Subiektywne odczucia.endeven pisze:Co napisali? w skrócie pochwalili, uznając ten utwór za jeden z najciekawszych. A trochę się znają, bo wystarczy spojrzeć jakie utwory u nich na liście brylują, artyści dość niezależni i mniej komercyjni, ale ciekawi.
Co więcej - daje. Uszy mi krawawią, gdy słucham styranego wokalu Edyty.endeven pisze:Chyba raz w karierze mozna zaszaleć z autotune?? To nie odbiera Jej głosu
Ładnie napisane jednak zapomniałeś, że rozmawiamy o Edycie Górniak. Edyta Górniak = wokal, wokal, wokal. Bez niego jest jak studnia bez wody.endeven pisze: a piosenka to też muzyka, aranżacja i klimat, nastrój, a nie tylko ekspozycja wokalu. Polecam się trochę otworzyc na doznania.
Wg mnie, SI oraz DD to najlepsze pozycje na My. Wszystko współgra a wokal Edyty nie drażni tak jak np. w OTR, w którym przypomina śpiew Joanny d'Arc na stosie, zajadającej się godzinę wcześniej szkłem i piaskiem.Michael pisze:Uważam Sens-Is za jedną z najsłabszych piosenek na płycie zaraz po Tafli i Dzisiaj dziękuję.