąpiło
Czerwiec 2012. Wielka kampania reklamowa banku ING z ustami Edyty. To chyba największy Jej przebój tego roku. Z "MY" kolejny utwór na singla wytypowany. 14 czerwca oficjalnie w Radiu ZET zostaje zaprezentowane "Consequences", które szybko przepadło w tej stacji radiowej. Kilka dni później "Wianki nad Wisłą" Edyta w dziwnym image'u zaprezentowała znakomicie wszystkie dotychczasowe piosenki promujące album. Diva przebudza się z promowaniem płyty.Odwiedza kilka rozgłośni w tym "Złote Przeboje", mówiąc o nowym albumie i "Consequences". Koniec czerwca - Sabat Czarownic "The show must go on" i "Consequences" wykonane na żywo! Forma średnia, bo ile cover się obronił tak własna piosenka niestety nie.
Lipiec 2012. Premiera klipu "Consequences". Zdania podzielone. Mi osobiście do dnia dzisiejszego nie podobają się sceny przy różowej ścianie i wijąca Edyta. Reszta jest ok Teledysk przez 2 lub 3 miesiące często leciał w stacjach muzycznych, zajmując wysokie miejsca, ale znowu zabrakło jednego - utworu w rozgłośniach radiowych.
Sierpień 2012. Kampania balsamów Soraya z wizerunkiem Edyty, Nominacja CyberYach dla "On the Run". Edyta na okładce "Twojego Stylu". Kolejne rozliczenie się z przeszłością, mowa o płycie, plany na przyszłość. Całkiem się w nim według mnie wybroniła.
Wrzesień 2012. Diva na swoim Fanpage'u na Facebook'u wstawiła zdjęcia z produkcji nad tajemniczym klipem podpisanym jako "CTC". Fani szaleją, a tym czasem jest to nieznana wcześniej polska wersja "Consequences", której teledysk raczej nie podbił tego forum, zbierając bardzo krytyczne opinie. Jak dla mnie niepotrzebny klip. Lepiej było zilustrować "Nie zapomnij" lub jakąkolwiek piosenkę z "MY". Mimo to krytyka nie przeszkodziła , aby utwór wszedł na notowania polskich stacji muzycznych (na Vivie Polskiej w PL TOP 10 było nawet (o zgrozo!) 1 miejsce).
Październik 2012. Diva w Tajlandii, a w między czasie na Jej FB przechwalanki o międzynarodowym sukcesie CTC
Listopad 2012. 40. urodziny Edyty. W mediach informacji mnóstwo. Nawet czołowe polskie stacje informacyjne podały informacje o urodzinach do wiadomości publicznej. Miło się to oglądało w szczególności, że w polskim show-biznesie Edyta i tak ma sporo wrogów. Z drugiej strony dzień nie należał do udanych, Edyta nie zorganizowała obiecanego, kameralnego koncertu dla Fanów. Dopiero wizyta w DDTVN umożliwiła Edycie spotkanie z fanami, choć poza tortem itd. konkretów było wciąż brak. Koniec miesiące niezbyt przychylny dla Górniak. Wyciekły do Faktu zdjęcia topless z Tajlandii. O Edycie znów głośno, sprawa będzie wyjaśniana na drodze sądowej...
Grudzień 2012. Trzy piękne wystąpienia w TV. Edyta w końcu wizerunkowo wygląda jak na DIVĘ przystało. Od makijażu po kreacje. Gala "Zwykły bohater" w TVN oraz duet z Aleksandrą Kurzak. Wykonane zostały 4 utwory - "Hallelujah", "Hero", "Sorry Seems To Be the Hardest Word", a także z nowej płyty "Nie Zapomnij".
Kolejny koncert premierę będzie miał dopiero w Sylwestra na HBO. Ale warto go obejrzeć. Po mimo braku "To nie ja" i innych przebojów sporo będzie perełek takich jak "Szyby", "Będę Śniła" czy "Linger" to zdecydowanie zapomniane utwory Edyty, które należałoby odkurzyć jak najszybciej... bo po co znów śpiewać covery jak ma się tyle własnych, nie w pełni wykorzystanych utworów?
Gala Polsatu wywarła na mnie najmniejsze wrażenie. Nie przepadam za "My heart will go on". Edyta choć zaśpiewała to dobrze to jednak bez fajerwerków.
Trochę tego jednak było. Nowa płyta, która za pewne przeminie bezpowrotnie doczekala się dwóch klipów, z czego tylko klip do "CQ" ma w sobie wartość. Zabrakło porządnej trasy koncertowej, teledysku do "Nie Zapomnij" , promocji w radiach. Muzyka obroniła się dosyć przeciętnie pod kątem tego roku, ale medialnie Edyta wciąż jest na szczycie. Pełno jej w TV (za sprawą kampanii ING, wywiadów), na okładkach gazet poprzez pranie brudów z byłym mężem czy z kimkolwiek innym ze świata show biznesu.
W 2013 roku życzę Jej większej odpowiedzialności za swoje artystyczne czyny oraz profesjonalnego menagementu. Niech Edyta jeśli tylko ma taką ochotę współpracuje z Marcinem Wieczorkiem, ale potrzebuje dobrego menadżera!!! Asystent nie wszystko potrafi i też nie wszystko zorganizuje. Z niecierpliwością czekam na pierwsze DVD w jej karierze. Mam również nadzieje, że uda się Edycie nakręcić przynajmniej jeden, dobry teledysk z "MY", bo ta płyta zasługuje na znacznie więcej uwagi. Na koniec najważniejsze więcej koncertów!!!
Styczeń 2012. Poznaliśmy wtedy okładkę "MY". Dla wielu z Nas to był ogromny szok i obawa przed zgromadzonym materiałem. Uspokoiliśmy się nieco 13 lutego, kiedy to Edyta zaśmieciła na swoim kanale na Youtube.com trzeci singiel "Nie zapomnij". Piosenka, która każdemu z Fanów przypadła do gustu ,nie doczekała się niestety klipu. To był zdecydowanie największy błąd, jaki popełniła Edyta w ostatnich latach. Taki sam los spotkał z resztą przyjemne dla ucha "To co najlepsze"... O "Nie Zapomnij" to na razie tyle...
14 lutego ruszyliśmy do Empików w całej Polsce. Jak się okazało płyta nie trafiła do większości sklepów w kraju.
Mimo to album pojawił się w Empik Store na Marszałkowskiej, a Edyta podpisywała nowy album oraz zapomniała tekstów nowych piosenek, czego do dnia dzisiejszego nie wybaczył jej Pudelek. 15 lutego płytę mieli już wszyscy. Zasłuchani w nowe utwory pisaliśmy przychylne opinię na forum. I słusznie. Cała płyta w mojej opinii do dnia dzisiejszego jest bardzo świeża. Edycie udało się połączyć nowoczesność w dobrym, kobiecym stylu. Wiele piosenek śmiało nadaje się na single. Nie obyło się bez wpadki, któr towarzyszy Edycie na każdym kroku Jej działań. Zabrakło współpracy z mediami, a przede wszystkim z rozgłośniami radiowymi. Bez patronatu medialnego ZETki lub RMF FM "MY" prawdopodobnie zostanie okrzyknięte klapą 2012. za kiepską sprzedaż. Do dnia dzisiejszego longplay nie doczekał się nawet złota. Pewna jestem, że gdyby Edyta wyruszyła w trasę koncertową wszystko wyglądałoby inaczej. No ale jednak nie udało się....
Luty 2012 to także nagroda Viva Comet za "Image Roku". W pełni można się zgodzić z werdyktem Występ w postaci "Medley'u" z remixem "Teraz Tu" i "CQ" wyszedł bardzo smacznie (pod względem wizualnym). Jednakże do dziś żałuje, że Edyta nie zaśpiewała tego na żywo...
Marzec 2012 Edyta oficjalnie pojawia się w studio "Bitwa na Głosy". Jej zespół porwał mnie osobiście tylko przy pierwszym wykonaniu. Rozgoryczona jej decyzją o kolejnym udziale w talent show szczerze Jej kibicowałam, ale nie zaskoczyła mnie niczym więcej oprócz 1 odcinka. Liczyłam, że podejdzie do zadania profesjonalnie, z olbrzymią dawką emocji. I tego niestety zabrakło.
Kwiecień 2012. Informacja o słabej jakości klipu "Nie zapomnij", które ostatecznie nie zostanie zaprezentowane publiczności. Koniec kwietnia przyniósł koncert z Jose Carrerasem w Ergo Arena Gdańsk. Po wydanej płycie pierwsze takie ogromne wydarzenia, a co za tym idzie biletowany koncert od dawna. Diva wykonała covery, bez swojego repertuaru niestety
Maj 2012. Fantastyczne wykonanie na żywo "Nie zapomnij" w Must be the Music. Choć na nagraniu Edyta nie była w dobrej formie wokalnej to zaśpiewała cudownie. Czuć olbrzymią prawdę i emocje w tym utworze. W ramach rekompensaty nad brakiem teledysku dostaliśmy wrzucony cover "Hallelujah" na YT. Pięknie zaśpiewany, ale w moich oczach "Nie Zapomnij" nie zastąpiło
Czerwiec 2012. Wielka kampania reklamowa banku ING z ustami Edyty. To chyba największy Jej przebój tego roku. Z "MY" kolejny utwór na singla wytypowany. 14 czerwca oficjalnie w Radiu ZET zostaje zaprezentowane "Consequences", które szybko przepadło w tej stacji radiowej. Kilka dni później "Wianki nad Wisłą" Edyta w dziwnym image'u zaprezentowała znakomicie wszystkie dotychczasowe piosenki promujące album. Diva przebudza się z promowaniem płyty.Odwiedza kilka rozgłośni w tym "Złote Przeboje", mówiąc o nowym albumie i "Consequences". Koniec czerwca - Sabat Czarownic "The show must go on" i "Consequences" wykonane na żywo! Forma średnia, bo ile cover się obronił tak własna piosenka niestety nie.
Lipiec 2012. Premiera klipu "Consequences". Zdania podzielone. Mi osobiście do dnia dzisiejszego nie podobają się sceny przy różowej ścianie i wijąca Edyta. Reszta jest ok Teledysk przez 2 lub 3 miesiące często leciał w stacjach muzycznych, zajmując wysokie miejsca, ale znowu zabrakło jednego - utworu w rozgłośniach radiowych.
Sierpień 2012. Kampania balsamów Soraya z wizerunkiem Edyty, Nominacja CyberYach dla "On the Run". Edyta na okładce "Twojego Stylu". Kolejne rozliczenie się z przeszłością, mowa o płycie, plany na przyszłość. Całkiem się w nim według mnie wybroniła.
Wrzesień 2012. Diva na swoim Fanpage'u na Facebook'u wstawiła zdjęcia z produkcji nad tajemniczym klipem podpisanym jako "CTC". Fani szaleją, a tym czasem jest to nieznana wcześniej polska wersja "Consequences", której teledysk raczej nie podbił tego forum, zbierając bardzo krytyczne opinie. Jak dla mnie niepotrzebny klip. Lepiej było zilustrować "Nie zapomnij" lub jakąkolwiek piosenkę z "MY". Mimo to krytyka nie przeszkodziła , aby utwór wszedł na notowania polskich stacji muzycznych (na Vivie Polskiej w PL TOP 10 było nawet (o zgrozo!) 1 miejsce).
Październik 2012. Diva w Tajlandii, a w między czasie na Jej FB przechwalanki o międzynarodowym sukcesie CTC
Listopad 2012. 40. urodziny Edyty. W mediach informacji mnóstwo. Nawet czołowe polskie stacje informacyjne podały informacje o urodzinach do wiadomości publicznej. Miło się to oglądało w szczególności, że w polskim show-biznesie Edyta i tak ma sporo wrogów. Z drugiej strony dzień nie należał do udanych, Edyta nie zorganizowała obiecanego, kameralnego koncertu dla Fanów. Dopiero wizyta w DDTVN umożliwiła Edycie spotkanie z fanami, choć poza tortem itd. konkretów było wciąż brak. Koniec miesiące niezbyt przychylny dla Górniak. Wyciekły do Faktu zdjęcia topless z Tajlandii. O Edycie znów głośno, sprawa będzie wyjaśniana na drodze sądowej...
Grudzień 2012. Trzy piękne wystąpienia w TV. Edyta w końcu wizerunkowo wygląda jak na DIVĘ przystało. Od makijażu po kreacje. Gala "Zwykły bohater" w TVN oraz duet z Aleksandrą Kurzak. Wykonane zostały 4 utwory - "Hallelujah", "Hero", "Sorry Seems To Be the Hardest Word", a także z nowej płyty "Nie Zapomnij".
Kolejny koncert premierę będzie miał dopiero w Sylwestra na HBO. Ale warto go obejrzeć. Po mimo braku "To nie ja" i innych przebojów sporo będzie perełek takich jak "Szyby", "Będę Śniła" czy "Linger" to zdecydowanie zapomniane utwory Edyty, które należałoby odkurzyć jak najszybciej... bo po co znów śpiewać covery jak ma się tyle własnych, nie w pełni wykorzystanych utworów?
Gala Polsatu wywarła na mnie najmniejsze wrażenie. Nie przepadam za "My heart will go on". Edyta choć zaśpiewała to dobrze to jednak bez fajerwerków.
Trochę tego jednak było. Nowa płyta, która za pewne przeminie bezpowrotnie doczekala się dwóch klipów, z czego tylko klip do "CQ" ma w sobie wartość. Zabrakło porządnej trasy koncertowej, teledysku do "Nie Zapomnij" , promocji w radiach. Muzyka obroniła się dosyć przeciętnie pod kątem tego roku, ale medialnie Edyta wciąż jest na szczycie. Pełno jej w TV (za sprawą kampanii ING, wywiadów), na okładkach gazet poprzez pranie brudów z byłym mężem czy z kimkolwiek innym ze świata show biznesu.
W 2013 roku życzę Jej większej odpowiedzialności za swoje artystyczne czyny oraz profesjonalnego menagementu. Niech Edyta jeśli tylko ma taką ochotę współpracuje z Marcinem Wieczorkiem, ale potrzebuje dobrego menadżera!!! Asystent nie wszystko potrafi i też nie wszystko zorganizuje. Z niecierpliwością czekam na pierwsze DVD w jej karierze. Mam również nadzieje, że uda się Edycie nakręcić przynajmniej jeden, dobry teledysk z "MY", bo ta płyta zasługuje na znacznie więcej uwagi. Na koniec najważniejsze więcej koncertów!!!